iksis
28.02.19, 20:19
MŚ Seefeld 2019: nakaz aresztowania dla Marka Schmidta. Niemiec miał kierować mafią dopingową
Wszystko wskazuje, że to Mark Schmidt kierował grupą, która zajmowała się stosowaniem dopingu u biegaczy narciarskich. Niemiecki lekarz musi się liczyć z pięcioletnią odsiadką w więzieniu.
Wielka afera dopingowa przyćmiła mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. W środę austriacka policja zatrzymała dziewięć osób. Wśród nich było pięciu biegaczy narciarskich (Max Hauke, Dominik Baldauf, Karel Tammjarv, Andreas Veerpalu i Aleksiej Połtoranin), ale także lekarz Mark Schmidt. Monachijska prokuratura właśnie wydała nakaz aresztowania.
40-latek trafił do zakładu karnego Stadelheim w Monachium. Na razie nie wiadomo, jak długo będzie w nim przebywać. Jego adwokat jednak zdradził, że lekarz współpracuje z organami ścigania.
Schmidt prowadził prywatną klinikę dla sportowców. Ośrodek medyczny został już pozbawiony licencji. Niemieckie media donoszą, że wiele wskazuje na to, że to on był najważniejszą osobą w grupie przestępczej, która zajmowała się dopingiem.
"Bild" ujawnia, że grupa działała od prawie dziesięciu lat i współpracowała ze sportowcami z całego świata. Z jego kliniką ostatnio było związanych ponad 50 zawodników. Schmidtowi grozi pięć lat więzienia i możliwe, że pójdzie na współpracę, co pozwoli dotrzeć do kolejnych dopingowych oszustów.