ameyer
30.03.06, 21:22
Mam ten problem czasami ze srodkowa pociecha (czyli synem, ma starsza i
mlodsza siostre). Wszystko po polsku rozumie i generalnie przycisniety
odpowiada ale...wlasnie musze przyciskac. Czasem strasznie niewychowawczo
przechodze na niemiecki jak mi odpowiada po angielsku. Kapituluje wtedy po
dwoch zdaniach (tu przepraszam wszystkich niemieckojezycznych, ze tak
mu "obrzydzam" ten jezyk). Nie chce go zmuszac za bardzo, bo wiadomo jak sie
konczy uczenie przez przymus. Zawsze go chwale jak jednak odpowiada po
polsku, usiluje mu zalatwiac playdates z dziecmi, ktore choc troche mowia a
juz na pewno w tle duzo nawijaja rodzice. Wiem, ze duzo pomoga nadchodzace
wakacje, 3 miesiace w kraju uczynily w ubieglym roku cuda. Ale moze macie
jakies genialne pomysly, poza konsekwencja i codziennym upartym mowieniem ?
Notabene moj maz (Amerykanin, super polski bez korzeni) jest wobec niego
jeszcze twardszy, ma teorie ze same z siebie to dzieci sie nie wysilaja i ze
kiedys bedzie nam wdzieczny. Agnieszka