kamu1983
04.11.13, 11:02
Witam wszystkich!
W kwietniu tego roku moja mama zakonczyla leczenie rsm llb. Miala radio, chemie i brahyterapie. Na samym poczatku bylo calkiem dobrze. Jednak na poczatku wrzesnia zaczela jej puchnac jedna noga. Myslelismy, ze to przez to, ze sie potknela. A, ze dodatkowo mama kilka lat temu zlamala ja w kostce, wydawalo nam sie ze noga jest po prostu slabsza. Ale pojechalysmy do szpitala rejonowego, gdzie po uslyszeniu, ze mama jest po leczeniu onkologicznym, nikt nie chcial z nami rozmawiac!! W koncu przyszedl chirurg i powiedzial, ze to ucisk guza na nerw, mama oczywiscie sie zalamala. Pielegniarki doradzily aby zrobic usg dopplera. Nie wykazalo nic niepokojacego. Mama bardziej sie pilnowala i wiecej odpoczywala. A ja myslalam, ze jest ok. Po miesiacu przyznala sie, ze noga nadal puchnie, i ze byla u rodzinnego, ktory stwierdzil, ze to zapalenie zyl. Przepisal tabletki, po ktorych mama zle sie czula. Nastepnie zastrzyki. Niby na poczatku bylo lepiej. Bo i druga noga juz zaczela puchnac. Rodzinny wyslal ja na usg. Lekarka zalecila wizyte u urologa, u ktorego mama byla tydzien temu. Teraz czekamy na telefon ze szpitala. Przebadaja mame i okaze sie co dalej. Czy beda leczyc wodonercze czy zaloza rurke. Urolog przepisac leki, po ktorych nozki lepiej wygladaja. Mam nadzieje, ze dluzej beda dzialac.
Dodatkowo mame bola plecy i brzuch. Mowi, ze plecy ja pieka?! Co to moze byc? Czy to od tego wodonercza? Milion mysli przebiega przez glowe. Dodatkowo obie z siostra mieszkamy za granica i nie widzimy rodzicow zbyt czesto. Na szczescie ona za 2 tyg jedzie do domu az na kilka tygodni, wiec i mamie bedzie lzej. Boje sie o jej psychike, bo w ciagu ostatniego miesiace bardzo posmutniala. Ale to wiem od taty, bo gdy z nia rozmawiam wszystko jest ok.
Jak jeszcze mozna leczyc wodonercze?
Bede wdzieczna za wszelkie rady.
Pozdrawiam
Kasia