Dodaj do ulubionych

mama małej Basi do mam starszych wrażliwców

23.05.10, 12:30
witam,

od ponad 5 miesięcy jestem mamą Basi. od chwili jej narodzin wiem,
że moje dziecko różni się od innych - w szpitalu przez 4 doby nie
spała, tylko płakała, znały je wszystki położne w szpitalu, lecz
żadna nie potrfiła nam pomóc. nawet wizyta pani psycholog skończyła
się niepowodzeniem - gdy po ponad 40min wszystkie jej pomysły na
uspokojenie córki okazały się zawodne szybko opuściła nasz pokój.

po powrocie do domu Basia była cały czas niespokojna, płakała, nie
potrafiła zasnąć, uspokajała się tylko bujana na rękach (góra-dół) i
przy piersi. do chwili obecnej jest bardzo pobudliwym dzieckiem, nie
potrafi się wyciszyć, płacze i wpada w histerie przy próbie
usypiania, każde przebieranie i każdy spacer jest dla nas obydwu
stresującym przeżyciem, nie lubi się przytulać, nie potrafi na
dłużej zająć się sobą, zabawki szybko ją nudzą, dźwięki
przeszkadzają i wybudzają.

od chwili narodzin Basi próbuję znaleźć specjalistę, który pomoże mi
do niej dotrzeć. neurolodzy i fizjoterapeuci, u których byłam
twierdzili, że córka jest owszem dzieckiem bardzo "żywym", ale że
taka jej uroda i z czasem wyrośnie ze swej wrażliwości na świat albo
jak też usłyszałam, rozpieściliśmy ją za bardzo i dlatego jest taka
histeryczna. nie zgadzam się z ostatnią opinią i mam wątpliwość co
do "wyrastania".

drogie mamy wrażliwców - czy Wasze dzieci podobnie zachowywały się w
niemowlęctwie? czy problem z wyciszaniem i zasypianiem mija? to jest
nasz największy dramat. mała płacze przy każdym zasypianiu - czy to
na rękach czy w wózku. łóżeczko jest u nas meblem zbędnym. w nocy
zasypiamy razem, ona obok mnie przy piersi. inne opcje wywoływały
nadpady wręcz histerii, włącznie z zapowietrzaniem się. powoli
zaczynam się przyzwyczajać do roli smoczka, bo jej do smoczka
przekonać nie można.

czasami już mi brakuje sił.

jak to było u Was? bo jak jest właśnie czytam i przyznam, że wcale
nie napawa mnie to optymizmem. w jaki sposób mogę pomóc swojej
córce? będę wdzięczna za wszelką pomoc, rady i sugestie.

pzdr serdecznie, p.
Obserwuj wątek
    • brazbol Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 24.05.10, 22:28
      właściwie mogę się podpisać pod każdym Twoim zdaniemsmile
      mój synek też od początku był "inny" niż wszystkie inne znane mi dzieci; w
      szpitalu prawie cały czas wrzeszczał jak obdzierany ze skóry, położne nie
      potrafiły sobie z nim poradzić. W domu spokojny był tylko na piersi albo noszony
      w pozycji pionowej (ale nie można z nim było już np. usiąść). I tak to trwało,
      trwało, trwało. Robiliśmy wszystkie badania - z punktu widzenia medycznego
      wszystko zawsze było ok. Powiem Ci jak to wygląda teraz:
      Arturek ma 2 lata (skończył w maju). Jest baaardzo ze mną zżyty, właściwie
      wszystko chcę robić ze mną. Jest pogodnym uśmiechniętym i cudownym moim
      słoneczkiemsmile Ale bardzo łatwo wpada w złość, wszystko jest w stanie wytrącić go
      z równowagi, czasem nawet nie wiem czemu wpada we wściekłość. Zupełnie nie chce
      się podporządkować. Wśród rówieśników ( w piaskownicy) jest bardziej obserwujący
      niż narzucający tempo zabawy. W nowym środowisku ciężko mu się ode mnie odkleić,
      chce być na rękach, wstydzi się, dopiero z czasem ośmiela się.
      Generalnie.. podsumowując - na szczęscie trochę już zapomniałam o tym
      niemowlęcym koszmarze, mały jest cudownysmile Jedyne z czym walczymy to : ataki
      złości, niezadowolenia wywołane często nie wiadomo czym i mój niepokój związany
      z jego integracją z grupą.
      Trzymam kciuki za Ciebie, wiem co to znaczy mieć wiecznie niezadowolone
      rozryczane niemowlę w domusmile
      • mochito Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 27.05.10, 15:17
        brazbo, serdecznie dziękuję Ci za odpowiedź. nalałaś trochę optymizmu w me
        obolałe i zmartwione serce, że się tak poetycko wyrażę smile szczególnie słowa
        "pogodny i uśmiechnięty" mi się podobają w odniesieniu do Twojego synka. znaczy
        się jest nadzieja, że moja Baśka też się wypogodzi. teraz każdy jej uśmiech to
        wielkie i dodam rzadkie wydarzenie i trzeba się mocno napracować, aby na ten
        uśmiech zasłużyć. czasem miewam kryzysy, bo tyle miłości i ciepła staram się dać
        temu małemu brzdącowi, a w zamian otrzymuję pomruki niezadowolenia i płacz.
        wiem, że to nie jej wina, że nie potrafi dostosować się do otaczającego ją
        świata, ale czasami łzy same napływają mi do oczu i czuję taką wielką
        bezsilność, bo nie potrafię pomóc własnemu dziecku. po Twoich słowach mam jednak
        wielką nadzieję, że doczekam się roześmianej Baśki. będą zapewne inne problemy,
        o których piszesz, ale za te kilkanaście miesięcy
        chociaż komunikacja z nią będzie łatwiejsza. tak się przynajmniej łudzę smile
        dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam Ciebie i Twoje słoneczko smile
        • brazbol Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 27.05.10, 21:32
          smile
          doskonale Ciebie rozumiem. mnie też zalewały fale rozpaczy, bezsilności, złości
          i pretensji do losu czemu u nas to wszystko tak wygląda...tym bardziej, że
          poświęcałam małemu 100% mojego czasu ciągle go przytulając, pokazując mu różne
          rzeczy, śpiewając, nosząc - 1,5 roku siedziałam w domu zajmując się tylko nim -
          a on ciągle nie w humorze, płaczący, marudzący.... miałam ochotę rzucić wszystko
          w cholerę, trzasnąć drzwiami i zniknąć na tydzień.
          pocieszę Ciebie, że znaczący poprawa nastąpiła jak Arturek zaczął się sam
          przemieszczać: pełzać, raczkować - skupił się na zdobywaniu nowych rzeczy a nie
          wiecznym marudzeniu i wtedy kiedy zaczął trochę mówić. To ogromna ulga, kiedy
          przybiega płacząc, pokazuje palcem na np. buźkę i mówi: tu boli. Przynajmniej
          wiadomo o co chodzi.
          Oczywiście jest też druga strona medalu: tj. napisałam totalnie łatwo wytrącić
          go z równowagi, wystarczy że siądę kiedy on chce żebym gdzieś z nim poszła, albo
          do auta nie chce zmieścić się ludzik i już tarza się po podłodze wrzeszcząc i
          kopiąc, ufff!!!!
          mochito, życzę Ci, żeby Twoja Basia szybko się rozpogodziła i żebyś mogła jak
          najczęściej cieszyć się jej uśmiechamismile dla Ciebie tylko proponuję - spróbuj co
          jakiś czas wyrwać się z domu, zostaw z kimś Basię nawet na te 2h i odsapnij, bo
          wiem - można zwariowaćsmile
    • anna_sla Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 27.05.10, 22:45
      ja nie miałam aż tak, ale też miałam dość podobnie z dwójką dzieci. Oboje mają
      zaburzenia integracji sensorycznej. Magda miała we wczesnym niemowlęctwie
      zaburzenia napięcia mięśni grzbietu (nadmierne, przez co była wygięta w łuk), to
      mogło powodować niejaki dyskomfort trochę. Bartek natomiast miał wzmożone
      napięcie mięśniowe całego ciała, dotyk sprawiał mu ból, a w dodatku on jest
      nadwrażliwy na dotyk (to jedna z cech zaburzeń SI - integracji sensorycznej).
      Jedno co Wam powiem, przetrwałam to, a kontakt jaki z nimi wtedy miałam i teraz
      mam jest bezcenny. Kiedy pomogłam Bartkowi pokonać wzmożone napięcie mięśniowe i
      wciąż byłam przy nim i "eksponowałam" go gdy nikt go nie widział, bo
      przesłonięte oczy mieli drugim bliźniakiem (filuternym wink). Jak miał ok. roczku
      czułam jak bardzo jest mi za to wszystko wdzięczny. Bartek jest bardzo zamknięty
      w sobie, tylko przede mną się wtedy zaczął nieco otwierać i tak jest do dziś.
      Wymaga ode mnie więcej niż od taty czy kogokolwiek innego, widzę jak bardzo
      potrzebuje właśnie mnie mieć po swojej stronie. Jest tak zapatrzony we mnie, że
      niemal każde moje słowo odbiera jak "święte" i bardzo mocno przeżywa kiedy czymś
      mnie zawiedzie.
    • mochito Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 01.06.10, 18:35
      dzięki raz jeszcze za dobre słowo smile
      byliśmy dziś z Baśką u terapeuty SI. w przeciągu półtorej godziny dziewczyna
      zaprezentowała cały wachlarz emocji z pominięciem jedynie histerycznego płaczu
      smile wycie, stękanie, jęczenie, płakanie jak najbardziej było, choć uśmiechy, a
      nawet piszczące zachwyty też się zdarzyły. pani psycholog pokazała nam jak
      naszego wrażliwca dotykać i próbować wyciszać. no i dużo cierpliwości zalecała
      smile wyjaśniła parę rzeczy i uspokoiła. tak jak i Wy dziewczyny. dziękuję raz
      jeszcze i pzdr Was oraz Wasze wyjątkowe pociechy smile
      • ewelkagda Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 11.06.10, 09:17
        Mochito, mam prośbę, czy mogłabyś coś więcej napisać o tym co
        powiedział teraeuta SI?

        Mój synek ma 8 mies i zachowuje się dokładnie jak pisałaś. Widzę co
        prawda duuużą poprawę od 2 mies (czyli od kiedy zaczął się
        przemieszczać sam pełzając) ale wiem że nadal jest
        dużym "wrażliwcem" smile
        • mochito Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 11.06.10, 15:09
          wysłałam do Ciebie wiadomość na prv smile
          • ewelkagda Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 13.06.10, 21:46
            dziękuję dostałam
            i odpisałam smile
    • morelka80 Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 08.07.10, 21:23
      Moja Michasia też taka była przez pierwsze 6 miesięcy... płakała 24h
      na dobę, obejrzeli ją wszyscy specjaliści, porobili badania łącznie
      z echo serca, usg główki, brzuszka itp i nic smile
      Prawie wcale nie spała, zasypiała bujana w wózku lub na rękach i w
      chwili kiedy przestawałam ją bujać, albo schylałam się do łóżeczka
      budziła się z krzykiem... pamiętam, że czasem jak mąż wyjeżdżał
      służbowo to przez 2 doby nie myłam się, nie przebierałam bo wciąż ją
      niańczyłam sad

      Ale wyrosła z tego, teraz jest rezolutną, baaardzo wesołą i grzeczną
      dziewczynką smile Twoja też wyrośnie z tego smile
      • mochito Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 11.07.10, 12:34
        dziękuję Morelko za słowa otuchy smile
    • abigail28 Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 10.09.10, 22:04
      Ja również wiedziałam od pierwszych chwil, że moje dziecko jest inne...pod wszystkim mogę się podpisać, terapeuta SI doradził nam hamak, kupiliśmy płytę z kołysankami prenatalnymi, włączamy podczas zasypiania biały szum, który zagłusza dżwięki mogące obudzić naszego synka, zaciemniony pokój, noszenie w chuście (ratowała nam życie smile ) żalujemy z mężem, że nie kupiliśmy dość wcześnie kołyski elektrycznej lub bujaczki, teraz jest za późno, synek ma 15 miesięcy, nadal nie jest łatwo, wiele rzeczy pokonaliśmy np.po masażach Wilbager nie jest tak wrażliwy dotykowo,ale są rzeczy nadal trudne, słyszeliśmy o Zbigniewie Przyrowskim-podobno super specjalista w takich sprawach, chcemy się do niego wybrać, bardzo chcielibyśmy prowadzić normalne życie...
      • ewelkagda Re: mama małej Basi do mam starszych wrażliwców 16.09.10, 21:45
        witaj abigail. napisz coś więcej jak sobie radzicie, czu terapia si daje efekty faktycznie?
        jak wygląda nocny sen? u nas z tym niestety jest najgorzej, pobudki co godzina zwykle.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka