czajnik74
20.06.06, 09:30
To, że urzędnicy ZDM są czerstwi, o małym światopoglądzie ograniczonym
prostym inzynierskim wykształceniem - wiedzieliśmy. Żeby pomylić Syrenę z
Bazyliszkiem trzeba jednak być ułomem, a chodzi po prostu kolejny raz o ich
ignorację do wszystkiego czym się zajmują. Po prostu jak mawia Goldi -
`śmiechowo`...
Cyt:
`Tarcza z herbem Warszawy znów zdobi jedną z wież zachodniego przyczółka
mostu Poniatowskiego, tuż obok Muzeum Wojska Polskiego. Zdemontowano ja w
1985 r., gdy zaczął się generalny remont przeprawy. Most z wielką pompą
otwarto po pięciu latach. Jednak tak naprawdę jego remontu nie dokończono. Na
wieżyce w sąsiedztwie muzeum nie wróciła ani syrena, ani attyki. Fragmenty
tych ostatnich poniewierały się latami w pobliżu.
Co zaś stało się z Syreną? Na to pytanie długo nikt nie potrafił
odpowiedzieć. Na szczęście Syrena nie zginęła. Przeleżała dwie dekady w bazie
Zarządu Dróg Miejskich na Żeraniu przy ul. Gołdapskiej 7. A o tym, jak bardzo
była zapomniana, świadczy to, że pracownicy ZDM-u pytani przez nas o Syrenę -
nazywali ją bazyliszkiem! `
hehehe, no i co tu dodać? rechot bazyliszka czy łzy syreny...
więcej:
miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34888,3425403.html