Dodaj do ulubionych

Co was wkurza w instruktorach fitness???

IP: 91.64.241.* 16.04.07, 22:35
Witam wszystkich

Chce sie was zapytac, za co szczegolnie lubicie/nie lubicie swoich instruktorow?
Czy jest co was szczegolnie irytuje np. zle dobrana muzyka, za ciezkie, za
lekkie cwiczenia, spozninie sie na zajecia, osobowosc instruktora...

I dodatkowe pytanie: wolicie jak instruktor z wami cwiczy czy raczej poprawia
wasze bledy indywidualnie?

Jestem ciekawa waszych opinii.
Obserwuj wątek
    • Gość: agmaa Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.04.07, 09:56
      O matko!
      Jak ktoś nie lubi jakiegoś instruktora to chyba nie chodzi do niego???
      Ale ciekawa jestem odpowiedzi;)
    • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 17.04.07, 10:59
      nieuzywanie mikrofonow (pomijam przypadki kiedy ktos ma wystarczajaco donosny
      glos i nie musi)

      niemowienie do uczestnikow zajec lub mowienie w stylu 'pyk pyk, hop hop',
      zamiast nazywac kroki ich wlasnymi nazwami

      ukladanie zbyt trudnych lub zbyt latwych ukladow, czyli nie branie pod uwage
      stopnia zaawansowania grupy

      monotonnosc zajec - kiedys mialam watpliwa przyjemnosc z panem, u ktorego
      zajecia wygladaly DOKLADNIE tak samo, cwiczenie po cwiczeniu, seria po serii
      IDENTYCZNA na kazdych zajeciach przez wiele miesiecy (a pozniej juz nie
      sprawdzalam)

      zle dobieranie zestawow cwiczen, pomijanie partii miesni, ktore powinny byc
      uwzglednione (chociazby dlatego, ze tbc to nie to samo co abt)
    • karix1 Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 17.04.07, 11:00
      Zgadzam sie z Agma ze jak nie lubie nstruktora to rezyguje z zajec u niego. A
      kiedy rezygnuje...?
      Jesli:
      - na kazdych zajeciach jest ten sam uklad
      - instruktor myli sie wykonujac uklad
      - instruktor nie cwiczy tylko stoi i na nas patrzy, nie zwracajac uwagi na bledy

      Cenie natomiast:
      - dynamike zjec
      - zmienne uklady
      - oraz kiedy instruktor poprawia bledy
    • Gość: Łodzianka Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.4web.pl 17.04.07, 11:26
      Lubię instruktorów, gdy wiedzą, co czynią. Inaczej mówiąc, gdy są pełni
      entuzjazmu i energii, mają dobrze przygotowany układ, oczywiście za każdym
      razem inny. Spóźnianie się nie wchodzi w grę, no chyba, że sporadyczne.
      Oczywiście osobowość instruktora ma kolosalne znaczenie, nie każdy się do
      takiej pracy nadaje, jak i do każdej innej. Wolę zdecydowanie jak instruktor
      ćwiczy z nami, ale to dlatego, że chodzę już wyłącznie na zajęcia dla
      zaawansowanych, gdzie nie ma aż takiej potrzeby poprawiania uczestniczek:)
      Rozumiem jednak, że dla początkujących bardzo ważne jest właśnie poprawianie.
      A na pytanie "zaczepne" odpowiem tak: wkurza mnie w instruktorze, gdy nie
      nadaje się do tej pracy a mimo to nie rezygnuje :(((
    • gosiak_75 Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 17.04.07, 13:50
      mnie wkurza w moich instruktorkach, że są chude i mają poczucie rytmu w
      przeciwieństwie do mnie ;)
      a na poważnie, nie podobają mi się zajęcia, to nie chodzę, idę na inne.
      Raz byłam na stepie i więcej nie pójdę, zbyt monotonne to było. Co innego dance
      i latino, tam co zajęcia jest inny układ.
      • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 17.04.07, 13:51
        step monotonny???? to chyba mialas pecha trafic na kiepskie zajecia...
        • gosiak_75 Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 17.04.07, 14:13
          miałam wrażenie że pani instruktorka nie przygotowała się do zajęć, co chwila
          były "cztery kolana"...
          • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 17.04.07, 14:14
            ja mam zupelnie inne doswiadczenia, widocznie trafilas na kiepskiego
            instruktora lub grupe dla poczatkujacych
          • Gość: re Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.ghnet.pl 17.04.07, 14:54
            a step wcale nie jest nudny, ale radze nie naduzywac, bo bardzo obciaza stawy.
            Moze Ty masz stawy mocne, to super. Ale jak masz slabe, to sie dowiedz kiedy
            bedzie juz pozno. Wiec na step lepiej chodzic rzadko.
          • tropicielka trzy kolana :-) 18.04.07, 08:08
            może grupa była słaba ?
    • Gość: re Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.ghnet.pl 17.04.07, 14:53
      nie lubie kiedy instruktorki sa zlosliwe i kiedy sie wyzywaja. Nie lubie kiedy
      krzycza. Nie lubie kiedy dokuczaja np. moja babcia by to zrobila lepiej.
      Nie lubie tez tego, ze wszystkie robia straznie duzo skladow, a bardzo malo
      brzucha. Nie lubie jak robia takie dziwne uklady, ze sie tylko trzeba krecic
      raz w prawo raz w lewo i nic poza tym.
      Wole jak cwicza i jak nie poprawiaja wtedy, gdy nie trzeba (nie lubie jak sie
      bezsensownie czepiaja). Nie lubie kiedy zmuszaja do cwiczen dziewczyny po
      ktorych widac, ze ledwo zyja.
      Nie lubie kiedy nie zwracaja uwagi na odpowiednie ulozenie ciala. Wtedy mozna
      sobie na oczach instruktorki zrobic krzywde, a ona nic.
      Monotonna muzyka i nudny uklad tak bardzo mi nie przeszkadzaja, chociaz cenie,
      gdy jest ciekawie i z zyciem.
      • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 17.04.07, 14:55
        Gość portalu: re napisał(a):

        > nie lubie kiedy instruktorki sa zlosliwe i kiedy sie wyzywaja. Nie lubie
        kiedy
        > krzycza. Nie lubie kiedy dokuczaja np. moja babcia by to zrobila lepiej.

        wole nie pytac, w jakim klubie tak jest....
        • Gość: re Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.ghnet.pl 17.04.07, 16:23
          Nie powinno tak byc, a jednak takie osoby sie zdarzaja. Ja jestem z Krakowa i
          pisze o roznych krakowskich klubach w jednym wpisie, a ten tekst o babci
          slyszalam od jednej instruktorki dwa razy (tzn. nie do mnie, tak na wszelki
          wypadek dopisze:)
          • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 17.04.07, 18:24
            powiem tyle, ze nie miesci mi sie to w glowie. gdybym uslyszala cos podobnego
            bylaby awantura, ze hoho :)
          • tropicielka Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 18.04.07, 08:11
            zgłosiłabym to koniecznie! szok !!!!
            • Gość: re Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.ghnet.pl 18.04.07, 17:32
              Nie wiedzialabym do kogo to zglosic, bo na takie uwagi pozwalala sobie
              wlascicielka klubu, ale masz racje, trzeba dzialac w takiej sytuacji.
              • tropicielka To więcej bym nie poszła i po sprawie 19.04.07, 10:45

                • Gość: re Re: To więcej bym nie poszła i po sprawie IP: *.ghnet.pl 19.04.07, 11:25
                  no to poszlam jeszcze tylko kilka razy i bylo po sprawie:)
      • Gość: Łodzianka Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.4web.pl 18.04.07, 12:42
        Gość portalu: re napisał(a):

        > nie lubie kiedy instruktorki sa zlosliwe i kiedy sie wyzywaja.

        Wierzyć mi się nie chce, może to twoje subiektywne odczucie, nadwrażliwa
        jesteś? Przecież w normalnym klubie złośliwe instruktorki nie mają racji bytu...

        >Nie lubie kiedy dokuczaja np. moja babcia by to zrobila lepiej
        Może to po prostu jest żart...
        Poza tym z tego, co piszesz to wszystko ci przeszkadza i niczego nie lubisz. Po
        co ty w ogóle tam chodzisz? Może zmień klub, albo znajdź sobie inną aktywność
        np. nordic walking...? Trzeba być zadowolonym z życia a nie tak się męczyć!






        A może to był po prostu dowcip, a ty wszystko bierzesz bezpośrednio?
        • Gość: re Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.ghnet.pl 18.04.07, 17:30
          Poza tym z tego, co piszesz to wszystko ci przeszkadza i niczego nie lubisz.

          Po prostu odpowiadam na pytanie. A pytanie brzmi: co was wkurza, wiec napisalam
          co mnie wkurza. Nie bede pisala o tym co mi sie podoba, bo to nie na temat:)

          co ty w ogóle tam chodzisz? Może zmień klub
          To o czym napisalam to moje obserwacje zabrane przez kilka lat. Przez te kilka
          lat chodzilam (i chodze dalej) do wielu instruktorek. Kluby tez zmieniam czesto
          w zaleznosci od miejsca nauki, pracy, zamieszkania, roznych zajec dodatkowych
          itd.

          Przypomnialo mi sie cos. Kiedys spotkalam instruktorke, ktora zwracala sie do
          dziewczyn per Mycha, Lala, Dzidzia i na zjeciach uzywala zwrotow takich jak:
          Mycha fikaj wyzej, Dzidzia nozia w gore. To bylo nawet smieszne, ale mysle, ze
          mogla kogos urazic.
          • Gość: Łodzianka Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.4web.pl 19.04.07, 11:04
            Dzięki za wyjaśnienia, wszystko jasne Mycho ;)))
            • Gość: re Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.ghnet.pl 19.04.07, 11:26
              Czy to bylas moze Ty?
              • Gość: Łodzianka Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.4web.pl 19.04.07, 13:14
                Nie skądże, zażartowałam sobie po prostu. A czyżbyś Ty była z Łodzi?
                Nie jestem instruktorką, jestem uczestniczką :)))
                • Gość: re Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.ghnet.pl 19.04.07, 14:22
                  Ja tez sobie zazartowlam, bo nazwalas mnie Mycha:)
                  • Gość: Łodzianka Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.4web.pl 19.04.07, 23:01
                    Spoko Dzidzia:) Albo Lala, jeśli wolisz ;))))
    • Gość: dziewczyna-szamana Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.acn.waw.pl 18.04.07, 00:25
      mnie wkurza zbyt wolne rozgrzewki, niektórzy instruktorzy robią je byle jak,
      bardzo krótko, myslą że 2 wymachy ręka w bok to jest wystarczająca rozgrzewka

      na szczęście nigdy nie trafiłam na instruktorkę która wyśmiewalaby się z ludzi.
      ale jakbym trafiła, więcej bym już na takie zajęcia nie poszła ;/
      • Gość: Grubas 100 kilowy Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.icpnet.pl 18.04.07, 20:43
        Mnie wkurza to że oni są szczupli a ja nie !
        • Gość: Magda Debilna muzyka IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.04.07, 15:02
          Zbyt mechaniczna muzyka w stylu "rąbanki", jacyś "Scootery" i jemu podobne.
          Brrrr Zrezygnowałam z tego powodu z kilku instruktorów.
          • cioccolato_bianco Re: Debilna muzyka 29.04.07, 16:41
            puszczanie przez polowe zajec tej samej piosenki, wrrrr
            • Gość: re Re: Debilna muzyka IP: *.ghnet.pl 29.04.07, 17:58
              Chodzilam kiedys na zaawansowany step do jednego super instruktora! Facet taki,
              ze nie wiem jak ja tam w ogole dawalam rade cwiczyc:)
              Wracajac do tematu, jak byla fajna muza, to uklady szly mi bdb, sprawnie i
              poprawnie (jeszcze sobie spiewalam), a jak zaczynala sie jakas techniawka od
              razu zacznalam sie mylic (nie az tak, zeby wszytsko bylo do bani, ale co jakis
              czas jakas pomylka byla).
              • cioccolato_bianco Re: Debilna muzyka 29.04.07, 18:19
                mi techniawka akurat nie przeszkadza, ale sa oczywiscie rozne kawalki ktorych
                nie znosze... i jesli leca raz, to jeszcze przezyje, ale jak 4-5 razy z rzedu,
                tylko dlatego ze pani instruktor lubi, to mozna szalu dostac.
                • Gość: re Re: Debilna muzyka IP: *.ghnet.pl 29.04.07, 18:51
                  piszac techniawka mam na mysli takie kawalki, ktore nic poza ync ync w sobie
                  nie maja. Niektore kawalki dobrego techno to ja tez lubie:)
                  • cioccolato_bianco Re: Debilna muzyka 29.04.07, 19:23
                    aha, myslalam ze o techno w ogole ;) na szczescie jest wybor klubow, zajec i
                    instruktorow!
                    • dyzurna Re: Debilna muzyka 03.05.07, 11:07
                      ja mam kilku instruktorow zalezy na co pojde. np dance aerobik

                      - bardzo trudne ukladay (szczegolnie dal pocztkujacego)
                      - jezeli ktos sie myli widac na twarzy wyrazne niezadowolenie instruktora,
                      wrecz pyta (what's going on?)

                      wiecej na to nie poszlam

                      aqua aerobik
                      obaj instruktorzy to geje, sa bardzo fajni i sympatyczni ale swoja orjentacje
                      az za bardzo pokazuja :) mogli by tez od czasu do czasu zmienic muzyke, i
                      uzywac wiecej wodnych przyzadow do cwiczen w wodzie.
          • Gość: dj Re: Debilna muzyka IP: *.aster.pl 03.05.07, 13:07
            Ja właśnie uwielbiam ćwiczyć do techno, również do scootera, ostatnio szalenie
            podoba mi się wykorzystywanie madonny ;) a nie znoszę czegoś w rodzaju r&b i
            innych cizi w pseudo romantycznych kawałkach... to nudne.
            • Gość: ddd Re: Debilna muzyka IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.06.07, 22:05
              A jak reagujecie Wy inne ucestniczki jeśli pomimo starań instruktora i
              zadowolenia 99% grupy uczestniczącej w zajęciach jesli taka osoba jako jedyna
              wyraża swoje niezadowolenie z zajęć: np. było za słabo , było za mało
              intensywnie, za łatwa choreografia, nie chudnę bo zajęcia do kitu !
              Gr zbyt początkująca itd. Jak reagujecie Wy instruktorzy i Wy ucestnicki na
              wieść o takiej sytuacji?
              • silowka Re: Debilna muzyka 22.06.07, 00:02
                denerwują mnie:
                - faceci, którzy mówią jak kapo ("żwawiej dziewczynki", "ruszać się" itp.); jak mówi tak dziewczyna to nie
                przeszkadza; ale faceci powinni się hamować!
                - nieinformowanie ile powtórzeń będzie w serii - albo co najmniej nieodliczanie

                ktoś wspominał tu o panu, który robił cały czas ten sam układ. Czyżby pan ze Smolnej??
                • Gość: jjj Re: Debilna muzyka IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.06.07, 09:00
                  A jak reagujecie Wy inne ucestniczki jeśli pomimo starań instruktora i
                  zadowolenia 99% grupy uczestniczącej w zajęciach jesli taka osoba jako jedyna
                  wyraża swoje niezadowolenie z zajęć: np. było za słabo , było za mało
                  intensywnie, za łatwa choreografia, nie chudnę bo zajęcia do kitu !
                  Gr zbyt początkująca itd. Jak reagujecie Wy instruktorzy i Wy ucestnicki na
                  wieść o takiej sytuacji?
              • Gość: malwina7 Re: Debilna muzyka IP: *.icpnet.pl 22.06.07, 12:32
                Osoba, która wyraźnie odstaje poziomem od grupy (obojętnie w którą stronę)
                powinna poszukać dla siebie grupy bardziej odpowiedniej (inne zajęcia, inny
                instruktor lub ostatecznie inny klub).
                Pytanie dodatkowe brzmi: czy te 99% "zadowolonych" to osoby które o tym
                zadowoleniu mówią głośno, czy tylko nie wyrażają swojego niezadowolenia, bo
                jednak nie to samo.
                Często słyszę opinię uczestniczek: było beznadziejnie, ale się uśmiechałam i
                nie wyszłam, bo żal mi było instruktora.
    • reirei Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 22.06.07, 12:24
      Przez miesiąc chodziłam na zajęcia do babeczki, która przez prawie całe zajęcia
      gadała o piedołach np. wczoraj słonko świeciło i byłam z mężem nad wodą,
      jeździliśmy na rowerach.. itp. itd. Myślałam, że mnie cholera weźmie.
      oczywiście w między czasie rzucała nazwy kroków, ale przez to szczebiotanie nie
      tłumaczyła techniki ćwiczeń. Żeby nie było, nie mam nic przeciwko temu, że
      instuktorka coś tam do nas zagada, ale żeby nie było to przez całe zajęcia!

      Lubię jak instruktorka dokładnie tłumaczy kolejne ćwiczenia i poprawia błędy.
      Chodzę do 3 różnych instruktorek i wszystkie są naprawdę ok, najpierw pokazują
      ćwiczenie, tłumaczą jak się dobrze ustawić, które mięśnie mają pracować, potem
      poprawiają błędy i jak wszystko jest ok, to ćwiczą z nami.
      Natomiast jak ćwiczymy choreografię na stepie to wolę, żeby ćwiczyła z nami, bo
      mnie się czasami mylą nazwy i wolę widzieć co robimy.

      A mam jeszcze pytanie a propo stepu: bo chodzę na bodystep (ćwiczenia
      modelujące+choreografia) 2 x w tyg. i na sam step 1 raz w tyg. Zmartwiło mnie
      to co piszecie o stawach, wydaje mi się, że nie mam z nimi problemów, ale
      ćwiczę od niedawna. Czy to bardzo niezdrowo chodzić tak często na step?
      • lopez0 Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 23.06.07, 02:01
        nie sluchaj tych bredni, step jest naj mniej urazową formą , ale tylko u
        doswiadczonych instruktorow . Z wiedzą o biomechanice , anatomi itd. Można
        ukończyć szkolenia w jeden wekend i stać się instruktorem gdyż jako sklepowa
        nie wyrabiałam na rachunki!!!!Po szkoleniach lale nie wiedzą nic tylko
        experyntują!!!!
      • Gość: re Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.ghnet.pl 23.06.07, 13:17
        A mam jeszcze pytanie a propo stepu: bo chodzę na bodystep (ćwiczenia
        > modelujące+choreografia) 2 x w tyg. i na sam step 1 raz w tyg. Czy to bardzo
        niezdrowo chodzić tak często na step?

        To zalezy od indywidualnych predyspozycji. Sa osoby, ktore od lat chodza na
        step i nic im sie nie dzieje, ale sporo jest tez osob, ktore po dwoch latach
        laduja u ortopedy. W ogole zeby stawy byly bezpieczne musisz miec mocne
        miesnie, a zeby miesnie byly mocne trzeba chodzic na bpu i bs albo wzmacniac je
        na silowni. 3 razy w tygodniu, jesli nie jestes wycwiczona, to moze byc za
        duzo. Moze, a nie musi, tylko dowiesz sie o tym kiedy moze byc za pozno.
        • Gość: pieprzycie Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.06.07, 23:17
          co za pieprzenie na temat stepu? Step prowadzę już od 12stu lat bynajmniej i
          nie mam problemów ze stawami. Po za tym jestem fizjoterapeutą i polecam step
          jaką najmniej urazową formę ruchu cardio na parkiecie. Douczcie się ludki a
          potem wyrażajcie zdanie, po 2-9 kursach kmożecie tylko experymentować z
          klubowiczami ponosząc konsekwencje za ich urazy! powodzenia niedouczeni
          instruktorzy < biedni w wiedzę:(
    • reirei Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 03.07.07, 12:23
      Byłam wczoraj na zajęciach z nową instruktorką i jedna rzecz mnie doprowadzała
      do szału. Dziewczyna tak gnała z ćwiczeniami, że nie było ani sekundy żeby
      napić się wody. Chodzę na bodystep i zawsze po rozgrzewce idziemy po sprzęty do
      ćwiczeń (hantle, gumy itp) i jest chwila przerwy na przyniesienie/założenie
      tego i napicie się wody, a tutaj dwie osoby gotowe, reszta jeszcze się miota po
      sali a ta już zaczyna ćwiczenia. Tak samo było po części wzmacniającej-nikt nie
      zdążył odłożyć rzeczy na miejsce a tu już układ zaczynamy. Dla mnie to
      przesada, rozumiem, że czas jest ograniczony, ale to normalne, że jak 20 osób
      tłoczy się przy jednym stanowisku z przyrządami to chwilę to musi potrwać.
      I jeszcze jedna rzecz mi przeszkadzała-za głośna muzyka przy części
      wzmacniającej. O ile przy choreografii muzyka jest bardzo ważna to przy
      ćwiczeniach wolę jak jest cichsza i spokojniejsza, żeby było dobrze słychać
      instruktorkę.
      • Gość: anula Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.wroclaw.mm.pl 03.07.07, 15:02
        profesjonalnie przeprowadzone zajecia to takie na ktorych nie ma przestojow.
        wtedy trening nastawiony jest oprocz wzmacniania mieśni również na spalanie
        tkanki tłuszczowej. picie wody w czasie zajęć jest niezbędne, ale przecież nikt
        nie zabroni Ci odejść na chwilę i napić się. Na moich zajęciach już przed ich
        rozpoczęciem każda z pań przygtowuje sobie potrzebny sprzęt pod ścianą i nie ma
        później żadnego tłoku i zamieszania..
        • reirei Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 03.07.07, 20:05
          No tak, tylko, że my na każdych zajęciach ćwiczymy z innymi przyrządami, więc
          instruktorka musi nam powiedzieć co mamy wziąć. Na innych zajęciach (z inna
          kobitką) ona nam mówi przed zajęciami np "proszę wziąć maty i gumy". A i tak
          zawsze jest zamieszanie jak się ludzie spóźniają na zajęcia. A co do picia
          wody: na jeszcze innych zajęciach z inną instruktorką ona nam wyraźnie mówi,
          żeby napić się wody i cały czas maszerować, a ona w tym czasie zmienia muzykę,
          minuta przerwy, wszyscy zdążą się napić i wrócić na miejsce i jest ok. Jak mnie
          się chce pić to odchodzę na chwilę i piję, ale przez to tracę ćwiczenia, a jak
          wszystkie tylko maszerujemy to każda ma szansę się napić i przy okazji nie stoi
          bezczynnie, a myślę, że 5 minut, które a ciągu całego treningu pójdzie na te
          małe przerwy nikogo nie zbawi.
          • Gość: profeha Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.07.07, 02:03
            zbawi!! pijemy dużo przed i po . A w trakcie zwliżamy łykiem tylko usta .

            Macie złych instruktorów???a jakie maja doświadczenia ? ukończyły kursik w
            jeden wekend ? czy mają przygotowanie do pracy z organizmem ?

            reha / fizjo / instruktor fitness/ dietetyk
            • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 04.07.07, 08:29
              duzo przed? no nie wiem czy by mi sie dobrze cwiczylo ;)
      • kokoszkam Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 08.07.07, 15:09
        o matko... ja sie tak zastanawiam, czy rzeczywiscie tak trudno jest wytrzymac
        bez wody ta jedna godzinke?
        ja trenuje kilka razy w tyg, treningi trwaja 1.5 - 2 godziny (nie fitnes, ale
        rownie, a czasem bardziej intensywne) i nie pijemy w czasie treningu wody. Jakos
        wszyscy daja rade. Za to po treningu spokojnie 1.5 litra pochlaniam (powolutku
        oczywiscie:) ).
        zamiast narzekac, trenujcie przy okazji aerobiku wytrzymalosc i odpornosc na
        trudne warunki (susza itd) ;-))
        • reirei Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 12.07.07, 11:43
          No widzisz, ale skoro trenujesz tak dużo to raczaj masz dobrą kondycję i nie
          męczysz się tak szybko jak osoba, która dopiero od niedawna ćwiczy. Ja się
          bardzo męczę na ćwiczeniach i muszę się napić wody, bo inaczej bym odpadła w
          połowie zajęć.
          • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 12.07.07, 11:47
            ja jak zwykle odwrotnie ;) na poczatku przygody z fitnessem w ogole sie nie
            pocilam i nie musialam pic w czasie zajec. teraz bez wody nie mam co isc na
            sale ;)
            • kokoszkam Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 16.07.07, 09:31
              heh, z tym poceniem to jest klopot:)
              ja wychodze z zajec mokra calkowicie- jakbym prysznic brala:)
              ale plyny i tak, moim zdaniem, powinno uzupelniac sie po wysilku.
              • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 16.07.07, 13:08
                ja wiem czy klopot.. jak sie nie spoce na zajeciach, to nie jestem
                zaspokojona ;P
                • cledomro Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 03.08.07, 11:09
                  ha, mam tak samo. czasem z niepokojem patrzę na inne kobiety, które po
                  intensywnej godzinie stepu wyglądają tak samo, jak przed wejściem na zajęcia.
                  choć faktem jest, że ja daję z siebie wszystko, a spora część wykonuje ćwiczenia
                  na pół gwizdka. ale ja uwielbiam się wypocić, wleźć pod prysznic i iść potem w
                  świat z endorfinami w żyłach:).
        • cledomro Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 03.08.07, 11:07
          spoko, zasłabnięcie i odwodnienie gotowe. brak wody spowalnia metabolizm m.in.
      • agulle Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 01.08.07, 11:23
        A ja wlasnie wolę jak jest glośniej, bo wtedy nie slychać sapania, prychań i
        takich tam z wysilku.
    • mietowe_loczki Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 07.07.07, 15:26
      Mam chyba cholerne szczęście, bo nie trafiam na kiepskich instruktorów, a było ich kilkunastu w różnych klubach. Nieczęste przypadki, kiedy ktoś ma zwyczajnie gorszy dzień, pomijam.

      Coś, co mnie wkurza, to ćwiczenia na brzuch, które zbyt obciążają kręgosłup, ale takie zajęcia omijam szerokim łukiem.
      • koala1212 Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 12.07.07, 18:07
        > Coś, co mnie wkurza, to ćwiczenia na brzuch, które zbyt obciążają kręgosłup,
        al
        > e takie zajęcia omijam szerokim łukiem.
        >

        a mozesz napisac jakie to sa? Wolalabym ich unikac
        • kasia22213 Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 14.07.07, 19:13
          To takie gdzie musisz unosic plecy do gory. Lepiej robic spiecia z plecami
          przycisnietymi do ziemi.
        • mietowe_loczki Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 16.07.07, 20:56
          np wszelkiego rodzaju rowerki, nożyce z nogami 20-30 cm nad podłogą - odklejają
          się wtedy plecy od podłogi, szczególnie dolna część, co obciąża kręgosłup. W
          dodatku tak wykonywane ćwiczenia można sobie rozbić o kant, bo tak naprawdę nie
          ćwiczą niczego oprócz dziwnego wyginania się na wszystkie strony po to tylko,
          żeby utrzymać tę nienaturalną pozycję. Wolę wtedy wykonywać proste brzuszki, bo
          wiem, że zrobię je dobrze i że będą zwyczajnie skuteczne.
    • Gość: agmaa Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.toya.net.pl 15.07.07, 21:03
      A co instruktorów fitness wkurza w klientach?:P
      • tropicielka :-) 16.07.07, 11:44
        obrażone miny i nie mówienie czy coś zmienić czy nie tylko później pisanie na
        forum :-p
        a tak na serio to jak ktoś kto nie ma poczucia rytmu przychodzi na dance , albo
        zaawansowany step :-)
        • Gość: re Re: :-) IP: *.ghnet.pl 16.07.07, 11:54
          > a tak na serio to jak ktoś kto nie ma poczucia rytmu przychodzi na dance

          aha, czyli jednak nie kazdy moze sie uczyc, bo sie instruktorka wkurzy
          • tropicielka Re: :-) 16.07.07, 12:15
            uczyc jak najbardziej , ale sa takie osoby które po prostu nie mają poczucia
            rytmu kompletnie - to są predyspozycje - i męczą sie tylko - zamiast wybrać
            zwykłe pbu, pilates i tego typu rzeczy
            czytaj ze zrozumieniem
            • cioccolato_bianco Re: :-) 16.07.07, 13:07
              najlepiej jak poczatkujacy dance'owicz lub stepowicz przychodzi na zajecia dla
              zaawansowanych ;)
              • tropicielka Re: :-) 16.07.07, 13:09
                :-) i później widzę jak się bidak męczy - w końcu przestaję zwradcać uwage i
                tyle :-(
                • chiskey Re: :-) 16.07.07, 13:51
                  Przychodzenie na zajęcia po rozgrzewce i opuszczanie sali przed rozciąganiem,
                  bo "szkoda czasu". To nie tyle denerwujące, co niebezpieczne dla samego
                  uczestnika lekcji. Zwiększa się ryzyko kontuzji. Rozgrzewka jak i stretching są
                  intergralnym i równie ważnym, co część główna elementem lekcji fitness, pozdr
                  • tropicielka Re: :-) 17.07.07, 13:00
                    dokładnie nierozciągnięte mięśnie nie smukleją i rozciąganie jest ważne dla
                    gracji ruchów :-) no ale cóż - na to nic nie poradzimy :-)
                  • mietowe_loczki Re: :-) 18.07.07, 13:54
                    A może zwyczajnie nikt im nie mówi, dlaczego rozciąganie i rozgrzewka są ważne?
                    Wystarczyłoby może umieścić informację choćby na kartce z godzinami zajęć.
            • Gość: re Re: :-) IP: *.ghnet.pl 17.07.07, 22:26
              > czytaj ze zrozumieniem
              ale mi dowalilas:)

              A nie wpadlas na to, ze ktos moze miec poczucie rytmu, ale kiepsko mu idzie, bo
              pewne ruchy sa po prostu nowe?
              Ja mam skonczone liceum muzyczne w klasie skrzypiec, na maturze muzycznej same
              piatki,wiec nie mozna mi zarzucic braku poczucia rytmu, ale jakbys na mnie
              poparztyla na kilku moich pierwszych zajeciach tanecznych, to bys mnie pewnie
              skreslila. Cale szczescie trafilam na dobre instruktorki, ktore byly mile i
              wspierajace. I dzieki temu moglam sie rozwinac.
              Nie mozesz stwierdzic czy ktos sie rusza poza rytmem, bo nie czuje, czy moze
              dlatego, ze potrzebuje wiecej czasu, zeby sie nauczyc odpowiednich ruchow.
              • tropicielka Re: :-) 18.07.07, 07:58
                wiesz staram się dopasowac do grupy , bo ja jestem dla niej , nie oni dla mnie
                dlatego rozgrzewkę robię w formie baaaardzo prościutkiego układu - i po kilku
                podstawowych krokach jestem w stanie określić poziom grupy a także
                predyspozycje :-)
                • cioccolato_bianco Re: :-) 18.07.07, 09:10
                  mnie wkurza jak instruktor prowadzi za latwe zajecia ;) i nie mam tu na mysli
                  tylko ukladu choreo, ale rowniez intensywnosci pozostalych cwiczen. tak czesto
                  jest na zastepstwach.

                  wkurza mnie tez kiedy instruktor nie reaguje na pojawiajace sie raz na jakis
                  czas chichoczace/gadajace grupki nowych - to naprawde przeszkadza innym!!!!!!!!!
                  • Gość: agmaa Re: :-) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.07.07, 14:54
                    A u mnie na zastępstwach tak nie jest:)
                    • cioccolato_bianco Re: :-) 18.07.07, 22:03
                      to dobrze. ja pare razy wyszlam z zajec stepu, bo wiecej niz 15 min ukladu
                      skladajacego sie z basic i 3 kolana moze doprowadzic do szalu ;)
                      • cledomro Re: :-) 03.08.07, 11:12
                        o, ja tak wczoraj miałam, ale stwierdziłam, że zostanę, bo może się rozwinie. i
                        nie rozwinęło się. tylu kolan i step-upów to ja chyba dawno się nie narobiłam,
                        nuda, nuda, nuda. instuktorka bez jakiejkolwiek charyzmy, przez pierwszych 10
                        minut tłumacząca, jak stawiać krok - a zapytała wcześniej, czy ktoś jest 1. raz
                        i okazało się, że jedna dziewczyna, więc dla niej zrobiła chyba taki basic
                        zupełny. chyba, że nie umiała niczego więcej, nie wiem. ale jestem pewna, że już
                        do niej nie trafię na zajęcia, szkoda czasu.
                • Gość: re Re: :-) IP: *.ghnet.pl 18.07.07, 13:08
                  > wiesz staram się dopasowac do grupy , bo ja jestem dla niej
                  milo by bylo, gdyby tak bylo, ale z tego co piszesz trudno w to uwierzyc.
                  i po kilku
                  > podstawowych krokach jestem w stanie określić poziom grupy a także
                  > predyspozycje :-)
                  Nie jestes. Naprawde nie jestes, ale przeciez ja Cie nie przekonam, bo
                  wygladasz na taka, co zawsze wszystko wie najlepiej.

                  • tropicielka Re: :-) 18.07.07, 15:04
                    ja też kiedyś zaczynałam i na pierwszych swoich zajęciach fitnesowych - fakt 10
                    lat temu , ale pamiętam dokładnie , że cała grupa szła w lewo a ja w prawo , a
                    później po prostu czasami stawałam w miejscu bo nie wiedziałam co jest grane -
                    co nie oznaczało, że nie wejdę w rytmie na step krokiem podstawowym , czy nie
                    zrobię zwykłego step touch w rytmie - to jest dla mnie oczywiste - nie trzeba
                    wiedzieć od razu wszystkiego najlepiej
                • kokoszkam a co powiecie na to? 31.07.07, 21:28
                  ja dopiero od miesiaca na aerobik chadzam, na rozne zajecia- chcialam wszystkie
                  rodzaje wyprobowac :-)i dwa kluby wyprobowuje. niedawno polazlam na zajecia
                  oznaczone *** , ale nie straszne mi takie :-) instruktorka, energiczna, na
                  poczatku usmiechnieta, probowala nauczyc grupke ukladu, nie powiem, dosc
                  skomplikowanego. oczywiscie stopniowo, duzo powtorzen krokow itd... i stopniowo
                  usmiech i zapał w pani prowadzacej wygasal. Niestety trafila jej sie grupa
                  sredniokumata, dziewczyny troche sztywne, no ale coz, ich prawo..., nie kazdy
                  mistrzem od razu jest.
                  mylilysmy sie wszystkie w tym ukladzie, jedne mniej, inne wiecej.
                  powalio mnie natomiast zachowanie instruktorki : za ktoryms z kolei powtorzeniem
                  kawalka ukladu i ktoras z kolei pomylka, kobieta zlapala sie za glowe, potem
                  lecialy jakies dziwne komentarze, krycie twarzy w dloniach, przewracanie
                  oczami. w polowie ktoregostam powtorzenia kawalka ukladu kobietka usiadla na
                  podlodze i z wielkim politowaniem patrzyla,jak konczymy go, oczywiscie mylac sie
                  jedna za druga. jak juz wszystkie sie pogubilysmy i stanelysmy nie wiedzac co
                  robic, instruktorka wstala i dokonczyla uklad z nami.
                  i tak kilka razy.
                  kurka, za pierwszym razem jak usiadla i nas spojrzeniem zgnoila, mialam ochote
                  wyjsc...ale szkoda bylo mi kasy.
                  rozumiem, ze zajecia *** -znaczy dla zaawansowanych, ale:
                  - sa wakacje,rozklad zajec wakacyjny, i grupka jest zbieranina roznych ludzi
                  - instruktor jest dla grupy, a tu mialam wrazenie, ze jakby odwrotnie
                  - czy na podstawie rozgrzewki - bedacej tez ukladem, trudno jest wywnioskowac,
                  ze grupa trudniejszemu ukladowi raczej nie podola??
                  - jesli nie chcialo jej sie ciagle z nami tego powtarzac (czy miala gorszy
                  dzien, czy cokolwiek bylo przyczyna takiego zachowania), mogla sobie stanac i po
                  prostu mowic, co ma byc nastepne...

                  instruktorzy! wyjasnijcie mi to! dla mnie to po prostu brak profesjonalizmu.
                  • tropicielka Re: a co powiecie na to? 01.08.07, 08:19
                    Nigdy nie pozwoliłabyum sobie na takie zachowanie ( wywracanie oczami i tego
                    typu rzeczy)- w takich sytuacjach powinna sobie dac spokój z tym co
                    przygotowała ( jeżeli większosc nie potrafiła sie tego nauczyć) i zrobić lekkie
                    wzmacnianie , albo spytac grupę czy kończymy na dzisiaj choreografię
                    pozdr
                    • kokoszkam Re: a co powiecie na to? 01.08.07, 09:00
                      no wlasnie-powinna
                      no coz, przynajmniej ma zagwarantowane ze sie u niej nigdy wiecej nie pojawie.
                  • agulle re: za trudny uklad 01.08.07, 11:39
                    Też bylam na takich zajęciach, wprawdzie ja chodzę do tej instruktorki
                    regularnie, ale bylo dużo nowych dziewczyn i większośc się gubila w ukladzie i
                    za nic nie umiala go wykonać poprawnie, instruktoorka po prostu zarzucila
                    wykonywanie tego ukladu i zrobilysmy kilka różnych ale prostych - intensywność
                    zajęć na tym nie ucierpiala.
        • Gość: agmaa Re: :-) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.07.07, 08:21
          Mnie też obrażone miny, no i przychodzenie po rozgrzewce...
      • Gość: mola Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.07.07, 17:32
        mnie w moich klientach wkurza jak sobie gadają na zajęciach albo przynoszą
        komórki na salę i one dzwonią a klientki jakby nigdy nic je odbieraja i sobie
        gadają.głupio jest zwracać uwagę,ale to o nich świadczy i to jest brak kultury
        z ich strony!
      • mietowe_loczki Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 16.07.07, 20:57
        Gość portalu: agmaa napisał(a):

        > A co instruktorów fitness wkurza w klientach?:P

        he, he, nie za bardzo mnie to interesuje, za pozwoleniem :)
        • Gość: GONZI Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.wroclaw.mm.pl 17.07.07, 20:46
          mnie strasznie irytują klenci , którzy nie czytają na jakie zajęcia przychodzą,
          a później jest dance a klient nie odróżnia prawej nogi od lewej i oczywiście ma
          pretensje do instruktora, że do kitu zajęcia...

          Kochani klienci nawet nie wiecie ile energii dają nam Wasze
          uśmiechy!!!!!!!!!!!!!
          My również miewamy gorsze dni, czasem coś nie wychodzi, ale dla takich
          kochanych klientów chce się przyjść i po raz kolejny stanąc z uśmiechem przed
          Wami!
          POZDRAWIAM :)
    • madzialu Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 18.07.07, 10:47
      Ja spotkałam jedną instruktorkę - artystkę, która mi niesamowicie dzialała na
      nerwy. Mianowicie zmieniała wcześniej przygotowany układ w trakcie (a może
      układ powstawał w czasie zajęć? nie wiem). Wyglądało to tak, że po kilku już
      przećwiczonych elementach nagle robiła piruet, lub jakiś dziwny wyskok, z
      lubością przeglądała się własnemu odbiciu w lustrze... coś jakby balet. Grupa
      oczywiście gubiła się, część próbowała naśladować, część szła się napić, a
      część stała jak wryta czekając az instruktorka wróci na ziemię.
      • Gość: Meganka Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.07.07, 15:29
        A ja uwielbiam moje instruktorki aerobicu! jedna z nich to własnie
        taka "artystka", która wymyśla niesamowite choreograficznie układy. Za to ją
        właśnie cenię i podziwiam. No i staram się dotrzymać kroku na zajęciach :) A
        jak nie wychodzi - cóż, trening czyni mistrza :-))) przynajmniej nie jest
        nudno :-)))
        • Gość: idoli Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.07.07, 22:20
          oprócz wymienionych:
          - nudnych i ciągle tych samych układów;
          - braku ćwiczeń na ręce na zajęciach TBC,

          dodałabym jeszcze rezygnowanie instruktorki z ćwiczeń w momencie gdy 5 dziewczyn
          przestaje ćwiczyć. Nie mój problem że nie wytrzymują!
          czyli takie równanie do dołu..
          • Gość: MAZ Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.07.07, 23:41
            to fakt powinno sie cwiczyc az do końca porgramu a nie aż odpadną miernoty

            Kompresy rozgrzewające dla sportowców
      • Gość: Pani od dance Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.07.07, 02:51
        Mała Ty pomyliłaś lekcje... To o czym piszesz jest "metodyką dance fitness"
        - lepiej idż na TBC...
      • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 22.07.07, 13:46
        to normalne. tak sie uczy ukladu choreo.
        • tropicielka Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 23.07.07, 07:52
          no tak się uczy - mówię marsz a sama przechodzę do mambo , mówię mambo a robię
          obrót - z tym, że pomimo że mówię patrzymy robimy marsz - to i tak jak ktos
          jest początkujący jest zdezorientowany - to normalne
          • madzialu Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 24.07.07, 10:20
            No OK, jeśli tak się uczy. Pokazuje nowy element a potem go powtarza. Ale ta
            instruktorka zajmowała się wyłącznie sobą przez ok pół minuty wywijając piruety
            i nie mówiąc ani slowa, a potem wracała do układu i niczego już nie powtarzała.
            • Gość: Fitnesiak Czego nie lubię...w fitness klubie mym IP: 212.69.66.* 24.07.07, 14:44
              Ja tam nie lubię jak:
              - instruktorowi jedzie delikatnie rzecz mówiąc z japy podczas wydawania komend,
              - nie lubie widoku jego stroju od pasa w dół, gdy widać w zacisanym i
              poplamionym stroju gdzie trzyma swą oszczędnej urody męskość ,
              - nie lubię jak próbuje na mnie demonstrować jak prawidłowo powinno wyglądać
              ćwiczenia które sam wymyslił,
              - nie lubię jak puszcza na zajęciach BAYERFULL i do tego każe nam machać nogami
              z uśmiechem na twarzy,
              - nie lubie słuchac i wąchać jak pan instruktor puści bąka i udaje że nic się
              nie stało/nikt niby nie słuszał...a ja wtedy delikatnie tamuję szybko
              nadciagającego pawia....
              - nie lubię tam chodzić i spotykać tych ludzi którzy tam są ze mną, uśmiechamy
              sie do siebie, prowadzimy sztuczne-inteligenckie-gadki-szmatki-o-niczym,
              stanowimy "wielką-grupę-kupę",
              - nie lubię płacić za karnet na kolejny miesiąc,
              - nie lubię wmawiać sobie że to naturalne chodzić na fitness i spotykac tych
              wszystkich naturalnych ludzi tam wokół,

              Tyle jest tych "nie lubię" że chodzę tam by odkryć co lubię....
              Lubię taką jedną dziewczynę tam, gruba, spocona, wiecznie odsunięta od
              grupy "sczęśliwych", trochę zagubiona...I czasem się do niej uśmiecham...jedyny
              z tej całej grupy....A odwzajemnia uśmiech.....
              To lubię :)
              • cioccolato_bianco Re: Czego nie lubię...w fitness klubie mym 24.07.07, 14:51
                i to wszystko w tym szanujacym sie warszawskim klubie fitness? ;)
                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=342&w=66393428&a=66394028
                • Gość: Fitnesiak Re: Czego nie lubię...w fitness klubie mym IP: 212.69.66.* 24.07.07, 14:52
                  tak :)
                  • cioccolato_bianco Re: Czego nie lubię...w fitness klubie mym 24.07.07, 14:55
                    wszystko moznaby zniesc tylko nie ten 'bajerful' ;)
                    • Gość: idoli Re: Czego nie lubię...w fitness klubie mym IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.07.07, 21:31
                      do Fitnesiak:

                      człowieku, gdzie ty chodzisz na ten fitness?? do klubu osiedlowego Goliat?
                      może to ci chłopcy co w klapkach przychodzą i koszulkach młodszego brata
                      puszczają bąki przy podnoszeniu sztangi dwa razy cięższej od nich?
                      lepiej zmień lokal, mojemu instruktorowi nic nie odstaje a czy mu "jedzie" to
                      nie wiem bo przychodzę tam ćwiczyć a nie na podryw.
                      • Gość: Fitnesiak do idoli IP: 212.69.66.* 25.07.07, 11:38
                        Chodzę bo...
                        Kocham fitness....A te trenerskie bąki, świeży czosnkowy oddech trenera....da
                        się przezyć...w imie miłości do fitnesu.
                        A klub fitness do którego uczęszczam to Vip-fit "Śliski pyton" na Mokotowie.
                        Polecam ;)
                        • nanai11 Re: do idoli 29.07.07, 08:47
                          Ja to nie lubię rozgadanych klientek...i nieswiadomych idei chodzenia na moje
                          zajecia.
                  • vickydt Re: Czego nie lubię...w fitness klubie mym 01.08.07, 10:11
                    nie wiem, jak jest w Warszawie, ale Ci chłopie współczuję. Sama w Szczecinie
                    chodziłam do "trendi" klubów: Mazowiecka, Active i klub w Radisson SAS (bo
                    miałam wejsciówkę roczną dla VIP, a nie dlatego, ze klub najfajniejszy) i do
                    kilku mniejszych. No więc powiem Ci, że tu widze inną zasadę: im klub mniejszy
                    i bardziej oddalony od centrum, tym więcej sztucznych póz i dziwnych, drętwych
                    panienek z kompleksem małomiasteczkowym. W dużych, świetnie wyposażonych
                    klubach, ze świetnymi instruktorami nie ma miejsca na tego typu zachowania,
                    jakie opisujesz, a brudny i śmierdzący instruktor...no nie, to brzmi jak
                    science fiction. Może czas znalezc normalny, dobry klub?
    • agulle Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 01.08.07, 11:15
      Hej a mnie denerwuje, że w klubie do którego chodzę na koniec zajęć oklaskuje
      sie instruktorkę. U was też tak jest, wprawdzie na aerobik wcześniej chodzilam
      kilka lat wstecz, ale aż tak by się obyczaje zmeinily>
      Pozatym wszystko jest ok, lubię te zajęcia.
      Jendą instruktorka mnie denerwuje, bo nie ćwiczy z nami, ale nie dlatego, że
      poprawia (bo nie poprawia) ale jej się nie chce (tak to wygląda). Podchodzi
      sobie do jakiejś ćwiczącej i znią zaczyna rozmawiać. Chodzę na jej zajęcia
      tylko dlatego, że jako jedyna prowadzni taki a nie inny rodzaj aerobiku, który
      lubię.
      • Gość: agmaa Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.08.07, 12:08
        To nie są oklaski dla instruktorki.....Chyba, że???:))))))))
      • dlugislon Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 03.08.07, 10:08
        Tam gdzie ja chodzę to instruktorka oklaskami nagradza nas za dobra prace i
        motywuje i to jest mile, a poza tym jak mi sie nie podobaja zajecia, albo
        instruktor to wybiram inne i innego prowadzacego - widocznie jestes zadowolona
        skoro nie rezygnujesz :)
      • cioccolato_bianco Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? 04.08.07, 08:23
        u mnie niektorzy instruktorzy mowia 'brawo dla was' na zakonczenie zajec, ale
        oklasow nie ma ;)
    • Gość: feeeeeeeeeeee Re: Co was wkurza w instruktorach fitness??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.08.07, 21:18
      brak wiedzy i odpowiedzialności za lekcje na , których eksperymenty
      dokonuje się na żywym organizmie!
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka