Gość: Anka
IP: *.gdynia.mm.pl
09.06.07, 21:33
Mam do was pytanie - czy ćwiczenia naprawdę spalają kalorie? Czy naprawdę ktoś
schudł od wysiłku fizycznego? Z nowych badań wynika ponoć, że dotychczasowe
przywiązanie dietetyków do ćwiczeń jest mylne, a na pewno ćwiczenia nie
spalają tyle kalorii ile wcześniej uważano.
Dowiedziałam się tego od mojej lekarki-dietetyka. Co wy na to?
O razu powiem o co chodzi - mam duży kłopot z wagą, w tej chwili ważę 78 kg.
Przy moim wzroście 163 cm jestem na granicy otyłości, a mam tylko 30 lat!
Martwię się o swoje zdrowie.
Zawsze lubiłam sport, a od równego roku ćwiczę bardzo regularnie. W tej chwili
(od marca) ponad 20 godzin tygodniowo. Wcześniej, przed sezonem rowerowym, 10
- 14 godzin tygodniowo. Obecnie 10 - 14 godzin spędzam w fitness klubie, do
tego 8-10 godzin na forsownej wycieczce rowerowej. W ciągu ostatniego roku,
mimo diety i intensywnych ćwiczeń przytyłam 6 kg.
Mam niedoczynność tarczycy, moja tarczyca w zasadzie nie działa, obecnie
produkuje TSH poniżej 1% górnej normy. Dostaję leki od 3 lat, dosyć niewiele.
Od 2 lat jestem na diecie 1200 - 1300 kcal i tyję, więc skierowano mnie znowu
do dietetyka. Pani doktor zaleciła mi jeszcze oszczędniejszą dietę - około 800
kcal. Cała dzienna dawka jedzenia mieści mi się w jednej dłoni...
Do tego dowiedziałam się, że od ćwiczeń się nie chudnie.
Jestem załamana, boję sie o swoje zdrowie, poza tym nie chcę być otyła, ale
nie wiem komu wierzyć. Ćwiczenia dają mi dużo radości, rower też. Dzisiaj
podczas wycieczki rowerowej, już na nowej diecie, było mi zwyczajnie słabo.
Uświadomiłam sobie, że nie mogę sobie pozwolić nawet na napój izotoniczny, bo
to aż 120 kcal. Wygląda na to, że albo nowa dieta, na której ponoć mam
schudnąć, albo sport.
Co robić? Może za krótko ćwiczę? Czy efekt odchudzający jest widoczny dopiero
dużo późnej? A może ćwiczenia tylko poprawiają wydolność?