Dodaj do ulubionych

Jak radzicie sobie z pamięcią?

26.11.06, 18:46
Ja konwencjonalnie, tj. zapisuję wszystko w notesie. Przy telefonie mam
przypięty notatnik z długopisem, by zapisac od razu w trakcie rozmowy-
inaczej nie pamiętam nic. Do gotowania czegokolwiek (marchewka, zupa,
ziemniaki, mięsko) zawsze włączam minutnik- straciłam kilka garnków, bo
przypominałam sobie o ich zawartosci dopiero po węchu. Aha- żeby nie
wygotować więcej razy wody, zmieniłam czajnik na taki z gwizdkiem.
O ważnych spotkaniach przypomina mi komórka (chyba, że zapomnę w nią wpisać,
albo naładować).Mimo tych zabiegów i tak nie omijają mnie wpadki- ostatnio
czekałam na umówiona grupe studentów ponad godzinę, kląc pod nosem.
Nastepnego dnia, podczas relaksującej kąpieli w wannie, mąż odebrał telefon
od... studentów, którzy czekali na mnie pod salą. Byłam z nimi umówiona
własnie w tym dniu i czasie, tylko zapomniałam zajrzeć do notesu- nawet
wtedy, gdy czekałam na nich!

A metody farmakologiczne- wypróbowane wszelkie preparaty bez recepty i zero
poprawy. W okresie, kiedy było nieco lepiej, pomagał memotropil. Przy
pogorszeniu, a zwłaszcza przy bólu głowy- nie dawał zupełnie rady.
Memotropilu nie stosuję od miesiąca. Od jutra dokladam ginkoflav forte.

A Wy- co stosujecie, co wypróbowaliście i z jakim skutkiem?
Obserwuj wątek
    • mirekczar Re: Jak radzicie sobie z pamięcią? 27.11.06, 14:58
      Ja też nerwowo wszystko zapisuję. Ale staram się też na siłę gimnastykować
      pamięć i wbijam sobie do głowy cyferki, ostanio pesel synka - chyba tylko po to
      żeby poprawić sobie samopoczucie bo cyferki zawsze dobrze pamiętam, np. numery
      telefonów do wszystkich znajomych obecnych i dawniejszych. Za to nazwiska i
      daty to jest biała plama... pełna kompromitacja... Chyba trochę pomaga mi
      lucetam ale czasem zapominam wziąć :) Ludzie, teraz wiem skąd się biorą
      dowcipy... :)
    • mildford Re: Jak radzicie sobie z pamięcią? 27.11.06, 18:11
      Ja sobie swietnie radze. Dzisiaj pojechalem do sklepu po cos konkretnego i
      oczywiscie wrocilem z czyms innym :D Dla mnie to chleb powszedni :]
      A tak powaznie to uzywam kalendarza w telefonie. Nie potrafie wyrobic sobie
      nawyku korzystania z kalendarza ksiazkowego, bo... o nim zapominam. Telefon
      przypomina aktywnie wydajac dzwieki. Tylko to sie sprawdza w moim przypadku.
      Acha i dodam, ze zadne nootropile, tudziez memotropile na mnie niestety nie
      dzialaja :(
      • marta.gora Re: Jak radzicie sobie z pamięcią? 27.11.06, 18:41
        Potwierdzam- telefon to podstawa podstawy :-D
        Tylko trzeba pamietać o podładowaniu baterii od czasu do czasu :-))
    • jevii Re: Jak radzicie sobie z pamięcią? 23.12.06, 11:57
      Ponoć, by pamięć była lepasza należy ograniczyć spozywanie masła ;-)
      Sięgnęłam obecnie do homeopatii na coś na koncentrację i pamięć - ciekawe
      jak będzie działało, czy ktoś już z Was próbował tej opcji?
      • myalgan Re: Jak radzicie sobie z pamięcią? 02.03.07, 05:46
        czesc jestem aktywna na forum borelioza i fibromialgia teraz tu trafilam
        pozwolilam sobie tez napisac cos na temat tej piekielnej pamieci
        diagnozuja mnie od 7 lat bez zadnego skutku jestem chora poprostu na wszystko
        nie rozpisuje sie bo to juz nudzi
        ale ta pamiec to jest cos
        lata dziecinstwaszkoly podst sredniej to no nie ma tego nie pamietam doslownie
        niczego zdjecia ogladam zawsze pierwszy raz
        nie pamietam mamy taty nie umie opowiedziec nic na tematy dalsze niz nooo
        powiedzmy tydzien
        komorka to moj najlepszy przyjaciel nawet leki wydzwania bo nie pamietam
        pomagaja mi przyjaciele we wspomnieniach ale ja ne pamietam tego co opowiadaja
        no teraz to juz bierzemy to na smiech bo jak sie nie pamieta to jest zawsze
        pierwszy raz
        najradosniej przezywam nowe filmy ktore widzialam po 2-3 razy
        a z chwila zapowiedzi ciesze sie ze cos nowego zobacze
        nigdy nie opowiem nikomu co widzialam bo no nie pamietam
        nawet znajomi ludzie sa obcy poznaje ich zawsze na nowo
        teraz to nauczylam sie mowic poprostu wszystkim dzien dobry nooo nie tak na
        ulicy ale przynajmniej na osiedlu
        ale nie jest tak zle
        z miasta trafiam do domu(na wszelki wypadek mam adres w dowodzie)
        byl okres ze nie pamietalam slow (jest lepiej)
        ale co wam powiem to o jedzeniu jeszcze nigdy nie zapomnialam jem jem i jem
        (taka klucha juz jestem)przepraszam ze tak rozlozyscie ale musialam sie
        pozalicpozdrawiam jak nie zapomne to wroce tu zeby poczytac co o mnie sadzicie
        zapisalam w telefonie temat watku
        hihihi


        a reszta to jeden wielki bol























































Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka