Dodaj do ulubionych

Wyjazd do Turcji, brak fotelika

06.04.12, 08:37
Niebawem wyjeżdżamy z dwuletnim dzieckiem do Ankary. Bradzo martwi mnie sprawa fotelika samochodowego. Będziemy się przemieszczać taksówkami, ale z lotniska odbiera nas szwagier męża samochodem i być może będzie nam jeszcze ten samochód udostępniał. Co robić, skąd wziąć fotelik? targać swój z Polski?
Obserwuj wątek
    • catsi Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 06.04.12, 15:20
      Z tego co zauważyłam, to w Turcji większość dzieci nie ma fotelików i wszyscy uważają, że to normalne.
      • krotka.tr Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 06.04.12, 16:34
        Podejrzewam, że Ochra ma gdzieś co w Turcji uważa się za normalne, chce zadbać o bezpieczeństwo dziecka i nie ma to żadnego związku z nakazem używania fotelika.
        Niech "mądre" Tureckie mamy i Tureccy tatusiowie zeskrobują swoje dzieci z szyb w razie wypadku. Ja tam zawsze popieram zdrowy rozsądek. Wiedząc, że nie mam skąd skombinować fotelika, targałabym własny. Pewnie polskie mamy mieszkające w Turcji będą wiedziały ile kosztuje taki fotelik na miejscu.
        • tisz Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 06.04.12, 17:56
          Ja przyjechalam do Turcji z 3 miesiecznym dzieckiem z fotelikiem. Uzywalismy go do roku czasu w taksowkach. Dzis dziecko ma 1,5 roku i nie uzywamy fotelika. Tu nikt o to nie dba. Nikt nigdy nam nie zwrocil uwagi. Troche duzy wydatek na korzystanie z taksowki od swieta. Zapinam dziecko pasem razem ze soba. Przy wlasnym aucie bedzie juz obowiazkowy.
          Ceny wahaja sie od 300 do 500 lir.
          www.e-bebek.com/kategori/oto_koltugu_9_36_kg
          • skorrogan Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 06.04.12, 18:24
            Jak to mówią, co kraj to obyczaj lub jego brak w przypadku Turcji.

            Tisz, ciekawie piszesz: "Zapinam dziecko pasem razem ze soba." - tylko przy większym chamowaniu, chyba wiesz co wydarzu sie dziecku. Ja bym polecił trochę zdrowego rozsądku - chyba, że chcesz aby dziecko miało wytrzeszcz oczu... smile

            Ochra masz fotelik? To targaj ze sobą z Polski. Nawet się nie zastanawiaj nad tym.
            Po co masz wydawać darmo pieniądze tutaj.

            Ja ma 7-mio i 4-ro latka, nadal używają specjalnych fotelików (booster seat). A jak kogoś to dziwi...? No cóż - burasi Turkiye.
            Amen.
            • tisz Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 06.04.12, 19:09
              Wiem, wiem jak to wyglada.. no ale nie kupie fotelika dla jednej przejazdzki... uncertain Jak bede miec wlasny samochod, to fotelik bedzie. Ty pewnie masz samochod, to inaczej myslisz. Za mc jade do PL, to zwioze tu juz taki odpowiedni, bo planujemy kupno samochodu.
              • sommak Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 06.04.12, 21:43
                Witajcie,
                My wprawdzie mieszkamy w Turcji,ale dla mnie zakup fotelika byl priorytetem,poza tym z tego co wiem juz od dluzszego czasu tutaj tez jest nakaz korzystania z tego sprzetu-to,ze wiekszosc ma to w nosie,mnie nie obchodzi-nie zamierzam narazac mojego dziecka.Na okazjonalne przejazdzki taksowka nie targam ze soba fotelika,ale to zdarza sie naprawde sporadycznie-w Polsce zreszta w taksowkach tez bez specjalnego zyczenia nie uswiadczy sie tego sprzetu-ja poprostu zamawiajac taksowke jak jestem w Polsce,zycze sobie,aby przyjechal samochod,ktory ma takie wyposazenie.
                Jak nasza corka sie urodzila mialam czesto klopoty w tym temacie z moja tesciowa,ktora tez uwazala,ze jak sie dobrze przypnie razem z dzieckiem to wystarczy,a dziecko wykorzystywalo czesto jej spolegliwosc i udawalo,ze niby boli ja brzuszek od pasa itp,wiec tesciowa oczywiscie natychmiast dziecko wypinala z fotelika.Jak wprowadzono nakaz uzywania fotelikow dla dzieci i pokazano pare testow w jakchs tureckich programach,od razu kazala zakupic tesciowi fotelik do ich samochodu i teraz sama jest najwieksza zwolenniczka tego sprzetu.
                Ja bym na Twoim miejscu stanela na glowie,zeby jesli nie przewiezc,to nie wiem-pozyczyc od kogos fotelik,moze nie do samej taksowki,ale skoro macie mozliwosc poruszania sie czyims samochodem,biorac pod uwage,ze nasz styl jazdy rozni sie od tureckiego-lepiej miec ten sprzet niz pozniej utyskiwac nad swoim brakiem zapobiegliwosc w tym temacie.
                Pozdrawiam serdecznie!
                • ochra Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 06.04.12, 21:53
                  Jednym słowem nie słyszeliście o taksówkach z fotelikami w Turcji? na to w duchu liczyłam, pożyczyć nie za bardzo mam od kogo, a jak wezmę swój to może być tak, że wcale się nie przyda, bo w końcu pozostaniemy przy taksówkach. W PL nie jechałam jeszcze taksówką z dzieckiem, też miałabym pietra.
                  • stalagmitee Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 06.04.12, 22:07
                    A z jakiego miasta będziesz jechała do TR?

                    Ja mam w PL fotelik po siostrze, ale na razie się nie wybieram, a przydałby mi się tutaj. Córka jeżdzi w foteliku do 18kg niby, ale przydałby sie jej już ten większy model.

                    Może to głupie, ale myślałam, że jakbyś już chciała brać swój to może bys wzięła ten mój i przynajmniej już go nie zabierała ponownie do PL.

                    A tak w ogóle to fotelik chyba nie idzie do samolotu na tej samej zasadzie co wózek, a przynajmniej ten większy model, ten najmniejszy wiem, że zabierają na bagaż. A może?
                    • ingalill23 Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 08.04.12, 19:02
                      stalagmitee napisała:

                      > A z jakiego miasta będziesz jechała do TR?
                      >
                      > Ja mam w PL fotelik po siostrze, ale na razie się nie wybieram, a przydałby mi
                      > się tutaj. Córka jeżdzi w foteliku do 18kg niby, ale przydałby sie jej już ten
                      > większy model.
                      >
                      > Może to głupie, ale myślałam, że jakbyś już chciała brać swój to może bys wzięł
                      > a ten mój i przynajmniej już go nie zabierała ponownie do PL.
                      >
                      > A tak w ogóle to fotelik chyba nie idzie do samolotu na tej samej zasadzie co w
                      > ózek, a przynajmniej ten większy model, ten najmniejszy wiem, że zabierają na b
                      > agaż. A może?

                      PArę razy widzialam matki w samolocie w kabinie z fotelikami, ale to byly takie male foteliki samochodowe dla dzieci ktore nie skonczyly 1 roku zycia. Nigdy nie widzialam dziecka wiekszego w foteliku w kabinie. Myslę, że fotelik jesli np chce sie brac ze soba to trzeba bedzie dac na bagaz (mowie o takim foteliku dla wiekszego dziecka).

                      Nie wiem na ile to bezpieczne, ale moze zamiast fotelika jesli Ci to nie na reke go brac, to kup albo zabierz (jesli juz masz) nosidelko lub chuste dla dziecka. Owiniesz dziecko i wsiadziesz do taksowki z dzieckiem na sobie i zapniesz pasy. Jakby co to przy wypadku/hamowaniu dziecko zostaje na Tobie a nie wyfruwa przednia szybą...
                      • cynamonek78 Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 10.04.12, 18:21
                        jak czytam, że w Turcji nie ma potrzeby używania fotelika bo nikt nie zwraca na to uwagi, to szlag mnie trafia! A do cholery ten fotelik jest dla bezpieczeństwa dziecka czy dla policjanta żeby mandatu nie dał? Oczywiście że zabierz fotelik jeżeli masz, przecież tam na miejscu nie musisz z nim wszędzie chodzić !
                      • fajter22 Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 11.04.12, 01:17

                        • stalagmitee Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 11.04.12, 14:09
                          Dziewczyny spokojnie, każda matka wozi dziecko jak chce.

                          U nas w samochodzie są dwa foteliki, ten od 0kg, w którym jeździ synek i ten od 9kg, w którym jeździ córka. Niestety i ja się czasem tam pakuje, jak w drodze muszę nakarmić hrabiego, bo szyby pękają od płaczu. A dwa foteliki są niestety ku niezadowoleniu męża, bo jak tylko teściówka nas nawiedza, to jej tyłek już tam wleźć nie może, szwagierki też nie i na tym własnie problem polega. Bo w TR jest własnie tak, że im więcej tyłków wejdzie do samochodu tym lepiej, a jak wiadomo rodziny są tutaj wielkie...
                          • cynamonek78 Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 11.04.12, 22:29
                            każda matka wozi jak chce ? większej bzdury nie czytałam. Siebie może wozić jak chce, ale nie dziecko, które samo nie jest w stanie zaprotestować..... jak czytam takie wpisy to mi ręce opadają, naprawdę..............
                            • stalagmitee Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 12.04.12, 11:53
                              Oczywiście cynamonek, że każda matka wozi jak chce, bo każda odpowiada za swoje dziecko sama. A Ty już na to nic nie poradzisz. Nie pomyślałaś, że może nie wszystkie Dziewczyny stać na fotelik, nie wszystkim się tutaj przelewa, a koszt fotelika to niestety czasami 1/4 pensji i trzeba na ten fotelik zbierać 4 miesiące, żeby mocno nie szarpało po kieszeni, a jeszcze gdy samochód wzięty jest na kredyt. Poruszanie się nawet z jednym dzieckiem autobusem w TR ze wszystkimi klamotami graniczy z cudem. U nas do autobusu trzeba składać wózek, bo inaczej kierowca nie wpuści. Więc wózek pod jedną pachę, dziecko pod drugą, a torby na głowę. Ja mam dwoje dzieci, więc brakuje mi jeszcze dwóch pach i jednej głowy...
                              Nikomu nie narzucisz obowiązku kupienia fotelika pisaniem swoich postów, skoro tureckie prawo nic tego nie zmieniło.

                              Ja mam jeden fotelik w spadku, drugi kupiliśmy i całe szczęście, że chociaż tak się udało, bo nam też się wcale nie przelewa. Samochód też mamy w części na kredyt, ale jeszcze mi przez głowę nie przeszło, żeby suszyć komuś głowę, bo nie ma fotelika. Ja mam oczy szeroko otwarte i widzę, jak ludzie przeliczają każdą lirę, przynajmniej w Denizli...
                              • cynamonek78 Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 12.04.12, 21:58
                                sorry, ale skoro kogoś stać na samochód, nawet na kredyt, to musi go być stać na zadbanie o bezpieczeństwo swojego dziecka. nie musisz mi opowiadać jak jest w Turcji, bo tak się akurat składa że wiem jak jest - najczęściej wcale nie chodzi o pieniądze , ale o to że rodzice maja w tyłku kwestie fotelików, pasów, przewożenia tylu pasażerów ilu się powinno tylko i wyłącznie ze względu na brak konsekwencji takiego zachowania... ale wszystko do czasu. I nie opowiadaj bzdur, że każda matka wozi jak chce, bo nie wozi jak chce - w całej UE jest NAKAZ stosowania fotelików, przepis nie wziął się znikąd, chodzi o bezpieczeństwo a nie jakieś widzi mi się, i gdyby tak było, że matki same odpowiadają za swoje dzieci w tej kwestii, to nie byłoby to unormowane prawnie. A to ze w Turcji nie ma takich przepisów - sam fakt, ze o tym wspominasz dowodzi, ze jestes kolejna osoba, dla ktorej nie tyle liczy sie bezpieczenstwo dziecka, co brak konsekwencji w zwiazku z nie dbaniem o nie! A TYMBARDZIEJ w Turcji, gdzie kultura jazdy pozostawia wiele do zyczenia. Zycze wiecej wyobrazni i szerokich drog!
                                • cynamonek78 Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 12.04.12, 22:12
                                  i jeszcze jedno, skoro faktycznie fotelik w Turcji to az 1/4 pensji, chociaz chyba troche przesadzilas, to ja chetnie oddam komus swoj, do 13 kg. jezeli ktos jest zainteresowany to prosze o kontakt na maila patinowak@yahoo.com
                                  • bengusia Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 13.04.12, 10:59
                                    Nie wierze ze kiedykolwiek w Turcji prawo odnosnie fotelikow bedzie przestrzegane. Europejski model rodziny to mksimum 2+2 a turecki jaki jest wiesz? Ciekawi mnie jak wsadzisz do samochodu 3 foteliki. dzieci w domu zostawisz bo sie nie mieszcza. Kazda matka odpowiada za swoje dziecko i nikomu nie nakazesz wozic w foteliku. Taka jest Turcja. Burası Türkiye.
                                    Co do cen fotelika mozesz kupic jakies byle co za 100 lirow (200zl) ale czy on zabezpieczy dziecko tego nie wiem. Maxi cosi kosztuje co najmniej 350 lirow (700zl). Najnizsza pensja to chyba 650 lirow. My umiemy liczyc.
                                    Pozdrawiam
                                    • cynamonek78 Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 13.04.12, 11:37
                                      Mówisz do mnie tak, jakbym o Turcji nie miała pojęcia.... Z jakiegoś powodu chyba jestem tu na tym forum... i nie będę z Tobą dyskutowała bo to nie ma sensu... Oczywiście że nikomu nic nie nakażę, ale wytknąć głupotę i brak odpowiedzialności to co innego.... A co do Twoich wyliczeń - maxi cosi to akurat jedna z wyższych półek, i ktoś kto zarabia 650 lirów niekoniecznie powinien po ten model sięgać... skoro dla Ciebie fotelik za 100 lirów - wiem ile to złotówek, nie musisz mi tego przeliczać! - to byle co, to widocznie Ty jesteś z innej sfery niż ja, więc nie będę Ci głowy zawracała smile ja akurat pierwsze dziecko woziłam w foteliku za 200 zł i nie uważam żeby było to byle co... no ale widać się mylę smile
                                      • skorrogan Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 13.04.12, 11:59
                                        Chiałem podsumować dyskusje.
                                        1.
                                        2.
                                        3.
                                        4.
                                        5.
                                        6. Burasi Polonya....
                                  • stalagmitee Re: Wyjazd do Turcji, brak fotelika 13.04.12, 13:59
                                    Tak dokadnie... burası Türkiye wink

                                    Z pensją nie przesadziłam, nie we wszystkich miastach zarabia się tak jak w Stambule, Ankarze, Izmirze czy innych większych miastach. U nas mało gdzie mozna zarobić więcej niż 1200tl. A foteliki w całej Turcji kosztują tyle samo.
                                    • semimentalsentimental 1200tl?? 13.04.12, 15:18
                                      gunun-firsati.gittigidiyor.com/JOHNSON-Oto-Koltugu-9-36-Kg-55849506?sciid=hpgf
                                      • stalagmitee Re: 1200tl?? 13.04.12, 15:37
                                        Nie wyświetla się ten fotelik niestety, ale to już nieistotne. Ja foteliki mam i moje dzieci jeżdzą bezpiecznie. Za ten córki płacilismy więcej niż 100tl., bo nie było tańszych, a nawet gdyby były to czy aby bezpieczne?
                                        A 1200tl, no właśnie to norma tu, ale większość nie ma nawet i tylu, a co najmniej jedno dziecko na utrzymaniu, opłacenie wynajmu, energii, ogrzewania (a Turcy lubią dopiekać grzejniki w zimie, nie zakładając termostatów), butli gazowej, która przynajmniej tu dobiła już do 72tl., itp. Zatem niektórym cięzko jest wykroić nawet 100tl na fotelik. Takie sa tureckie realia.
                                        • cynamonek78 Re: 1200tl?? 13.04.12, 15:40
                                          1200 tl to mało? chyba żartujesz...smile skoro najniższa pensja w TR to 1200 tl to jestem szczerze zdziwiona że tylu Turków do PL do pracy przyjeżdża. I z pensją 1200 tl nie stać na fotelik???? no faktycznie, tureckie realia...........
                                          • stalagmitee Re: 1200tl?? 13.04.12, 15:50
                                            Ok możemy się licytować jeszcze długo, ale czy to ma sens. Niektóre Dziewczyny po prostu nie stać na fotelik lub chcą wozić w chustach i tyle. Ciężko zrozumieć jak widzę.
                                            Napisałam, że to norma, ale najniższą pensję napisała Ci Bengusia. Większość nie ma 1200, a przynajmniej trzy osoby do wyżywienia, w tym dwie dorosłe. Więc faktycznie za 1200 to sobie można sobie poszaleć że hej...
                                          • semimentalsentimental Re: 1200tl?? 13.04.12, 15:51
                                            Gumki tansze niz bachory, no ale jak sie edukacje pobiera od niepismiennych czlonkow rodziny to trudno spodziewac sie racjonalistycznego myslenia. Jesli kogos stac na samochod to i na fotelik znajda sie pieniadze. Jakos tureckim ksiezniczkom nie zal kasy na fryzjera i wcale nie rzadkim widokiem jest upstrzona 30stka o 8 rano w sobote z zaspanym 2latkiem ledwie przebierajacym nogami bo na wozek tez szkoda. Postuluje za wprowadzeniem licencji na posiadanie dziecka, co pomoglo by zniwelowac wiele nieszczesliwych wyapdkow z udzialem dzieci i niemowlat!!!
                                            • cynamonek78 Re: 1200tl?? 13.04.12, 15:57
                                              smile amen
                                            • kiranna Re: 1200tl?? 13.04.12, 21:44
                                              Jak latwo oceniac po pozorach wink Gumki tansze, owszem, ale sa ludzie ktorzy po prostu chca miec tyle dzieci, skoro ich na to stac. Dziecko w Tr nikomu nie przeszkadza i nikt nie uwaza, ze jak chcialas miec bachora to teraz sie mecz sama. Dzieki temu Turcy nie maja problemu z praca do 67 roku zycia, bo spoleczenstwo mlode i silne wink
                                              W obecnym modelu rodziny tureckiej wiecej niz 3 dzieci posiadaja albo ludzie z glebokiej prowincji (zdarza sie, ze i niepismienni) albo bardzo zamozni. Coraz czesciej natomiast w dzielnicach robotniczych widac rodziny, gdzie dzieci jest maks.2, bo koszty utrzymania i wyksztalcenia w TR sa nieporownywalnie wyzsze od polskich, a ludzie tez chca zyc na coraz wyzszym poziomie. Tak wiec nawet te wspomniane 1200 TL przy obecnych cenach zywnosci, komunikacji, etc. sa naprawde skromna kwota.
                                              Za to fryzjer w Tr jest bajecznie tani, bo jest ich multum. Uczesanie rzadko kiedy przekracza 10 TL, najczesciej jest to 5-7, a widzialam i po 3 TL plus znizki dla nauczycielek i pan z banku (dlaczego akurat te, nie wiem wink) Upstrzona 30-tka z dzieckiem, ktora widzialas prawdopodbnie szla do kogos na sniadanie, to jest bardzo popularny zwyczaj tutaj. Ja tam osobiscie wole zadbane matki niz pijane z rana, ktore niestety dane bylo mi ogladac na moim osiedlu w PL. O wstawionej dentystce, bieglej sadowej, ktora zabrala sie za plombe syna, nie wspomne. Niektorzy znaja te historie, bo dojsc nie moglam do siebie przez pare dni, zamurowalo mnie po prostu na amen sad

                                              Brak wozkow w TR tez niekoniecznie wynika ze skapstwa, tym bardziej, ze Turczynki uwielbiaja pokazac, ze je na cos stac (nawet jesli nie do konca wink), ale bardziej z tego ze w wielu miejscach brak chodnikow lub sa krawezniki na pol metra i przeciskanie sie miedzy samochodami z wozkiem jest praktycznie niemozliwe, do tego dochodza gorki pagorki i inne przeszkody typu drzewo na srodku chodniczka 40 cm. Podobnie w komunikacji miejskiej, malo ktory kierowca wezmie cie z wozkiem, o ile w ogole trafisz na niezatloczony autobus/tramwaj czy metrobus. A dolmusz i minibus, ktore sa chyba najpopularniejszym srodkiem transportu?
                                              Inna sprawa, ze Turcy lubia mieszkac blisko rodziny, wiec na 5 min spaceru wozek nie jest im potrzebny. W tradycyjnych dzielnicach w kamienicach czesto nie ma wind, a klatki schodowe sa na tyle waskie, ze matka moze sobie nie poradzic z wnoszeniem ciezkiego wozka z dzieckiem po schodach na wyzsze pietro.
                                              Wiem z autopsji. My mielismy wozek na pompowanych kolach, wypasiony, ok 15 kg, ale jak podczas pobytu w PL mialam go sama wniesc po schodach, a z autobusu malo nie wypadlam z dzieckiem, bo mnie przeciazyl do tylu przy wsiadaniu, a nikt nie wstal by pomoc, tylko sie kazdy gapil (plus pamietny dzien, gdy stalam na przystanku i do 4 kolejnych autobusow ludzie mnie nie wpuscili, wpychajac sie bezczelnie przed wozek) to szybciutko sprzedalam go na Allegro i do Tr wrocilam juz z parasolka, gdzie dalo sie przypiac fotelik wink Tyle, ze moj syn majac ok 1,5 roku odmowil kategorycznie jazdy w wozku i wsadzanie go tam graniczylo z cudem, wiec tez nie wszedzie ze soba zabieralam.

                                              Fotelik w samochodzie mamy do tej pory (syn 9 l.) i jest to faktycznie rzadkosc wsrod znajomych i kolegow z jego klasy, ale tez nie jest tak, ze nikt nie uzywa. Przepisy sie zmienily i fotelik chyba od zeszlego roku jest koniecznoscia, ale jak to w TR prawo sobie, a czlowiek sobie wink Jedni maja, inni nie i przestalam juz ludzi uswiadamiac w tym temacie, bo kazdy ma swoj rozum, nie mnie oceniac, a wybor fotelikow w sklepach tureckich jest taki, ze albo wysoka polka od 300 TL wzwyz albo chinszczyzna no name w hipermarkecie, gdzie mozna palcem przebic oparcie na wylot. I tez nie najtaniej, bo ok 100 TL za cos co rozleci sie przy najblizszym hamowaniu i moze byc bardziej niebezpieczne jak dziecku wbije sie kawal zlamanego plastiku w cialo, taka jest prawda.
                                              • cynamonek78 Re: 1200tl?? 14.04.12, 17:09
                                                nic nie zrozumiałaś z wcześniejszych wypowiedzi..... smile
                                                • kiranna Re: 1200tl?? 15.04.12, 10:02
                                                  czyzby? ktos tu pisal, ze zna turcje wink... widzisz to jest tak specyficzny kraj, ze i po paru latach pobytu czlowiek wciaz dowiaduje sie, ze tak naprawde jeszcze niewiele rozumie, a co dopiero mowic o wizytach z doskoku, nawet jesli sa kilka razy w roku. zanim kogos osadzisz w przykry sposob pokus sie o odrobine empatii. ta zasada naprawde ulatwia zycie w krajach wschodu...

                                                  napisalam dlaczego w wyzej poruszanych kwestiach jest tak a nie inaczej w turcji. moje osobiste stanowisko jest chyba jasne, skoro moj 9-latek wciaz jezdzi w foteliku smile


                                                  • cynamonek78 Re: 1200tl?? 15.04.12, 12:40
                                                    Wybacz, ale nie pokuszę się ani o odrobinę empatii, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo dzieci. To że nie mieszkam na stałe w Turcji, nie oznacza, że nie mam o niczym pojęcia. Mój mąż jest rodowitym Turkiem, a nie pozwoliłby nawet naszego dziecka taksówką przewieźć bez fotelika - więc nie pleć bzdur, że co kraj to obyczaj - raczej co człowiek to obyczaj.
                                                    Poza tym, tak obszernie opisałaś sytuację ekonomiczną przeciętnej tureckiej rodziny - nie wiem, czy już całkiem wyrzekłaś się polskiego pochodzenia, ale w przeciętnej polskiej rodzinie pensja jedna osoby to nie jest 1200 TL, a 1500 zł. Co oznacza osądzać w przykry sposób ? Jeżeli kogoś stać na samochód, to MUSI go być stać na zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa. I chyba Tobie Turcja nie jest do końca znana.... wiesz, zamiast nawet wsadzać dzieci do samochodu można je wozić w przyczepie - taki sposób transportu też już widziałam.... I akurat wiem co mówię - przykładem jest choćby mój szwagier, który jest wykształcony, nie przymiera głodem, ma dobrą pracę, dwoje dzieci - a grzał z Ankary do Antalyi po 160 km/h mając w samochodzie żonę, która w rękach trzymała 4-ro miesięczne niemowlę a w samochodzie nawet nie było pasów - na moje oburzenie zareagował w prosty sposób - po co, nie trzeba fotelika.... zastanów się kilka razy zanim coś następnym razem napiszesz !
                                                  • bengusia Re: 1200tl?? 15.04.12, 23:45
                                                    Kobieto opanuj sie !!!! Czytaj ze zrozumieniem !!!!
                                                  • bengusia Re: 1200tl?? 15.04.12, 23:52
                                                    Pisalam do cynamonek78 (zeby bylo jasne)
                                                  • cynamonek78 Re: 1200tl?? 16.04.12, 10:30
                                                    czytam ze zrozumieniem. uważam że dyskusja nie ma sensu. jeżeli ktoś jest bezmyślnym ignorantem to i tak nie zmieni zachowania po kilku postach. reasumując życzę wszystkim "Optymistom" więcej wyobraźni i jak najszerszych dróg!
                                                  • bengusia Re: 1200tl?? 16.04.12, 11:40
                                                    "Optymisci" o ktorych my piszemy nie wchodza na to forum bo nie znaja polskiego, wiekszosc nawet nie slyszalo o takim kraju jak Polska.
                                                    Ja osobiscie zycze Ci abys bedac w TR nigdy nie musiala wsiadac z dzieckiem do samochodu bez fotelika choc w przypadku taksowek mozesz miec fotelik a taksowka nie bedzie miala pasow. Ja tak milam nie raz. Burası Türkiye!
                                                  • kiranna Re: 1200tl?? 16.04.12, 17:07
                                                    Bengusiu, nie ma co dyskutowac z osoba, ktora robi personalne wycieczki, gdy koncza jej sie argumenty. Ona i tak nie pojmie, ze mozna rozumiec stanowisko Turkow w kwestii fotelikow (czy jakiejkolwiek innej), a jednoczesnie go nie podzielac i np. samemu tychze fotelikow uzywac od zawsze Dyskusja powyzsza to jak tlumaczenie, ze nie jest sie wielbladem wink nie ma sensu...

                                                    A propos taksowek, to w Polsce tez zazwyczaj nie maja fotelikow. Trzeba zamawiac ze sporym wyprzedzeniem taka ktora posiada i w sytuacji awaryjnej, gdy nie mozna czekac, jedziesz z dusza na ramieniu. Jeszcze nie spotkalam taksowkarza, ktory odmowilby kursu z powodu braku fotelika. Za to w czasie jazdy potrafia pisac adres nowego zlecenia, wiedzac ze maja dziecko z tylu sad
                                                    W autobusach z kolei nie ma pasow i przy mocniejszym hamowaniu dziecko moze sobie zrobic krzywde. O ile w ogole siedzi, bo jak mlody zajmie miejsce, gdy jest tlok to niektorzy sie obruszaja. Wole dziecko "niekulturalne" niz z zmazdzone przez upadajacego doroslego w czasie ostrzejszego hamowania, a byly juz takie przypadki i to calkiem niedawno jeden w Warszawie.
                                                    Jak widac, swiat nie jest doskonaly, a wytyczne UE nie sa w stanie zalatwic kazdego problemu. Raz dba sie o bezpieczna jazde dziecka, a raz nie - to zakrawa troche na hipokryzje, nieprawdaz? wink

                                                  • ingalill23 Re: 1200tl?? 20.04.12, 12:52
                                                    Miałam kiedyś kolezanke, która tu na Cyprze wsiadała do samochodu z fotelikiem i z maluchem, ale fotelik albo stawiala sobie obok (nie przypinala go pasami), albo na kolanach...well...
                                                    Z kolei siostra mego meza, wozila w foteliku synka dopoki przestal sie w takim foteliku do 13kg miescic, potem (po rozwodzie) jak dzieciak mial kolo 2 latek to sadzala go nieprzypietego na tylnim siedzeniu i tak jezdzila...moj maz policjant za glowe sie lapal, ona pracuje w wojsku wiec tym bardziej powinnam chyba wiedziec, ale twierdzila, ze jej nie stac na nowy fotelik, ale za to co miesiac u niej widzialam nowa fryzure, i buty big_grin
                                                    Tu u mnie na Cyprze jest jeszcze gorzej niz w Turcji, bo nie dosc ze foteliki sa sprowadzane z kontynentu i koszt cih jest 2-3 krotnie wyzszy to nadal fotelik w aucie to nowosc i nie raz bylam swiadkiem, jak na swiatlach ludzie pokazywali sobie palcem babke ktora miala dziecko w foteliku...
                                                    Wg mnie foteliki nie sa jeszcze "modne" i stad takie ceny, ludzie mozliwe, ze tez boja sie kompromitacji? nie wiem, my na razie dzieci nie mamy, ale moj maz zapowiedzial, ze bedzie sam chleb jadl a dzieci beda jezdzic w fotelikach, bo za duzo sie naogladal wypadkow w swoim zyciu z udzialem dzieci...
                                                  • sarlo51 Re: 1200tl?? 08.07.12, 00:33
                                                    Dziewczyny ten temat mnie za interesowal. Wiec jak bylam w Turcji w tym roku przygladalam sie samochodom co mialy male dzieci.Duzo widzialam bez fotelika.Nie raz nie malo dostalam zawalu serca z mezem.Byl to temat rozmawiany tez pomiedzy znajomymi.Wiekszosc mowila ze od 50% do 60% ludzi nie uzywa fotelika.Jednego dnia jechalismy promem do Pendik.Byl samochod nowy BMW.Mloda kobieta z malym dzieckiem(6miesiecy moze mialo)i nie miala fotelika.Na recach pelno zlota. Dlaczego ona nie kupila sobie fotelika.Nowy samochod i bizuteria.Stac ja bylo. Co kraj ine prawo,kultura.Moje wnuki maja foteliki.Tutaj nie wypuszcza cie ze szpitala jak nie masz jego i nawet pilegniarka sprawdza samochod.Nawet pokaze ci jak trzeba dziecko zapinac.Mozesz umiec ale ona musi ci pokazac wszystko.Bylo to 12lat temu jak znajomy postanowil odwiec zone i corke w szpitalu ze synem.On jusz byl po kieliszku.Pielegniarka zobaczyla to powiedziala dla jego zony ze on nie bedzie jechal samochodem ze synem bo jest po kieliszku.Bo odrazu zadzwoni na policje.Zadzwonila do nas i pojechalismy z mezem.On przywiozl ich do domu a ja przyjechalam naszym samochodem. Najwiekszy skarb dla rodzicow dzieci.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka