Dodaj do ulubionych

Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe badania?

21.02.06, 06:23
Pytam z ciekawości, sama planuję się wybrać, żeby sprawdzić, czy wszystko
jest ok. Jeśli ktoś mógłby spisać tutaj poziom hemoglobiny, ilość krwinek i
płytek, będzie może temat do dobrej dyskusji, bo bardziej doświadczeni wege
może nam pomogą, jak poprawić wyniki. Pytam, bo kiedyś miałam nienajlepsze
wyniki i lekarz, zamiast sensownie ze mną gadać, powiedział:
- To niech pani je mięso.
;-(
Obserwuj wątek
    • anawero Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 08:26
      Na pewno jesz duzo owocow, warzyw, poza tym ryby wiec nie powinno nic wyjsc zle
      jesli nie masz innych chorob.
      • red_artist Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 09:51
        No tak ale chyba łykacie jakieś witaminki, może potraficie doradzić w czym jest
        nawięcej witamin z grupy B itp. Ja raczej nie łykałam żadnych sztuczności, ale
        może warto?
        Mam nadzieję że przeprowadzimy razem statystyki, może tym usta lekarzom
        zamkniemy, hmmm?
      • potworny Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 23.02.06, 15:37
        anawero napisał:

        > Na pewno jesz duzo owocow, warzyw, poza tym ryby wiec nie powinno nic wyjsc
        zle
        Co to za wegetarianizm z rybami. Przecież to mięso (ruszało się) Ty to jesteś
        JAROSZ a nie wegetarianin
    • heidiklum Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 12:44
      Badania mialam robione przy okazji pobytu w szpitalu, rok temu - byly w normie.
      Zelazo, jak zawsze, w dolnej normie. Tak mialam jeszcze, kiedy pozeralam mieso
      w ilosciach przemyslowych...
      Mysle, ze niczego mi nie brakuje - operacje, ktora mialam, przeszlam bardzo
      dobrze, szybko doszlam do siebie, szew - w trymiga zagojony. Rzadko sie
      przeziebiam, a jesli juz, to przechodze je szybko.

      Warto jest zastanowic sie nad dieta - ja, dzieki dobrym radom madrzejszych i
      bardziej doswiadczonych ode mnie - zmienilam troche swoj jadlospis.
      Ograniczylam kawe.
      Codziennie jem cos kaszastego i z ciemnej maki
      Codziennie duzo owocow i warzyw( na zelazowe problemy: natka pietruszki,
      buraki, suszone morele, kasze wlasnie)
      Swieze soki
      codziennie kilka orzechow, troche pestek dyni, sezam
      olej lniany do salatek
      Czerwone wino:)

      Pozdrawiam:)

      • red_artist Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 17:41
        No ja w ogóle jestem orzechożercą. Ciekawa jestem tylko poprzez jakie badania sprawdza się poziom żelaza? Bo chyba nie zwykłą morfologię? Jakoś tego nigdy nie mierzyłam. Heidiklum możesz powiedzieć czy za to się płaci czy w ramach kasy chorych? Bo w czwartek się wybieram po skierowania mogłabym zagadnąć lekarza.
        Prawdę mówiąc trochę się denerwuję przed tymi badaniami, zazwyczaj oddawałam krew i wyniki miałam w trymiga, zresztą logiczne, że nie wzięliby mi krwi jakby było coś nie tak. Się zobaczy ;-)
        • chihiro2 Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 18:55
          Owszem, przez morfologie mozna zbadac poziom zelaza.
          Wydaje mi sie, ze mozesz poprosic panstwowego lekarza o skierowanie na badanie
          krwi. Zawsze mozesz udac, ze wydaje Ci sie, ze masz anemie, postraszyc go swoim
          wegetarianizmem :) A nuz da sie oszukac :)
          • red_artist Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 19:05
            Nie no ja nie muszę go zmuszać, mówię że chce badania zrobić i mi daje skierowanie bez problemu. Jakby mi nie chciał dać tobym bez tego nie wyszła ;-)
            Ale jakie oznaczenie na zwykłym wyniku z morfologii ma poziom żelaza? Czy to nie jest jakieś dodatkowe badanie krwi? Że lekarz zaznacza np. morfologia+ob+żelazo?
            • chihiro2 Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 19:12
              Tak naprawde to Ty nie musisz tego wiedziec. Po odbiorze wynikow umawiasz sie
              na konsultacje i lekarz ma obowiazek wyjasnic Ci kazda pozycje. A dobre
              laboratorium poda Ci obok Twoich wynikow norme (od do).
              Ja mialam jakies pol roku temu robione badania w Anglii. Zastanawialam sie, czy
              moge miec celiakie (nie mam, dzieki Bogu!) i powiedzialam mojemu lekarzowi, ze
              ci z celiakia dosc czesto maja niedobory wapnia, zelaza, magnezu, wit. z grupy
              B i lekarz zlecil mi takze zbadanie poziomu tych witamin i mineralow. Nie wiem
              jednak, czy mozna o nie w Polsce poprosic ot tak, bo to do podstawowej
              morfologii nie nalezy.
            • l2m Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 22.02.06, 02:02
              > Czy to nie jest jakieś
              > dodatkowe badanie krwi? Że lekarz zaznacza np. morfologia+ob+żelazo?

              Nie wiem, jak to w Polsce - ale u nas poziom żelaza jest standartowym
              komponentem badania krwi. Potrzebny Ci wskaźnik - to po prostu hemoglobina. Za
              normę dla kobiety uważa się 120 - 140 g/l (12 - 14 g%) hemoglobiny.
              • red_artist Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 22.02.06, 06:02
                A, hemoglobina! A to się chyba nie powinnam martwić, ostatnio jak oddawałam
                krew miałam 15, a to jest podstawa, żeby w ogóle wzięli krew. Pamiętam, że
                kiedyś miałam ledwo 12,1 i mi nie wzięli. Ale słyszałam że hemoglobina raczej
                rośnie u osób zażywających ruchu, u trenujących coś. Ja zaczełam chodzić po
                górach i od tamtej pory wzrosła. Zapytam lekarza i tak.
                • l2m Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 23.02.06, 00:36
                  Hemoglobina rzeczywiście wzrasta u osób, zażywających ruchu; a w szczególności -
                  u uprawiających wspinaczkę; u ludzi, zamieszkujących tereny górskie,
                  hemoglobina jest również wyższa, niż u mieszkańców nizin. To jest kwestia
                  adaptowania się do deficytu tlenu: po prostu zwiększa się ilość krwinek
                  czerwonych. Ale jeśli ma miejsce niedobór żelaza, to nie na wiele się zda
                  aktywność fizyczna: do budowy molekuły hemoglobiny żelazo jest konieczne. Lecz
                  skoro masz taki wysoki dla kobiety wskaźnik - to Ty najwidoczniej żadnych
                  problemów z żelazem nie masz. :)
        • heidiklum Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 21:27
          Ja placilam za wszystko, nawet za operacje, bo mieszkam w Niemczech, a cieli
          mnie w Polsce. A w Polsce nie jestem ubezpieczona.
          Kiedy robilam sobie morfologie, poprosilam dodatkowo o badanie poziomu zelaza -
          ale w suumie to poziom hemoglobiny mowi chyba juz sam za siebie.
          Trzymam kciuki za wyniki badan - glowa do gory!
    • asiabed Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 19:07
      Ja robilam, wynik mam lepszy niz u meza - miesojada...troche mnie to
      zmartwilo..., ze maz ma gorszy...
      pozdrawiam
      • red_artist Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 22.02.06, 06:03
        Wierz mi że ja też nieraz miałąm lepsze niż mięsożercy z mojej rodziny. To jest
        naprawdę zastanawiające.
        • suszone.winogrono Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 22.02.06, 09:25
          Nie ma się czemu dziwić. Jesteś na bardzo zdrowej diecie.
    • beatrix01 Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 21.02.06, 19:39
      nie jem miesa od 11 lat (teraz mam 21 lat)oczywicie moja mama bardzo martwila
      sie a lekarz nie mogl uwierzyc wyslano mnie na badania morfologiczne i okazalo
      sie ze wszystko jest w normie ,wyniki byly swetne ..i sa do tej por ...chyba
      zawdzieczam to ..wegetarianizmowi
    • cyberski Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 22.02.06, 09:48
      Jutro idę oddać krew to Ci powiem jakie były :)))
      W sumie nigdy nie odbiegały od normy (za wyjątkiem sytuacji gdy byłem chory...)
      • red_artist Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 23.02.06, 18:34
        Hej cyberski, miałeś podać te wyniki :-)
        Ja mam już to skierowanie, ale mogę iść dopiero w pon, tak że podam ci we wtorek. Ciekawostka - mój lekarz (leczę się u niego od 12 lat) dopiero teraz w karcie zaznaczył że moja dietka jest uboższa od tradycyjnej.
        • slawekopty Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 23.02.06, 20:49
          red_artist napisała:

          Ciekawostka - mój lekarz (leczę się u niego od 12 lat) dopiero teraz w karci
          > e zaznaczył że moja dietka jest uboższa od tradycyjnej.

          A na co się leczysz ?? jeśli wolno spytać ;)


          Slawek
          • red_artist Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 24.02.06, 05:59
            Znaczy że jest moim lekarzem domowym od 12 lat to powinien pamiętać. Mięsa nie
            jem. Tego książkowego ;-)
    • ggigus przeciez jesz mieso 22.02.06, 14:53
      masz lekarza za idiote, czy forumowiczow?
      • cyberski Re: przeciez jesz mieso 22.02.06, 15:16
        Czy nie wiesz o tym, że w odbiorze społecznym mięso ryb to takie "mięso-niemięso"?
        Mniemam, że jeśli lekarz to powiedział to chodziło mu o "typowe" mięso czyli: wołowinę, wieprzowinę, baraninę, drób tudzież dziczyznę...
        Lekarz jak każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu żyje w określonej rzeczywistości i by być dobrze zrozumianym używa określeń ogólnie stosowanych...
        Ale jak się okazuje niekoniecznie przez to jest dobrze rozumiany...
        Czasem widz jest "mądrzejszy" od lekarza i jego pacjenta...
        • ggigus nie ma mniej i bardziej typowego miesa 22.02.06, 15:19
          w ujeciiu spolecznym, lekarskim, czy cyberskim

          ryba to mieso, mam zacytowac slownik?
          • cyberski Re: nie ma mniej i bardziej typowego miesa 22.02.06, 15:24
            ggigus napisała:

            > w ujeciiu spolecznym, lekarskim, czy cyberskim
            >
            > ryba to mieso, mam zacytowac slownik?
            >
            A po co?
            Przecież obydwoje wiemy, że to mieso i obydwoje wiemy jak mięso ryb jest traktowane w stosunku do "prawdziwego" miesa...
            • ggigus wlasnie o to chodzi, ze w kwestii miesa nie mozesz 22.02.06, 15:25
              za mnie i za siebie pisac/mowic, ze cos tam obydwoje wiemy
              nie, nie wiemy niczego obydwoje. skad ci ta smiala mysl przyszla do glowy?
              • cyberski Re: wlasnie o to chodzi, ze w kwestii miesa nie m 22.02.06, 15:27
                ggigus napisała:

                > za mnie i za siebie pisac/mowic, ze cos tam obydwoje wiemy
                > nie, nie wiemy niczego obydwoje. skad ci ta smiala mysl przyszla do glowy?

                Zyjesz poza jakąkolwiek cywilizacją? Nie stosujesz w języku uproszczeń i symboli?
                • ggigus stosuje symbole - np. znaki ruchu drogowego 22.02.06, 15:30
                  ale dlaczego mialabym przejmowac twoje poglady odnosnie miesa?
                  ryba to dla mnie mieso, tak bylo od zawsze
                  skad masz pewnosc, ze skoro ty i red_artist odrozniaja mieso od ryb(a slownik
                  swoje...) tak robi cala cywilizacja? co cie upowaznia do wypowiadania sie w
                  imieniu calej cywilizacji(cokowiek to ma oznaczac??)
                  • cyberski Re: stosuje symbole - np. znaki ruchu drogowego 22.02.06, 15:31
                    Nic na szczęście nie musisz przejmować...
                    Ja też wiem, że ryby to mięso, ale wiem jednocześnie, że więksozść ludzi nie uważa ryb za mięso...
                    I co z tego wynika?
                    Nic :))))
                    • ggigus momencik, cyberski 22.02.06, 15:35
                      skoro piszesz:
                      Ja też wiem, że ryby to mięso, ale wiem jednocześnie, że więksozść ludzi nie uw
                      > aża ryb za mięso...

                      i wczesniej piszesz:
                      nie wiesz o tym, że w odbiorze społecznym mięso ryb to takie "mięso-niemięso"?
                      Mniemam, że jeśli lekarz to powiedział to chodziło mu o "typowe" mięso czyli:
                      wołowinę, wieprzowinę, baraninę, drób tudzież
                      dziczyznę...
                      Lekarz jak każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu żyje w określonej
                      rzeczywistości i by być dobrze zrozumianym używa
                      określeń ogólnie stosowanych

                      to sobie sam zaprzeczasz, co cala cywilizacja(??) za mieso inie za mieso uwaza
                      nie sadzisz?
                      to jak, w koncu ryba to mieso, czy nie? bo nie wiem, co myslisz na ww temat
                      • cyberski Re: momencik, cyberski 22.02.06, 15:38
                        A czy nie jest tak, że większośc ludzi uważa, że mięso ryb to takie "nie do końca mięso"?
                        • ggigus nie wiem, co uwaza wiekszosc ludzi, ale wiem, 22.02.06, 15:39
                          ze sam sobie zaprzeczasz
                          powtarzam pytanie: ryba to mieso dla ciebie, czy nie?
                          bo nie rozumiem sensu twoich wyp.
                          • cyberski Re: nie wiem, co uwaza wiekszosc ludzi, ale wiem, 22.02.06, 15:43
                            ggigus napisała:

                            > ze sam sobie zaprzeczasz
                            > powtarzam pytanie: ryba to mieso dla ciebie, czy nie?
                            > bo nie rozumiem sensu twoich wyp.

                            Wiesz, czy uważasz, że sam sobie zaprzeczam?
                            Powiem wprost...
                            Dla mnie ryba to mięso...
                            Dla wielu ludzi to nie mięso (w sensie: mięso niepełnowatościowe)...
                            Założyłem, ze dla tego lekarza ryba to owe "mięso niepełnowartościowe" i ,ze mówiąc "niech pani je mięso" miał na myśli coś co zarówno on jak i red-artist uważają za mięso pełnowartościowe czyli "prawdziwe mięso"
                            To, że się mylą to ja wiem...
                            To, że mają prawo uważać jak uważają, też wiem...
                            • ggigus skoro podawalam ci sprzeczne ze soba 22.02.06, 15:46
                              twoje cytaty, to sam sobie zaprzeczasz. to jasne
                              a co mnie obchodzi, czy uwazasz rybe za mieso, czy nie? dlaczego mialabym sie
                              kierowac twoimi pogladami? i powtarzam pytanie - co cie upowaznia do wypowiedzi
                              w imeniu calosci, wiekszosc ludzi, cywilizacja(??)itepe
                              masz jakies ankiety np. na temat, czy ludzie uwazaja rybe za mieso, czy po
                              prostu kierujesz sie swoimi pogladami i przedstawiasz sie jako opinie calosci
                              (nieznanej nikomu)?
                              • cyberski Re: skoro podawalam ci sprzeczne ze soba 22.02.06, 15:48
                                A ja się wypowiedziałem "w imieniu całości" czy stwierdziłem jak "całość" to odbiera?
                                • ggigus pisales o miesie w ujeciu spol. i cywilizacji 22.02.06, 15:50
                                  naprawde nie pamietasz tego , co pisales?
                                  i powtarzam - co cie upowaznia do wypowiedzi w imieniu calosci?
                                  • cyberski Re: pisales o miesie w ujeciu spol. i cywilizacji 22.02.06, 15:55
                                    ggigus napisała:

                                    > naprawde nie pamietasz tego , co pisales?
                                    > i powtarzam - co cie upowaznia do wypowiedzi w imieniu calosci?

                                    Odróżniasz może pisanie o fakcie od pisania w imieniu?
                                    • ggigus caly czas pytam!!!!!!!!! 22.02.06, 15:57
                                      co cie do takiego pisania upowaznia?
                                      dowiem sie jeszcze dzis???
                                      • cyberski Re: caly czas pytam!!!!!!!!! 22.02.06, 16:01
                                        ggigus napisała:

                                        > co cie do takiego pisania upowaznia?
                                        > dowiem sie jeszcze dzis???

                                        komiks z Kajkiem i Kokoszem? ;))))
                                        • ggigus przykro mi to pisac, cyberski, 22.02.06, 16:03
                                          ale nie masz argumentow
                                          • cyberski Re: przykro mi to pisac, cyberski, 22.02.06, 16:13

                                            Kłamiesz?
                                            Przecież to mimo wszystko jest argument, a że "z czapki" wzięty...
                                            W końcu kto powiedział, ze nie mogę się bawić słówkami :)))
                                            • ggigus ja klamie?? to ciekawe, caly czas pytam cie 22.02.06, 16:14
                                              i nie dostej odpow. jak moge klamac, pytajac o twoje zdanie??
                        • ggigus PS: a jak rozumiec twoje slowa: 22.02.06, 15:40
                          mięso ryb to takie "nie do końca mięso"?

                          czyli jesli jesz ryby, to jestes nie do konca wegetarianinem?
                          i co jest mieso nie do konca? do polowy? do ktorej?
                          • cyberski Re: PS: a jak rozumiec twoje slowa: 22.02.06, 15:50
                            ggigus napisała:

                            > mięso ryb to takie "nie do końca mięso"?
                            >
                            > czyli jesli jesz ryby, to jestes nie do konca wegetarianinem?
                            > i co jest mieso nie do konca? do polowy? do ktorej?
                            >
                            A jaka była całość tej wypowiedzi?
                            może taka, że większość ludzi uważa mięso ryb za "nie od końca mięso"?
                            a poza tym był tam jeszcze cudzysłów...
                            • ggigus cudzyslow widze, dlatego pytam o to, 22.02.06, 15:51
                              jak ty to rozumiesz
                              doczekam sie odpow. na moje pytanie??
                              • cyberski Re: cudzyslow widze, dlatego pytam o to, 22.02.06, 15:54

                                Dostałeś już wcześniej...
                                Przecież pisałem, że dla mnie ryby to mięso :)))
                                Tyle, ze jeśli coś jest "dla mnie" to nie oznacza, ze coś jest "naprawdę"
                                • ggigus powtarzam pytanie!!!!!!!!!!!!!!! 22.02.06, 16:00
                                  wypowiadazs sie w imieniu calosci. co cie do tego upowaznia??????????????
                                  • cyberski Re: powtarzam pytanie!!!!!!!!!!!!!!! 22.02.06, 16:03
                                    ggigus napisała:

                                    > wypowiadazs sie w imieniu calosci. co cie do tego upowaznia??????????????

                                    A gdzie wspominam, że teraz będę się wypowiadał w imieniu całej ludzkości?
                                    Tak zrozumiałaś to co napisałem?
                                    Cóż...
                                    Jakby...
                                    Nic mi do tego jak rozumiesz moje słowa
                                    • ggigus pisales o ujeciu spolecznym, a wiec?? 22.02.06, 16:04

                                      • cyberski Re: pisales o ujeciu spolecznym, a wiec?? 22.02.06, 16:12

                                        a więc Ty to sobie zinterpretowałaś jako moją wypowiedź "w imieniu całej ludzkości"...
                                        Przepraszam, ale ja naprawdę nie mam nic do tego jak sobie coś interpretujesz...
                                        • ggigus nie chodzi o interpetacje, a o to, 22.02.06, 16:13
                                          na jakiej pdstawie !!!!!!!! takie rzeczy piszesz
                                          o to pytam caly czas
                                          doczekam sie odpow??
                                          • cyberski Re: nie chodzi o interpetacje, a o to, 22.02.06, 16:15
                                            no...
                                            w końcu dobrze zadane pytanie...
                                            Pytasz na jekiej podstawie?
                                            Na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń stwierdziłem, ze w ujeciu społecznym mięso ryb nie jest traktowane jako mięso...
                                            Ale jak ty w tym znalazłaś "wypowiedź w imieniu całej ludzkości"?!
                                            • ggigus obserwowales cala cywilizacje? jak? 22.02.06, 16:16
                                              cale spoleczenstwo np. polskie, skoro o ujeciu spol. piszesz??
                                              moge spytac o metody obserwacji??
                                              • cyberski Re: obserwowales cala cywilizacje? jak? 22.02.06, 16:18
                                                a wypowiadałem się w imieniu całej cywilizacji czy całego społeczeństwa polskiego?
                                                społeczne czyli międzyludzkie.. do tego w gruncie rzeczy wystarczą dwie osoby jakby się uprzeć ;)))
                                                • ggigus pytalam naraz o obydwie rzeczy ,ale 22.02.06, 16:22
                                                  jesli obserwowales spol. polskie, chetnie sie dowiem, jak??!
                                                  spoleczenstwo to nie sa dwie osoby i jesli o pogladach dwoch osob mowiesz, nie
                                                  mowisz o obserwacji spoleczenstwa i nie mowisz o ujeciu spol.(tzn. mozesz
                                                  mowiec, ale nie masz prawa)
                                                  jednym slowem - naciagasz, cyberski, obserwacje dwu osob na calosc, czyli hm,
                                                  jak wolisz, piszesz nosnesny, klamiesz, nie masz pojecia
                                                  wybierz sobie, co ci pasuje

                                                  dzieki za dyksuje, szkoda, ze mi zajelo tyle czau udownodnic ci, ze nie masz
                                                  racji, ale dzielnie opierales sie udzielic mi odpow.
                                                  gipsyradio.com/portal.htm
                                                  • bisbal Re: pytalam naraz o obydwie rzeczy ,ale 22.02.06, 16:33
                                                    Ludzie spokojnie...
                                                    Oczywiście, że ryby to mięso, ale prawda jest taka, że w kraju, w którym żyjemy
                                                    ryby przez niektórych uważane są jako danie postne. Jest to błędne rozumowanie,
                                                    ale niestety obecne w społeczeństwie. I o co jest ta dyskusja?
                                                  • misiu-1 Re: pytalam naraz o obydwie rzeczy ,ale 22.02.06, 16:56
                                                    bisbal napisała:

                                                    > ale niestety obecne w społeczeństwie. I o co jest ta dyskusja?

                                                    Dyskusja jest o to, że giggus nie potrafi pogodzić się ze swoim błędem. :-)
                                                  • ggigus ggigus ze swoim bledem??? 22.02.06, 17:27
                                                    przeciez cyberski nie podal ani !!!!!!!!jednego !!!!!!!wiarygodnego!!zrodla, ze
                                                    moze pisac o ujeciu spol
                                                    pisal o 2 osobach
                                                    smieszny jestes, misiu
                                                  • misiu-1 Re: ggigus ze swoim bledem??? 22.02.06, 17:37
                                                    Śmieszna to Ty jesteś, giggus.
                                                    tinylink.com/?p7cgXG9xFm
                                                    tinylink.com/?Vb1wGF1uG1
                                                  • mwookash Bez badań. Większość ludzi na świecie 22.02.06, 17:00
                                                    nie ma o Tobie ggigus zielonego pojęcia. Chcesz dowodów? To sobie zrób
                                                    ankietę ;)
                                                  • ggigus nie o mnie pytalam 22.02.06, 17:36

      • mwookash Cyberski ja Ciebie też podziwiam za cierpliwość :) 22.02.06, 16:47
        A dla ggigus to np. ciekawa może być informacja, że ogon bobra i całe kapibary
        nie były przez wieki uznawane za mięso. Strasznie się zacietrzewiasz i nawet
        chyba tego nie zauważasz.
        • ggigus no i co ztego, ze nie byly uznanawane?? 22.02.06, 17:38
          co to ma do rzeczy?
          • red_artist Re: no i co ztego, ze nie byly uznanawane?? 22.02.06, 18:17
            Czy to jest dyskusja na temat mięsa?
            Tu uwaga do admina forum - masz jakąś możliwość, żeby przerzucać odpowiedzi nie na temat? Rozumiem że możesz nie mieć czasu, ale to jest jakaś paranoja.
            Ggigus wystarczy że napiszesz, że według ciebie ryba to mięso na równi z każdym innym i tyle, większość z nas nie ma ochoty odpowiadać na twoje słowne zaczepki. Nie znasz zasady: niepytany milczy? Czy ja się pytałam o to o czym tu bredzisz? Niektórzy to naprawdę mają świętą cierpliwość (albo się nudzą) tocząc z tobą bezsensowną dyskusję. Może założysz sobie osobny wątek?
            • ggigus nie ja zaczelam dyskusje o bobrze, a wiec?? 22.02.06, 18:20
              iryba nie qwg mnei ,a wg slownika jez.pol. to mieso
              • red_artist Re: nie ja zaczelam dyskusje o bobrze, a wiec?? 22.02.06, 18:35
                Jak widać zero kultury.
                Przeżywasz życie według podręcznika? Na pewno nie według podręcznika poprawnej polszczyzny. Zajrzyj do niego.
                • ggigus momencik, red, uzylam argumentu o obbrze jako pier 22.02.06, 18:41
                  wsza? tak czy nie?
                  nie !!!!!!!!
                  wiec dlaczego sie mnie czepiasz, a nie autora watku???????
                  i powtarzam- rzeczowa dyskusja polega na argumentach, nie na obrazaniu kogos
                  • red_artist Re: momencik, red, uzylam argumentu o obbrze jako 23.02.06, 06:03
                    ggigus napisała:

                    > i powtarzam- rzeczowa dyskusja polega na argumentach, nie na obrazaniu kogos

                    Sama sobie zaprzeczasz.
            • ggigus niepytany milczy?? a to jest forum publ., nieprawd 22.02.06, 18:23
              az???
              • cyberski Re: niepytany milczy?? a to jest forum publ., nie 22.02.06, 20:34
                Swoją drogą z czego wysnułaś wniosek, że zrobiłem badania na dwóch osobach?
                Z tego, że napisałem, ze społeczeństwo zaczyna się od dwóch osób?
                Ale to jeszcze nie świadczy, że takie badania na dwóch osobach przeprowadziłem...
                To świadczy jedynie o tym, ze aby można to było uznać za opinię społeczną potrzebne są minimum 2 osoby...
                • ggigus oo, cyberksi, znowu skleroza???? 22.02.06, 20:35
                  o dwoch osobach pisales ty sam!!!!!!!!!
                  i wiesz co, red_artist, rzeczniczka rybych wegetarian na tym forum pisze, ze je
                  ryby, ale nie ma ochoty na inne mieso
                  co ty nato??
                  • cyberski Re: oo, cyberksi, znowu skleroza???? 22.02.06, 20:42
                    No coż błyskotliwe odkrycie...
                    Przecież sam napisałem, że die osoby to już społeczeństwo...
                    Ale nigdzie nie napisałem, że moją wiedzę opieram na zbadaniu tylko dwóch osób więc w czym problem?

                    Swoją drogą...
                    Dlaczego mnie pytasz o to co mówi red_artist?
                    Nie umiesz zapytac bezpośrednio u źródła?
                    • ggigus skoro piszesz sam !!!! o dwoch osobach, mam prawo 22.02.06, 20:46
                      po tylu!!!!!prosbach o odpow. na moje pytanie myslec, ze nie masz innych
                      obserwacji spoleczenstwa
                      no to jak, masz te wyniki obserwacji, czy nie? polnoc niedlugo, wiec sie nie
                      doczekam..?
                      nie pytam cie o to, co pisze red_artist
                      a odpowiesz wreszcie!!!!!!!!!!! na moje pytania?????????????
                      • ggigus ps - pytam cie ,co ty na to!!!!!! co pisze red_art 22.02.06, 20:47
                        ist
                        to jest spora!!!!!!roznica
                      • cyberski Re: skoro piszesz sam !!!! o dwoch osobach, mam p 22.02.06, 20:49
                        No to się zdecyduj...
                        Najpierw pytasz co sądzę o tym co pisze red_artist, a teraz mówisz, że o to nie pytasz...
                        A jeśli pytasz czy mam wyniki tych obseracji to tak, mam...
              • red_artist Re: niepytany milczy?? a to jest forum publ., nie 23.02.06, 06:03
                Nie pytałam o to co tu wypisujesz. Psujesz wątek.
    • mwookash Informacja dla ggigus o miesie i rybach 23.02.06, 20:51
      Znam wiele książek kucharskich. W wielu z nich są osobne działy: MIĘSO i RYBY.
      Tak się składa, ze kucharze np. od wieków wiedzą, że ryby to też zwierzęta i
      składają się z mięśni ale bardzo często nie nazywają ryb mięsem. Może stąd też
      takie przekonanie u czytelników książek :) Pozdrawiam
      • ggigus mieso i ryby w ksiazakach kuch. sa traktowane osob 24.02.06, 22:08
        no, tak samo jak inne, "spokrewnione" produkty np. nabial - smietana, maslo, ser
        i mleko.
        W kwestii miesa i ryb - inaczej sie je przyrzadza i dlatego sie je rozdziela w
        ksiazkach kuch. to samo dotyczy nabialu.
        A mnie chodzilo o udowodnienie tzw. praw ogolnych - wiekszosc ludzi(rzekomo)
        uwaza, ze ryba to nie mieso, mowi pare osob. Oki, no to prosze o zrodla, dane
        badan tej wiekszosci. Bo ja sie nie wypowiadam o tym, co sadzi wiekszosc, o ile
        jej nie zbadam, albo nie mam wiarygodnych wynikow badan. Przed wyborami
        wiekszosc lubi jednego polityka, a potem go nienawidzi. I te wiekszosc sie
        naprawde bada.
        Przed 11.9 wiekszosc miala stracha przed innymi rzeczami niz teraz.
        Nie zaczniemy sie zastanawiac nad prawdziwoscia i sensownoscia twierdzen -
        wiekszosc ludzi mowi/uwaza, dopoki nie dopytamy siebie i innych o ich prawdziwosc.
        Ja to zrobilam i okazuje sie, ze trudno takie ogolne twierdzenia o mitycznej
        wiekszosci czymkolwiek poprzec.
        Ale jesli aktualnie te wiekszosc przebadasz, albo masz dane, daj znac.
        A moja opinie opieram na poruszonych komentarzach internautow, kiedy GW podala
        wiadomosc, ze ryby czuja bol.
        Przyznam szczerze, ze mnie to wtedy tez poruszylo, bo jakos do tej pory
        uwazalam, ze rybom tego brakuje.
        A one cierpia tak samo jak wszystkie inne zwierzeta "uzytkowe", dreczone przez
        czlowieka.
        pozdrawiam tez

        gipsyradio.com/portal.htm
        • l2m Dajże spokój... 25.02.06, 00:10
          Twoi współrozmówcy mają rację, twierdząc, że wiele ludzi nie uważa rybę za
          mięso (istnieje również niemało ludzi, uważających za danie wegetariańskie
          nawet drób; a część osób, rzadko jedzących mięso, także określa siebie jako
          wegetarian). Podtwierdzają to badania nad jadłospisem osób, uważających się za
          wegetarian:
          www.ajcn.org/cgi/content/full/78/3/626S
          Haddad EH, Tanzman JS. What do vegetarians in the United States eat?
          Am J Clin Nutr. 2003 Sep;78(3 Suppl):626S-632S.
          Proszę zwrócić uwagę na tę tu tabelkę:
          www.ajcn.org/cgi/content-nw/full/78/3/626S/T1
          Szczególnie uwzgłędniam, że grupa "No meat" - to nie tylko wcale nie jedzący
          mięsa (w tym rybiego): do tej grupy należy także ludzie, spożywający bardzo
          mało mięsa (mniej niż 10 g dziennie).
          • ggigus wiem ze wiele ludzi tak uwaza 25.02.06, 00:13
            ale skad wiadomo, ze to wiekszosc? ze w uejcoi spol. czy cywilizacyjnym? nie mam
            ochoty odgrzewac tego sporu, ale wiekszosci nikt mi tutaj nie udowodnil
            ale chetnie poczekam
            • l2m Re: wiem ze wiele ludzi tak uwaza 25.02.06, 00:36
              Ggigus, powyżej czarno na białym - dane statystyczne. Prawie 2/3 - to chyba
              jednak większość, nie uważasz?
              • ggigus 2/3 amerykanow? 25.02.06, 00:41
                z lenistwa nie zagladam na linki
                a jaka ilosc populacji i kiedy przebadano? i wreszcie - jak sie maja Amerykanie
                do Polakow?
                bo skoro piszesz - jesli czesc amerykanow, jedzacych malo miesa(co to znaczy
                malo miesa?? 100g na dzien to tez moze byc malo), uwaza sie za wege, to ja
                watpie w sily umyslowe badanej populacji
                wege nie je miesa i koniec nie rzadko, nie malo, nie raz do roku
                w ogole nie
                • l2m Re: 2/3 amerykanow? 25.02.06, 10:36
                  Hiiiiiiiii :D Najpierw czepiasz się ludzi, by Ci przedstawili dane
                  statystyczne; a jak ja wreszcie straciłam cierpliwiść, specjalnie dla Ciebie
                  odnalazłam stosowne badanie; a nawet byłam na tyle uprzejma, że wskazałam Ci
                  miejsce w tekście, dotyczące tej dyskusji - nawet nie weszłaś pod podanego Ci
                  linka... Dobre :D Nie, kochanie, nie będę tutaj Ci streszczała całego artykułu.
                  Czytaj, złotko; tam są odpowiedzi na wszystkie Twe pytania. :D

                  > i wreszcie - jak sie maja Amerykanie
                  > do Polakow?
                  A mało tutaj ludzi wściekało: "Poprosiłam kelnerkę o coś wegetariańskiego - a
                  ona mi przyniosła rybe!!!"?

                  Co się tyczy "wege nie je mięsa i już" - spamiętaj sobie: wege - to nie tylko
                  wegetarianie ideologiczni; to również unikający mięsa przez swoje upodobania
                  kulinarne, oraz uważający, że wegetarizm jest po prostu zdrowy. I tacy
                  wegetarianie mogą czasem wyjątkowo zjeść mięso (na przykład, jak są w długiej
                  podróży lub gdzieś w gościach). Wszystkie stwierdzenia na kształt "wege - to
                  jest sposób życia, a nie jedynie kuchnia" są najzwyklejszym samodelegowaniem
                  prawa do decydowania, kto jest wege, a kto nie. ;)

                  A propos, 100 g mięsa dziennie - to nie jest mało: tak wygląda przeciętne
                  spożycie mięsa przez nie-wegetarianina.
                  • ggigus Re: 2/3 amerykanow? 26.02.06, 16:53
                    oki, masz racje, powinnam byla tam zajrzec. ale jesli te dane znasz, tez mozesz
                    mi je podac, prawda?(jestem uparta ileiniwa, bo obrabam 2,3 fora naraz, ha!)
                    i per kochanie do mnie pisac nie musisz, az tak dobrze sie jeszcze nie znamy
                    i co z tego, ze sie tutaj duzo ludzi wsciekalo o rybe jako danie wege? odkiedy
                    internauci sa reprezentatywni dla calego spol.? jaki procnet populacji polskiej
                    ma dostep do sieci, kocie?
                    co do wegetarianizmu - kochana, rozne pobudki sa mi znane, ale wege ex
                    definitione nie je miesa. nie je tez np. drobiu, mam nadzieje, ze to rozumiesz.
                    A 100g w porownaniu do np. osoby jedzacej kg miesa dziennie to malo. Ilosci sa
                    wielkoscia wzgledna.
                    To powinnas sobie ty zapaamietac.
                    i co do Amerykanow - niestety, niestety, wylecialo mi z glowy w co wierzy 2/3
                    Amerykanow - to bylo cos religijnego i z pogranicza absurdu. niezle sie usmialam.
                    I jesli 2/3 Amerykanow w cos wierzy - czy ja tez musze? czy przekonania 2/3
                    Amerykanow to podstawa twoich przekonan?
                    • l2m Re: 2/3 amerykanow? 26.02.06, 22:10
                      Coś taka nerwowa... Jeszcze raz: nie będę Ci streszczała artykułu; nie będę nie
                      dlatego, że sprawi mi to fatyge - tylko dlatego, że to Ty latałaś po wszystkich
                      wątkach za Cyberskim i Red-artist, i domagałaś się od nich statystyk, nie zaś
                      oni za Tobą. ;) Znaczy się - to właśnie Ty jesteś zainteresowana, by z tymi
                      statystykami się zaznajomić. To było primo; secundo zaś polega na tym, że
                      podlinkowałam Ci tabelkę z danymi liczbowymi, tak, że nie musisz wyszukiwać
                      tych liczb po całym artykule. W ten sposób, jedyny wymagany od Ciebie wysiłek -
                      to było kliknięcie po drugim z podanych linków.
                      Dalej. Amerykanie, nie Amerykanie... dokładnie tak samo rzecz się ma i w
                      Kanadzie (Barr SI, Chapman GE. Perceptions and practices of self-defined
                      current vegetarian, former vegetarian, and nonvegetarian women. J Am Diet
                      Assoc. 2002 Mar;102(3):354-60), i w Wielkiej Brytanii (teraz od ręki nie
                      potrafię podać Ci żródła - widziałam te dane, tylko nie pamiętam dokładnie
                      gdzie; ale jeśli będziesz nastawała - znajdę to).

                      > I jesli 2/3 Amerykanow w cos wierzy - czy ja tez musze? czy przekonania 2/3
                      > Amerykanow to podstawa twoich przekonan?
                      Dziewczyno, a co ma piernik do wiatraka? Czyżby gdzieś pisałam, że
                      wegetarianie - to ci, co jadają ryby??? Popierałam jedynie stwierdzenie, że
                      część ludzi nie uważa rybę za mięso (jeszcze raz: nie ja uważam, że
                      wegetarianie jadają ryby - tylko dość dużo osób nie uważa ryby za mięso).
                      • ggigus nie jestem nerwowa 26.02.06, 22:16
                        nie lubie tego pseudoslodkiego tonu, co przykrywa agresje
                        a ty zamiast mi art. streszczac, mozesz mi tabelke wkleic. to jest o wiele
                        prostsze niz opisywanie czegos.
                        na szczescie zreyzgnowalas z opieranaia sie o wegetarian, co jedza malo miesa
                        • l2m Re: nie jestem nerwowa 26.02.06, 22:19
                          > nie lubie tego pseudoslodkiego tonu, co przykrywa agresje
                          Skądże, żadnej agresji. Nie musisz czytać pomiędzy wierszami - ja tam nic nie
                          pisuję.
                          • ggigus o pisaniu miedzy wierszami nie bylo mowy 26.02.06, 22:22
                            wiec tam nie czytam
                            lubie rzeczowa dyskusje, a kochanie itepe do niej nie nalezy
                            • misiu-1 Re: o pisaniu miedzy wierszami nie bylo mowy 26.02.06, 22:46
                              ggigus napisała:

                              > lubie rzeczowa dyskusje, a kochanie itepe do niej nie nalezy

                              Serio? A misiu-pysiu? Albo pysiaczku, kiełbasko etc?
                              Oj, ggigus, Ty to masz talent do obosiecznych zarzutów. :-)))
                              • ggigus nieprawda - w ten sposob odpowiadam 26.02.06, 22:48
                                na uprzednie "czulosci". Do lm2 tez pisalam per skarbie po jej kochanie
                                ale nie zaczynam tak dyskutowac, bo dla mnie to jest ad personam
                                • misiu-1 Prawda, koteńku, prawda. :-) 26.02.06, 23:04
                                  Bądź grzeczną dziewczynką. Nie zmuszaj mnie do przypominania przykładów, kiedy
                                  użyłaś takich "czułości" jako pierwsza. :-))
                                  • ggigus no to mi przypomnij, skarbie 26.02.06, 23:08
                                    prosze o linki calych watkow
                                    • misiu-1 Re: no to mi przypomnij, skarbie 26.02.06, 23:54
                                      Sama chciałaś. Całe wątki, według życzenia, od najstarszego:

                                      "misiu małorozumkowy" (jeszcze jako "boza krowka"):
                                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=353&w=10748578
                                      "misiu drogi malorozumkowy"
                                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=353&w=11058929
                                      "mój ulubiony mutant-dyskutant" i "mój skarbie misiowy":
                                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=353&w=14172071
                                      "misiu ty mięśniaku":
                                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=353&w=25039823
                                      Tyle powinno wystarczyć.
                                      • ggigus hm niestety 27.02.06, 00:02
                                        nie uwzglednisz wszytkich naszysz dyskusji na tym forum i innych foach, gzi
                                        dales sie poznac jako "posladzacz", gdzie uzywales permamentnie arg. ad personam
                                        itepe
                                        nie chce mi sie ci udowadniac, jak to z naszymi dyskusjami bylo od poczatku,
                                        skarbie
                    • l2m PS 26.02.06, 22:17
                      > A 100g w porownaniu do np. osoby jedzacej kg miesa dziennie to malo. Ilosci sa
                      > wielkoscia wzgledna.
                      Znasz dużo ludzi, zjadających kilo mięsa dziennie? Ja nie znam żadnego. Jeszcze
                      raz: 100 g mięsa na dobę - to jest _przeciętna_ ilość spożywanego mięsa w wielu
                      krajach (w tym rozwiniętych). W USA i Nowej Zelandii - 200-250 g dziennie;
                      uważa się to za _bardzo_ wysokie spożycie.
                      • ggigus nie mowie, ze znam 26.02.06, 22:19
                        pisze, ze malo/duzo to pojecie wzgledne
                        • l2m Re: nie mowie, ze znam 26.02.06, 22:22
                          Nie rozumiem, o co się spierasz: przecież od razu zaznaczylam, że operuję
                          przeciętną liczbą.
                          • ggigus przecietna liczba 26.02.06, 22:24
                            miedzy Amerykaninem a mieszkancem jakiegos biednego kraju jest iluzja
                            i j o tym pisalam
                            • l2m Re: przecietna liczba 27.02.06, 09:42
                              Ggigus, tracisz wątek. Pozwolę sobie przypomnieć: napisałam, że w podlinkowanzm
                              badaniu do kategorii "nie jedzących mięsa" odniesiono również osoby, jedzący
                              bardzo mało mięsa (mniej niż 10 g dziennie). Ty zaczęłaś się czepiać do
                              słowa "mało", pisząc, że dła niektórych 100 g dziennie - to też mało;
                              wyjaśniłam Ci, że 100 g - to jest przeciętne spożycie mięsa w wielu krajach
                              całkiem rozwiniętych.
                              A teraz pomyśl sobie: jak się ma do przedmiotu dyskusji Twój ostatni wpis?
                              • ggigus Re: przecietna liczba 27.02.06, 17:23
                                a co mi daja opinie ludzi, jezacych malo miesa i uwazajacych, ze sa wege? mialam
                                tka kolezanke -jdla mieso, ryby i drob i byla pewna, ze jest wege.bo dla niej
                                to byla dieta odchudz,no i ?? mam zmienic poglady na bledne?
                                i malo /duzo to sa malo precyzyjne pomiay. a ile wiem, a moge sie mylic,
                                spozycie miesa we Fancji, USA czy Niemczech jet wyzsze niz 100 g.
                                • l2m Re: przecietna liczba 27.02.06, 18:30
                                  > ...no i ?? mam zmienic poglady na bledne?
                                  Powtarzam po raz trzeci; może jednak wreszcie zrozumiesz, o co chodzi. Otóż
                                  próbowałaś polemizować ze stwierdzeniem, iż wiele ludzi nie postrzega rybę jako
                                  mięso. Wymagałaś dowodów statystycznych na poparcie tego stwierdzenia. Podałam
                                  Ci je. Nic więcej. Nie sprzeczaj się ze mną o to, czego nigdy nie mówiłam.

                                  > i malo /duzo to sa malo precyzyjne pomiay
                                  Dziewczyno, czy Ty w ogóle czytasz, co się do Ciebie pisze? Powtarzam po raz
                                  trzeci, może jednak raczysz zauważyć: w tym konkretnym badaniu "mało" = "mniej
                                  niż 10 g dziennie". Czy to dla Ciebie jest dostatecznie precyzyjną
                                  charakterystyką?
                                  • ggigus powtarzam, ze 27.02.06, 19:18
                                    jesli podajesz mi dane ludzi, co jedza malo miesa i dlatego uwazaja sie za wege,
                                    to ja dziekuje za dane.podalam ci przyklad mojej kolezanki - czy mam ja uwazac
                                    za wege (raczej mialam, to przeszlosc), albo sama mam jesc mieso, bo ktos inny
                                    tak uwaza?
                                    jesli nie masz precyzyjnych danych - i to bylo clou tego sporu, bo nikt takich
                                    danych nie ma. Nikt nie jest taki glupi, zeby badac cale populacje, co uwazaja
                                    za mieso. Zreszta Slownik J. Pol. podaje jasna informacje, co to jest mieso.
                                    A wszyscy pisza, ze ujecie spoleczne itepe
                                    jesli podajesz mi dane ludzi, ktorzy nie wiedza, co to jest wegetarianizm, to ja
                                    dziekuje, bo rownie dobrue moge pytac o kosmitow i czy ich mieso tez zjedza.

                                    I jesli mama brac pod uwage dane ludzi, co jedza b. malo miesa, bo pon. 10 g,
                                    tez nie mam wiecej pytan, bo wegetarianin z definicji nie je miesa i juz.
                                    • l2m ... 28.02.06, 02:27
                                      > jesli nie masz precyzyjnych danych - i to bylo clou tego sporu, bo nikt takich
                                      > danych nie ma.
                                      Aleś palnęła... To Twoim zdaniem, każde badanie statystyczne jest do bani -
                                      albowiem nie obejmuje całej populacji? Powaliłaś mnie... :D

                                      > Zreszta Slownik J. Pol. podaje jasna informacje, co to jest mieso.
                                      > A wszyscy pisza, ze ujecie spoleczne itepe
                                      A nigdy nie nawiedzała Cię myśl, że te słownikowe definicje - to nie jest jakaś
                                      prawda objawiona? że się zmieniają z biegiem czasu? że nie są uniwersalne? że
                                      czasem słownikowa definicja różni się od definicji, że tak powiem, "narodowej"?
                                      że nawet różne słowniki mogą podawać różne znaczenie jednego słowa? że z
                                      pewnością Ty również nie zawsze używasz słów zgodnie z ich definicją, podaną w
                                      Słowniku Języka Polskiego? Dlatego właśnie, prócz definicji słownikowej, ma
                                      znaczenie również pogardzane przez Ciebie ujęcie społeczne. No, oczywiście,
                                      jeśli zamierzasz wypowiedzieć się tak, by Cię poprawnie zrozumiał nie Slownik
                                      J. Pol., tylko przeciętny Polak. :D

                                      > podalam ci przyklad mojej kolezanki - czy mam ja uwazac
                                      > za wege (raczej mialam, to przeszlosc), albo sama mam jesc mieso, bo ktos inny
                                      > tak uwaza?
                                      Ggigus, ty chyba rzeczywiście nie czytasz, co się do Ciebie pisze. Polemizujesz
                                      bowiem nie z moją wypowiedzią, tylko z nie wiadomo czym. Powtórzyłam już _trzy_
                                      razy, o co mi chodziło. Nie zrozumiałaś, niestety; uparcie sprzeczasz się z
                                      tezą, której _nie wysuwałam_. Ja już nie wiem, jak Ci to wyjaśnić jeszcze
                                      bardziej dostępnie...
                                      • ggigus coz za piekne arg. ad personam 28.02.06, 14:27
                                        jesli ja palnelam, ty opierasz sie na danych osob, ktore nie wiedza, o co chodzi
                                        - vide definicja wege wg "Twoich" badanych

                                        wiesz, jezeli slownik jest Slown. Jez.Pol. to jego definicja jestyyy jakby to
                                        ujac narodowa

                                        Slownikiem zajmuja sie jezykoznawcy i to sa Polacy.
                                        mozliwe, ze nie zgadasz sie z definicja slownika, ale to slownik i jego autorzy
                                        maja moc definiowania, a nie Ty.

                                        A co do przecietnego Polaka - wlasnie danych na jego temat oczekiwalam i nie
                                        doczekalam sie. moze Ty je masz, skoro o przecietnym Polaku piszesz? Podzielisz
                                        sie danymi?

                                        nie chodzi mi o twoja teze, ale o opieranie sie o ludzi, ktorzy maja bledne
                                        zdanie. jaki to ma sens? bo ja nie widze zadnego
                                        • l2m Re: coz za piekne arg. ad personam 28.02.06, 19:12
                                          Ciekawa jestem, skąd Ci się zwidziało owo "ad personam". Miałabyś rację, gdybym
                                          powiedziała, na przykład, "ale jesteś głupia"; ale ja powiedziałam całkiem co
                                          innego: że palnęłaś głupstwo; czyli ustosunkowałam się nie do Ciebie osobiście -
                                          tylko do treści Twej wypowiedzi. A to ostatnie już nie jest argumentem ad
                                          personam, albowiem nie jest próbą scharakteryzowania żadnej osoby.

                                          > ty opierasz sie na danych osob, ktore nie wiedza, o co chodzi
                                          Skądże. Autorzy badania bardzo dobrze wiedzą, o co chodzi. Mylisz ich z grupą
                                          badanych. Gdybyś poświęciła na czytanie podlinkowanego artykulu chócby połowę
                                          czasu, który straciłaś na próby sprzeczki ze mną - nie spierałabyś teraz o nie
                                          wiadomo co.

                                          > wiesz, jezeli slownik jest Slown. Jez.Pol. to jego definicja jestyyy jakby to
                                          > ujac narodowa
                                          Nie istnieje coś takiego, jak definicja narodowa - albowiem naród nie jest
                                          grupą jednolitą i statyczną. Słownikowa definicja - to jest znaczenie danego
                                          wyrazu, aktualnie stosowane w języku literackim.

                                          > A co do przecietnego Polaka - wlasnie danych na jego temat oczekiwalam i nie
                                          > doczekalam sie.
                                          O przeciętnym Polaku nie mam; ale mam przynajmniej takowe o przeciętnym
                                          Amerykaninie, Kanadyjczyku, Brytyjczyku. Ty zaś nie posiadasz tych danych o
                                          zadnej grupie etnicznej. Więc moje twierdzenie i tak będzie bardziej
                                          uzasadnione od Twego. :D
                                          • ggigus Re: coz za piekne arg. ad personam 28.02.06, 19:44
                                            1)gdybys chciala mi dyskusje ualtwic, wycielabys odpow. fragmenty art.
                                            2) owszem definicja narodowa istnieje, bo to slownik ma moc normatywna
                                            ani ja, ani ty, niestety, jej nie mamy
                                            i jesli pisze o slowniku, to mowie o jezyku literackim
                                            wiekszosc ludzi mowi widze ta dziewczyne i to tez jest blad
                                            i jezeli slownik mowi orybie jako o miesie, to przyjmij do wiad., ze taka jaest
                                            norma jezyka literackiego
                                            nigdy nie twierdzilam, ze jakiekolwiek dane dot. calej populacji mam, wiec nie
                                            mozesz ich ode mnie wymagac
                                            a co do ad personam - te wszystkie kochanie, slodkosci iteoe, powalilas mnie -
                                            niczym cie nie powalilam, to ad personam
                                            • l2m Re: coz za piekne arg. ad personam 28.02.06, 20:04
                                              > 1)gdybys chciala mi dyskusje ualtwic, wycielabys odpow. fragmenty art.
                                              Nie chcę Ci ułatwiać dyskusji; powody wyjaśniłam powyżej.

                                              > 2) owszem definicja narodowa istnieje, bo to slownik ma moc normatywna
                                              Nie istnieje; natomiast zaś istnieją definicja literacka oraz definicja
                                              naukowa. Ty zaś, niestety, mylisz wszystkie trzy.

                                              > nigdy nie twierdzilam, ze jakiekolwiek dane dot. calej populacji mam, wiec nie
                                              > mozesz ich ode mnie wymagac
                                              Owszem, mogę: sprzeczałaś się o tezę, wysuniętą przez Cyberskiego; on jako
                                              uzasadnienie podawał wyniki obserwacji własnych - Ty nie podawałaś żadnych.
                                              Poparłam jego tezę wynikami przeprowadzanych w kilku krajach badań osób,
                                              uważających się za wegetarian; Ty zaczęłaś twierdzić, że one nie są Twoim
                                              zdaniem miarodajne, bo nie były przeprowadzone w Polsce - ale nie podałaś
                                              żadnych dowodów ścisłych na rzecz twierdzenia, że Polacy na ogół mają odmienne
                                              zdanie w tej kwestii. Czyli - podejmowałaś się dyskusji, nie podając przy tym
                                              żadnych dowodów faktycznych.

                                              > a co do ad personam - te wszystkie kochanie, slodkosci iteoe, powalilas mnie -
                                              > niczym cie nie powalilam, to ad personam
                                              Wcale nie. Jeśli chcesz udowodnić, że jest inaczej - sprobuj ukazać, w jaki
                                              sposób owe "słodkości" charakteryzują Twą osobę. :D
        • suszone.winogrono Re: mieso i ryby w ksiazakach kuch. sa traktowane 25.02.06, 09:49
          Inna sprawa, że ci co jedzą ryby (nie hodowlane) prawdopodobnie mają mniej
          zwierząt na sumieniu niż wegetarianie.
          • jotka001 Re: mieso i ryby w ksiazakach kuch. sa traktowane 02.04.06, 13:59
            suszone.winogrono napisał:
            > Inna sprawa, że ci co jedzą ryby (nie hodowlane) prawdopodobnie mają mniej
            > zwierząt na sumieniu niż wegetarianie.

            Dlaczego? Co masz na myśli? Od 18 lat jestem wegetarianką (nie jem oczywiście
            ryb, owoców morza ani nic w tym stylu). Co robię gorzej niż ci, co jedą ryby?
            Zaintrygowałeś mnie bardzo.
            • misiu-1 Re: mieso i ryby w ksiazakach kuch. sa traktowane 02.04.06, 15:10
              jotka001 napisała:

              > Dlaczego? Co masz na myśli? Od 18 lat jestem wegetarianką (nie jem oczywiście
              > ryb, owoców morza ani nic w tym stylu). Co robię gorzej niż ci, co jedą ryby?
              > Zaintrygowałeś mnie bardzo.

              Chodzi o bardzo prostą sprawę. Jedząc rybę złowioną w morzu masz na koncie
              tylko śmierć tej jednej ryby. Jedząc żywność roślinną o tej samej wartości
              odżywczej Twoje konto jest "cięższe" o wielokrotnie większą liczbę zwierząt
              unicestwionych podczas uprawy ziemi.
              • jotka001 Re: mieso i ryby w ksiazakach kuch. sa traktowane 05.04.06, 18:14
                misiu-1 napisał:
                > Jedząc rybę złowioną w morzu masz na koncie
                > tylko śmierć tej jednej ryby. Jedząc żywność roślinną o tej samej wartości
                > odżywczej Twoje konto jest "cięższe" o wielokrotnie większą liczbę zwierząt
                > unicestwionych podczas uprawy ziemi.

                Eeeetam. A skąd wiesz ile i czego zjadła ta ryba z morza?
                • suszone.winogrono Re: mieso i ryby w ksiazakach kuch. sa traktowane 05.04.06, 18:23
                  No właśnie, jeśli jadła jakiś mniejsze zwierzeta to je uratujesz :)
                  • misiu-1 Re: mieso i ryby w ksiazakach kuch. sa traktowane 05.04.06, 18:38
                    suszone.winogrono napisał:

                    > No właśnie, jeśli jadła jakiś mniejsze zwierzeta to je uratujesz :)

                    Słuszna uwaga. Ponadto ryba dziko żyjąca zjada mniejsze zwierzęta na swoje
                    konto, a nie na konto rybaka. W końcu bez względu na to, czy wpadła w jego
                    sieć, czy ją ominęła, zjadła wcześniej tyle samo.
            • suszone.winogrono no to już wiesz 03.04.06, 21:11
              a jak nie, to patrz post wyżej :)
    • cyberski Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 27.02.06, 08:12
      Wracając do meritum...
      W piątek oddałem krew. Wyniki były w granicach normy...
      OB trochę podwyższone, ale to chyba w skutek kataru (albo jakiegoś ukrytego stanu chorobowego -np. raka)
    • bzdura24 Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 31.03.06, 22:40
      Kilka lat temu miałam nie za dobre wyniki, ale to raczej z powodu kiepskiej
      sytuacji finansowej(=kiepskie odżywianie) niż z bycia wegetarianką. Lekarz
      powiedział mi to samo: zacznij jeść mięso. Oczywiście nie zaczęłam :)

      2tyg temu zrobiłam kompleksowe badania.
      Wyniki idealne :)
      pozdrawiam
    • jotka001 Re: Czy ktoś z Was robił ostatnio podstawowe bada 02.04.06, 14:05
      Ja i mój mąż jesteśmy wegetarianami od 18 lat. Badania robimy regularnie co
      rok. U mnie jest zawsze wszystko w porządku, mój mąż co jakiś czas ma
      podwyższony cholesterol (ale to w jego rodzinie normalne). Szczerze mówiąc to
      nie widzę powodu, żeby wypisywać wyniki badań, bo są przecież normy i one są
      nie tylko dla 'normalnych', ale i dla nas. Ja nawet lekarzom nie mówię, że nie
      jem mięsa.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka