akoliber
15.06.10, 13:27
Witam,
proszę podzielenie się swoimi doświadczeniami i
o pomoc w sposobie diagnozowania objawów nadmiernego pobudzenia seksualnego
przy FM.
Od 3 lat choruję na Fibromialgie, w następstwie po boreliozie.
Miałam podejrzenie neuroboreliozy, byłam leczona biotraxonem, a równolegle
rozwinęło się FM. Fibro zdiagnozowano mi w Instytucie Reumatologii.
Do zeszłego miesiąca miałam wszystkie charakterystyczne objawy FM. Reaguję
bólem na punkty spustowe.
Miałam osłabioną odporność. Przez pół roku chorowałam na ostre zapalenie zatok.
W początkowej fazie FM byłam na Ketanolu / nie chciałam Tramadolu/. W ciągu
dnia chodziłam godzinę lub dwie / i to na lekach przeciwbólowych/. Ból całego
ciała, sztywność mięśni i ścięgien nie pozwolił mi normalnie funkcjonować. Nie
pracowałam, leżałam w domu. Byłam potwornie zmęczona, niewyspana i
rozdrażniona. Powoli ogromnym wysiłkiem woli zaczęłam chodzić, potem pływać.
Miałam potworne napięciowe bóle głowy. Pomagał i to w pierwszej fazie bólu
tylko paracetamol z kodeiną.
Obecnie największe bóle i sztywność mam od bioder w dół. Bóle głowy są
słabsze. Zmęczenie trwa okresowo.
Nie biorę obecnie leków przeciwbólowych. Czasem Myolastan.
Od ponad roku rehabilituję się. Akupunktura / 1 raz 10 zabiegów/, spacery,
basen /1-2 x w tyg./, pilates / 3x w tyg./, siłownia/ 2 x w tyg./, sauna,
kriokomora /10 zabiegów/, hydromasaże, krioterapia częściowa. Wciąż płytko śpię.
Niestety mam kontuzję kolana. Ból i stan zapalny.
Od około pół roku obserwowałam u siebie narastające pobudzenie nerwowe,
reakcje lękowe. Nie toleruję jazdy samochodem, autobusem do tego stopnia, że
tam gdzie jest to możliwe chodzę pieszo. Żle toleruję hałas / uliczny, krzyki/
po kłótni bywałam rozedrgana. Mam nadwrażliwość na zapachy.
Najdziwniejsze jednak jest to, że tuż po miesiączce narastało moje pobudzenie
seksualne, bez mojej woli, fantazji, czy zewnętrznych bodźców. Pewnego dnia
podczas jazdy samochodem /ok. 3 godzin/ miałam orgazm - tak samoczynnie!!!!
W ciągu następnych dwóch tygodni w ciągu dnia i nocy miałam po klika orgazmów.
Byłam potwornie pobudzona, wyczerpana i wystraszona. Nie spałam kilka nocy.
Przerwałam ćwiczenia - myśląc, że to np. wzrost prolaktyny po zbyt dużym wysiłku.
Ostatecznie trafiłam do psychiatry seksuologa, który przepisał mi na noc lek
przeciwlękowy. Choroby psychicznej nie zdiagnozował. Chociaż ja myślałam, że
może jestem nimfomanką, albo że mam jakąś nerwicę lub psychozę.
Neurolog też tak myślała ( leczy 3 pacjentów z FM). Powiedziała, że przy fibro
takie objawy nie występują. Ja więc zastanawiam się co to jest? I czy na pewno
nie ma to nic wspólnego z fibromialgią, konkretnie centralnym układem nerwowym
( ciało migdałowate),albo zaburzeniami IV fazy NREM snu w FM a może
neuroborelioza?
A może to jednak fibro? Pewna niemiecka klinika tak oto definiuje przewlekłe FM:
zakładka błędne sterowanie hormonalne
p114962.typo3server.info/szczego322owo-fibromyalgia/
Nie mam już lęków. Śpię w nocy. A narastające pobudzenie seksualne pozostało.
Czasem, kiedy jestem tak pobudzona mam trudności w skupieniu się na rozmowie,
czytaniu itp. Mózg mi się wyłącza!!! Nie daję rady! Za dużo tego! Strasznie mi
to przeszkadza. Aby rozładować tą energię ćwiczę i pływam, a to i tak mało.
Rozmawiałam z lekarzem z Ośrodka Andrologii Klinicznej w Warszawie. Pierwszy
raz słyszał o takich objawach u kobiety! W sierpniu zrobię tam badania.
Wzięłam sprawę we własne ręce i poszukałam w internecie. I szok!
oto co znalazłam:
"Syndrom pernamentnego pobudzenia narządów płciowych (Persistent genital
arousal disorder), jak sama nazwa wskazuje polega na ciągłym pobudzeniu
seksualnym kobiety analogicznym do pobudzenia odczuwalnego w czasie odbywania
stosunku płciowego, jednak niezwiązanym z własną wolą, żadną aktualnie
wykonywaną czynnością lub odczuwanym uczuciem pożądania.
Zaburzenie nie jest w żaden sposób związane z hiperseksualnością lub
nimfomanią - one polegają bardziej na niedpartej i uporczywej potrzebie
uprawiania stosunków płciowych. Tutaj kobieta odczuwa pobudzenie seksualne,
wbrew własnej woli i nie ma to związku z jej realnymi potrzebami seksualnymi.
Odczuwany stan pobudzenie jest związany z zakłóceniami nerwów czuciowych,
które które są odpowiedzialne za odbieranie bodźców z receptorów do
ośrodkowego układu nerwowego. W tym wypadku, w pewnym uproszczeniu można
powiedzieć, iż mimo braku odbioru bodźców seksualnych przez receptory,
wysyłany są takie komunikaty jakby tego rodzaju bodźce zostały rzeczywiście
zarejestrowane. Odczuwane uczucia mogą być niezwykle intensywne a stan w
skrajnych przypadkach utrzymywać się nawet tygodniami. Stanowi mogą, ale nie
muszą towarzyszyć samoistnie odczuwane orgazmy. Po osiągnięciu orgazmu
następuje chwilowa ulga dla kobiety, jednak już po paru godzinach cały cykl
może zacząć się powtarzać.(...)
Niektóre sytuacje i zwyczajne czynności jak jazda samochodem lub tramwajem
mogą dodatkowo jeszcze bardziej zwiększyć siłę działania syndromu ...
ciąg dalszy na
wizytalekarska.pl/a403/Syndrom-sta%C5%82ego-pobudzenia-seksualnego
Lekarze odkryli PSAS w 2001 roku. Według informacji serwisu sieciowego ABC,
opublikowano wtedy w "Journal of Sex and Marital Therapy" artykuł, który
opisywał stany ciągłego podniecenia mimo braku zewnętrznych bodźców. W żaden
sposób nie można się było od tego uwolnić. Przez długi czas sprawą zajmowali
się jedynie nieliczni specjaliści. Teraz jednak także media donoszą o nowych
przypadkach... wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=6514
też: facet.dlastudenta.pl/artykul/Gdy_orgazm_staje_sie_koszmarem,18263.html
i jeszcze wątek z forum:
www.asexuality.org/pl/viewtopic.php?t=1921&sid=15d7a383b34ac414ffdee887bc295975
O profesorze Barrym R. Komisaruk, Ph.D.
psychology.rutgers.edu/~brk/
Czy macie podobne doświadczenia w sferze seksu przy FM?
Jeszcze rok temu objawy te były łagodne i nawet przyjemne. Teraz zamieniają
się w koszmar.
Pozdrawiam
