Czy warto opryskać działkę na komary?

[hmotylinska]

Jakie macie doświadczenia w opryskach działek na komary? Czy warto jest przeprowadzać taki zabieg? Czy to w ogóle działa? Jeśli ktoś ma z was doświadczenia może podpowie... Nie wiem jak w innych częściach miasta, ale w rejonie Maszewa i Brwilna nie można spokojnie posiedzieć w ogrodzie. Środki takie jak OFF prawie w ogóle nie działają...

[Gość: Ewka]

Mam mieszane odczucia. W tamtym roku to była porażka. W tym efekt jest bardzo dobry. Rok temu wzieliśmy firmę aż z Warszawy, oczywiście polecaną. Bardzo nam zależało, bo przyjeżdżała rodzina na ślub naszej córki z małymi dziećmi. Firma - a więc teoretycznie fachowcy- zadymiła nam działkę i ...efektu nie było prawie żadnego. Komary żarły jak najęte, nie było mowy o wyjściu do ogrodu. Może dlatego że cały dym rozszedł się z wiatrem.
W tym roku wzięłam inną firmę z Płocka . Efekt to już ponad trzy tygodnie- nie ma prawie żadnego komara, zniknęły muchy i kleszcze. Moja rada- nie bierz firmy co chce zadymić. Zrobią w 40 minut swoje, zapłacisz jak za zboże a środek pójdzie z wiatrem i gdzie indziej opadnie. Zawsze pytaj jakiego preparaturu używają i nie pozwól żeby przywozili rozrobiony środek. Musisz wiedzieć czym pryskają i zawsze pytaj co to za środek. Pytaj jak odkomarzają i nie zgadzaj się na zadymianie. Poproś o opryskiwanie.

[Gość: Radek]

Warto ale musisz wybrać dobrą firmę z porządnym sprzętem do oprysków. Mi kiedyś chciał opryskać gość ciśnieniowym opryskiwaczem 5 l działkę 1,5 ara:-))))). Dobrze jest jak sąsiedzi też się zgodzą. Im większy teren opryskany tym lepiej. Jak chcesz oszczędzić pszczoły, trzmiele, osy a więc wszystko co zapyla to pryskaj po 18.00 kiedy ustają loty. Sprawdź pogodę żeby nie padało następnego dnia i żeby nie było wiatru. Zwróć uwagę czy do środka na komary dodają takiego utrwalacza oprysków.

[rasta-rasta]

Po oprysku nie ma prawie żadnego komara. Niestety w pierwszej dobie padły ćmy (kilka) i jakiś motyl. Oprysk robiliśmy koło 19.00. Nie wolno wychodzić do ogrodu pół godziny po takim oprysku ani wypuszczać psów i kotów przez ten czas.

[hmotylinska]

No to moje wrażenia. Dziękuję za podpowiedzi. Opryskała mi firma z Płocka, jak do tej pory pełne zadowolenie. Odradzam jedną z firm, która zaleca zadymianie. Przekonywali mnie, że jest to bardzo profesjonalne a inni tego nie robią bo nie inwestują i nie mają odpowiedniego sprzętu. Bzdura. W firmie która mi w końcu to zrobiła wyjaśniła o co chodzi. Po prostu na oprysk opryskiwaczem -tak się to chyba nazywa- schodzi więcej środka i jest przy zwykłym oprysku dużo więcej chodzenia a więc czasu jaki trzeba poświęcić. Oprysk taki jest droższy a firma bierze nie od metody a od metrażu działki !!! Skoro firmy mają tę samą cenę usługi niezależnie od metody to wiadomo, że będą proponowały metodę tańszą, szybszą i mniej męczącą.

[Gość: ?]

No super- tylko teraz jeszcze byście kochani powiedzieli ile to kosztuje itp.. cena jest za m2 czy za całość- pls...

[hmotylinska]

Gość portalu: ? napisał(a):

> No super- tylko teraz jeszcze byście kochani powiedzieli ile to kosztuje itp..
> cena jest za m2 czy za całość- pls...

Cena jest u wszystkich za działki o powierzchni do ok. 500m2, 1000m2, 1500m2, 2000m2. Jak dobrze trafisz to za działkę 1200m2 zapłacisz jak za 1000m2. Wszystko zależy od ilości drzewek, krzewów, itp. Za pusty trawnik i tuje wokół płotu sąsiedzi zapłacili mniej o 50zł niż ja za mój busz, przy tej samej powierzchni działki. No ale akurat u mnie te opryski trwały o godzinę dłużej. Więc dla mnie OK. Ceny są w zasadzie podobne. Dzwoniąc tylko do dwóch "fachowców" ceny były o połowę tańsze. Niestety panowie: jeden nie pamiętał czym pryska a drugi pytał czy "mam drogie rośliny" bo środek "jest naprawdę mocny". Generalnie szukaj legalnych firm które biorą odpowiedzialność za to co robią i unikaj takich o jakich napisałam szerokim łukiem.
Ceny są wysokie. Mąż chciał więc sam spryskać działkę. Jak podliczyliśmy ile kosztuje środek, utrwalacz, wynajem opryskiwacza, paliwo do niego i specjalna maska (zwykłe maseczki przeciwpyłowe jak powiedział pan ze sklepu BHP się do tego nie nadają) to odpuściliśmy i cena nie była już taka wysoka. Inna sprawa że nie bardzo chciałam, żeby mąż to wdychał...
Jak kogoś interesuje to podeślę nazwę firmy, która mi to robiła, żeby nie być posądzanym o reklamę ([e-mail]).

[Gość: Zuzka]

Ja nie byłam przekonana do opryskow chemicznych az do tego roku, kiedy zaczął mnie już szlag trafiać - mówiąc delikatnie ;)

Ale uznałam ze wynajmowac firme to za drogi interes i kupiłam na allegro preparat hard killer (choć troche załuje, bo jest też tańszy środek, a o tym samym składzie - ultra brutal). BTW, zadna to filozofia jak sie okazało zrobic oprysk za pomocą opryskiwacza.
No i przede wszystkim działa.

[Gość: gość]

Czy ja wiem czy drogi to interes: Jak chcesz kupić: litr środka 140 zł, litr utrwalacza 80 zł, wynajem spalinowego opryskiwacza w wypożyczalni 100 zł, kupno maski i okularów- też pewnie nie mało, wlicz kupno oleju i benzyny do opryskiwacza (mieszanka). Za działkę 600 m2 i faceta który się nieźle napocił pracował 2 godziny zapłaciliśmy 200zł. Samodzielny koszt oprysku to min. 350 zł. Firma wzięła 200 zł.
A na ten środek Ultra Brutal uważajcie. Nie ma go w rejestrze środków dopuszczonych do obrotu (ja przynajmniej nie mogę go znaleźć). W jednej hurtowni ogrodniczej był podany numer pozwolenia. Okazało się, że pod tym numerem pozwolenia jest inny preparat. Po zwróceniu uwagi numer ten zniknął. Teraz jest tylko sucha informacja, że preparat posiada zgodę Ministra Zdrowia, ale jakoś nie jest podany numer pozwolenia.
Rejestr środków biobójczych dopuszczonych do obrotu znajdziecie tutaj: bip.urpl.gov.pl/system/article_attachments/attachments/5927/original/Rej._cz.III_art._54_czerwiec.pdf?1404388573

Jedyny mankament każdego oprysku jest taki, że nie wytrzymuje takich deszczów jak ostatni niedzielny...

[artis-studio]

Ja też polecam środek ultra brutal. Psiuknąłem kilka dni temu i powiem wam, że nie mam już problemu z komarami. Cena nie wygórowana jak za taki środek.