map4
22.05.07, 12:28
Ostatni weekend spędziłem we Wrocławiu, oto moje najświeższe wrażenia.
W czwartek rano od Korony do mostu Warszawskiego jechałem samochodem godzinę.
Od 7:30 do 8:30. Rozumiem, że sam sobie jestem winien, bo zdecydowałem się na
jazdę samochodem, ale nie rozumiem, dlaczego na całym placu pracowało pięciu
ludzi. Jeden gość ubijał coś ręczną równiarką, dwóch opartych o łopaty się
przyglądało, do tego pracowała jedna koparka plus jedna ciężarówka. Dalej, na
budowie nowego mostu warszawskiego dwóch w kaskach (pewnie majstrowie)
wysłuchiwało jednego łysego pod krawatem - pewnie kierownika budowy, który
dość mocno machał rękoma (czyżby sugerował najszybszy sposób przeprawiania się
przez rzekę ?). Sprzęt rdzewiał sobie spokojnie.
W piątek miałem okazję podziwiać budowę tego nieszczęsnego ronda na placu
Grunwaldzkim. Na budowie pełny spokój, cisza, sielanka wręcz rzec by można.
Zdziwiło mnie niepomiernie, że jadąc do miasta korki tworzyły się już przed
rondem, po czym rondo zostało w tradycyjny wrocławski sposób zakorkowane
samochodami, które na nie wjechały i nie zdążyły zjechać. Policji tradycyjnie
już nie było.
Nowe rondo koło lotniska jest jedynym mi osobiście na świecie znanym rondem,
na którym pierwszeństwo przejazdu przed pojazdami na rondzie się już
znajdującymi mają pojazdy na rondo dopiero wjeżdżające.
W czwartek na ulicy Powstańców Śląskich w stronę miasta, na wysokości ul.
Kasztanowej zauważyłem dziurę na samym środku lewego pasa. Nawet jak na
wrocławskie standardy dziura ta była ogromna: okrąg o średnicy około metra o
głębokości dobrych 15 centymetrów - wyrwane były wszystkie warstwy powojennego
asfaltu aż do poniemieckiej kostki. Nawet boję się sobie wyobrazić co by się
stało, gdyby po zmroku w tą dziurę wjechał z przepisową prędkością 60 km/h na
przykład motocyklista.
Najważniejsze zaś na koniec: wreszcie zaczęto budowę A4 na odcinku z Krzyżowej
do Jędrzychowic. Rafis twierdził swego czasu, że autostrada ta zostanie oddana
do użytku w 2006 roku. Mamy rok 2007 i jak na dziś zaczęto zaledwie zdzierać
wierzchnią warstwę gleby, co w polksich warunkach oznacza jeszcze przynajmniej
dwa lata pracy. Najważniejsze jednak, że w ogóle zaczęto autostradę tą
budować. Brawo Kaczyńscy !