murasz16 17.08.14, 17:40 Panowie, strzyżecie sobie czasami busz? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
humbat Re: Golenie miejsc intymnych 18.08.14, 17:23 Tylko podcinam bodygroomem to co naprawdę niepotrzebne, latem jeszcze je nieco skracam. Facet musi mieć ?tam? też trochę włosów, wtedy czuje się bardziej męsko Odpowiedz Link
bazyli001 Re: Golenie miejsc intymnych 18.08.14, 22:02 humbat napisał: > Tylko podcinam bodygroomem to co naprawdę niepotrzebne, latem jeszcze je nieco > skracam. Facet musi mieć ?tam? też trochę włosów, wtedy czuje się bardziej męsk > o Zgadzam się z Tobą Ja skracam, nawet ze względów higienicznych, nie tylko ze względu na prośby żony Odpowiedz Link
tapatik Re: Golenie miejsc intymnych 19.08.14, 21:21 "Ja skracam, nawet ze względów higienicznych" Jak to "higienicznych"? Odpowiedz Link
amontilado65 Re: Golenie miejsc intymnych 01.04.19, 11:10 Higienicznie, estetycznie i moja Partnerka robi mi częściej loda, właściwie to za każdym razem. Odpowiedz Link
tapatik Re: Golenie miejsc intymnych 08.03.20, 12:17 Wypowiedź zamieszczona na Ceneo (mam nadzieję, że jej nie usuną): www.ceneo.pl/59277551#tab=reviews_scroll NIE POLECAM Dowiedziawszy się, że moje jajka wyglądają jak podstarzały rastafarianin zdecydowałem się podjąć wyzwanie i kupić żel do depilacji. Wcześniejsze próby golenia nie były zbyt skuteczne i prawie nadwyręż yłem sobie plecy starając się dotrzeć do mniej dostępnych zakamarków. Będąc nieco romantycznym człowiekiem pomyślałem, że nadchodzące urodziny ukochanej możemy uczcić oddając się cielesnym uciechom. Zawczasu złożyłem zamówienie i jako facet pracujący na Morzu Północnym z poczuciem wyższości czytałem opinie o produkcie wszystkich tych, którzy uskarżali się na jego zbyt silne działanie, uznając ich tym samym za zwykłych, biurowych mięczaków... och towarzysze mej niedoli, w jakim ja byłem błędzie! Poczekałem, aż moja druga połówka wygodnie położy się w łóżku i dając jej subtelnie do zrozumienia, że mam dla niej niespodziankę poszedłem na dół do łazienki. Z początku wszystko szło nieźle, nałożyłem żel i stałem oczekując na rozwój wydarzeń. Nie musiałem długo czekać. Najpierw poczułem delikatne ciepło, które w ciągu kilku sekund przerodziło się w intensywne pieczenie i takie uczucie, jakby dwóch facetów podnosiło cię do góry za stringi zrobione z drutu kolczastego. Dotychczas religia nie stanowiła istotnej części mojego życia, ale nagle gotów byłem przyjąć każdą wiarę, żeby tylko powstrzymać brutalne palenie wokół odbytu i tego, co zaczęło przypominać zmielonego kotleta i dwa suszone daktyle. Chciałem zmyć żel z krocza nad zlewem starając się jednocześnie nie przegryźć sobie z bólu wargi, ale niestety zdołałem jedynie zapchać odpływ kłębkiem kłaków. Z załzawionymi oczami postanowiłem opuścić łazienkę i korytarzem dostać się do kuchni. Tradycyjne poruszanie się wkrótce przestało być możliwe, więc ostatnie metry w kierunku lodówki pokonałem na czworakach. Miałem tam nadzieje znaleźć coś, co da mi zimne ukojenie. Szarpnąłem za drzwiczki zamrażalnika i odkryłem kubełek lodów. Zdjąłem pokrywkę i umieściłem go pod sobą. Ulga była niesamowita, ale tylko tymczasowa, bo lód na wierzchu roztopił się dość szybko i ogniste kłucie powróciło. Kształt kubełka uniemożliwiał mi potraktowanie odbytu lodowym przysmakiem a wzrok powoli odmawiał posłuszeństwa, więc zacząłem nerwowo macać ręką wnętrze zamrażalnika w poszukiwaniu czegoś innego. Złapałem za jakąś paczkę, w której jak się później okazało była mrożona brukselka i starając się być jak najciszej rozerwałem folię. Wziąłem pełną garść i bezskutecznie próbowałem zaklinować kilka między pośladkami. To nie pomagało a na dodatek część żelu znalazła drogę do mojego kakaowego tunelu. Czułem się jakby prom kosmiczny odpalił swoje silniki tuż za mną. To był prawdopodobnie pierwszy i mam nadzieję ostatni raz w moim życiu kiedy marzyłem, żeby w kuchni pojawił się bałwan gej, co powinno wam uzmysłowić do czego byłem zdolny się posunąć, żeby złagodzić cierpienie. Jedyny pomysł na jaki mój oszalały z bólu mózg mógł wpaść, to delikatne wciśnięcie brukselki tam, gdzie żadne warzywo wcześniej nie było. Niestety, moja druga połówka zaniepokojona odgłosami dochodzącymi z kuchni wybrała akurat ten moment, żeby sprawdzić co się dzieje na dole. Powitał ją widok mnie z tyłkiem w górze i truskawkowym lodem kapiącym z brzucha gdy wciskałem brukselkę w ***** mamrocząc pod nosem... "ooo jak dobrze". Oczywiście taki szok musiał wyrwać krzyk z jej ust, a zaskoczenie, że nie słyszałem jak schodzi na dół spowodowało u mnie nagły, mimowolny skurcz, przez który wystrzeliłem w jej kierunku brukselkową salwę. To zrozumiałe, że pierdnięcie brukselką w jej nogę o 11 w nocy prawdopodobnie nie było tą niespodzianką, na która liczyła, a tłumaczenie dzieciom nazajutrz skąd na lodach wzięło się to dziwne wgłębienie nie poprawiło mojego wizerunku. Podsumowując: Veet usuwa włosy, godność i szacunek dla samego siebie... smile Odpowiedz Link
marcin.szyler Re: Golenie miejsc intymnych 17.04.20, 07:05 pachy podstawa reszta kwestja gustu Odpowiedz Link
edyta_1990 Re: Golenie miejsc intymnych 04.08.20, 06:11 Panowie, golenie miejsc intymnych to podstawa. Pachy na zero, najlepiej aby jądra były golusieńkie i wystarczy jakiś pasek nad penisem. Każdy z Was liczy na super loda miejcie więc litość nad nami przy tej aktywności Odpowiedz Link
tapatik Re: Golenie miejsc intymnych 06.08.20, 16:59 Nie każdy liczy na loda. Nie widzę żadnego powodu do depilacji. Odpowiedz Link
edyta_1990 Re: Golenie miejsc intymnych 17.08.20, 15:35 tapatik napisał: > Nie każdy liczy na loda. > Nie widzę żadnego powodu do depilacji. > Ależ oczywiście, seks to dziwactwo a jeśli już to po ślubie i przy wyłączonym świetle. Odpowiedz Link
tapatik Re: Golenie miejsc intymnych 17.08.20, 18:18 To, że nie lubię depilacji nie oznacza, że nie lubię seksu. Odpowiedz Link