h_hornblower
13.10.15, 11:33
Koleżanko i Kolego,
Zastanów się proszę, czy na oświetlonej miejskiej ścieżce rowerowej potrzebujesz oświetlenia, które oślepia innych z odległości dobrego kilometra?
Niestety jest to dość powszechna sprawa. Szczególnie na jesieni niektórzy zaczynają grzać tak już nie tylko p/o zmroku, ale przez cały dzień. A najlepiej to "Stroboskop mode" i jest jechane. Czasem można odnieść wrażenie, że głównym celem takiego rowerzysty jest pokazanie, że stać go na lampkę za 300+ pln. Do tylnego oświetlenia nie przywiązuje już "paradoksalnie" takiej wagi.
Ja rozumiem, że część takich pewnie przedziera się najpierw przez lasy i musi wyszperać te wszystkie przyczajone niedźwiedzie i tygrysy, ale jest na to sposób. Na ścieżki do miasta, gdy już wszystkie niebezpieczeństwa pokonane, można kupić w deca migającą diodę z 10 pln. Powiesić na kierę dla równowagi z drugiej strony. Będzie to wyglądało nawet jeszcze bardziej profesjonalnie.
Bezpiecznej i przyjemnej jazdy życzę.
pzdr wesoło
horny