efce13
01.09.17, 20:16
Roadtrip2, w nawiązaniu do tematu podłączę się do Twojego postu kierowanego do @vre-sny w innym wątku.
Napisałeś:
<<<Z jednym tylko z Tobą mogę się zgodzić jest to że każdy człowiek zasługuje na szacunku. I nie można po nim jechać jak po szmacie.>>>
I dalej:
<<Dlatego osoby które nad sobą pracują zasługuje na wsparcie na tym forum info jest fakt i "normalsi"(….) powinni ich w tym wspierać, a te osoby które się nie leczą niech nie oczekują że ktoś będzie pisał że zajebiscie że jesteś dla swojego partnera największym skurw..... na świece. Bo to nie grupa wzajemnej adoracji a grupa którą wymienia się swoimi doświadczeniami. >>>
Szlachetnie, i po ludzku; mimo przeorania przez BPD,i przyszło mi do głowy, że być może, to Twoja mądra, intuicyjna autoterapiia po wykolejonym związku,
ale do diabła,
chyba czytamy inne forum, bo obecna praktyka dla owego „wsparcia” jest odwrotnością tego, o czym napisałeś. Jest zwykłym hejtem - chamstwem z bluzgami, nagonką na BPD i niepohamowanym wyżywaniem się poharatanych partnerów za ex, podkręconymi retoryką „eksperta” qu coś tam. To rzeczywistość tego forum dobrze widoczna np. w wątku dziewczyny z BPD, ale nie tylko tu.
Wątek zawiesiła @lilywhitepuzzel, i dopóki Ty postowałeś, było względnie - byłeś zupełnie ok - dziewczyna leczy się, więc warto wesprzeć. Przeszliście na priv. Czapki z głów! Ale czytałaś dalej ten wątek??
Dobra zabawa w <napierdalanie> (retoryka „eksperta” qu cos tam ) - mszczenie się za swoje dwie ex, zaczęła się od wpisu "eksperta" pojeba (lustro), i skoncentrowała się na jego własnej terapii - i było WY takie i owakie (bordy), a nie na TY (Lily):
forum.gazeta.pl/forum/w,35861,164404555,164404555,A_gdyby_tak_zaczac_wszystko_od_nowa_.html?p=164442451
Dziewczyna dostała chamski zjeb za pierwszą i drugą ex pojeba (lustro) – forumowego "terapeuty" metodą: kopniaki i mordą o blat.
Wpis mnie wkurzył extremalnie - mnie obserwatora, a Lily, adresatkę pomyj, zmiótł.
Dziewczyna w końcu pękła i zdenerwowała się, a podziwiam ją, bo miała powody do zdrowej złości, ba, wściekłości, już wcześniej.
Forumowy głupawy ekspert zatriumfował :
<<Uuu, czyli po odbiorze można przyjąć, że jednak coś dotarło. ;) Dodatkowo, iście wzorcowa i książkowa reakcja na prawdę i krytykę, którą musiała przeczytać Borderka (w słowie pisanym macie trudniej, bo w słowie mówionym najczęściej wtedy przekrzykujecie lub trzaskacie drzwiami, żeby tylko broń Boże nie dopuścić, aby "taką prawdę móc usłyszeć"). A już miałem wątpliwości, czy Ty naprawdę jesteś BPD, czy tylko jesteś nią trochę i to w wydaniu "light acting in".
Więc bord, co oczywiste, nie ma prawa wkurzyć się, mimo że „forumowy” ekspert na nią rzyga po dwóch (sic) ex.
Pytanie retoryczne do qu cos tam:
jaką prawdę pojebie (lustro)???? O twoich dwóch ex???? Jesteś zwykłym bluzgającym chamem, przywiędniętym macho z palącym wstydem, z nieprzepracowaną wściekłością, chorym z nienawiści do tzw. bordów, frustratem po dwóch ex. Manipulujesz pokaleczonymi partnerami szczując ich na zaburzonych. To twoją hejtową retorykę widać w każdym niemal poście atakujących partnerów. Lecz się sam – wiem, że byłeś już na terapii :) - jeśli nie pomogła, to tyłek w troki na następną. Masz problem z kontrolą emocji – wściekłości - jak rasowy bord – błyskawicznie narasta w toku, i nie umiesz/nie chcesz jej wyhamować, to doskonale widać tu:
forum.gazeta.pl/forum/w,35861,164155118,164155118,to_jakies_smutne_nieporozumienie.html?p=164181822 i w linku wyżej.
Masz borderowy problem, a w bordarach go nie rozumiesz, "ekspercie"??
Co dalej działo się w wątku Lily.
Mistrz odezwał się, więc popłynęło już wartko:
- Tymczasowy_login dorzucił swoje cenne obserwacje:
<< :-D
Wiedzialem, ze skonczy sie wkurwem. Jak sie zna jednego borda to zna sie wszystkie. Jestescie takie przewidywalne w swojej nieprzewidywalnosci.>>
Pytanie retoryczne do tymczasowego. A nie miała prawa do <wkurwu> za rzygi po cudzych ex? Jakim prawem, Ty partnerze, masz prawo do wkurwu i rzygania na dziewczynę na forum za swoje ex? I to na dziewczynę, która leczy się (podobno do takich masz szacunek), nie kurwi się - jak Twoja ex, i nie zostawia - ją zostawiano – jak Ciebie - zupełnie chybiłeś??
- Sabredance też dał się wkręcić w dobijanie ofiary, wprawdzie bez nienawiści do ex, ale w retoryce „eksperta” od borderek tupiących nóżkami.
<<Kolega, który wyprowadził Cię z równowagi od pierwszego do ostatniego swojego wpisu tutaj prezentował bardzo jasny i czytelny pogląd na temat osób z bpd. Ten pogląd nie zmieniał się w zależności od pory dnia, humoru czy Twoich reakcji.
Ty zaczęłaś od otwarcia w stylu "Peace & Love", chwilę później były już roszczenia, a na koniec tupanie nóżkami.>>
Do sabredance: to że „kolega” był, jest, i będzie(?) mściwym chamem nie oznacza, że zawsze i wszędzie jesteśmy uodpornieni na jego chamstwo. To raz, a dwa: gdzie zauważyłeś to „tupanie nóżkami”? Gdzie widziałeś owe „roszczenia” ? Ja widziałam tylko złość, której Lily, po hejcie "experta", nie potrafiła już stłumić, choć na koniec dodała „:)” – jak to bywa u połowy zaburzonych BPD – tłumiła złość.
- Tymczasowy jeszcze musiał spuścić parę, i dodał:
<<<W odróżnieniu od borderskiego wkurwu bez sensu i uzasadnienia nasza - jak to ujęłaś - nienawiść do bordow - ma podstawy, których sami/me dostarczacie w ilościach hurtowych.>>>
Zapytam: „bez sensu”?? Może należałoby Ciebie <wkurwić>, następnie wyśmiać za Twój <wkurw> bezsensu – chcesz zafunduję Ci taką terapię, to jest naprawdę łatwe w stosunku do poranionego partnera. Resztę zostawiam bez komentarza – mówi sam za siebie.
Super, w końcu bord się wkurwił, wszystko jasne: bord, to bord i już! - aleśmy wywali własne frustracje – proces terapii w toku, dawajcie następnego leczącego się borda, którego warto wesprzeć! Wszyscy (z jednym wyjątkiem) ulegliście retoryce i metodzie terapii bordów stworzonej przez gnoma!
I jeszcze: który to bohater nagonki raczył wyrzygać na Lily: <<Wy tylko kurwić się potraficie>> A przecież Lily nie kurwiła się, o czym Wam, ”zdrowi” partnerzy, napisała. Ten wpis został skasowany przez moderatora. Niech autor tych słów pokaże, że choć poturbowany przez borda, to ma honor, i przeprosi!
Głupi jesteście. Podcięliście gałąź, na której siedzieliście (uczciwie z tego towarzystwa należy wykluczyć tylko roadtripa2, ale jest pewne, że roadtrip2 czyta inne forum). W końcu po wywaleniu takiej „prawdy” przez eksperta-gnoma następna pojebana borderka nie szybko zgłosi się na terapię. Jak będziecie się leczyć? Chętnie poczytam Wasze wpisy, małe gnomki. Gnom twierdzi, że forum było ciepłym bagienkiem bordów. Teraz jest szambem "zdrowych" partnerów.
Prawda wyzwala, tak twierdzi "ekspert", więc czekam na Wasze podziękowania. :)
- Do Lily. Miałaś prawo do zdrowego <wkurwu>, którego odmawiasz sama sobie, i którego Ci odmówiono - po prostu, „zdrowi” partnerzy zapatrzeni w swoje nieszczęście (które jest zrozumiałe – każdy z nas był porzucany, więc łatwo współodczuwać i rozumieć) dokonali zbiorowego linczu – terapii autorstwa mściwego, nadwątlonego macho, który przez XXX lat nie może strzepnąć z głowy g.. zostawionego przez dwie (sic!, niereformowalność) borderki.
Zaraz dopiszę o innej hejt-terapii.