Dodaj do ulubionych

Wskazowki na poczatek

10.06.10, 23:17
Witam,
zwracam sie z prosba o pomoc.
Jestem mama dwutygodniowej dziewczynki. Moj maz pochodzi z kraju X, mieszkamy
w kraju Y, a poslugujemy sie na codzien w domu jezykiem angielskim. Czyli mamy
do czynienia w sumie w 4 jezykami. Angielski jest jezykiem dominujacym, jezyk
kraju gdzie mieszkamy ma miejsce nr 2, jestesmy tym jezykiem otoczeni, nasze
jezyki rodzime sa na szarym koncu.

No i wlasnie, chcemy nasze dziecko nauczyc naszych jezykow. Podajcie prosze
wartosciowe linki, literature itd gdzie znajde odpowiedzi na to, jak tego dokonac.

No i jesli ktoras w Was ma podobna sytuacje, to bardzo prosze o wskazowki.
Dziekuje bardzo!
Obserwuj wątek
    • jan.kran Re: Wskazowki na poczatek 11.06.10, 09:22
      Witaj !!!
      Dobrze że tak wcześnie zaczynasz myśleć jak ustawić sytuację językową w domu.
      Najważniesze jest stosowanie OPOL, tak ja uważam.
      Poza tym polecam Tobie czytanie starszych wątków tego forum bo bardzo wiele osób
      jest w podobnej sytuacji jak Wy i ciagle dyskutujemy na ten tematsmile

      forum.gazeta.pl/forum/w,37229,106028884,106028884,Jeszcze_raz_poprosze_o_porade_4_jezyki_.html
      forum.gazeta.pl/forum/w,37229,106601087,106601087,Wielojezykowe_dzieci_poczatkujaca_.html

      forum.gazeta.pl/forum/w,37229,107255201,107255201,OPOL_dzielony_na_trzy_.html
      forum.gazeta.pl/forum/w,37229,111734064,111734064,trzeci_jezyk.html
      forum.gazeta.pl/forum/w,37229,86471908,86471908,Polka_Niemiec_ale_jezyk_wspolny_angielski_.html
      Tutaj kilka wybranych wątków polecam też do zajrzenia do archiwum.
      Ula

    • jan.kran Re: Wskazowki na poczatek 11.06.10, 09:30
      Ja nie mam podobnych doświadczeń ale przeczytałam wszystkie wątki na tym forum i
      interesuje sie wielojezycznościa od lat , nie tylko teoretyczniesmile
      Mam wrażenie że najważniejsze jest dogadanie się z partnerem i ustanowienie
      podstaw.
      Jeżeli w kraju otoczenia macie zamiar mieszkać na stałe lub kilka lat dziecko
      się tego języka nauczy.
      Jeżeli chcecie żeby dziecko mówiło jezykiem każdego z Was musicie być konsekwetni .
      Ty mówisz zawsze do dziecka po polsku, mąż w swoim jezyku.
      Trzeci jezyk , komunikacyjny pomiędzy Wami , zostawiłabym sspokoju , dziecko z
      czasem sie nauczy choć biernie rozumieć.
      Kiedy dziecko pójdzie do przedszkola i szkoły języka otoczenia ten język z
      czasem przeważy , dlatego najważnieszy jest ten czas kiedy dziecko jest w domu i
      jest małe.
      Jak masz jakies wątpliwości , pytajsmile
    • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 11.06.10, 14:32
      Jezeli chodzi o nauke jezyka polskiego, to jestes w sumie w bardzo
      dobrej sytuacji. smile Twoje dziecko prawdopodobnie nauczy sie mowic
      po polsku duzo szybciej niz dziecko, ktore mieszka w rodzimym kraju
      swojego niepolskiego rodzica i ma przez caly czas kontakt z tym
      samym, niepolskim, jezykiem.
      • zonajana Re: Wskazowki na poczatek 11.06.10, 14:38
        Czyli ja mowie tylko po polsku, maz tylko w swoim jezyku, angielski, ktorym
        poslugujemy sie w domu, olewamy, a jezyk tubylczy dziecko nauczy sie podczas
        procesu socjalizacji, tak?

        Mloda idzie do zlobka na 2 dni w tygodniu juz w 4 mcu zycia, wiec dosc szybko.
        • ciotka_paszczaka Re: Wskazowki na poczatek 11.06.10, 15:21
          zonajana napisała:

          > Czyli ja mowie tylko po polsku, maz tylko w swoim jezyku, angielski, ktorym
          > poslugujemy sie w domu, olewamy, a jezyk tubylczy dziecko nauczy sie podczas
          > procesu socjalizacji, tak? W praktyce tak! Ja ani maz nie mowimy powiedzmy po
          walijsku; a dzieci tak (przynajmniej w tym ograniczonym zakresie szkolnym).W
          domu ja TYLKO po polsku; maz TYLKO po angielsku, a dzieci...pol na pol, od czasu
          wtracajac cos po walijsku.
          Nas jest tu calkiem sporo osob na forum, w podobnej do Ciebie sytuacji.
          Najwazniejsze jest, zeby dzieci kojarzyly jezyk z dana osoba.

          Powodzenia!
        • jan.kran Re: Wskazowki na poczatek 12.06.10, 00:38
          zonajana napisała:

          > Czyli ja mowie tylko po polsku, maz tylko w swoim jezyku, angielski, ktorym
          > poslugujemy sie w domu, olewamy, a jezyk tubylczy dziecko nauczy sie podczas
          > procesu socjalizacji, tak?
          >
          > Mloda idzie do zlobka na 2 dni w tygodniu juz w 4 mcu zycia, wiec dosc szybko.


          -------------> Ja uważam , z tego co przeczytałam w wielu wątkach na forumie że
          tak byłoby najlepiej.
          Ale do tego dochodzi wiele czynników.
          Wasza zawziętość w chęci wychowania dziecka wielojęzycznego i zrozumienie wzajemne.
          Zdolności dziecka.
          Otoczenie.
          Ja z mojego doświadczenia wiem że język tubylczy to akurat najmniejszy problem
          ale ja mieszkam w Norwegii gdzie wszyscy są zachwyceni że dzieci tak dobrze
          sobie radzą po norwesku.
          A przedtem mieszkaliśmy w DE gdzie dzieci nauczyły się niemieckiego perfekt z
          zerową moją pomocą bo mój niemiecki jest ok ale nie nativ.

          Najważniejsze jest żeby dziecko kojarzyło język z osobą czyli mąż X, Ty Y a ten
          angielski pomiędzy Wami to jakby ubocznie.

          Ja już wiele razy pisałam o mojej Młodzieży na forum ale Oni są dorośli i jakby
          proces językowy został w zasadzie zakończony.

          Ja skupiłam się na polskim , z córką było w miarę ok ale z Juniora ten polski
          wydarłam i wydzieram z tym że On po kilkunastu latach mojej walki ku mojemu
          zdziwieniu bardzo chetnie mówi po polsku.

          Najgorsze co można zrobić to mieszać jezyki.
          Ale jeżeli się chce wychować dzieci wielojęzycznie to trzeba mieć świadomość że
          to bardzo ciężka praca.
          Kran Zmeczonysmile)))

        • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 13.06.10, 15:45
          Zlobek da jej bardzo duzo, zwlaszcza w polaczeniu z kontaktami z tubylczymi znajomymi i ogladaniem tubylczej telewizji. A kiedy mala juz zacznie chodzic codziennie do szkoly, to ten jezyk najprawdopodobniej stanie sie jezykiem, ktorym najswobodniej bedzie sie poslugiwac...
    • derka1 Re: Wskazowki na poczatek 13.06.10, 14:08
      Przepraszam, ze tutaj ale mysle, ze moje pytanie akurat pasuje.
      Mowicie OPOL ale co to tak naprawde oznacza? Ze kazdy rodzic w swoim
      jezyku tylko i wylacznie, bez mieszania? Odpowiedz probowalam juz
      znalezc jakis czas temu ale bez sukcesu (moze zle szukam? smile.
      Wszyscy mowia OPOL, OPOL a ja jak dziecko we mgle, do konca nie wiem
      co to jest smile

      Dziekuje i przepraszam autorke za prywate.
      • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 13.06.10, 15:40
        derka1 napisała:

        > Przepraszam, ze tutaj ale mysle, ze moje pytanie akurat pasuje.
        > Mowicie OPOL ale co to tak naprawde oznacza? Ze kazdy rodzic w swoim
        > jezyku tylko i wylacznie, bez mieszania?

        Tak! smile

        OPOL = One Parent One Language

        Po-google-uj to sobie, znajdziesz mnostwo linkow. smile
    • derka1 Re: Wskazowki na poczatek 13.06.10, 15:47
      Dzieki wielkie. Naprawde wczesniej szukalam (zeby nie bylo zem
      leniwa smile ) ale wyskakiwaly tylko linki o metodzie bez wyjasnien,
      ktore mnie byly potrzebne. Nie ukrywam, ze sama probowalam
      kombinowac co skrot ow oznacza ale wychodzily mi tylko smieszne
      bzdury typu OPOL = Oraz/Od razu polski smile)

      Dzieki wielkie raz jeszcze. Czlowiek to sie jednak uczy przez cale
      zycie. smile
      • zonajana Re: Wskazowki na poczatek 15.06.10, 23:17
        No wlasnie, troche dziwnie wychodzi ten opol. Np sytuacja, siedzimy w trojke na
        kanapie, gadam z mezem o mlodej po angielsku, ze cos tam zrobila itd, i w tym
        momencie mloda np cos zaguga, obojetnie, odwroci nasza uwage i ja automatycznie
        zagaduje do niej po angielsku...jakos nie umiem sie przestawic, szczegolnie, ze
        mloda ma 3 tygodnie, wiec zadnej odpowiedzi sie nie spodziewam, wiec w sumie
        mowie bardziej do meza, niz do niej. Maz tez, widze ma problem w mowieniem w
        swoim jezyku. Na zasadzie, ze nie staje sie to dla niego naturalnie.
        • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 16.06.10, 10:19
          zonajana napisała:

          > jakos nie umiem sie przestawic, szczegolnie, ze
          > mloda ma 3 tygodnie, wiec zadnej odpowiedzi sie nie spodziewam,
          wiec w sumie
          > mowie bardziej do meza, niz do niej. Maz tez, widze ma problem w
          mowieniem w
          > swoim jezyku. Na zasadzie, ze nie staje sie to dla niego
          naturalnie.

          Na samym poczatku cos takiego jest chyba zupelnie normalne.

          Kiedy Tobias sie urodzil nie mialam tutaj zadnych polskich
          znajomych. Mowienie w domu po polsku wydawalo mi sie wiec bardzo
          nienaturalne. Zwlaszcza do malutkiego dziecka, ktore nie moglo mi
          nic odpowiedziec. Przez kilka miesiecy musialam sie wiec zmuszac do
          mowienia po malego po polsku.

          A potem powoli stalo sie to dla mnie tak naturalne, ze teraz do
          wszystkich ze wzrostem ponizej metra dwadziescia zaczynam
          automatycznie mowic po polsku. Lacznie z holenderskimi dziecmi w
          zlobku albo moimi... psami. wink
          • ambivalent Re: Wskazowki na poczatek 16.06.10, 18:06
            Ano wlasnie. Ja chyba zaczne trenowac na kocie smile
        • ciotka_paszczaka Re: Wskazowki na poczatek 16.06.10, 20:51
          Wiesz, ale do dziecka trzeba sie przyzwyczaic. Nie do mowienia, ale do dziecka,
          tej nowej osoby w rodzinie!
          Na poczatku wszsytko jest takie "nieswoje".
          Ja mieszkam obok rodzicow Japonsko -Hong Kongijskich, w anglojezycznej czesci
          Walii, gdzie ich dziecko bedzie musialo uczyc sie tych dwu jezykow w szkole. A
          w domu ma dwa inne. Na razie to maluch (niecale 1.5 roku) ale ciekawa
          autentycznie jestem jak bedzie dalej. Do japonskiej babci jak przyjechala w
          odwiedziny mowil po japonsku.
          Powodzenia.
          • schwinn1 Re: Wskazowki na poczatek 26.06.10, 08:53
            witam,
            podczepię się pod ten wątek jako "wskazówki na początek".
            u nas dziecko niedługo się urodzi. zdecydowaliśmy że będzie OPOL i wobec tego
            mam pytanie. czy dziecko (najpierw malutkie, a potem coraz starsze)
            przebywając ze mną może słuchać muzyki, słuchać/oglądać bajki, czytać
            książeczki tylko w języku polskim, a w obecności taty tylko w jego języku, a po
            polsku nie? pytam o to, bo polski będzie dominujący (mieszkamy w Polsce) i
            dobrze by było by ten drugi język był jak najwięcej słuchany/widziany, nawet jak
            taty nie ma w pobliżu. czy to będzie ok? czy to już jest lekkie mieszanie?
            dziękuję
            Joanna
            • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 30.06.10, 11:08
              O polski nie musicie sie martwic: dzieki polskojezycznej mamie i
              otoczeniu bedzie on na pewno jezykiem dominujacym. Jezeli wiec o to
              chodzi, to Ty nie musisz (chyba, wedlug mojego zdania) byc az tak
              scisla w mowieniu do dziecka tylko po polsku. Nie wydaje mi sie,
              zeby to bylo problemem, jezeli wlaczysz Twojemu dziecku bajke w
              jezyku meza, powiesz jakis wierszyk albo zaspiewasz z dzieckiem w
              tym jezyku jakas piosenke.

              Jezyk Twojego meza bedzie wiekszym wyzwaniem, ze wzgledu na duzo
              mniejsza podaz. W tej sytuacji bardzo wazne jest, zeby Twoj maz
              mowil do dziecka tylko w swoim wlasnym jezyku. Zwlaszcza na poczatku.

              A w jakim jezyku Ty i Twoj maz rozmawiacie ze soba? Bo jezeli Ty
              zupelnie plynnie poslugujesz sie jezykiem meza, to moze lepiej
              stosowac na przyklad "one situation one language" (minority language
              @ home, etc.). Wtedy w sytuacjach, w ktorych jestescie sami z
              dzieckiem, moglibyscie oboje (nie tylko miedzy soba, ale i Ty w
              stosunku do dziecka) poslugiwac sie jezykiem meza. Plus Twoj maz w
              kazdej sytuacji nadal mowilby do dziecka nadal tylko we wlasnym
              jezyku. A Twoje rozmawianie z dzieckiem po polsku (kiedy jestes sama
              z dzieckiem) i polskojezyczne otoczenie na pewno wystarczy, zeby
              znajomosc jezyka polskiego byla na dobrym poziomie.
              • schwinn1 Re: Wskazowki na poczatek 01.07.10, 10:01
                no tak, o polski to właściwie się nie martwię, tylko o drugi język i dlatego
                chciałabym jak najwięcej go "dodawać" dziecku nawet jak męża nie ma w pobliżu.
                ja nie mówię w jego języku (mam tylko podstawy), a z mężem rozmawiam po polsku.
              • ann.k Re: Wskazowki na poczatek 01.07.10, 15:37
                Hej, u nas bedzie taka sytuacja. Mieszkamy w PL, ale językiem,
                którym posługujemy się w domu jest język taty. Ja mówię w nim dość
                dobrze, ale robię błędy, w tym akcentowe i nie chciałabym aby
                dziecko podłapało to ode mnie. Czy w takiej sytuacji nadal możemy w
                domu mowić do dziecka oboje w języku taty?
                • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 02.07.10, 17:18
                  To musicie chyba sami rozwazyc... Mniej podazy jezykowej, ale
                  bezblednej i bez akcentu versus wiecej podazy, ale z akcentem i
                  ewentualnymi bledami. A w jakim wieku teraz jest Wasze dziecko? Czy
                  mowi juz? Jak szybko "lapie" jezyk taty? Czy chetnie sie nim
                  posluguje?

                  Jezeli Twoj maz zna choc pasywnie polski, to macie juz tak czy tak
                  bardzo fajna sytuacje: maz moze zawsze mowic w swoim jezyku - a Ty w
                  swoim. A dziecko nadal slyszy duzo jezyka meza, przez to, ze on i do
                  Ciebie moze sie w nim zwracac. Ja sama juz bym sie z takiej sytuacji
                  bardzo cieszyla. smile
                  • yvona73pol Re: Wskazowki na poczatek 04.07.10, 02:08
                    to i ja spytsm...
                    mowie po polsku do mlodego, ale jak jestem sama; jak w domu jest maz, zeby on
                    rozumial, mowie po angielsku. On mowi do dziecka w swoim jezyku, ktorego ja nie
                    znam, aczkolwiek czasami tez po angielsku

                    jakos marnie to widze...
                    • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 04.07.10, 17:14
                      A jaki jezyk panuje w kraju, w ktorym mieszkacie?
                    • marjanka_boss Re: Wskazowki na poczatek 04.07.10, 17:36
                      Iwonka - angielskiego się mały nauczy na bank.
                      Nie dość, że mieszkacie w anglojęzycznym kraju, to jeszcze ze sobą po angielsku
                      rozmawiacie.
                      Więc odpuśćcie go sobie w rozmowach z dzieckiem.
                      Ty mów po polsku, twój mąż po swojemu.
                      Macie idealną sytuację do łatwego wejścia w 3 języki, tylko starajcie się nie
                      mieszać.

                      m.
                      • yvona73pol Re: Wskazowki na poczatek 05.07.10, 02:10
                        oj, ciezko bedzie Marjanka wink ... bo wlasnie bym chciala, zeby maz rozumial co
                        mowie jak jestesmy razem; no i dziecko glupie nie jest, bedzie nas slyszalo po
                        ang miedzy sobawink

                        na razie nauczylam meza paru kluczowych slow, typu kupa, dziecko, czy bejbis big_grin
                        • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 05.07.10, 13:19
                          Ludzie na poczatku zwracaja sie na ogol do dziecka w prostym jezyku.
                          I potem slownictwo sie rozszerza, w miare jak dziecko zaczyna coraz
                          wiecej rozumiec. W taki sam sposob i Twoj maz bedzie -razem z Waszym
                          dzieckiem- uczyc sie polskiego. smile Wiem to z doswiadczenia, z moim
                          mezem jest tak samo. wink

                          A o angielski nie musisz sie martwic, dziecko nauczy sie go samo z
                          siebie. Chociazby sluchajac Was, przebywajac z rowiesnikami albo
                          ogladajac telewizje. smile
                  • ann.k Re: Wskazowki na poczatek 05.07.10, 11:12
                    Nasze dziecię dopiero w maminym brzuchu smile Ale jakoś do niego
                    trzeba będzie mówić zaraz po porodzie, więc chyba najlepiej od razu
                    złapać dobre nawyki, kto jak mówi. Tak mi się wydaje. Nie wiem czy
                    słusznie?

                    Sytuacja jest taka, że język taty jest też słowiański. On zna polski
                    dużo gorzej niż ja jego język, ale jesteśmy w stanie prowadzic
                    komunikację tak, że ja mówię po polsku, a on mi odpowiada po
                    swojemu. Myślisz więc, że w przypadku rozmów przy dziecku powinniśmy
                    się w ten sposób komunikować? Może rzeczywiście brzmi to dośc
                    rozsądnie...
                    • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 05.07.10, 13:13
                      A mieszkacie w Polsce czy w kraju Twojego partnera? Czy jeszcze w
                      innym kraju?
                      • ann.k Re: Wskazowki na poczatek 05.07.10, 16:07
                        W Polsce.
                        • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 06.07.10, 09:39
                          ann.k napisała:

                          > W Polsce.

                          Och, to macie super: kazde z rodzicow moze zawsze zwracac sie do
                          siebie nawzajem i do dziecka we wlasnym jezyku. To dla dziecka duzo
                          mniej mieszania i doslowne "one parent one language".

                          A w jakim stopniu poslugujesz sie jezykiem Twojego partnera? Bo
                          jezeli zupelnie plynnie, dochodzi Wam jeszcze opcja rozmawiania z
                          partnerem w jego jezyku (zeby dziecie bardziej moglo sie osluchac).
                          • ann.k Re: Wskazowki na poczatek 06.07.10, 10:41
                            Ogólnie znam język partnera b.dobrze, ale zdarzają mi się błędy
                            gramatyczne (szczególnie w przypadkach) oraz akcentowe.
                            Oceniam, że znam na tyle aby świetnie porozumiewać się w nim, ale
                            nie na tyle, aby uczyć.
                            • ika.alias Re: Wskazowki na poczatek 06.07.10, 15:20
                              Moze na poczatek dobrze jest zobaczyc jak szybko male bedzie lapac
                              oba jezyki i czy chetnie bedzie poslugiwac sie jezykiem taty? Jezeli
                              wszystko pojdzie dobrze, to mowienie kazdy w swoim jezyku wydaje mi
                              sie naprawde dobra metoda.

                              Gdyby dziecko wyraznie faworyzowalo jezyk mamy, to mozna pomyslec o
                              rozmawianiu miedzy soba w jezyku taty. Albo moze nawet (kiedys)
                              zaczac mowic i do dziecka tylko w jezyku ojca.

                              Gdybym ja sama miala wybierac miedzy tym, czy moje dziecko posluguje
                              sie z bledami moim jezykiem - czy wcale sie nie posluguje, to
                              zdecydowanie wybralabym te pierwsza opcje. Niestety moj maz nie mowi
                              na tyle dobrze po polsku, zebym mogla sie z nim w tym jezyku
                              porozumiewac. sad
                              • ann.k Re: Wskazowki na poczatek 07.07.10, 13:20
                                Ika, wielkie dzięki! Dużo mi rozjaśniłaś smile
    • 83kimi Re: Wskazowki na poczatek 07.07.10, 13:45
      Ty mówisz do dziecka tylko po polsku, mąż tylko w swoim języku, dodatkowo
      dziecko słyszy angielski. Gdy pójdzie do żłobka, nauczy się 4 języka.
      • dela12 co radzicie? 10.07.10, 17:29
        Moj maz jest calkowicie dwujezyczny (francuski-angielski), mieszkamy
        w Quebecu. Miedzy soba poslugujemy sie angielskim. Maz mowi w obu
        jezykach tak samo dobrze, bez akcentu, z zachowaniem typowych
        struktur gramatycznych dla danego jezyka. I widze ze miesza jezyki
        jak mowi do naszej corki. Dla niego to naturalne (bo jest
        dwujezyczny), a ja nie wiem czy to dobrze czy zle dla malej? Ja sie
        staram tylko po polsku mowic, ale lapie sie na tym, ze jak jestesmy
        np na jakis zajeciach dla dzieci (basen, play grupa), to np
        powtarzam polecenia za Pania po francusku. Powinnam je tlumaczyc na
        polski?
        • zonajana Re: co radzicie? 11.07.10, 22:08
          Mloda skonczyla 6 tyodni i coraz lepiej sobie radzimy z opol. Ja mowie po
          polsku, maz duzo po swojemu, szczegolnie tak sie dzieje, gdy jestesmy z
          dzieckiem sam na sam. Wiadomo, duzo komunikacji nadal sie toczy po angielsku, no
          bo my tak mowimy. Z tubylczym to jeszcze mloda nie miala do czynienia. Obecnie
          jest moja mama u nas, wiec mloda jest atakowana podwojna dawka polskiego. Za
          tydzien przylatuje tesciowa, wtedy znow mloda bedzie slyszec jezyk meza w
          wiekszej dawce.
        • kaskahh Re: co radzicie? 11.07.10, 22:51
          dela12 napisała:

          Ja sie
          > staram tylko po polsku mowic, ale lapie sie na tym, ze jak jestesmy
          > np na jakis zajeciach dla dzieci (basen, play grupa), to np
          > powtarzam polecenia za Pania po francusku. Powinnam je tlumaczyc na
          > polski?

          Nie wiem, czy powinnas. Tez mialam ten problem, dylemat - ale rozwiazal sie
          niejako sam.
          Zawsze mowie do corki po polsku.
          Uczeszczam z nia do roznych grup "zabawowych" i polecenia powtarzam po pl (gdy
          zwracam sie bezposrednio do niej).
          To przychodzi jakos naturalnie i samoistnie, teraz juz sie nad tym nie
          zastanawiam, ale na poczatku mojej "kariery" mamy dziecka dwujezycznego tez nie
          wiedzialam, jak to wszystko ma dzialac.
          powodzenia!
        • joannach Re: co radzicie? 12.07.10, 16:04
          mozesz tlumaczyc,ale nie koniecznie kazde zdanie, tylko wtedy gdybys
          i tak chciala to dziecku sama powiedziec.
          Ja mam taka sytuacje jak odbieram malego ze zlobka i rozmawiam z
          pania po francusku i jednoczesnie z malym po polsku. Trzeba sie
          przyzwyczaic i nie przejmowac ze nie wszyscy rozumieja.
          • zonajana Re: co radzicie? 23.09.10, 23:20
            Mloda konczy 4 mce, stosujemy OPOL, ale wiadomo, czasem gadamy po angielsku. W dodatku mloda zaczela zlobek, 2 dni w tygodniu, ale jest tam atakowana niderlandzkim, echhhhhh...

            Nie wiem jak bedzie dalej, czasem watpie, ale z drugiej strony, zdaje sobie sprawe, ze ja nigdy mlodej nie naucze angielskiego lub niderlandzkiego w odpowiednim stopniu. Ja tylko moge ja polskiego nauczyc! Ale przeraza mnie, ze ona ma do czynienia z 4 jezykami na codzien!
            • jan.kran Re: co radzicie? 24.09.10, 08:54
              Pasierb mojego Brata poszedł do angielskiej szkoły , ma pięć lat. Nie znam angielskiego systemu ale na razie chodzi trzy godziny dziennie.
              Bratanek , ojczym dziecka i Jego Mama pracują i jest problem żeby dziecko zaprowadzić i odebrać więc Brat wziął tygodniowy urlop i poleciał na tydzień do Londynu.
              G. ma pięć lat , mam mamę i ojczyma Polaków i dość często jest w PL gdzie ma dziadków i znajomych polskich.
              W Londynie oprócz mamy i ojczyma ma tatę który sporo czasu z Nim spędza. Tata hispańskojęzyczny.
              Mama zna perfekt angielski , naucza tego języka ale Jej własne dziecko zna po angielsku ze trzy słowa na krzyż.
              Mały mówi i pięknie po polsku < slyszałam > , sądzę że równie dobrze po hiszpańsku.
              Mama która sama na codizeń naucza angielskiego cudzoziemców w ogole się nie przejmuję że mały nie zna angielskiego , On też daje sobie radę na migi i w szkole i na placu zabawsmile))

              Moje dzieci wychowane w ścisłym OPOL przez kilkanaście lat w tej chwili pourszają się w czterech jezykach , nie ma problemu .
              Pilnuję tylko żeby nie mieszały.
              W sklepie mówię do dziecka po polsku , ono do mnie po polsku lub niemeicku w międzyczasie dialogujemy po norwesku z Panią Sprzedawczyniąsmile
              Znajomych mają rozmaitych i rozmaicie mówiących . Podstawa to żeby nie tworzyły jakiegoś koszmarnie pomieszanego języka tylo w kazdym mowili osobno. Bardzo tego pilnuję.
              Tak że wszystko jest możliwe choć z pewnością wychowanie wielojęzyczne wymaga sporego wysilku ...
              Kran
              • sarahdonnel Dla wątpiących... 10.10.10, 15:43
                ... czyli kto tu komu miesza w głowie.

                Mój syn me obecnie 7 tygodni i 6 dni, i zrobił się już całkiem kontaktowy. Najbardziej od paru tygodni interesują go wszystkie 'gadające głowy' (włącznie z głośnym wyrażaniem niezadowolenia, kiedy mam go na rękach, zaczyna mnie irytować CNN i szukam czegoś ciekawszego w TV - mamy telewizornię 42''). Dzieciowi można śpiewać godzinami, i kiedy wyczerpię repertuar piosenek czy rymowanek dostosowanych do odbiorcy, oraz tych niedostosowanych do odbiorcy (Kult i podobne 'darcia mordy'), czasem sięgam do piosenek 'pracowych' - dziecięcych po angielsku czy jazzowych standardów.

                Językowo jesteśmy wybitnie 'skomplikowani' jak na Europę: mama - polski/angielski, tata - krio (kreol na bazie angielskiego, zachodnioafrykański, o tyle specyficzny, że tonowy)/angielski (w obu wypadkach tzw. early L2), domowy lingua franca, mój pracowy itd. - angielski, otoczenie, plus my 'late L2' - niderlandzki, ja bardziej, tata ciut mniej. Plus wiele angielskiego 'late L2' w otoczeniu.

                Ze dwa tygodnie temu przy śpiewankach po serii polskich piosenek nawinęła mi się na język 'A-tisket-a-tasket' Elli Fitzgerald, w oryginale. Dzieć sześciotygodniowy (uwaga, mój w czwartym tygodniu zaczął głużyć, to bardzo wcześnie jak na niemowlaka w ogóle) bezbłędnie odwrócił się w stronę fotela, na którym zwykle siedzi tata.

                Więc to co najwyżej dorosłym może się pomieszać w głowie,m a dziecko ustawia parametry bardzo szybko, i bardzo szybko rozróżnia języki! Dodam, do 34 tygodnia ciąży (bo płód ludzki aka dziecko przed narodzinami słyszy od ok. 25 tygodnia) mówiłam głównie po angielsku i niderlandzku (mam angielski akcent w wiatrakowym wink, dopiero potem zaczęłam sporo mówić po polsku.
                Czekam na konkretne sylaby, wtedy może nawet przepowiem, który język będzie pierwszym aktywnym.

                Dla jeszcze bardziej podejrzliwych - jestem lingwistką z wykształcenia (licencjat polonistyka w Warszawie, MA językoznawstwo ogólne, Amsterdam), specjalizacja - wielojęzyczność (ujęcie 'socjo'), językoznawstwo kontaktowe i kreolistyka.
                Dziecka specjalnie nie tresowałam, zdarzyło się takie wink.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka