jacek-wisniewski
31.12.06, 15:06
...czyli, uśmiechnij się z politowania.
W placówkach oświatowych ( to z ustawy o systemie oświaty ) zwanych gminnymi
szkołami są lekcje i godziny zajęć pozalekcyjnych. Za pierwsze otrzymuje
gmina subwencję ( czyli kasę z budżetu pańswa ) i zgodnie z przepisami trwają
45 minut - "godzina" taka ma 45 minut. Natomiast za godziny zajęć
pozalekcyjnych płaci samorząd gminny. I te "godziny" powinny trwać dla
uczniów i nauczycieli 60 minut. No chyba, że Wójt - jako organ prowadzący
szkołę zadecyduje w drodze zarządzenia inny czas trwania takiej "godziny".W
takiej sytuacji dyrektor musi mieć na to "podkładkę" w postaci stosownego
dokumentu. Sądzę, że to co wyjaśniam powyżej, wiem nie tylko ja, ale również
dyrekcja gimnazjum, nauczyciele, uczniowie i nawet pracownicy gospodarczy -
czyli przysłowiowe woźne. Ale wiedza ta, z zażenowaniem muszę stwierdzić,
jest obca człowiekowi, który w imieniu wszystkich mieszkańców Gminy Raszyn
sprawował nadzór nad gminazjum przez ostatnie 4 lata. Każdy może się o tym
przekonać, wchodząc na "podobno słynny" - według autora, blog.Otóż, nasz
radny próbuje robić sobie "pośmiewisko" z pytania, dotyczącego właśnie
długości godzin pozalekcyjnych w gimnazjum stawianego przez realizującą
analizę w imieniu Wójta Gminy Raszyn - Panią Jagnę Ratyńską - Guzek. Pytania,
jak wykazałem, bardzo na miejscu. Dzięki wypisywaniu na blogu przez radnego
po raz kolejny - chyba z okazji Nowego Roku, mam podwójną satysfakcję. Po
pierwsze z tego, że wykazuje się ( pomimo 4 lat zasiadywania w urzędzie )
wiedzą szczątkową ( z nudów by poczytał przepisy ). Efektem tego jest kolejne
pouczenie przez "tego niedouczonego mieszkańca" - czyli moją skromną osobę.
Po drugie, jestem zwolennikiem bardzo szerokiego dostępu do "wypocin radnego
Iwickiego" wszystkich mieszkańców. Każdy powinien wiedzieć,poprzez analizę
kolejnych "zadań" dla Janusza Rajkowskiego, czego nie zrobił "radny czaruś"
przez 4 lata jako wójt. Oczywiście pisząc swoje wywody pod własnym nazwiskiem
nareszczie będzie mógł zamiast "obiecanek cacanek" wykazać się publicznie
wiedzą o samorządzie. A tu,jak widać na przyładzie "długości godziny
lekcyjnej " jest cieniutko i kiepściutko...