papaja001 Honeymoon:Tajlandia 19.07.07, 09:58 Witam, wybieram sie za kilka tygodni do Tajlandii. Znalazlam super biuro w Berlinie, ktore organizuje takie "nie masowe" wyprawy. nie bedzie to all inclusive, choc w bangkoku i tak zdecydowalismy sie na 5* w SPA Mariott:-) probowalam zrobic rezerwacje sama i musze przyznac, ze ceny byly sporo wyzsze. Pomijajac oferty z PL. Polskie biura na dzien dobry mialy wyzsze ceny o ok. 400 Euro;( Moze byl ktos z WAS w Tajlandii i moze mi powieziec co musze zobaczyc, czego nie znajde w przewodniku? nasz plan to ChaingMAi, Koh Samui i Bangkok - 17 dni. pozdrawiam, AgA Odpowiedz Link
tropikey Re: Honeymoon:Tajlandia 25.07.07, 07:56 cześć, nie podpowiem, co trzeba tam zobaczyć, bo sam wybieram się po raz pierwszy dopiero w styczniu, ale zapytam z ciekawości o to biuro, o którym piszesz. Możesz podać jakieś namiary? Pozdrawiam, Bartek Odpowiedz Link
papaja001 Re: Honeymoon:Tajlandia 30.07.07, 11:04 heya, to prytwatne biuro w berlinie. wszystko tam zamowilismy. zakladam, ze jak sie zamawia na miejscu to i tak jest taniej, ale nigdy nie bylismy w tej czesci swiata wiec nie chcielismy ryzykowac, bo to podroz poslubna:) cenz hoteli i bugalowow w tajlandi sa nizsze, niz gdybym chciala je sam arezerwowac, sprawdzalam. namiary moge Ci podac dopiero za kilka dni, bo jestem na wakacjach i nie mam dostepu do mojego kopa. nie wiem czy ta kobieta mowi po angielsku. znasz niemiecki? pozdrawiam tropikey napisał: > cześć, > nie podpowiem, co trzeba tam zobaczyć, bo sam wybieram się po raz pierwszy > dopiero w styczniu, ale zapytam z ciekawości o to biuro, o którym piszesz. > Możesz podać jakieś namiary? > Pozdrawiam, Bartek Odpowiedz Link
tropikey Re: Honeymoon:Tajlandia 30.07.07, 22:23 z niemieckim nie ma problemu:-) Miłek kontynuacji wakacji... Czekamy na sygnał, pozdrawiam, Bartek Odpowiedz Link
chodofca_qrczakuf Re: Honeymoon:Tajlandia 08.08.07, 12:29 W Tajlandii byliśmy w zeszłym roku w czerwcu - to był nasz honeymoon. Wyjazd zorganizowaliśmy samodzielnie, co w odróżnieniu od gotowych ofert sprzedawanych przez biura podróży (nawet te "prywatne" - o których nawet nie mieliśmy pojęcia, że takie istnieją :-))dawało nam większe możliwości. Bilety kupiliśmy w SWISS po jakiś 2000 zł od osoby (z wszystkimi opłatami). Trasę zaplanowaliśmy następująco: Bangkok - Ao-Nang - Phi-Phi - Ao-Nang - Samui - Bangkok. Jeżeli mogę coś zasugerować wybierzcie lepiej zachodnie wybrzeże Syjamu. Plaże dużo ładniejsze oraz palmy, których na Samui raczej nie uświadczycie, a przynajmniej nie w takich ilościach. Co do Bangkoku, stanowczo polecam znalezienie hotelu w którejś z dzielnic położonych nad rzeką. Autobusy wodne gwarantują szybkie przemieszczanie się po najciekawszych obiektach w mieście. My wybraliśmy China Town i nie żałujemy - niesamowity klimat dzielnicy. Stanowczo odradzam nowe dzielnice w tym Sukhumvit, no chyba że myślicie o centrach handlowych. Wszystkie zakupy zrobicie na nocnym targu na Paptongu. Jeżeli chodzi o zwiedzanie to stanowczo polecam pałac królewski i położony obok kompleks świątynny. Jeżeli chodzi o sacrum, myślę że to zrobi na was konkretne wrażenie i nie będziecie mieli potrzeby ładowania się do innych świątyń. Zresztą dla nas europejczyków poza przepychem zdobnictwa nie robią większego wrażenia... siedzący Budda, leżący Budda .... itp. No może złoty Budda jest inny, ale niestety nie można go zobaczyć. Będąc w pałacu warto zahaczyć o Khao San Road. Niesamowity klimat ulicy globtroterów, gdzie wiele osób zastawia ostatnie rzeczy żeby mieć kasę na chlanie, ćpanie itp. Wieczorem polecam Paptong (lub Patong - zawsze mylę te nazwy). Bangkok max 3 dni. Dalej przemieszczaliśmy się samolotem na Krabi (Ao-Nang), ale o tym później. Odpowiedz Link
tropikey Re: Honeymoon:Tajlandia 09.08.07, 19:05 cześć, dzięki za pierwszą część (o ile dobrze zrozumiałem;-) cennych wskazówek. Cóż, nasze bilety będą droższe, ale lecimy pod koniec stycznia, więc w szczycie sezonu. Ale i tak nie jest źle. Za przelot na trasie Gdańsk-Monachium-BKK-Phuket płacimy 3.000 za os. dorosłą i odpowiednio mniej za córkę. Do tego lecimy Thai Airways i już nie mogę się doczekać lotu, by móc sprawdzić, czy to prawda, co piszą o tych liniach (a znajduję same superlatywy). Dotąd lataliśmy tylko z przewoźnikami europejskimi (no, wyjątek to Air Mauritius - całkiem ok) i nigdy nas na kolana nie powalili... Co do sugestii dot. zachodniego wybrzeża, to trafiłeś w nasz kierunek. Lecimy na Phuket i z lotniska przemiszczamy się od razu do Khao Lak. Po raz pierwszy będziemy nasz tropikalny wyjazd spędzać na stałym lądzie, ale w gruncie rzeczy to ma być baza wypadowa na wyspy Similan i Surin, choć także do innych, nie wyspiarskich parków narodowych. Myślelismy też o Krabi, ale chciałem udać się w miejsce jeszcze w Polsce mało znane. Natomiast, jesli chodzi o BKK, to sam nie wiem. Twoja rada brzmi sensownie, tyle że duzo zalezy od cen hoteli. Na razie moja uwagę przykuł Century Park. Położony jest dość daleko od atrakcji turystycznych, ale za to blisko Skytrain (a poza tym ma bezpłatny shuttle bus do centrów handlowych). Ma rewelacyjne oceny na holidaycheck.de, no i cena też ciekawa (biorąc pod uwagę stosunek do jakości) - za 3 noce dla naszej trójki 165 Euro. Z drugiej strony, rozglądam się trochę za ofertami pakietowymi. Na razie żadna nie jest oszałamiająca, ale kto wie może się zdecydujemy. Dla nowicjuszy w tym mieście zestaw składający się z noclegów, transferów i kilku wycieczek w najciekawsze miejsca to chyba rozsądna propozycja. A w którym hotelu wy spaliście? Pozdrawiam, Bartek Odpowiedz Link
chodofca_qrczakuf Re: Honeymoon:Tajlandia 14.08.07, 08:24 Kontynuując wątek. Z Bangkoku udaliśmy się samolotem do Ao-Nang. Lotnisko w Krabi położone jest spory kawałek od miejscowości docelowej. Dodatkowo nie odjeżdżają z niego żadne autobusy, a miejscowi taksówkarze mają tam monopol. Ceny jak cholera. Spróbujcie się z kimś dogadać i załapać się na busa - koszty spadną. Samo Ao-Nang jest przyjemne. Długa promenada wzdłuż plaży. Sporo sklepów i knajp, kilka agencji turystcznych. Miejscowość stanowi znakomite miejsce dla wypadów na wyspy. My zatrzymaliśmy się w hotelu Ao-Nang Villa (czy jakoś tak) cena 16 E za osobę. Hotel położony nieco z boku wspomnianej promenady. Dla osób wybierających się w te okolice proponuję plażę Ray Ley - przepiękna, osłonięta skałami z mnóstwem palm. Można tam się dostać jedynie łodzią. Na Karbi spędziliśmy dwa dni, skąd wybraliśmy się łodzią na cztery noclegi na Phi Phi. Ceny przejazdu nie pamiętam. Na Phi Phi mieliśmy zakwaterowanie w jednym z najlepszych hoteli na całej wyspie (ceny też stosowne do warunków - 31 E). Wyspa (a właściwie wyspy) są bardzo ładne nie mniej niesamowicie okupowane przez turystów. Nasz hotel na szczęście położony był jakieś 20 min podróży łodzią od głównego (i zarazem jedynego) miasta. Zakwaterowanie w bungalowach na palach (ale niestety nie na wodzie), plaża piękna z palmami, delikatne zejście do turkusowej wody. Jak wcześniej pisałem hotel należał do droższych (oczywiście na miejscowe warunki), a co za tym idzie ceny poczynając od posiłków, na wycieczkach kończąc, też nie należały do najniższych. Mieliśmy wielką ochotę odwiedzić słynną Maya Beach, nie mniej koszt wycieczki był kosmiczny. Chcąc ominąć ceny hotelowe, wynajęliśmy łódź na plaży (też hotelowa, ale cena normalna). Za 4 godzinny "charter" zapłaciliśmy jedną czwartą tego co za wycieczkę dla 2 osób. W tym czasie udało nam się zrobić "normalny" program zwiedzania dodatkowo mieliśmy czas na zwiedzenie wspomnianego miasteczka i zakupy. Co do Maya Beach..... porażka i to wielka. W życiu nie widziałem takich tłumów. Dodatkowo za postawienie nogi na plaży pobierana jest opłata - 200 BTH. Co więcej plaża wygląda całkiem inaczej niż na filmie Niebiańska Plaża - czego nie potrafią zrobić magicy z Hollywood :-). Po kilku dniach na Phi Phi wróciliśmy do Ao-Nang na jeden nocleg skąd chcieliśmy wybrać się na Koh Samui, ale o tym następnym razem. Odpowiedz Link
papaja001 Re: Honeymoon:Tajlandia 20.08.07, 08:25 dzieki... zostalo kilka dni... w sumie hotele mamy juy dawno zarezerwowane - w bangkoku zdycydowalismy sie na maly luksus - spa marriott... mam nadzieje, ze nas nie zawiedzie:) co do biura podrozy - dam znac jeszcze dzis:) Odpowiedz Link
duru79 Re: Honeymoon:Tajlandia 21.08.07, 14:16 Tez chcelismy leciec do Tajllandi na podróz poslubną w dniu 5 wrzesnia. Każdy nam tego odradzał ze względu na pore deszczowa. Znalazłem Polaka który mieszkan w Tajlandii na stałe nawiązałem z nim kontakt mailowy i również odradzał ze wzgledu na pogode. Wybieramy sie w styczniu teraz na Krete:) Miłej podrózy poślubnej!! Odpowiedz Link
papaja001 Re: Honeymoon:Tajlandia 26.09.07, 16:12 to Ci umknelo kolo nosa:) nam padalo moze 2 razy na koh samui - raz przez 15 min a drugi raz w nocy przez 1 godz. do tego 1x w chiang mai - tez z godzine i 2 razy w bangkoku - tylko wieczorem i przez godzine. generalnie byla boska pogoda - ponad 34 Stopnie, slonce i lekki wiatr. nic dodac nic ujac. A! i ten wypadek na Ko Pukhet - rozmawialam z moim biurem podrozy - takie wpadki zdazaja sie najczesciej w tanich liniach- my latalism y tylko thai albo bangkok airlines - te ostatnie polecam - pelen czad i wypas:-) duru79 napisał: > Tez chcelismy leciec do Tajllandi na podróz poslubną w dniu 5 wrzesnia. Każdy > nam tego odradzał ze względu na pore deszczowa. > > Znalazłem Polaka który mieszkan w Tajlandii na stałe nawiązałem z nim kontakt > mailowy i również odradzał ze wzgledu na pogode. Wybieramy sie w styczniu teraz > na Krete:) > > Miłej podrózy poślubnej!! Odpowiedz Link