karol.vensky 04.07.05, 10:31 Podejrzewam, że większość rowerzystek musi ciepieć na choroby płuc, bo zazwyczaj ich dekolty odkrywają niemal cały biust. Wystarczy, że człowiek się trochę spoci, wiatr owieje i już. Link Zgłoś Obserwuj wątek
mmmal Re: Dekolty rowerzystek. 04.07.05, 13:08 W imieniu rowerzystek wyrażam podziękowanie i doceniam troskę o zdrowie ;) Dlaczego jednakowoż nikt się nie zatroszczy o nasze nieosłonięte łokcie tudzież obnażone łydki? ;) Link Zgłoś
karol.vensky Re: Dekolty rowerzystek. 04.07.05, 14:28 Badź co bądź drogii oddechowe łatwiej się przeziębiają. Poza tym jakoś te dekolty przykuły moją uwagę. Sam nie wiem dlaczego. Link Zgłoś
mmmal Re: Dekolty rowerzystek. 04.07.05, 15:41 też się zastanawiam dlaczego ;) zważ, iż kontuzje kolana zdarzają się cokolwiek częściej niźli tuberkulozy wszelakie oraz postbicyklowe influence ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Dekolty rowerzystek. 04.07.05, 15:48 dekolty u rowerzystek są niebezpieczne !! jak coś takiego zobaczę to sam już nie wiem gdzie mam jechać, a tu tyle aut dookoła, a w lesie to w drzewo można przydzwonić :) ... Link Zgłoś
mmmal Re: Dekolty rowerzystek. 04.07.05, 16:10 Ech chłopcze ;) pamiętaj o zasadzie: poznaj wroga swego (dotyczy to również wrogów dwóch) i zgodnie z nią kieruj się ku owemu groźnemu obiektowi ;) Link Zgłoś
Gość: Roberto Re: Dekolty rowerzystek. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 05.07.05, 13:35 Jesli masz kontuzje kolana to chetnie zrobie ci masaz miesni nog az do samego pepka Link Zgłoś
yuurei Re: Dekolty rowerzystek. 05.07.05, 21:25 karol.vensky napisał: > Badź co bądź drogii oddechowe łatwiej się przeziębiają. Poza tym jakoś te > dekolty przykuły moją uwagę. Sam nie wiem dlaczego. Orłem to ja z biologii nie byłem ale łatwiej się przeziębić jak dmucha na pachy albo płuca/oskrzela niż dekolt i w tym wypadku biust :> Link Zgłoś
Gość: yb Re: Dekolty rowerzystek. IP: *.smrw.lodz.pl / *.smrw.lodz.pl 06.07.05, 17:38 zwłaszcza jeści ma się obnażone płuca/oskrzele, albo jeździ się zadzierająć ramiona aby demonstrować wygolone pachy. Na anatomii to sie jednak nie znasz. Link Zgłoś
yuurei Re: Dekolty rowerzystek. 06.07.05, 22:00 Gość portalu: yb napisał(a): > zwłaszcza jeści ma się obnażone płuca/oskrzele, albo jeździ się zadzierająć > ramiona aby demonstrować wygolone pachy. > Na anatomii to sie jednak nie znasz. A kto Ci każe podnosić ramiona? Dlaczego tak dużo ludzi przeziębia się w samochodach z klimą? Bo puszcza sobie nawiew na siebie. Wali po węzłach chłonnych i przeziębienie przychodzi :P Link Zgłoś
bemola Re: Dekolty rowerzystek. 04.07.05, 19:56 o jak miło że ktoś się troszczy o nasze zdrowie :) tak na marginesie jak ja dzisiaj żałowałam ze nie jestem facetem, przynajmniej ściągnęłabym górną odziez z siebie, a tak nawet w stroju goraco przy takim słoncu :/ Link Zgłoś
Gość: mały, ale wariat Re: Dekolty rowerzystek. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.07.05, 13:17 W stroju, czyli górze od kostiumu? Niezbadane są ścieżki... W zimie laski narzekają: Żebyś nawet nie wiadomo jak się naubierała, jeśli nie włożysz stanika - i tak zmarzniesz. Link Zgłoś
diafora Re: Dekolty rowerzystek. 09.08.05, 15:34 Jak by się dało jeździć bez góry byłoby cudownie! A tu jak się człowiek spoci to pot płynie z wzniesień ku dolinom, zgodnie z siłą ciążenia i nie jest to przyjemne. A w toplessie biust się majta na nierównościach i też jest do kitu. Jak ja bym chciała być płaska!!! Nawet dobrego topu na rower nie można dostać... Link Zgłoś
mmmal Re: Dekolty rowerzystek. 05.07.05, 08:24 Poruszając ten temat, nadobny karolu.vensky ;) poruszyłes i mnie, motywując do przeprowadzenia pewnych - hmm... - obserwacji. I muszę przyznać, iż kąt, pod jakim exponowane są w czasie jazdy na rowerze kobiece dekolty wydaje się wysoce korzystny ;) Natomiast znacznie mniej korzystnie prezentował się mój wczorajszy sposób jazdy - 2 godziny pedałowania poświęciłam oglądaniu się za dziewczynami! Muszę się nad sobą poważnie zastanowić... A może ktoś wrzuci jakiś równie inspirujący temat męski?! ;P Link Zgłoś
junkoh Re: Dekolty rowerzystek. 06.07.05, 15:50 gdzie wy tak ogladacie owe rowerzystki? przejade sie pokazac ;P Link Zgłoś
drmaksiu Re: Dekolty rowerzystek. 05.07.05, 10:53 Dekolty rowerzystek sa niebezpieczne dla nich i dla otoczenia. Tak jak pisales moze sie przeziebic;) A po drugie kierowca,rowerzysta jadacy z przeciwka moze sie zapatrzec i nieszczescie gotowe. Kolezanka moja jezdzi ze sporym dekoltem i jadac obok niej widze,zazdrosne spojrzenia facetow ;-) I nie chcialbym byc rozjechany z tego powodu ;) Pzdr. DrMaksiu www.TwojSklepSportowy.pl - dla forumowiczow znizki. Link Zgłoś
krzysiek_dwadziesciapare Re: Dekolty rowerzystek. 05.07.05, 13:38 "Dekolty rowerzystek sa niebezpieczne dla nich i dla otoczenia." owszem - a słupy drogowe chropawe i twarde :( Link Zgłoś
mmmal Do psychoanalityka! ;) 05.07.05, 13:48 krzysiek_dwadziesciapare napisał: > "Dekolty rowerzystek sa niebezpieczne dla nich i dla otoczenia." > owszem - a słupy drogowe chropawe i twarde :( No pięknie, zaczynają nam się tu sypać iście symboliczne, by nie rzec - wertykalne - symbole ;) Na początku było koło... Szybko doszliśmy do słupów ;) Link Zgłoś
krzysiek_dwadziesciapare Re: Do psychoanalityka! ;) 05.07.05, 14:10 czy jak powiem, że z powodu dekoltu nieznanej mi bliżej [ ach ubolewam... ] rowerzystki, przyfasownowałem w ów wertykalny symbol, dostane łatkę kryptogeja? ;) Link Zgłoś
mmmal Re: Do psychoanalityka! ;) 05.07.05, 14:15 Hehe ;) Myślałam, że to dywagacje natury teoretycznej, zwane omamami bądź projekcjami dwudziestoparolatka ;) A tu widzę, że nastąpiła dosłowna konfrontacja z symbolem, aż mi w ośrodku imaginacyi zadźwięczało, kiedy to przeczytałam ;) W tej sytuacji mogę polecić tylko okład z młodej piersi ;) Link Zgłoś
krzysiek_dwadziesciapare Re: Do psychoanalityka! ;) 05.07.05, 14:19 DOMAGAM SIĘ :)!!!!!!!!!!!!!!!! Link Zgłoś
krzysiek_dwadziesciapare Re: Do psychoanalityka! ;) 05.07.05, 14:41 <rozżalenie i rozczarowanie> Link Zgłoś
mmmal Re: Do psychoanalityka! ;) 05.07.05, 14:44 rozumiem rozumiem czy pocieszy Cię, jeśli doprowadzę dziś paru kolarzy do bliskiej ze słupem konfrontacji? cudze cierpienie ponoć ból własny koi... tylko gest Rejtana najpierw wykonam i rozedrę nieco szaty ;) Link Zgłoś
staspyry Re: Do psychoanalityka! ;) 05.07.05, 15:18 Słyszałem teorię iż oglądanie się na kobiece wdzięki a święta racja że na rowerku wyglądają pięknie, jest dla mężczyzn bardzo zdrowe. Podwyższa ciśnienie, działanie serca itd. Od tej pory już się nie oglądam ukradkiem tylko żyję zdrowo:) Link Zgłoś
mmmal Re: Do psychoanalityka! ;) 05.07.05, 15:49 Krzyś tylko przestrzega przed wyrastającymi znienacka słupami tudzież innymi na pragnącego żyć w zdrowiu człowieka czyhającymi przeszkodami ;) Pedałujące dziewczęta - dla zdrowia panów łączmy się w dekoltow obnażaniu! ;D Link Zgłoś
Gość: Lady Re: Do psychoanalityka! ;) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.07.05, 20:22 Z praktycznej strony pomysł niezły - więcej miejsca na ścieżkach po eliminacji delikwentów w stanach przedzawałowych conajmniej. Z mojej strony - jakoś cholera nie rozumiem, miast nabrać większej sprężystości łydeczki od kręcenia pedałami ;) to biust mi zmalał - BARDZO, acz praktyczne wielce bo przynajmniej kierownicę w pełni widzę ;) Aż o jeden cały numer <a raz zmierzony miarą inną niż polska ;) wyszło, że DD> a teraz małe b ... ach tak to jest jak się ma hobby nie takie ;))) Link Zgłoś
Gość: beldin Re: Do psychoanalityka! ;) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.07.05, 22:42 Jedzie sobie czlowiek i spoglada na dekolt. Oglada sie za rowerzystka z tak pieknym dekoltem i widzi stringi, i wez tu czlowieku jeszcze patrz gdzie jedziesz. Link Zgłoś
uruk-hai Re: spróbuj porozmawiać... 06.07.05, 09:33 przypominam że jeździmy w "obcisłym" a tam jak wiadomo szkoda miejsca na majty - można za taką niewiastą pojechać nawet na Nord Kapp - moim zdaniem ta okolica niewieścia jest bardziej interesująca i mobilizująca, a poza tym wiemy gdzie mamy jechać i nie oglądamy się na lewo i prawo .... :)) Link Zgłoś
Gość: Alonzo Re: spróbuj porozmawiać... IP: s2.l:* / *.internetdsl.tpnet.pl 09.08.05, 20:28 Popieram Uruku-mocne i rzeczowe argumenty.:) Zatem majtom na tyłeczkach rowerzystek mówimy stanowcze NIE!!! POzdrawiam Alonzo Link Zgłoś
krzysiek_dwadziesciapare Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 09:38 Nie jestem w stanie przedzawałowym [ robiłem sobie EKG 2 miesiące temu - serce mam jak dzwon ] ale przez takie delikwentki, jak ty, pewnie niebawem się go dorobię :) a potem z twoich podatków służba zdrowia reanimować mnie będzie. Zastanów się kobito ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 10:31 pracuję w służbie zdrowia, więc z doświadczenia wiem że o tej porze roku jakikolwiek oddział NFZ nie ma już kasy na działalnosć i czeka się na zmiłowanie z centrali w Warszawie - tzn jakikolwiek przelew :) - dostalismy właśnie pismo z Śl. Oddziału NFZ że z powodu ... etc nie mamy szansy na refundację zabiegów w najbliżym czasie ale "czynią starania" o uzyskanie środków - oczywiście kolejka pacjentów rośnie a kolanka bolą :)))) - więc staraj się nie chorować zwłaszcza na te bardziej dolegliwe choroby , w tym wypadku unikaj dziewcząt może :) Link Zgłoś
krzysiek_dwadziesciapare Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 10:46 Przezornie, jakiś czas temu wykupiłem sobie komercyjne ubezpieczenie zdrowotne... Swoją drogą - włos się jeży od tego co napiasałeś[aś?] Link Zgłoś
mmmal Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 10:47 I w ten sposób - od jakże szlachetnej troski o kobiece płuca ;) - przeszlismy do sedna sprawy, czyli zagrożeń wiszącymi nad głowami panów (no nie całkiem głowami;)) Oto wyniki rankingu: co grozi dzielnym rowerzystom? nadwereżęnie mięśnia sercowego urazy czaszki (w wyniku konfrontacji ze słupami) zakłócenia widzenia ;) A wszystko to w wyniku nieświadomego zupełnie oddziaływania słabej (sic!) płci ;P Link Zgłoś
uruk-hai Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 11:22 jakie tam słabe płcie, żyjecie średnio 10 lat (no prawie) dłużej od nas biedaków :) Link Zgłoś
mmmal Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 11:24 bo mamy takie fajniejsze coś do oddychania ;P (i znów wracamy do tematu) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 11:26 no tak, więcej czeronych krwinek - lepsze natlenianie organów wszelakich :) Link Zgłoś
mmmal Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 11:40 ale ale ale słyszałam jednakowoż, że i panowie jakos sobie z ukrwieniem radzą szczególną mobilizację i skuteczność wykazując w pewnych sytuacjach niekoniecznie rowerowych ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 11:47 chętnie posłucham - zawsze może dowiem się czegoś o czym nie wiem - temacik OT się zawiązuje ale co tam, jest miło i przyjemnie i o to w tym wszystkim chodzi jak rzecze moja ulubiona koleżanka, oczywiście jeździ bez majtek i z dekoltem :) Link Zgłoś
mmmal Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 11:53 ależ nadobny interlokutorze :) nie namawiaj bezecnie na rozmowy nierowerowe wszak to w zasadność tegoż forum godzi a i zdarzyć się może, że w cześć pedałujących, niezależnie od płci oraz jakie siły w sobie (nie tylko wizualne) kryją ;) szczęśliwym towarzyszem ulubionej koleżanki w odpowiednio stymulujący strój zaopatrzonej, jąż poproś o objaśnienie ukrwienia dotyczące zresztą skąd do głowy przyszło Twojej, żem w tej kwestii mądrzejsza? ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 12:07 w kwestii ukrwienia wiadomym że 13 razy w roku ród niewieści niedomaga więc sposobem przednim płeć ona chyżo zapełnia uchodzące fila vitae stąd uchodzi mi mniemać że bardzo łatwo rowerzystkom wyprodukować potzrzebnych części krwi idealny dawca krwi to kobieta-rowerzystka :)) Link Zgłoś
mmmal Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 12:18 znana to prawda, iż białogłowy pełne elan vitalów są wszelkich, fluidów pozytywnych i energią tryskają, w szczególności na dwóch kołach się przemieszczając ;) a że czasem siostra luna się naprzykrza - nie przypominaj... miast 13 słabości milsze mi 11 przeciągnięć, które skumulowawszy cień rozkoszy poznać ponoć można ;) uważaj wszakowoż, by w pogoni za urokami niewieścimi na osobniczkę, która srebra się się boi tudzież kołków olszynowych unika, nie trafić, bo gdy takowa w gardziel pulsującą się wgryzie, skończyć się to dobrze nie może... Link Zgłoś
uruk-hai Re: Do psychoanalityka! ;) 06.07.05, 12:26 tiaaa .. coż rzec - przełknę ślinę i zamilknę :)) w każdym razie miło popatrzeć i sobie pomarzyć ale najważniejsze porowerowć ... Link Zgłoś
mmmal porowerować... ;) 06.07.05, 12:50 ...pokusy oddalając ;) byleby w ślinotoku nie zatonąć, bo jadącej obok koleżance ulubionej obrzydliwym się to wyda niechybnie ;) póki zaś w kierat zaprzęgniętam i od wieczornego pedałowania oddalonam, oddam się podobnym - apetyt budzącym - myślom i spróbuję kształt rzeźbionych łydek i ud toczonych ulubionych rowerzystów w pamięci mej odświeżyć ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: porowerować i poogladać ;) 06.07.05, 12:58 pono prócz łyd męska pupa równiez stoi wysoko w rankingu niewieścim ... a mi jak na prawdziwego Uruka przystało czasem ciecze z pyska w czasie jazdy :)) Link Zgłoś
mmmal Re: porowerować i poogladać ;) 06.07.05, 13:05 uruk-hai napisał: > pono prócz łyd męska pupa równiez stoi wysoko w rankingu niewieścim ... zwłaszcza jak ją właściciel dumny ponad siosło wzniesie ;) z adoracją poop jednakowoż problem taki się pojawia, że mnie żadna nie wyprzedza, a gonić nie zawsze mam chęć ;) poza tym to męski ród bardziej od niewiast jest sycenia oka chętny, wzrokowcami się mianuje, chciw podglądnia i patrzenia (nie mylić z mężami opatrznościowymi;)) kobiec ród ponoć, z podziwiania rzecz jasna całkiem nie rezygnując, ciekaw jest relacji interbicyklistycznych, spojrzeniem sciga spojrzenie, na pozdrowienie, a nie tylko na lubieżne miny czekając ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: porowerować i poogladać ;) 06.07.05, 13:25 zaiste, rzeczone białolice upatrzenie pomiarkowałem, w rzeczy samej ducha mnogo w onym, co nam towarzyszom druchom ubywa niechybanie, pola nam ustąpić i hołubować rodowi niewieściemu pozostaje jeno :) Link Zgłoś
mmmal Re: porowerować i poogladać ;) 06.07.05, 13:56 język tejże konwersacji tak się nam był cudnie a skomplikowanie zarchaizował, że ledwom pojąć zdołała, iżeś adorację niniejszym zadeklarował rodowi niewieściemu składać po grobową deskę (albo przynajmniej z wysokości siodełka) ;) co słusznym znajduję i jak najbardziej na miejscu ;) znakomitej formy nabyciem postępowanie takowe pewnikiem zaowocuje a cieszących wzrok kształtów posiadaczki - czując przychylność męskiego spojrzenia - uśmiechem odpowiedzą (ewentualne kły demaskując), a pierś prężącą się kusząco wyeksponują jeszcze słodziej ;) Link Zgłoś
junkoh Re: porowerować i poogladać ;) 06.07.05, 15:59 coz "slodziej" znaczyc moze w tymze wydaniu... bez okrycia nijakiego? Link Zgłoś
mmmal No i klops! ;) 22.07.05, 11:43 Klops, bo w niepogodę dekolty pozakrywano, słodkiej stymulacji panów bicyklistów pozbawiając ;) Wraz ze znikającymi dekoltami poznikali i dzielni panowie, z rozpaczy najwyraźniej z rowerków pospadawszy ;) Nawet wspominac nie śmiem, gdzież oni substytutów szukają bodźca owego słodkiego na ścieżkach rowerowych letnią porą spotykanego ;) Modlę się o powrót słonecznej pogody, bo inaczej kondycja panów kolarzy w zagrożeniu poważnym się znajdzie ;) Link Zgłoś
majak_m Re: No i klops! ;) 22.07.05, 13:48 Jak tu rowerowac jak nie ma "widokow" :P U Nas w Nowym Saczu slonce swieci dzisiaj mocno, ale rowerzystek (tych wydekoltonych;)) jak na lekarstwo :( Narazie substytutu nie szukam, ale jak tak dalej bedzie to wyjezdzam do cieplejszych krajow ;) Link Zgłoś
mmmal Re: No i klops! ;) 25.07.05, 11:16 Od środy ponoć upały powracają, a wraz z nimi większe szanse na dekolty ;) A może harde góralki wdzięków swych widoku niezależnie od pogody skąpią, godności strzegąc? W takim razie faktycznieś na emigrację skazany albo na imaginacyi wytwory, majaki i inne projekcje ;) Link Zgłoś
mmmal Droga redakcjo... ;) 28.07.05, 11:56 Droga redakcjo, proszę o radę... ;) Pogody, temperaturą tudzież wilgotnością nieznośną się cechującą, zdzierżyć dłużej nie mogąc, w dekolt odpowiedni, wdzięki me niewątpliwe dyskretnie podkreslający się zaopatrzyłam, i siodełka dosiadłszy w trasę się udałam. Rychło ryk rowerowych hamulców usłyszałam, automatycznie częściowemu ciała obnażeniu go przypisując ;) Cóż kiedy osobnik mężnie w oczy me spoglądał, na wdzięki niewzruszonym pozostając? Czy to z mną coś nie tak, czy kolarz zbyt oziębły? ;) Może Karol Vensky coś podpowie? Zaniepokojona ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Droga redakcjo... ;) 28.07.05, 13:06 zamurowało go! zobaczył wyexponowanie, wcisnął autoamtycznie hamulce i się zatrzymał tuż - po niewczasie spojrzał w oczy , a wtedy napadła go nieśmiałość - dla mnie to oczywiste :) Link Zgłoś
Gość: Slav4 Porowerować i pogadać (piękną staropolszczyzną) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.07.05, 13:46 Jako że wątek i jego polszczyzna(który namiętnie śledzę) rozwija się w kierunku "sienkiewiczowskim" pozwolę sobie na wtręt zupełnie off-topic. (no, być może przyda się dla tych co wybierają się na wycieczkę do Rumunii...) "Z WOŁOSZYNAMI POĆCIWEY ROZMOWY NIE MASZ BO PLEMIĘ DURNE A ZŁODZIEYSKIE, TEDY WSZELKĄ GADKĘ ZACZYNAY DAWSZY WPRZÓDY IEMU W PYSK. IEŚLIBY ONŻE WOŁOSZYN XSIĄG SIĘ ONEGDAY NACZYTAWSZY HARDYM OKAZAŁ SIĘ BYĆ, TEDY IEMU W PYSK WYKOPCIWSZY Z INSZEY STRONY NAZAD OBRÓCIĆ SIĘ GODZI, A DARMO NAKŁADU NIE TRAWIĆ" Źródło: "Tarcza Rycerza y Żołnierza ziemie Koronney - Instrukcya iako z różne Nacye gadać" Link Zgłoś
mmmal Re: Porowerować i pogadać (piękną staropolszczyzn 28.07.05, 14:52 Śledzić nie jest ładnie, przyłączyć się zacniej ;) Niemniej radę z tekstu cytowanego płynącą światłą znajduję i zgadzam się, że pierwszy w rozmowie argument praśnięcie w pysk bezczelny stanowić powinno, by wszelkie ewentualne niedomówienia z góry rozwiać ;) Cóż skoro w naszej kultury kręgu takowy rękoczyn różnie odczytan byc może i nie z każdego aprobatą się spotka, nawet gdy ręką niewieścią z wysokości siodełka jako i z wdziękiem wykonany będzie :) Ślę ukłony, tym razem w pysk nikomu nie dając ;) Link Zgłoś
Gość: Slav4 Re: Porowerować i pogadać (piękną staropolszczyzn IP: *.zicom.pl / *.zicom.pl 28.07.05, 15:41 No przecież się przyłączyłem, nie :o))) (może nie do końca w temacie, ale zawsze...) A przed chwilą odebrałem moją szacowną Maryśkę z serwisu (wybite miski sterów po nauce "Bunny Hop") i jutro jedziemy z ekipą na 80 km wyrypkę po Pogórzu Rożnowskim. Już się cieszę :o))) PS. Myślę że model "Kalahari" akuratnie pasuje do tego co serwuje termometr... Pzdr/Slav Link Zgłoś
mmmal Re: Porowerować i pogadać (piękną staropolszczyzn 29.07.05, 13:42 Wyjazd extra!! Jedź Waćpan, rumaka do cna - że posłużę się tym jakże niecenzuralnym słowem - wyryp, zdrowie wszakże zachowując i życie jak oraz w palcach czucie, co by nam tu obecnym relację zdać z wyprawy tak wspaniałej. U mnie termometr i pogoda serwują skoki takie, że nielada amortyzatora im potrzeba ;) Mniej Kalahari, bardziej pora deszczowa z aktywną opcją stroboskopową ;) Pozdrawiam :) Link Zgłoś
mmmal Re: Droga redakcjo... ;) 28.07.05, 14:44 Zamurowało, Waćpan powiadasz... Ale nie zamurowało, gdyż całkiem płynnie i głosem dźwięcznym pytał o tereny górzyste, w strome podjazdy obfitujące... Ha! Chyba że on góry i stromizny inne sobie upatrzył i zawoalowaną manierą podchodów próbował?! ;) Jednakże czemu wobec tego pytaniem takowym dręczył wszystkich napotkanych, nie tylko w dekolty, ale nawet i w piersi walor niezaopatrzonych? ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Droga redakcjo... ;) 28.07.05, 15:41 toż to aluzyja ku krągłych przymiotów Waćpanny niechybna! jednakowoż Waćpana onego głowa nie pomiarkowawszy jakimi expressis verbis zaszczyt uczynić Waćpannie - odwrót nakazała roztropnie :) Link Zgłoś
mmmal Re: Droga redakcjo... ;) 28.07.05, 15:43 Skoro taki płochy i na słowa niedowład cierpiący, żałować nie mam więc czego? ;) Link Zgłoś
mmmal Re: Droga redakcjo... ;) 28.07.05, 16:47 Ale czyż obnażać, czy prężyć dumnie nadal, czyliż sens to ma, czyż za próżność to poczytne nie zostanie? ;) I wreszcie po cóż to czynić, skoro spoko-rycerzy w realu brak, dziwnym trafem na forum się tylko pojawiają? ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Droga redakcjo... ;) 28.07.05, 23:48 Miła! wiadomym co niewiasta zakrywszy rąbka, czyni osobę swą tajemną , onegdaj chuć Waćpanów rozpaliwszy wielce, wodzić li nimi łatwiej osobie niewieściej przystoi :) zakrywaj, jednakowoż miarkuj - wiele? Link Zgłoś
mmmal Re: Droga redakcjo... ;) 29.07.05, 09:47 Cny Uruku, od wczoraj temat ciała kultu jako i zaawansowania w obnażaniu owegoż porzuciłam, raz że upał myślowo demobilizuje, dwa że bicykl w stanie agonalnym się znalazł i zastępstwa szybciej niźli się spodziewałam szukam. Więc pewnie szkocik się wkrótce pojawi, o czym szacowne gremium powiadomię. Okupione to zapewne będzie chwilami przyszłą traumę budującego zwątpienia, ale kiedy już rumak w stajni się pojawi, oswoję go sobie, ujeżdżę przykładnie i natenczas dopiero koszuli fasonem myśli zajmę ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Droga redakcjo... ;) 29.07.05, 10:44 to co, Contessa? ... a możesz majętna i jakiś Scale?:)) Link Zgłoś
mmmal Re: Droga redakcjo... ;) 29.07.05, 13:02 Za Genius Contessą się ja patrząc oblizywałam ze smakiem, coż skoro nieosiągalna ona, za wysoko się ceni, bestia. Ale piękna bestia ;) Contess kilka do wyboru, jako i Scale parę modeli fajnych proponuje, w oko wpadł mi także Boulder, ale tegoż zakup do granicy płynności finansowej mnie doprowadzi, a otoczenie do grobu wpędzi ;) Wciąż też waham się nad Koną i by wahaniom tym kres położyć zamierzam godzin kilka spedzić na oswajaniu się z siodełkami wyżej wspomnianych, dając sobie możliwość poznania ich bliższego, chcę zobaczyć, jak się na nich czuję. I wtedy zdecyduję. Trzymaj Wacpan kciuki za sukces procesu decyzyjnego, bo przeciąga się zbytnio i do utraty nerwów doprowadzić może ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Droga redakcjo... ;) 29.07.05, 13:07 no to stawiam na Bouldera, trzymam silnie kciuka w intencji :) Link Zgłoś
mmmal Re: Droga redakcjo... ;) 29.07.05, 13:18 Pragmatyczna (hehe) strona mojej osobowości mię hamuje, ale zasiądziem - poczujem - obaczym ;) Link Zgłoś
ponury.zniwiarz Re: Dekolty rowerzystek. 13.08.05, 12:44 karol.vensky napisał: > Podejrzewam, że większość rowerzystek musi ciepieć na choroby płuc, bo > zazwyczaj ich dekolty odkrywają niemal cały biust. Wystarczy, że człowiek się > trochę spoci, wiatr owieje i już. polowa z nas, meskiej braci po to rowery kupila :-) Link Zgłoś
ponury.zniwiarz Re: A druga połowa? ;) 14.08.05, 12:05 a to ja nie wiem, ja jestem w tej pierwszej polowie ;-) Link Zgłoś
Gość: Alonzo Re: Dekolty rowerzystek. IP: s2.l:* / *.internetdsl.tpnet.pl 13.08.05, 18:40 Ha ha,dobry tok rozumowania,idąc nim dalej możnaby wywnioskować iż połowa rowerzystek zakupiła rowery by móc owe swoje dekolty eksponować. Pozdrawiam Alonzo Link Zgłoś
Gość: Alonzo Re: Z uporem maniaka: a druga połowa (rowerzystek IP: s2.l:* / *.internetdsl.tpnet.pl 15.08.05, 13:13 Zapewne po to by eksponowa c jędrne,wyrzeźbione posladki. Pozdrawiam Alonzo Link Zgłoś
mmmal Re: Z uporem maniaka: a druga połowa (rowerzystek 15.08.05, 14:58 Oby tylko odpowiednia (exponująca znaczy) połowa na adekwatną (wzrokową;)) połowę trafiła ;) Link Zgłoś
karol.vensky biegaczki też 16.08.05, 15:57 ostatnio dużo biegam. Po przeprowadzeniu wnikliwej acz pobieżnej (biegam) obserwacji konkluduję, że biegaczki są również niebezpiecznie wydekoltowanie. Niemniej rower zdecydowanie przeważa jeśli chodzi o możliwości prezentowania biustów. A ukoronowaniem prezentacji jest takie wychylenie ciała aby obie piersi odrębnie prezentowały obserwatorowi pełny rzut z góry. I choć ze względu na radykalizm tej postawy, widok ten dostępny bywa na krótko, to sokole oko bystrego i doświadczonego obserwatora jest w stanie wówczas zarejestrować niezapomniany widok czerwonej wisienki wieńczącej krągłość. Link Zgłoś
mmmal Re: biegaczki też 17.08.05, 09:43 O, siewca szumu okołodekoltowego zawitał ponownie, dzień dobry ;) Widzę, że temat explorujesz na wielu płaszczyznach i w miarę możliwości dogłębnie. Czy jednak aby dekolt kryterium selekcji sportów uprawianych nie stanowi dość, hm, dziwacznego? ;) Konkluzja wszak budująca, skoro bicykla apoteozę stanowi (choć pewnym owocom to zawdzięcza) ;) Pozdrawiam Link Zgłoś
karol.vensky Re: biegaczki też 18.08.05, 13:32 Ależ nie. Selekcja dokonywa się innymi kryteriami. A, że trafna w po każdym względem się okazywa to już sprawa odrębna. Ciekawym jak dobór stroju u Ciebie wygląda. Czy uważasz na aspekt w temacie głównym wątku wymieniony. Pędzę teraz na siłownię. Zobaczymy jak tam się sprawy mają. Pozdrawiam Link Zgłoś
h_hornblower Re: Dekolty rowerzystek. 20.08.05, 20:54 Z Sopotu mógłbym niejedno napisać na ów ważki temat... O debiutujących rowerzysteczkach niesmiało flanujacych z Sopotu do Jelitkowa i z powrotem, o pewnych siebie wampikerkach na swych szaaałowych maszynach, o niemodnych juz podobno topach i stringach-kusicielkach. Mógłbym - powiadam- ale nie zrobie tego tymczasem, czekaja na mnie bowiem wieczorne faradsztegi... pzdr horny Link Zgłoś
mmmal Re: Dekolty rowerzystek. 24.08.05, 13:42 I w takiej oto niepewności, niedomównieniem imaginacji ogień podsyciwszy, Hornblower spragnionych forumowiczów niecnie na pastwę apetytów niezaspokojonych pozostawi. A tu pogoda się psuje a dekolty kurczą się zastraszająco... ;) Link Zgłoś
lemuriza Re: Dekolty rowerzystek. 25.08.05, 14:48 hmmm... a ja z pewnym rozbawieniem obserwuję Panie, które jeżdżą na rowerze z wielkimi dekoltami.Czyżby robiły to celowo?:) Podobnie jak i chodzące po ulicy półnagie Panie ( bo taki teraz styl ubierania mamy) i bardziej martwię się o nerki tych pań, bo jak widzę te biodrówki , odsłonięte brzuchy a pogoda taka sobie, to brrrrrrr... Link Zgłoś
mmmal Re: Dekolty rowerzystek. 25.08.05, 23:55 Podobno to, co znad tychże biodrówek wystaje (żeby nie powiedzieć: wylewa;)), to "klamki miłości" ;) ps A któżby tam, droga Lemurizo, dbał o nerki, zdrowie etc., skoro kanon piękna obnażać wdzięki każe ;) Link Zgłoś
ponury.zniwiarz Re: Dekolty rowerzystek. 26.08.05, 08:27 mmmal napisała: > Podobno to, co znad tychże biodrówek wystaje (żeby nie powiedzieć: wylewa;)), > to "klamki miłości" ;) > ps A któżby tam, droga Lemurizo, dbał o nerki, zdrowie etc., skoro kanon piękna > > obnażać wdzięki każe ;) ten kanon to czasem powinien do visionexpress sie zglosic - duze obnizki tam maja. Link Zgłoś
Gość: Alonzo Re: Dekolty rowerzystek. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.08.05, 08:58 mmmal napisała: > Podobno to, co znad tychże biodrówek wystaje (żeby nie powiedzieć: wylewa;)), > to "klamki miłości" ;) Klamki miłosci??Ciekawe.Czy można więcej na ów temat droga Mmal?? Pozdrawiam Alonzo Link Zgłoś
mmmal Re: Dekolty rowerzystek. 26.08.05, 10:02 Aż się boję myśleć na ten temat ;) Klamka - by chwycić, miłość to miłość... W interpretacji pełna dowolność ;) Link Zgłoś
Gość: backward glancer Panowie, a może jednak upupienie?... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.08.05, 19:09 img225.echo.cx/img225/5033/image00113ay.jpg Link Zgłoś
mala_mala Re: Dekolty rowerzystek. 26.08.05, 22:55 nie miałam jeszcze zapalenia płuc choć dekolt... taki jak mówisz... no cóż chyba już zahartowałam organizm :P Link Zgłoś
mmmal Ciemno widzę dekoltów przyszłość... 22.09.05, 20:34 ...a zarazem stan kolarstwa polskiego - w obliczu chłodów jesiennych, wichrów i zamieci, co ku stronom naszym zmierzają nieubłaganie, niewiastom pedałującym każąc wdzięki swe - ku niepocieszeniu spoko-kolarzy - zakryć. Czy bicyklistów golfy tudzież inne pancerze rowerzystek nie zdemobilizują? Czy szaliki w szprychy się nie wplączą podstępnie? Iluż wreszcie kolarzy mężnych jesienią dżdżystą spotkać przyjdzie? Link Zgłoś
uruk-hai widzę dekoltów przyszłość...w roku kolejnym 23.09.05, 00:33 prawda jest taka że zła pogoda dla ROWERZYSTY nie istnieje! a poza tym jakie wiatry , jakie zamiecie ?? - słonko świeci od rana do zmierzchu i tak już misiąc z okładem (z małą chlupą pośrodku - co by flora mniemam też coś miała z życia) (Górny Śląsk) gdyby nie zarządzenie małżonki - "chcem kuchnie:" - tu obrazek że niby tak ma wyglądać - "ta może być", "a przy okazji pomaluj mieszkanie" to wyciskałbym ze Scocika co mu fabryka dała .... jak kulas? dziki w Puszczy widziałaś? :) Link Zgłoś
mmmal Re: widzę dekoltów przyszłość...w roku kolejnym 23.09.05, 09:05 Cny Uruku, aurą się martwię ze względu na dekolty i - co za tym idzie - morale bicyklistów, a nie ich formę, która w zawiejach i zamieciach przyszłych wzrastać będzie ;) W Wielkopolsce takoż pogoda znakomita ostatnimi czasy, stepowienie postępuje w zastraszającym tempie ;) Tak że nawet dziki w poszukiwaniu wilgotniejszych miejsc z moich okolic poznikały albo to moja kompania - jako że w eskorcie kocio-psiej po lesie się poruszam - je przestraszyła ;) A na obowiązki nie narzekaj - wszak tak jak żona na rowerze jeżdżąca skarbem jest (mądrości forum;)), tak i mąż w roli malarza pokojowego towar (sorry) bezcenny stanowi ;) Link Zgłoś
Gość: Jacu Re: Ciemno widzę dekoltów przyszłość... IP: *.icpnet.pl 23.09.05, 03:55 Ilość kolarzy spada, ale za to jakość rośnie ;) Wszystko co rowerzystka na siebie założy zaprzyjażniony rowerzysta zdjąć zdoła. No ale fakt, przygodne dekolty ogrzewające serce i radujące męskie oko w zimie niestety można jedynie wspominać... :( Za to piewsze promyki wiosny radują podwójnie. A wichry to naszczęście wolą stany od naszej pięknej jesiennej ojczyzny... W obliczu większego kataklizmu można zawsze trenażer pomęczyć, choć spotkać kolarza polskiego mknącego na trenażerku niezwykle trudno ;) Link Zgłoś
uruk-hai Re: Ciemno widzę dekoltów przyszłość... 23.09.05, 10:46 no dobra, olewam te kafelki teraz i idę na rower na szczęście małżonka jest przychylna i też się wyrywa :) - robota nie zając nie ucieknie ... no to wkładam obcisłe i flaga na maszt :) Link Zgłoś
mmmal Re: Ciemno widzę dekoltów przyszłość... 23.09.05, 12:15 a te kafelki to w jakiś dekor o temtyce rowerowej przynajmniej zaopatrzone? w bieżnika wzorek? ;) Link Zgłoś
mmmal Re: Ciemno widzę dekoltów przyszłość... 23.09.05, 12:23 Gość portalu: Jacu napisał(a): > Ilość kolarzy spada, ale za to jakość rośnie ;) Przy takiej aurze, jaką oko moje za oknem zakratowanym dostrzega, to i frekwencja na razie się utrzyma :) A trenażerek? Sprzęt to raczej dla trenujących zaciekle osobników z zacięciem profesjonalnym, lecz od deszczów stroniacych. Ja zaś amatorszczyzną się cechuję oraz wstrętem wobec zamkniętych pomieszczeń, które mnie 8 i więcej godzin dziennie więżą ;) Link Zgłoś
Gość: Jacu Re: Ciemno widzę dekoltów przyszłość... IP: *.icpnet.pl 23.09.05, 14:41 W zimie lepszego sposobu na rozgrzewkę nie znam, (by wyjście na śnieżek w lekkich ciuszkach było możliwe) No a jak ktoś mieszka w stolicy wielkopolski gdzie najcięższe podjazdy mają w pionie 50m to trzeba kombinować. Pozdrowienia Link Zgłoś