Gość: MrRefju
IP: *.centertel.pl
17.09.12, 08:47
Witam,
widze, ze jest kilka osob ciekawych informacji o nowej szkole Inspiracja na Mehoffera.
Jestem ojcem jednej z uczennic chodzacych do I klasy w tej szkole.
Po ponad 2 tygodniach od rozpoczecia zajec moge juz troche powiedziec o szkole, o jakosci zajec, o nauczycielach, itp.
Wiem, ze moja wypowiedz moze byc troche nacechowana faktem, ze moja corka juz jest uczennica tej szkoly, to jednak mam nadzieje, ze troche wiarygodnych informacji z pierwszej reki Panstwu dostarcze.
Jak kazdy rodzic pierwszoklasisty, tuz przed rozpoczeciem roku szkolnego bylismy dosc zestresowani tym, jak to bedzie naszemu dziecku w nowym miejscu, nowej szkole, z nowymi dziecmi. Nasza corka jest dzieckiem szescioletnim i zalezalo nam na tym, zeby opieka byla wyjatkowo adresowana pod katem emocjonalnym a dopiero potem pod katem czysto edukacyjnym.
Czy sie udalo?
Zdecydowanie tak.
Nauczycielem w I klasie jest Pani Aneta Stepnowska. Doswiadczony nauczyciel, wczesniej Pani Aneta pracowala w szkole STO przy ul. Dziatwy (w spolecznej szkole obok Parku Henrykowskiego). Skonczyla tam nauczanie III klasy (dzieci przeszly do IV klasy) i przeszla do Inspiracji.
Nasza corka jest bardzo wrazliwa i mloda wiec tak jak juz zasygnalizowalem powyzej, zalezalo nam w duzej mierze na tym aby proces wejscia w nowe otoczenie przebiegl bardziej ewolucyjnie niz rewolucyjnie.
W I klasie mojej corki jest obecnie 6 dzieci: 3 chlopcow i 3 dziewczynki. Klasa, choc mala, to jednak dzieci sie bardzo szybko zzyly ze soba. To wlasnie zasluga miedzy innymi Pani Anety, ktora dolozyla wszelkich staran, zeby dzieci czuly sie wysmienicie w nowych warunkach. Poczawszy od wspolnych zabaw i gier, czy to poprzez WF czy zajecia dodatkowe - wszystkie dzialania byly faktycznie nakierowane na lepsza integracje grupy.
Druga sfera to nauka. Nie ukrywam, ze nasza corka nie miala raczej problemow z nauka w przedszkolu (chodzila na Strumykowa do starszakow). Opinia z przedszkola byla bardzo pozytywna wiec oczekiwalismy, ze to czego sie nauczyla dotychczas bedzie bardziej rozwijane niz powtarzane w ramach wyrownywania poziomu edukacyjnego klasy.
I to sie udalo.
Dzieci w klasie mojej corki (sa tam zarowno 6 i 7 latki) potrafia jako tako pisac, czytac i rachowac na prostych liczbach. To duzo, bo to jest praktycznie program calej pierwszej klasy.
Pani Aneta po pierwszym tygodniu stwierdzila, ze skoro grupa jest bardziej przygotowana edukacyjnie to jest w stanie troche bardziej ambitnie realizowac program nauczania. My jako rodzice wyrazilismy na to zgode. Lepiej chyba rownac do mocniejszyc niz byc orlem wsrod slabszych... Kazdy rodzic chyba tak by chcial dla swojego dziecka.
My chcielismy.
Kolejna sprawa to angielski.
Zajecia z j. angielskiego to 5 godzin w tygodniu. Prowadzi je inna Pani choc jej imienia w tej chwili nie pamietam.
Co mnie zaskoczylo?
Otoz to, ze dziecko choc uczylo sie wczesniej angielskiego przez 3 lata w przedszkolu to raczej duzo slowek sobie nie przyswoilo.
Tu w Inspiracji widze gigantyczny postep.
Oczywiscie mozna powiedziec, ze dziecko jest starsze, ze pewnie mniej sie spiewa a wiecej sie uczy.
Moze.
Aale to chyba nie to.
Bardziej dostrzegam wplyw malej, kameralnej grupy w klasie na jakosc i skutecznosc nauki jezyka angielskiego. Ja ze swojej mlodosci bardzo dobrze wspominam nauke jezyka w mikro grupach a jako zupelna strate czasu te zajecia w grupach kilkunastoosobowych. Moja corka w ciagu praktycznie 1-2 dni byla w stanie wymienic nazwy kilku- kilkunastu owadow w obie strony: z angielskiego na polski i z polskiego na angielski. Cos w tym jest i traktuje to jak gigantyczna wartosc dodana takich malych grup w nauce jezyka obcego.
Kolejna sprawa to infrastruktura.
Sam budynek zostal zaadaptowany na potrzeby szkoly z wczesniej funkcjonujacego sklepu. To co zostalo zrobione oceniam na piatke z minusem. Szostki nie daje bo zawsze mozna bylo zrobic wiecej, a minus daje za to, ze duza hala gimnastyczna, ktora miala powstac wczesniej, powstanie pod koniec roku. Z drugiej strony patrzac, cale wyposazenie sal lekcyjnych, wykonczenie korytarzy, lazienek, ubikacji, szkolnej kantyny nie budza zadnych zastrzezen. Sale sa ladne (bo moze nowe) ale tez przestronne i doswietlone. Widok z sali mojej corki na ul. Stagiewna i polac lasu i wysokich drzew to takze mysle plus. Do tego okna na poludniowy wschod zapewniaja prawidlowe naslonecznienie sali w trakcie nauki w sali (choc to moze smieszne- to takze bralusmy pod uwage przy podjeciu decyzji o nauce w tej wlasnie szkole).
Mysle, ze infrastrukturalnie szkola jest przygotowana najlepiej ze wszystkich szkol na Bialolece i jest w czolowce tych warszawskich.
I ostatnia kwestia to opieka po lekcjach.
Oboje z zona pracujemy. Nasze drugie dziecko mlodsze zapisalismy do 3-latkow w Inspiracji, gdzie ma zapewniona opieke do godz. 18:00.
Starsza konczy lekcje wczesnym popoludniem i po zajeciach moze korzystac ze swietlicy. Na plus swiadczy to, ze corka po przyjsciu do domu czesto ma juz odrobiona prace domowa (choc moze lepiej by bylo, gdyby poczekala z praca domowa tez na nas, jak wrocimy z pracy do domu, bo to zawsze lepiej jak rodzice angazuja sie w odrabianie lekcji razem z dzieckiem - po prostu lepsza integracja, ale to pozniej dopniemy). W swietlicy panie sa w stanie poswiecic swoj czas i uwage mojej corce w znacznie wiekszym stopniu niz nawet ja to mialem w swojej szkole w roku 1982 :-)).
Nie bede pisal o jakosci jedzenia, ogrodka (dzieci beda same uprawialy szkolny ogrodek), zajec pozalekcyjnych bo albo nie budza zastrzezen albo tak jak zajecia dodatkowe sa obecnie uruchamiane.
Mysle, ze to tyle.
Gdyby ktos chcial cos jeszcze sie dowiedziec o szkole to prosze o maila na adres mrrefju@gmail.com