Dodaj do ulubionych

Powrót do tematu"On chce żebym została muzułmanką"

29.03.09, 17:08
Witam wszystkie forumowiczki!

Cieszę się, że Kiranna pozwoliła mi dołączyć do Waszej
społeczności. Już od ponad roku zaglądałam na to Forum i
przeglądałam wątki, które mniej lub bardziej były dla mnie istotne.
W końcu postanowiłam do Was napisać, bo tak naprawdę nikt z mojego
otoczenia nie jest w stanie obiektywnie spojrzeć na moją sytuację.
Nawet ja sama zaczynam się gubić…

Swojego chłopaka poznałam w Polsce ponad 1,5 roku temu (wymiana
studencka). Zawsze byłam otwarta na nowe znajomości, a stereotypami
w ogóle się nie kierowałam. Niewiele czasu minęło i zakochałam się
ze wzajemnością. Myślałam jednak, że po powrocie H. do Turcji ten
związek się rozpadnie. Ku mojemu zaskoczeniu więź pomiędzy nami
wcale nie osłabła, a wręcz przeciwnie. Czas płynął, a my zżywaliśmy
się jeszcze bardziej. Ostatnio zaczęliśmy myśleć o sformalizowaniu
naszego związku. W rozmowach powróciły kwestie religijnego
wychowania dzieci i niestety nie doszliśmy do konsensusu. Ze strony
mojego chłopaka wyszła propozycja zmiany religii, co bardzo we mnie
uderzyło. Nigdy nie czułam takiej wewnętrznej potrzeby i wątpię,
żebym dostała olśnienia po przestudiowaniu Koranu. On uważa, że
przyszłość naszego związku jest teraz w moich rękach. Jeśli zostanę
muzułmanką (nie z samej nazwy) to czeka nas wspaniała, wspólna
przyszłość, jeśli nie… to oznacza to koniec naszej relacji. Mój
chłopak jest otwarty na rozmowy. Mówi, że zmieniłby religię, gdybym
go przekonała do swojej (choć więcej tutaj gadaniny, bo jest
całkowicie pewny swojego wyznania). Zastanawiam się teraz, czy mamy
szansę na wspólną przyszłość, skoro zostałam niemalże przyparta do
muru. Cała rodzina mojego chłopaka czeka na mój przyjazd. Wydaje mi
się, że wszyscy są nastawieni na to, że po pobycie u nich zmienię
swoje przekonania religijne…

Jeśli któraś z Was miałaby ochotę podzielić się jeszcze swoimi
doświadczeniami, uwagami to byłabym wdzięczna... Nie muszą to być
rozmowy prowadzone w tym wątku. Prywatne maile też bardzo mnie
ucieszą...
Obserwuj wątek
    • grazynanowa Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 29.03.09, 17:35
      Witaj na forum Leila smile pozwole sobie napisac,ze nie wyobrazam
      sobie szczesliwego zwiazku z osoba ,ktora zmusza do zmiany
      religi ,to swiadczy o zabornosci ,braku szacunku i czystym egoizmie
      tej osoby,nie taka droga do szczescia.Przemysl dobrze, czy warto
      angazowac sie w zwiazek z taka osoba,bo pozniej bedziesz cierpiala
      jeszcze bardziej.

      • karcia.akuku Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 29.03.09, 18:42
        Hoş geldin Leila,

        Całkowicie zgadzam się z z Grażynową. Mój narzeczony zawsze powtarzał, że jeśli
        kogoś kochasz to akceptujesz go takim, jakim jest, bez wzgęlędu na to w co wierzy.
        Zastanów się czy to jest miłość i czy chcesz takiego związku. Być może to presja
        rodziny... to jest możliwe. Dobrze, że rozmawiacie na takie tematy. Nie jest
        zaskoczona tym, że Twój narzeczony chce aby Wasze dzıeci byly muzułmanami. Mnie
        nikt nie pytal o zdanie czy chce być katolikiem. Ochrzcili mnie i już, bo moi
        rodzice są katolikami. Kiedy rodzice wyznaja tą samą religię nie ma problemu,
        ale w związkach mieszanych trzeba znależć konsensus. Taki mieszany związek to
        ciągłe kompromisy i trzeba znajdywać "middle point".
        Pytanie tylko czy potraficie.
        Mogę tylko powiedzieć, nie bój się islamu smileIslam czy katolicyzm... kwestia wyboru.
        Postępuj w zgodzie ze swoim sercem, słuchaj co rozum Ci podpowiada smile)

        Selamlar
        • magdalenaa_b Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 29.03.09, 20:50
          big_grin czy on jest bardzo wierzącym muzułmaninem?? Bo wiesz, dla nich to grzech ciężki, usiłować kogoś zmusić do zmiany religii. Nie ma mowy o jakimś nawracaniu itd. Dla faktycznie wierzącego muzułmanina nie ma czegoś takiego jak przymus zmiany religii. Jeśli próbuje to zrobić to raczej kiepsko zna koran i taki z niego muzułmanin, jak ekhm... pozwól, że nie dokończę big_grin. Z mojego punktu widzenia, to chce ci pokazać, kto w tym związku rządzi.
          Co do wychowania dzieci to nie chcę się wypowaidać, nie przerabiałam jeszcze podobnego tematu i szczerze mówiąc to wątpię czy będzie on dla mnie jakoś szczególnie istotny.
          Pozdrawiam smile
      • bela01 Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 30.03.09, 13:53
        Zgadzam się w całej rozciągłości.
        bela
    • kiranna Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 29.03.09, 21:59
      Zastanowilabym sie nad zwiazkiem, ktorego przyszlosc uzalezniona
      jest od zmiany wiary uncertain Co prawda poznalam kiedys cudzoziemke,
      ktora usilowala przekonac mnie, ze nie ma to jak religijny turecki
      maz wink ale dziwnym trafem jej wolnosc osobista przez lata byla dosc
      ograniczona, dzieci nie znaja jezyka matki, jej ojczyzny. Zyje jak
      Turczynka, jej maz jest porzadnym czlowiekiem, dba o nia i pewnie
      kocha na swoj sposob, ale ona tez musiala zmienic wiare, by doszlo
      do slubu. Dla jego rodziny jest muzulmanka, w sercu chrzescijanka,
      co powoduje wewnetrzny rozdzwiek, nie da sie ukryc. Podobno jest
      zadowolona ze swojego zycia... Tyle, ze swiat sie zmienia i to co
      bylo w miare normalne x lat temu, niekoniecznie moze odpowiadac
      nowej generacji wink
      Sama sobie odpowiedz czy gdyby to byla twoja historia dalabys sobie
      rade psychicznie w obcym kraju, z dala od rodziny, przyjaciol i
      swojej kultury? Jakie sa twoje priorytety zyciowe, na ile jestes w
      stanie podporzadkowac sie mezowi? Kazdy jest inny, oczywiscie i to
      nie znaczy, ze twoj partner bedzie tak mocno probowal wplywac na
      twoje zycie, ale jest to dosc prawdopodobne, bo ludzie z religijnych
      rodzin zyja troche inaczej niz ci ze swieckich. Nawet jesli sami nie
      maja nic przeciwko, by ich zony byly swobodne, to otoczenie, a
      zwlaszcza starszyzna i inne kobiety moga na nich wymusic presje
      takiego, a nie innego traktowania swojej zony.

      Jesli chodzi o mnie, to mocno zastanowilabym sie nad tym co i czy w
      ogole warto poswiecac dla kogos kogo dzis kochasz, ale co bedzie
      jutro Bog raczy wiedziec wink Co sie z wami stanie, jesli zmienisz
      wiare dla niego, ale po czasie okaze sie, ze nie jestes
      wystarczajaco "wierzaca" wg swojego partnera? Nie umialabym sie
      zwiazac z kims kto uzaleznialby nasza przyszlosc od religii, czy
      Polak czy Turek sad
      • askada Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 30.03.09, 15:37
        podpisuje sie ''dwoma rekoma'' pod slowami kiranny!!
        nie radze zwiazywac sie z tym panem!!
      • bacim Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 30.03.09, 17:22
        kiranna napisała:

        Co prawda poznalam kiedys cudzoziemke,
        > ktora usilowala przekonac mnie, ze nie ma to jak religijny turecki
        > maz wink ale dziwnym trafem jej wolnosc osobista przez lata byla
        dosc
        > ograniczona, dzieci nie znaja jezyka matki, jej ojczyzny. Zyje jak
        > Turczynka, jej maz jest porzadnym czlowiekiem, dba o nia i pewnie
        > kocha na swoj sposob, ale ona tez musiala zmienic wiare, by doszlo
        > do slubu.
        Droga Kiranno czy uwazasz ze kazdy religijny turecki maza dla
        swojej zony jest taki jak w Twoim opisie? Prze to co napisalas
        wyraznie widac iz uwazasz Islam za religie ktora ogranicza kobiety w
        kazdym punkcie zycia. Nie zgadzam sie z Toba. A powiedz mi religijny
        maz polak - katolik jest wporzadku ?? pewnie tak bochrzescijanstwo
        jest super a Islam be !smile Pozatym o maz twojej znajomej chyba nie
        dokonca jest prawdziwym muslim skoro kolezanka musiala na Islam
        przejsc aby do slubu doszlo.

        A od siebie dodam
        Nie dla koazdego jest zwiazek mieszany co wiele razy pokazalow
        postach to forum.

        POzdrawiam
        • maviboncuk Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 30.03.09, 18:01
          Dla mnie wiara to nie tylko znajomosc Bibli czy modlitw, ale
          tradycja, obrzadki, przeszlosc a takze wspomnnienia. Wiara, slabsza,
          czy mocniejsza ksztaltuje osobowosc. Absolutnie nie moge sobie
          wyobrazic zmiany wiary. To tak jakbym miala zmienic to kim jestem.

          Oczywiscie moge zrozumiec osoby ktore maja wewnetrzny glod wiary,
          ktore ciagle poszukuja glebszych doznan, medytacji itd. Ciagle
          szukaja, ale z wlasnej potrzeby. No ale zmiana wiary tylko zeby
          zostac czyjas zona? Hmm ... nie warto tu oceniac nawet tego mezczyzny
          ktory Ci to proponuje... proponowac mozna duzo, ale godzic sie na to
          ... na pewno nie z przymusu.

          Zapytaj sie sama siebie po co chcesz wyjsc za niego?

        • kiranna Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 30.03.09, 21:41
          bacim napisała:

          Prze to co napisalas
          > wyraznie widac iz uwazasz Islam za religie ktora ogranicza kobiety
          w
          > kazdym punkcie zycia.

          bacim, zanim zarzucisz mi poglady, ktorych nie reprezentuje
          przejrzyj moje wczesniejsze posty, wiele z nich dotyczy tego wlasnie
          tematu. na reszte swoich pytan znajdziesz odpowiedz w poscie, ktory
          cytujesz, tylko przeczytaj go spokojnie smile

          czy maz znajomej jest prawdziwym muzulmaninem, nie mnie oceniac. sam
          wierzy, ze jest wink na szczescie moj jest "nieprawdziwy", wiec
          podobnych problemow nie mamy, inaczej nie byloby mnie tutaj.
      • bacim Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 30.03.09, 17:58
        Napisz mi jeszcze prosze w ktorym punkcie Islam nakazuje aby dzieci
        ze zwiazkow mieszanych nie znaly jezyka swojej matki nie znaly
        kultury w Kraju z ktorego pochodzi matka ?.
        Pozatym piszac o roznaicach miedzy rodzinami swieckimi a religijnymi
        piszesz wylacznie w odniesieniu do Islamu cz tez innych religi??
        Pamietaj moja droga ze wszystko zalezy od czlowieka na ktorego nie
        trzzeba patrzec przez pryzmat wyznania bo przez to religia jest
        wiele razy krzywdzona.
        • kiranna Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 30.03.09, 22:08
          bacim napisała:

          > Napisz mi jeszcze prosze w ktorym punkcie Islam nakazuje aby
          dzieci
          > ze zwiazkow mieszanych nie znaly jezyka swojej matki nie znaly
          > kultury w Kraju z ktorego pochodzi matka ?.

          a to znow pytanie nie do mnie, tylko do tego pana wink moje dziecko
          zna i Polske i calkiem niezle jez. polski.

          > Pozatym piszac o roznaicach miedzy rodzinami swieckimi a
          religijnymi
          > piszesz wylacznie w odniesieniu do Islamu cz tez innych religi??


          watek dotyczy przyszlego zwiazku chrzescijanki z muzulmaninem, wiec
          odpowiedz sobie sama wink mieszkam w Turcji dostatecznie dlugo, by
          widziec roznice. osobiscie nie widze siebie w rozmodlonej rodzinie,
          pod zadna szerokoscia geograficzna, ale to nie znaczy, ze inne
          kobiety nie beda sie tam czuly spelnione i szczesliwe.

          > Pamietaj moja droga ze wszystko zalezy od czlowieka na ktorego nie
          > trzzeba patrzec przez pryzmat wyznania bo przez to religia jest
          > wiele razy krzywdzona.

          big_grin dzieki za rade, bede pamietac wink
          religie zostaly juz dostatecznie mocno skrzywdzone przez ziemska
          dzialalnosc swoich guru oraz samych wyznawcow wink malo maja dzis
          wspolnego z tym co bylo gloszone u podstaw, wiec daleka jestem od
          oceniania wartosci czlowieka na podstawie jego wyznania. zreszta,
          jak dla mnie, nie musi miec zadnego, wystarczy ze jest porzadnym i
          uczciwym czlowiekiem.
          • bacim Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 31.03.09, 08:40
            kiranna napisała:

            > bacim napisała:
            >
            > > Napisz mi jeszcze prosze w ktorym punkcie Islam nakazuje aby
            > dzieci
            > > ze zwiazkow mieszanych nie znaly jezyka swojej matki nie znaly
            > > kultury w Kraju z ktorego pochodzi matka ?.
            >
            > a to znow pytanie nie do mnie, tylko do tego pana wink moje dziecko
            > zna i Polske i calkiem niezle jez. polski.

            Ale co chcesz przez to powiedziec? Jesli maz jest praktykujacym
            wierzacym muzulamninem to zonie katoliczce zabroni uczyc dzieci
            jezyka polskiego i kultury kraju w ktorym wychowala sie ich matka ?!
            To juz jest problem przykladu ludzi ktorych podalas w przykladzie.
            Islam nie zakazuje czegos podobnego.

            > > Pozatym piszac o roznaicach miedzy rodzinami swieckimi a
            > religijnymi
            > > piszesz wylacznie w odniesieniu do Islamu cz tez innych religi??
            >
            >
            > watek dotyczy przyszlego zwiazku chrzescijanki z muzulmaninem,
            wiec
            > odpowiedz sobie sama wink mieszkam w Turcji dostatecznie dlugo, by
            > widziec roznice. osobiscie nie widze siebie w rozmodlonej
            rodzinie,
            > pod zadna szerokoscia geograficzna, ale to nie znaczy, ze inne
            > kobiety nie beda sie tam czuly spelnione i szczesliwe.
            >
            > > Pamietaj moja droga ze wszystko zalezy od czlowieka na ktorego
            nie
            > > trzzeba patrzec przez pryzmat wyznania bo przez to religia jest
            > > wiele razy krzywdzona.
            >
            > big_grin dzieki za rade, bede pamietac wink No tak przepraszam pouczam
            starsza Pania ktora wie wszystko smile)) kosura bakma

            > religie zostaly juz dostatecznie mocno skrzywdzone przez ziemska
            > dzialalnosc swoich guru oraz samych wyznawcow wink malo maja dzis
            > wspolnego z tym co bylo gloszone u podstaw, wiec daleka jestem od
            > oceniania wartosci czlowieka na podstawie jego wyznania. zreszta,
            > jak dla mnie, nie musi miec zadnego, wystarczy ze jest porzadnym i
            > uczciwym czlowiekiem.

            Dobrze ze to napisalas smile))

            >
            >
            • kiranna Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 31.03.09, 10:08
              ech, samo zycie wink gdy koncza sie argumenty logiczne, zaczynaja
              personalne wycieczki wink kochanie, ameryki nie odkrylas. nie musisz
              wywazac otwartych drzwi, bo to co tutaj probujesz udowodnic, w
              dodatku obrazajac mnie, zostalo nieraz juz napisane, rowniez przeze
              mnie. przejrzyj stare posty.
              posiadanie wiedzy nie jest wstydliwa choroba, wiec czemu nie dzielic
              sie nia z tymi, ktorzy jej poszukuja?
              • bacim Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 31.03.09, 12:00
                kiranna napisała:

                > ech, samo zycie wink gdy koncza sie argumenty logiczne, zaczynaja
                > personalne wycieczki wink kochanie, ameryki nie odkrylas. nie musisz
                > wywazac otwartych drzwi, bo to co tutaj probujesz udowodnic, w
                > dodatku obrazajac mnie, zostalo nieraz juz napisane, rowniez
                przeze
                > mnie. przejrzyj stare posty.
                > posiadanie wiedzy nie jest wstydliwa choroba, wiec czemu nie
                dzielic
                > sie nia z tymi, ktorzy jej poszukuja?
                >
                podalas przyklad kolezanki polki ktora wyszla za turka hmm
                wierzacego.
                Skoro uwazasz ze taki czlowiek to przyklad bogobojnego muzulamnina a
                kobieta ktora zdecyduje sie na mlzenstow bedzie ograniczona we
                wszystkim a dziecie poznaja ezyk i kulture wylacznie kraju ojca to
                to jest wiedza na temat czego ??




                • kiranna Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 31.03.09, 14:04
                  bacim, przeczytaj raz jeszcze moje slowa, z ktorymi toczysz jalowa
                  dyskusje. jasniej nie dam rady wytlumaczyc, a glupio mi w kolko
                  pisac o tym samym wink


                  facet modli sie 5 razy dziennie, co piatek w meczecie, zawsze posci,
                  oddaje przepisowa jalmuzne, w podobnym duchu wychowane sa dzieci,
                  koran na polkach, wiec jesli to nie jest wierzacy, praktykujacy
                  muzulmanin, to kto? mniejsza z tym wink

                  podalam przyklad znanej mi cudzoziemki i nie mozna na 100%
                  powiedziec, ze jej zycie to wyjatek w zwiazkach mieszanych.
                  jesli sa tacy muzulmanie (a wiem ze sa), co goraco praktykuja i
                  jednoczesnie potrafia zaakceptowac odmiennosc swojej cudzoziemskiej
                  zony oraz wspieraja jej prawo do swobodnego poruszania sie po
                  miescie bez obstawy, to chwala im za to. oby takich wiecej i wtedy
                  moze dam sie przekonac, ze lepszy maz praktykujacy niz
                  niepraktykujacy.
                  koran nie zabrania poslubienia innowierczyni, byle wyznawala wiare
                  monoteistyczna. nie zmienia to faktu, ze zalozycielka watku
                  napisala wyraznie - dostala ultimatum od narzeczonego - slub po
                  zmianie wiary albo koniec, podobnie jak kiedys moja kolezanka. to
                  znaczy, ze albo religia dla tych dwoch mezczyzn jest bardzo wazna,
                  albo sa malo odporni na opinie sasiedow i rodziny wink
                  jaki widzisz dla tej dziewczyny sceniariusz na najblizsze lata?
                  sprawa wiary to najbardziej intymna czesc naszego zycia i jesli na
                  starcie ktos probuje ci przy tym majstrowac, to co bedzie w miare
                  upywu czasu, gdy zwiazek okrzepnie i nabierze rutyny? przyklad mojej
                  kolezanki, bedacej w takim zwiazku od xx lat jest tu jak najbardziej
                  na miejscu. kwestia osobistego wyboru.

                  nie zmienilabym religii dla kogos, jesli nie czulabym wewnetrznej
                  potrzeby. a poniewaz nie lubie dyskutowac na temat swojej wiary i
                  uwazam, ze jest to sprawa bardzo osobista unikam srodowisk stricte
                  religijnych, bez wzgledu czy to sa muzulmanie, zydzi czy
                  chrzescijanie.
                  zle sie stalo, ze religia trafila do szkol i polityki, bo powoduje
                  niepotrzebne konflikty spoleczne, tak jakby swiatu jeszcze malo bylo
                  problemow. w co wierze i czy w ogole jest moja prywatna sprawa, a
                  nie politykow i innych specow od manipulacji, ktorzy nie maja innych
                  pomyslow na zarabianie uncertain
                  • bacim Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 01.04.09, 09:04
                    kiranna napisała:

                    > bacim, przeczytaj raz jeszcze moje slowa, z ktorymi toczysz jalowa
                    > dyskusje. jasniej nie dam rady wytlumaczyc, a glupio mi w kolko
                    > pisac o tym samym wink
                    >
                    >
                    > facet modli sie 5 razy dziennie, co piatek w meczecie, zawsze
                    posci,
                    > oddaje przepisowa jalmuzne, w podobnym duchu wychowane sa dzieci,
                    > koran na polkach, wiec jesli to nie jest wierzacy, praktykujacy
                    > muzulmanin, to kto? mniejsza z tym wink
                    Zapomianals dodac o czym pisalas wczesniej . Facet dodatkowo
                    zakazak zonie nauki polskiego i kultury kraju swojej zony i
                    dodatkowo nakazal zonie zmiane religi na Islam. Islam tego nie uczy
                    a on robi swoje wiec jak to muzulamnin. Nie mozna kogos zmusic zyby
                    przyjal islam. Osoba chcaca to zrobic musi czuc ze Islam jest droga
                    stworzana dla niej.
                    Czy Twoj maz droga Kiranno nie jest muzulamaninem? Nie wnikam w to
                    czy praktykuje czy nie bo to nie moja sprawa ale wychodzac za
                    wyznawce Islmu naprwno zapoznalas sie z pojeciem Islamu w wiekszym
                    lub mniejszym stopniu i wiesz doskonale ze na takie rzeczy jakie
                    opisalas w swoich postach miejsca nie ma w Islamie.

                    Pozdrawiam
                    • grazynanowa Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 01.04.09, 10:32

                      > Czy Twoj maz droga Kiranno nie jest muzulamaninem? Nie wnikam w to
                      > czy praktykuje czy nie bo to nie moja sprawa ale wychodzac za
                      > wyznawce Islmu naprwno zapoznalas sie z pojeciem Islamu w wiekszym
                      > lub mniejszym stopniu i wiesz doskonale ze na takie rzeczy jakie
                      > opisalas w swoich postach miejsca nie ma w Islamie.
                      >
                      Co prawda pytanie bylo skierowane do Kiranny ,ale pozwole sobie
                      zadac Ci jedno pytanie ,jesli prawdziwy muzulmanin jest tolerancyjny
                      wzgledem innej religi ,to powiedz ilu z nich pozwala, aby ich dzieci
                      byly chrzczone i wychowywane w innej wierze?

                      • bacim Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 01.04.09, 11:53
                        grazynanowa napisała:

                        >
                        > > Czy Twoj maz droga Kiranno nie jest muzulamaninem? Nie wnikam w
                        to
                        > > czy praktykuje czy nie bo to nie moja sprawa ale wychodzac za
                        > > wyznawce Islmu naprwno zapoznalas sie z pojeciem Islamu w
                        wiekszym
                        > > lub mniejszym stopniu i wiesz doskonale ze na takie rzeczy jakie
                        > > opisalas w swoich postach miejsca nie ma w Islamie.
                        > >
                        > Co prawda pytanie bylo skierowane do Kiranny ,ale pozwole sobie
                        > zadac Ci jedno pytanie ,jesli prawdziwy muzulmanin jest
                        tolerancyjny
                        > wzgledem innej religi ,to powiedz ilu z nich pozwala, aby ich
                        dzieci
                        > byly chrzczone i wychowywane w innej wierze?

                        A ja ci odpowiem - Dzieci muzulamnina ktorego zona jest
                        chrzescijanka powinne byc muzulmanami bo tak mowi Islam. Wiec jesli
                        muzulanin jest wierzacy jego dzieci beda szy jedo droga.
                        Cht-rzesicjanka ktora wychodzi za maz za muzulmanina musi o tym
                        wiedziec i ta sprawe przemyslec. Pisalam juz ze nie dla kazdego jest
                        zwiazek mieszany.
                        • grazynanowa Re: DO BACIM 01.04.09, 12:50
                          grazynanowa napisała:

                          >
                          > > Czy Twoj maz droga Kiranno nie jest muzulamaninem? Nie wnikam w
                          to
                          > > czy praktykuje czy nie bo to nie moja sprawa ale wychodzac za
                          > > wyznawce Islmu naprwno zapoznalas sie z pojeciem Islamu w
                          wiekszym
                          > > lub mniejszym stopniu i wiesz doskonale ze na takie rzeczy jakie
                          > > opisalas w swoich postach miejsca nie ma w Islamie.


                          > >
                          To Ty Bacim zadalas to pytanie ,nie grazynanowa sad

                    • kiranna Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 01.04.09, 11:11
                      z uporem nadinterpretujesz moje slowa sad nigdzie nie napisalam, ze
                      to islam zakazuje cudzoziemskiej zonie przekazania dzieciom swojego
                      jezyka i kultury, ale ze w tym konkretnym przypadku mojej kolezanki,
                      ktora wyszla za maz za praktykujacego muzulmanina, tak bylo. to duza
                      roznica. przeczytaj jeszcze raz moj post z 29.03 i wykaz sie
                      odrobina dobrej woli, by go zrozumiec, a nie ciagle atakowac sad
                      zalozylas falszywa teze, ktora na sile probujesz udowodnic, mimo ze
                      od kilku dni tlumacze ci, ze zle mnie zrozumialas.

                      ***
                      w innym watku napisalas, ze masz nadzieje, ze AKP wprowadzi szariat.
                      jak sadzisz jakie WTEDY beda mialy prawa cudzoziemskie zony i ich
                      dzieci? mam wrazenie, ze jesli rzeczywiscie islamisci wprowadza w TR
                      szariat bedziesz pierwsza w kolejce po wize do Europy dla swojej
                      rodziny wink

                      • bacim Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 01.04.09, 11:56
                        kiranna napisała:

                        > z uporem nadinterpretujesz moje slowa sad nigdzie nie napisalam, ze
                        > to islam zakazuje cudzoziemskiej zonie przekazania dzieciom
                        swojego
                        > jezyka i kultury, ale ze w tym konkretnym przypadku mojej
                        kolezanki,
                        > ktora wyszla za maz za praktykujacego muzulmanina, tak bylo. to
                        duza
                        > roznica. przeczytaj jeszcze raz moj post z 29.03 i wykaz sie
                        > odrobina dobrej woli, by go zrozumiec, a nie ciagle atakowac sad
                        > zalozylas falszywa teze, ktora na sile probujesz udowodnic, mimo
                        ze
                        > od kilku dni tlumacze ci, ze zle mnie zrozumialas.
                        >
                        > ***
                        > w innym watku napisalas, ze masz nadzieje, ze AKP wprowadzi
                        szariat.
                        > jak sadzisz jakie WTEDY beda mialy prawa cudzoziemskie zony i ich
                        > dzieci? mam wrazenie, ze jesli rzeczywiscie islamisci wprowadza w
                        TR
                        > szariat bedziesz pierwsza w kolejce po wize do Europy dla swojej
                        > rodziny wink
                        >
                        To chyba ty bedziesz w niej stalo Kiranno smile
                        Nie obawiam sie szariatu wrecz przeciwnie smile
                        Ben müslüman smile Elhamduillah
                        >
                        • grazynanowa Re:Do Bacim 01.04.09, 13:09
                          Przepraszam ,ale twoje wypowiedzi i punkt myslenia, pokazuje
                          dokladnie to, jak bardzo radykalny i niebezpieczny jest fanatyczny
                          Islam.Skoro brakuje Ci w tutaj szariatu ,jest jeszcze
                          Irak ,Palestyna i inne kraje.My jestesmy w swieckiej Turcji
                          szczesliwe i wiekszosc Turkow rowniezsmile
                          • bacim Re:Do Bacim 01.04.09, 14:15
                            grazynanowa napisała:

                            > Przepraszam ,ale twoje wypowiedzi i punkt myslenia, pokazuje
                            > dokladnie to, jak bardzo radykalny i niebezpieczny jest fanatyczny
                            > Islam.Skoro brakuje Ci w tutaj szariatu ,jest jeszcze
                            > Irak ,Palestyna i inne kraje.My jestesmy w swieckiej Turcji
                            > szczesliwe i wiekszosc Turkow rowniezsmile

                            Grazyno Szariat jest czesci Islamu a nie zadnym fanatyzmem i nic
                            tego nie zmieni. Nie mozna wybierac z religi co nam sie podoba tylko
                            trzeba ja zaakceptowac w calosci albo wogole jej nie akceptowac.
                            Pozatym jak juz piszesz o fanatyzmie to uzyj raczej pojecia
                            fanatyczni muzulmamnie a nie Islam.

                            piszesz

                            My jestesmy w swieckiej Turcji
                            > szczesliwe i wiekszosc Turkow rowniezsmile
                            wiekszosc Turkow zaglosowala na AKP. A swieckosc dla mnie ozancza
                            prawo wyboru a zakaz noszenia hjabu muzulmanki to nie zadna
                            swieckosc bo one wyboru nie maja.




                            • askada Re:Do Bacim 01.04.09, 17:07
                              bacim-mam pytanie:czy ty jestes tu szczesliwa w tej swieckiej
                              turcji??
                              z twoich wypowiedzi sadze,ze nie ale moge sie mylic!!
                              mysle,ze troszke za ostro opiniujesz innych,co stawia cie w nie
                              najlepszym swietle.szanuje twoje opinie(mimo,ze sie z nimi nie
                              zgadzam) ale troszke grzeczniej je przedstawiaj bedzie na forum
                              milej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                            • daria-ortakoy shariat????what the ....? 06.04.09, 07:32
                              witam,

                              czy ja czegos nie zrozumialam. fakt nie czytalam calego potoku
                              klotliwyh wypowiedzi i spekulacji dotyczacych wprowadzenia prawa
                              religijnego. przyznaje , ze sledze tureckie newsy i analizy
                              polityczne ale nigdzie nie natknelam sie na propozycje czy chocby
                              sugestie wprowadzenia szariatu przez AKP. obroncy swieckich wartosci
                              pewnie maja pewne obawy przed powtorzeniem sc3nariusza z Iranu, ale
                              to przeciez zupelnie inne realia.
                              mam wrazenie, ze rozmawiacie o czyms zupelnie innym: klocicie sie o
                              znaczenie religi w waszym , i innych zyciu...

                              sorry bacim ale trzymamm sztame z oponentkami!!!szariat chyba
                              zartujesz???oczywiscie, ze wszystkim nam dobrze w swieckiej
                              atmosferze gdzie jest miejsce i szacunek dla niefanatycznych wersji
                              religi.Nie wiem czy moj agnostycyzm znalazl by zrozumienie w
                              rzadznoej szariatem Turcji....

                              pozdrawiam
                    • magdalenaa_b Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 01.04.09, 11:36
                      Hm... przeczytałam wszystkie posty Kiranny z tego wątku jeszcze raz i nie ma w nich nic, w czym można by się doszukać ograniczania kobiet we wszystkich dziedzinach życia. Wydaje mi się, że mąż tej koleżanki Kiranny, jest zwyczajnym fanatykiem religijnym, nie znający w dodatku własnej religii. Takie osoby można spotkać w każdej religii, jak również opisany przez Kirannę sposób wpływania na partnera. Niestety, choć teoretycznie nie można nikogo zmusić do zmiany religii, to w praktyce wszystko może się zdarzyć. Dziewczyna 'zmieniła' religię dla otoczenia, a nie dla siebie, co ją zwyczajnie unieszczęśliwia. Nie pomoże tu żadne przekonywanie, że jest inaczej. Co innego, gdy sama zmieniła religię i czuła, że właśnie islam, jest religią najbliższą jej sercu. Wg mnie, nie jest zatem muzułmanką, ale postawa rodziny jej męża pozostawia wiele do życzenia.
                    • meryana Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 16.04.09, 08:33
                      Bacim, czy Ty juz dlugo mieszkasz w Turcji bo zdaje sie ze nie
                      zrozumialas tego co napisala Kiranna.A poza tym o braku zmuszania
                      kogos do czekogolwiek wsrod muzulmanow to konkretnie ktorych
                      muzulmanow sie tyczy?Bo u tych co widze ze sa tacy super religijni
                      na pokaz to raczej tendencja do zmuszania do wszystkiego jest
                      ogromna, i nie ze robia to wprost cos Ci kazac stosuja o wiele
                      gorszy nacisk psychiczny. Kiranna chciala w skrocie powiedziec ze
                      jesli ktos miesza sie w sprawy Twojej wiary na poczatku zwiazku toz
                      wielkim prawdopodobienstwem bedzie sie mieszal we wszystkie inne w
                      waszym wspolnym zyciu, co jest dla mnie poprostu smieszne bo jesli
                      kogos kochasz i chcesz z nim byc i jestes wystarczajaco dojrzaly to
                      nie ma znaczenia dla Ciebie jego wyznanie, jesli natomiast uwazasz
                      ze tylko wyznajac ta sama wiare mozesz byc szcesliwy to znaczy ze
                      nie kochasz tej osoby ale wyobrazenie o niej.Pozdrawiam
      • choroszy5 Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 31.03.09, 11:49
        Moja opinia na ten temat-to nie jest milosc..milosc nie narzuca nie
        wymaga jesli by naprawde swiadomie dozale kochal nie zaproponowal by
        zniany religii grozac konca zwiazku jesli sie nie zgodzisz.Wydaje mi
        sie rowniez ze jesli Ty poruszasz ten temat na forum proszac o
        opinie to Ty rowniez masz problem jesli nie zauwazasz ze to co ci
        zaproponowal jest nie do zaakceptowania..ale to Twoja sprawa i
        zrobisz jak uwazasz ale wydaje mi sie ze osoby, ktore sie na takie
        rzeczy zgadzaja zazwyczaj wystepuja potem jako goscie w programach w
        stylu "Rozmowy w toku"i opowiadaja historie jak to wyszly
        za "muzulmanina"i bylo im tak zle i okrpnie i wogole muzulmanie to
        be..tak wiec zdobadz sie na odrobine obiektywizmu i pomysl..
    • leila88 Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 30.03.09, 21:19
      Dziękuję Wam wszystkim za świeże spojrzenie na sprawę. Przyznam się
      szczerze, że nie miałam zamiaru zmieniać swojego wyznania jedynie
      dlatego, że kogoś pokochałam. Szanuję siebie i swoje przekonania.
      Nie chciałabym przez resztę życia grać kogoś kim tak naprawdę nie
      jestem… Jak pisał Stachura „życie to nie teatr” i tej myśli się
      trzymam. Teoretycznie mogłabym nie walczyć o tę miłość, ale…
      spasować nie potrafię i nawet nie chcę. Nie będę tutaj wypisywać
      zalet mojego mężczyzny, bo nie o to w tym chodzi… Powinnam być chyba
      na niego wściekła, że sprawę naszej przyszłości postawił w taki, a
      nie w inny sposób. Tylko, że… to wszystko bardziej mnie smuci.
      Myślałam, że może to się wszystko poukłada, że pozwolimy dzieciakom
      wybrać to, co będzie bliższe ich serduchom, ale czy tak się w ogóle
      da? Czy to nie doprowadzi do tego, że dzieciaki byłyby tylko
      zagubione? (Mama chodzi do kościoła, a tato do meczetu. Mama i tata
      obchodzą takie i takie święta, a koleżanki i koledzy nie… Mama myśli
      coś innego o Jezusie, a tato mówi jeszcze o Muhammadzie.) Nie mam
      pojęcia jak można byłoby wychować dzieci nie tylko na dobrych ludzi,
      ale także prawdziwie wierzących… Jedna z Was napisała żebym nie bała
      się Islamu. Nie boję się tej religii i uważam, że sama w sobie
      niesie wiele dobrego. Dla swojego chłopaka byłam gotowa do wielu
      wyrzeczeń. Mogłam nie pić alkoholu (i nie piłam), w ostateczności
      nie spożywać wieprzowiny, bo to wcale nie są duże wyrzeczenia.
      Tylko, że na siłę nie można zmieniać siebie. Kiedy założy się jedną
      maskę to z czasem będzie nakładało się i kolejne, a potem…
      pozostanie jedynie żal do samej siebie, że nie powiedziało się
      jednego słowa „nie”. Podziwiam Was za to, że udało Wam się dogadać
      ze swoimi chłopakami/narzyczonymi/mężami w takich kwestiach i cieszę
      się, że układa Wam się dobrze (wnioskuję z tego, co wyczytałam).
      Chciałabym żeby mi również udało się ostatecznie dojść do jakiegoś
      porozumienia.
      • alexa195 Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 31.03.09, 00:05
        > że pozwolimy dzieciakom
        > wybrać to, co będzie bliższe ich serduchom, ale czy tak się w
        ogóle
        da?

        Na pewno latwiej jest narzucic religie ludziom, niz pozwolic im
        wybrac samodzielnie. Gdyby religie byly wybierane samowolnie przez
        doroslych ludzi, a nie poprzez indoktrynacje jak najmlodszych
        dzieci, to podejrzewam, ze wyznawcow zadnej religii nie liczylibysmy
        w milionach smile

        > Czy to nie doprowadzi do tego, że dzieciaki byłyby tylko
        > zagubione? (Mama chodzi do kościoła, a tato do meczetu. Mama i
        tata
        > obchodzą takie i takie święta, a koleżanki i koledzy nie… Mama
        myśli
        > coś innego o Jezusie, a tato mówi jeszcze o Muhammadzie.)

        A czy nie widzisz podobnych sytuacji w katolickich rodzinach? Mama
        chodzi do kosciola, tato juz nie, tato modli sie rankami i
        wieczorami, a mama “katoliczka” nie potrafi bez zajakniecia sie
        wymienic 10 przykazan bozych itd. itp. A przeciez mozna wytlumaczyc,
        ze mama i tata maja po prostu inne poglady na religie. A dziecko
        moze, ale nie musi podzielac zadnych.
        Wydaje mi sie, ze zagubienie szybciej pojawi sie w tego typu
        katolickich/muzulmanskich rodzinach, gdzie kazdy praktykuje od
        swieta (lub od piatku/ niedzieli), niz w zwiazku mieszanym, w ktorym
        oboje rodzice sa praktykujacymi wyznawcami swoich religii (choc
        przynam, ze takich jeszcze nie udalo mi sie spotkac smile).

        > Nie mam
        > pojęcia jak można byłoby wychować dzieci nie tylko na dobrych
        ludzi,
        > ale także prawdziwie wierzących…

        Wychowanie dziecka w danej religii nie zagwarantuje Ci, ze bedzie
        ono dobre, ani tym bardziej prawdziwie wierzace, moze byc tak, ze
        bedzie tylko religijne wink
        • grazynanowa Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 31.03.09, 07:46
          Alexo tutaj nie chodzi o to czy rodzice sa praktykujacy, z cala
          pewnoscia latwiej jest dziecku ,jesli w domu wyznaje sie te same
          wartosci religijne, co wcale nie oznacza ,ze rodzice musza chodzic
          do kosciola!Ja ponad 22 lata mieszkam poza granicami Polski i
          mimo ,ze do kosciola chodze raz na 3 lata, wychowuje nasze dziecko
          wedlug tych wartosci ktore przekazali mi moi rodzice i ktore sa
          czescia mnie.Jakos nie potrafie sobie wyobrazic zwiazku gdzie
          gleboko wierzacy i konserwatywny muzulmanin pozwolilby, aby matka
          wychowywala dziecko po chrzescijansku .Pewnych rzeczy nie da sie
          przeskoczyc podobnie nie wszystkie wartosci religijne da sie
          pogodzic.Temat religi byl juz opisywany i w dalszym ciagu
          twierdze ,ze latwiej jest wychowywac dzieci w zwiazku gdzie rodzice
          sa tego samego wyznania,lub takim ,gdzie religia nie ma wiekszego
          wiekszego znaczeniasmile
          • bacim Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 31.03.09, 08:32
            ...a ja powtorze sie i napisze jeszcze raz - nie kazdy czlowiek
            jest stworzony do zwiazku mieszanego bo wszyscy dobrze wiemy ze w
            takich zwiazkach nie rozni nas wylacznie religi a jezyk kultura
            tradycja sposob wychowania itd itd.Decydujac sie na zwazek mieszany
            musimy wziasc tez pod uwage te pozostale roznice. Mysimy
            odpowiedziec sobie na pytanie czy jestesmy wstanie zaakceptowac
            zycie w innym kraju patrzac przez pryzmat tych roznic. W ten sam
            sposob musi przemyslec sytuacje druga osoba. wszystko zalezy od
            czlowieka.
    • semimentalsentimental Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 01.04.09, 17:15
      Gandhi : ''Jak tylko tracimy własne wartości moralne, tak wkrótce tracimy naszą
      religijność. Nie istnieje taka rzecz jak religia panująca nad moralnością
      (przypis własny: Moralność jest źródłem religii, a nie odwrotnie). Człowiek nie
      może być fałszywy, okrutny i nieznający umiaru, a jednocześnie twierdzący że ma
      Boga po swojej stronie.''
      tyle na ten temat wystarczysmile
      • yasemin1 Moje zdanie na ten temat 01.04.09, 21:50
        Dużo tu napisano własnych opinii, więc i ja swoją też wtrącę z
        mojego doświadczenia.
        Otóż uważam, że osoby głeboko wierzące powinny się we własnym gronie
        łączyć, a nie wyrywać innych z ich korzeni. Nie wiadomo w końcu jaką
        decyzję podjęłą LEILA, ale i tak myślę, że zrobi po swojemu nie
        ważne co tutaj przeczyta.

        Mój mąż Turek - "teoretycznie" muzułmanin jest otwarty na wszystko,
        nie ma u nas różnic kulturowych, religijnych czy też innych bo
        istnieje na pierwszym miejscu miłość, małżeństwo polega też na
        kompromisach a nie na narzucaniu czegokolwiek w wielu tematach.
        Ja jestem "teoretycznie" katoliczką, a nasze dziecko jest
        ochrzszczone, gdyż mieszkamy w Polsce i nie wyobrażam sobie ani mój
        mąż aby ominęły go wszystkie uroczystości z tym związane. Wszystkie
        dzieci idą do komunii a on nie - co mu wtedy powiedzieć? Bo twój
        tatuś nie chciał, tak?
        Natomiast gdybyśmy mieszkali w Turcji to z pewnością byłby
        muzułmaninem, po to właśnie aby nie odstawał od innych dzieci.

        Chore jest to dla mnie aby stawiać komuś taki warunek, z taką osobą
        nie ma o czym rozmawiać.

        Aha przypomniało mi się jak znajomy mojego męża (jeszcze przed
        naszym ślubem) próbował agitować mnie na naukę tureckiego podając
        argument, że mój mąz będzie mógł lepiej się wyrazić w wielu tematach
        w swoim ojczystym języku. A ja mu na to, a co ze mną, mnie również
        lepiej jest się wyrazić w ojczystym języku, to może on by się
        nauczył polskiego. Efekt taki, że się kolega zamknął, a mój mąż
        nauczył się po latach polskiego, a ja tureckiego jeszcze nie, ale
        wszystko przede mną.
    • magsen11 Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 01.04.09, 23:55
      Leila nie bede pisala duzo tylko zebys wziela sobie do serca to co
      pisza tu dziewczyny,posluchaj ich! tzn. jesli jeszcze mozesz,nie
      siedzisz w tym zwiazku po uszy,to odpusc sobie tego faceta.
      Moj facet tez tego chcial tyle tylko,ze ja niemialam tego szczescia
      i nc nie wiedzialam o istnieniu tego forumsad((
      a teraz jest juz pozno(dla mnie)zeby nie napisac za pozno.....
      trzymaj sie!!!
      pozdrowienia
      • grazynanowa Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 02.04.09, 09:43
        Kochana Magsen jesli cos Cie dreczy i chcesz porozmawiac ,napisz
        prosze na poczte,moze sie myle ,ale wyczulam w Twoim watku
        smutek ,pamietaj nigdy nie jest za pozno smile
        Pozdrawiam cieplutko
        Grazyna
    • sommak Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 02.04.09, 14:02
      Witajcie,
      padlo tu wiele slow,a akurat a propos szariatu,i tego jak to
      swietnie zyje sie kobietom w krajach tego typu,polecam goraco
      ksiazke Deborah Rodriguez `Szkola pieknosci w Kabulu`,moze sam opis
      wyglada troche infantylnie,ale ksiazka ta doskonale pokazuje jak
      traktowane sa kobiety w islamskim kraju-to opowiesc widziana oczami
      kobiety i o kobietach
      www.empik.com/szkola-pieknosci-w-kabulu-ksiazka,2860629,p
      A tak jeszcze od siebie dodam,ze w mojej ocenie zasady religijne sa
      w krajach muzulmanskich nader czesto mylone z tradycja,a ci ktorym
      to wygodne naginaja je do swoich czynow i usprawiedliwiaja negatywne
      zachowania.Sama religia ta czy inna nie niesie ze soba nic zlego,to
      ludzie robia z niej zly uzytek.

      Pozdrawiam serdecznie!
      • bodum Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 02.04.09, 15:46
        Leila piszesz, że przestałaś pić alkohol jeść wieprzowinę i domyślam
        się innych zmian w Tobie w imię tej miłości. A jeśli mogę wiedzieć
        to czego On się wyrzekł dla Ciebie?
        Pozdrawiam Was serdecznie ciesząc się z bycia z Ateistą smile
      • sarlo51 Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 02.04.09, 15:55
        On chce zebym zostala mazlumanka?
        Czlowiek co tylko robi w zyciu to powinien dla siebie.Jesli zmienisz
        wiare prosze bardzo ta wiara nie zrobi cie lepsza osoba i.t.d. Kto
        postanowi co kolwiek zrobic to niech sie zastanowi czy to jest dla
        niego.Bedziesz zalowac cale zycie.Potem powrucic do swojej wiary
        jest duzo ciezej.Moja tesciowa wzielo 3lata.Wzielo duzo bo
        potrzebowala poswiadczenie od Greckiego Papierza.Jedna dziewczyna
        zmienila wiare na katolicke(byla zydowka)i przed samym slubem ja
        zostawil.Sasiady i jej rodzina nie kazaly ale ona sie nie
        sluchala.To bylo bardzo glosne w naszej dzielnicy.
        Mozesz byc nie religijna osoba ale wiara jest wazna dla kazdego
        obojetnie w jakiej sie wychowales.
        Jesli on tobie zadaje to pytanie.Zebys zostala mazlumanka?
        To wiec zapytaj sie .Zeby on zostal katolikiem?

        • leila88 Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 03.04.09, 00:40
          Do Alexy
          Skoro nie udało Ci się spotkać takich rodzin, to być może taki
          związek nie ma racji bytu? Jestem wierząca i praktykująca. Z moim
          chłopakiem jest tak samo… Ani ja, ani on nie wiedział jak to
          wszystko pogodzić ze sobą. Pewnie stąd wyszedł z ideą zmiany
          religii... Szkoda tylko, że chyba wciąż nie zdaje sobie sprawy z
          tego, jak to we mnie uderzyło. Przestałam stać na pewnym gruncie…
          Tak, to prawda, że wychowanie dziecka w danej religii nie
          zagwarantuje tego, że będzie ono dobre, czy prawdziwie wierzące.
          Jednak jeśli będzie miało wzorzec zgodnych, dobrych i wierzących
          rodziców to jest duże prawdopodobieństwo, że takim właśnie się
          stanie. Kiedy rodzice nie dojdą jednak do porozumienia w sprawach
          religijnych (jeśli są innego wyznania) to wtedy na pewno ich dom
          będzie pozbawiony harmonii, a to nie prowadziłoby do niczego dobrego…

          Do Choroszy
          Wiem, że mnie kocha, bo wiele razy tego dowiódł. Nie tylko swoim
          słowami… Być może jego warunek nie jest do zaakceptowania, ale też
          nie jest to powód do zakończenia związku. Napisałam o tym na forum
          ponieważ miałam nadzieję, ż któraś z Was była w podobnej sytuacji i
          wyszła z niej, z podniesioną głową. Nie chcę wyrzekać się miłości w
          imię swojej wiary, ani wiary w imię miłości.
          Osoby, które występują w programach takich jak „Rozmowy w toku” mają
          ochotę wypłakać się całemu światu (a przynajmniej swoim rodakom,
          czasem szukają pomocy - powodów może być wiele… Ja do tak owych
          osób nie będę należeć. Mam problem i to dość spory, a wiem to już
          teraz. Rzutuje on na całą moją przyszłość, dlatego chcę go rozwiązać
          póki nie jest na to za późno. Właśnie z tego powodu napisałam na
          forum. Wiele z Was słyszało o takich historiach jak moja, zna
          zakończenia tych historii, a one bardzo mnie interesują, bo mogą być
          impulsem do stawiania kolejnych kroków.
          Do Yasemin!
          Z tego co wyczytałam, to większość waszych mężów, albo jest „nie
          praktykujących”, albo bardzo otwartych na religię swoich żon… W moim
          przypadku tak nie jest (na dzień dzisiejszy) i być może nigdy nie
          będzie. Jak już napisałam we fragmencie do Alexy – zarówno ja, jak i
          on jesteśmy wierzący i praktykujący w obrębie swoich religii…
          Chciałabym w przyszłości ochrzcić swoje dziecko, bo są rzeczy, które
          muszą być zrobione (przynajmniej tak czuję). Miałam jednak nadzieję,
          że młodzi będą mogli ostatecznie wybrać to co będzie bliższe ich
          sercom….
          Co do nauki języków, to mój chłopak sam chce się nauczyć j.
          polskiego. Zresztą szybko mu to przychodzi. Z łatwością zapamiętuje
          słowa, co mnie bardzo cieszy. Gdyby spędzał więcej czasu w Polsce to
          z pewnością szybciej nauczyłby się tego języka niż ja tureckiego… ;]
          P.S. nie wiem jeszcze jak to wszystko się potoczy

          Do Bodum!
          Dobre pytanie – retoryczne. No, ale odpowiem… Z tego typu rzeczy, to
          rzecz jasna nie musiał się niczego wyrzekać. Moja religia nie
          zabrania picia alkoholu, czy jedzenia wieprzowiny, jak i nie
          nakazuje wielu innych rzeczy. Jednak ta miłość niesie i z jego
          strony wyrzeczenia, a także poświęcenie. W końcu nie mówi do mnie w
          swoim ojczystym języku, pokonał długą drogę do tego kraju żeby mnie
          zobaczyć. Mimo tego, że w domu rodzinnym nie ma Internetu, biega do
          kafejek internetowych żeby móc ze mną porozmawiać. Ale tak… można
          stwierdzić, że ja „robię więcej”. Tylko, że nie o to w tym chodzi…
          Nie czuję się bardzo źle z tym, że przestałam spożywać alkohol, a
          nie jedzenie wieprzowiny od czasu do czasu, jeszcze nikogo nie
          zabiło.

          Do Magsen!
          Twoja wiadomość przeszyta jest smutkiem… Czy mogłabym prosić o
          kontakt mailowy? (Jeśli oczywiście chciałabyś do mnie napisać). A za
          późno, czasem rzeczywiście jest, ale to nie znaczy, że to jest
          koniec drogi. W końcu zawsze można zmienić jej tor…

          Do Sarlo!
          On stwierdził, że mógłby zostać katolikiem, gdybym go przekonała do
          swojej religii, ale według mnie nie tędy droga. Nie można kogoś
          przekonywać do swojej religii, szczególnie wtedy, kiedy dana osoba
          naprawdę tego nie chce. Poza tym to czyny, a nie słowa są
          świadectwem naszej wiary. Więc jeśli miałabym do czegoś przekonywać
          to tylko swoim życiem…

          Do Bacim i Kiranny!
          Weźcie głęboki oddech... Przykro mi, że po części z mojego powodu
          nawiązała się między Wami taka "dyskusja".

          DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA ODPOWIEDZI!!!!

          P.S. Nie mam siły jeszcze raz odczytać tego, co napisałam, ale mam
          nadzieję, że moje myśli nie są pozbawione sensu... Ostatnio mam
          bardzo mało czasu na zaglądanie na forum. Na szczęście weekend coraz
          bliżej...
          • bodum Re: Powrót do tematu"On chce żebym została muzułm 03.04.09, 12:01
            Droga Leilo,
            wnoszę z Twoich postów, że jesteś rozsądną wrażliwą i dobrą osobą i
            do tych cech się odwołam. Jeszcze w Polsce obserwowałam jak kobiety
            potrafią wiele poświęcić dla miłości. W związkach polsko - tureckich
            to się nasila, bo skoro już pokonuje się tyle przeszkód: odległość,
            stereotypy, kulturę, religię, czymże jest niezjedzenie schabowego.
            Zwłaszcza gdy czuje się, że to Ten, czuje się prawdziwą miłość,
            prawdziwe szczęście. Zupełnie inna jakość, dla której wyrzeczenia
            przestają nawet nimi być, bo chce się to zrobić by uszczęśliwić tę
            drugą osobę. Ale z drugiej strony przecież miłość to właśnie
            akceptacja, to pokochanie odmienności, nawet wad. I równie dobrze on
            mógłby Ci zamówić tego schabowego/kieliszek wina/pójść do
            kościoła/... co Ty miałabyś z tego zrezygnować. To nie jest egoizm,
            że chcesz być sobą. To będzie egoizm jeśli on będzie oczekiwał
            zmian. Dlaczego miałabyś tego nie robić, to nie jest Twoja religia,
            nie robisz tego z przekonania, nie robisz tego dla siebie. Zakładam,
            że jesteś katoliczką, ta religia też wymaga i zabrania. Czy on
            pości, czy się wyrzeka na 40 dni, czy dzieli się opłatkiem, czy
            chodzi do kościoła? Ty też nie mówisz w swoim jezyku, Ty też do
            niego pojechałaś, a to że chodzi do kafejki zaiste zapisuję mu na
            plus wink To jest Wasze prywatne życie, nie chodzi o to byś wymieniła
            mi co on dla Ciebie zrobił, co Ty dla niego ale zastanów się nad tym
            proszę. Uczulam Cię na to, miłość to w dużej mierze sztuka
            kompromisu (nie poświęcenia). Piszę z autopsji, też na początku z
            okazji bycia w różowej bańce byłam gotowa zaakceptować wszystko, bo
            to przecież drobiazgi kontra wielka miłość, ale po jakimś czasie się
            ocknęłam, zaczełam walczyć o siebie i nie żałuję, było dramatycznie
            ciężko, ale z perspektywy czasu to tylko umocniło naszą miłość i
            szczęście nabrało innego wymiaru, nie tylko z dawania ale i z
            dostawania. Dlatego boję się czytając jak dalece dziewczyny są w
            stanie się posunąć, by związek przetrwał. Boję się też, że 88 to
            Twój rocznik, że jesteś tak młoda (całe szczęście dojrzała), nie
            chciałabym, żebyś stawiała wszystko na jedną kartę, nie chciałabym
            żeby on tego oczekiwał. Bycie z Turkiem jest tak trudne, że należą
            nam się jakieś z jego strony bonusywink Nikt nie wie jaka decyzja
            będzie dla Ciebie najlepsza. Tylko proszę, jeśli postawisz opór jego
            oczekiwaniom a on tego nie zaakceptuje, nie myśl, że zrobiłaś źle,
            straciłaś szansę, utraciłaś miłość życia przez swój upór. To on
            zrobił źle straci szanse i utraci miłość życia przez swój upór. A
            jeśli to prawdziwa miłość to zrozumie i wróci, bez obaw Kochana
            wszystko jest po coś, nawet cierpienie. Wybacz jeśli zbyt
            bezpośrednio, zbyt przemądrzale i inne zbyt. Trzymam kciuki za happy
            end.
            • alexa195 Dla mezczyzny moge sie poswiecic - artykul 05.04.09, 00:06
              kobieta.interia.pl/byc-kobieta/z-zycia/news/dla-mezczyzny-moge-sie-poswiecic,1284286,5124

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka