marianna72
21.12.06, 14:31
Wczoraj dowiedzielismy sie ,ze moja tesciowa ma raka trzustki .
Lekarze nie daj zadnych nadziej , nie chca leczyc mowia ,ze guz jest zbyt
duzy zeby mozna bylo cos zrobic.
27/12 moja tesciowa idzie tylko na zabieg , ktory ma ulatwic jedzenie ( nie
moze nic jesc).
Narazie nic nie wie o chorobie wszystko odbywa sie za jej plecami .Pewnie
duzo sie domysla ale nikt nie powiedzial jej nic otwarcie.Nie wiem czy to
dobrze wogole nic nie wiem jest mi poprostu b. ciezko .
Boje sie do niej dzwonic i rozmawiac bo nie wiem jak to robic.Nie wiem czy
wolalaby prawde i mozliwosc porozmawiania o obawach czy udawanie i nadzieje (
ktrej nie ma ) ,ze jeszcze wszystko bedzie dobrze.
Zupelnie sie pogubilam