madziaifilip
03.01.12, 22:32
Może ktoś może mi pomóc, coś podpowiedzieć, bo czuję się bardzo źle. Od kilku miesięcy boli mnie można powiedzieć całe ciało, najbardziej ręce, stopy jak nimi ruszam, ręce jak nimi ruszam rozprostowywuję, plecy-rano nie mogę się ruszyć. Czuję mrowienie glównie w palcach lewej dłoni, a kiedy zginam dłonie prawej dłoni czuję jakby były strasznie opuchnięte choć nie są. Wydaje mi się że jakby niewyraźnie widzę, i słyszę szum jakby zgaszonego telewizora. Ale i tak bóle są nagorsze.
Rano ciężko mi wstać z łóżka, zanim się z tych bóli pozbieram. Mam 35 lat, zrobiony mr głowy-ok, rtg kręgosłupa -zniesienie lordozy kręgosłupa, wszystkie badania n-Dna, choroby immun, z autoagresji -ujemny wynik, crp 0,68, badania reumat-ujemne. Byłam badana przez neurologa- stwierdził ze problem jest w mojej głowie i przepisał psychotropy- uwaga- przy nich nic sie nie zmienia- dalej boli, dretwieje-pozbawia radości jakiejkolwiek każdego dnia, każdej godziny. Prawej ręki już nie potrafię dźwignąć do góry tak mnie boli- w święta mąż zawiózł mnie na izbę przyjęć, ortopeda stwierdził patrząc na mnie że to wina kręgosłupa i skierował na rehabilitację. Jestem umówiona na przyszły tydzień, jak nie to to już nie wiem co. Nie ufam lekarzom, szukam też sama, bo doswiadczyłam na własnej skórze ich błędów, wiec siłą rzeczy stosuję zasadę ograniczonego zaufania. Jeśli ktoś tak ma lub miał, co powinnam jeszcze sprawdzić. Na marginesie wspomnę że kilka miesięcy temu po cc miałam podawany Dolargan, i czułam się świetnie. Nie bolało mnie nic, ruszałam rękami, stopami -żadnego bólu, nic. Ale wiemy wszyscy co to za lek. Po środki p/bólowe nie sięgam. Spróbowałąm, ale na to nie działają.