liljah
12.08.09, 23:26
Chciałabym napisać coś więcej, ale nie potrafię. Dzisiaj, po całym piekle przez jakie przechodzę wiem, że mam BPD. Jestem z chłopakiem od ponad 3 lat. Jest ze mną tylko pod warunkiem, że zacznę się leczyć. Chodź to b. boli, że nie umie mnie akceptować takiej jakiej jestem, wiem, że tak naprawdę sama nie umiała bym zaakceptować piekła, jakie ktoś by mi sprawiał. Objawy choroby mam od ok. 1,5 roku, mam 20 lat. Ale zawsze byłam nadwrażliwa, nieufna. Najbardziej boli to, że on nie chce mnie wspierać. Najlepszym rozwiązaniem dla niego jest to, abyśmy nie spotykali się do czasu, aż moja choroba złagodnieje do minimum.. jednak ja w tym nie widze żadnej motywacji. Ta myśl mnie wykańcza, a jego, wykańczam ja. Jest agresywny i nieczuły. Zabiłam w nim wszystkie ludzkie odruchy, które kiedyś, przed tym wszystkim mi miał i nimi ukazywał mi, ile dla niego znacze. Jest ze mną tylko dlatego, bo karmie go nadzieją, że to wszystko minie i będę jak kiedyś. A on liczy na to, że wtedy sam stanie się osobą sprzed lat.
Zupełnie nie wiem jak sobie z tym radzić, jak mam sie leczyć, nie mając żadnego wsparcia?
Kiedyś chodził ze mną nawet do rodzinnego z bólem głowy, czy brzucha a nawet po zwolnienie z wf, czy usprawiedliwienie. Dzisiaj mówi wprost, że "umywa od tego ręce".. czeka na gotowe.
Cały czas twierdzi, że kocha, ale jego stosunek do mnie ukazuje co innego. A to powoduje pogłębienie się mojego lęku. Codziennego lęku, nawet gdy jest między nami dobrze.
Nie ufam sobie, nie wiem, czy jego stosunek do mnie jest rzeczywisty, czy go sobie tylko wmówiłam. Czuje, że mam nerwice, że mam depresje.. Codziennie mam ochotę sobie coś zrobić, jednak powstrzymują mnie przed tym tylko jego słowa, że gdy mnie odratują, mogę zapomnieć o związku bo on nie będzie miał przeze mnie wyrzutów sumienia i wie, że wszyscy powiedza, że to przez niego.
Nie wiem zupełnie co mam robić... lada dzień może się coś stać, bo jestem już w takim etapie, w którym moge wszystko..
Jak zacząć terapie, bez wsparcia? Jak wytłumaczyć mu, że potrzebuje czułości i pewności? Jak radzić sobie z napadami lęku, wściekłości..?
Czekam na fachowe odpowiedzi..