agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 07.09.07, 14:51 Witam Proszę o pomoc-2 lata temu u mojej mamy był czrniak-wyciety wraz z węzłami chłonnymi IV stopień w skali Clarka. 5 tygodni temu wycieto guz na jelicie cienkim-pozostały małe guzki. Jest to napewno rak tylko nie wiadomo jaki. Jak oddawałam mamę to była chodząca teraz nie może niestety sama usiąść-jak ją postawię to zrobimy klika marszrut,z pokoju do pokoju. Moje pytanie czy te guzki beż podjęcia leczenia chemią szybko mogą się uaktywnić i czy w takim stanie będzie mogła być leczona chemią. Co może być przyczyną takiego osłabienia. dziękuję i pozdrawiam Odpowiedz Link
b_a_l_b_i_n_k_a Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 07.09.07, 15:53 Agnieszko Dalsze leczenie bedzie zalezec od tego, czy guzki to nowy nowotwor czy moze, co chyba bardziej prawdopodobne (bo r. jelita cienkiego jest bardzo rzadki), przerzuty czerniaka. O leczeniu przerzutow czerniaka znajdziesz u nas bardzo duzo informacji. Wrzuc haslo czerniak w forumowa wyszukiwarke. Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 07.09.07, 18:38 Dziękuję bardzo za podpowiedż -już zaczynam czytać. Chcę tylko nadmienić,że jestem z Płocka a tu niestety lekarze są bardzo słabi i nie przystępni i do tego jeszcze strajkują, Nie chcę już przytaczać ,kłopotów,problemów i nieprzyjemności związanych z płocką służbą zdrowia.Praktycznie tyle wiem ile gdzieś przeczytam o tej chorobie.Brak jest zupełnie jakigoś kontaktu słownego z naszymi lekarzami.Jednym z dowodów niekompetencji jest już tak długo oczekiwany wynik. Piszesz ,że jest to prawdopodobnie przerzut czerniaka-lekarz operujący stwierdził.że nie jest to czerniak bo jelita nie były czarne (i co Ty na to?). Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 11.09.07, 13:49 jutro mija 6 tygodni od operacji a wyniku jeszcze nie mam. Mama jest coraz bardziej słaba. Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 28.09.07, 10:21 I co Wy na to !? W środę minęło 8 tygodni od opercji i nadal wyniku brak. Nie mogą podobno określić rodzaju raka. Co mam robić-czy ktoś był w podobnej sytacji. Wychodzą z założenia ,że jak ktoś ma 78 lat to już czas umierać? Odpowiedz Link
ewelka1308 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 29.09.07, 21:06 kurcze, strasznie długo czekacie na wynik. My czekamy 2 tyg i powiedziano mi, żeby dzwonić w środę - wtedy powinien już być. Nie wiem, czy wiek ma tu znaczenie; może po prostu jakaś opieszałość? Moja mama po operacji też jest bardzo osłabiona, choć minęło już 2 tygodnie. Ciężko patrzeć, jak kochane osoby tak cierpą, a my, choć bardzo się staramy, niewiele możemy zrobić. Trzymaj się! Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 01.10.07, 07:39 Dziekuję-naprawdę dziękuję za wsparcie. Moja mama też jest bardzo słaba,a już minęło 8 rygodni od operacji. Niestety bez wyniku nie mogę podjąc żadnych kroków. Ja pracuję zawodowo a do mamy wynajęłam opiekunkę i mimo to jak jestem w pracy to się denerwuję. Bardzo bym chciała wiedzieć na czym stoję. Pozdrawiam i dziękuję. Odpowiedz Link
gontcha Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 29.09.07, 22:40 Raz zdarzyło mi się czekać na wynik hist-pat 9 tygodni, innym razem 6. Czasami patolog musi zrobić dodatkowe wybarwienia np. co niestety trwa. Poproś lekarza prowadzącego Mamę, aby dowiedział się bezpośrednio u patologa, czy wynik juz jest gotowy. Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 01.10.07, 07:44 Bardzo dziękuję-to bardzo dla mnie dużo-wiem już dzięki Tobie,że taki okres oczekiwania może się niestety trafić. Dziś dzwonię kolejny raz,a w srodę minie 9 tygodni. Już tak znienawidziłam Płockich lekarzy ,że naprawdę myslałam,że robia to soecjalnie. Ale mimi to uwierz mi ,że naprawdę w Plocku jest tragiczna opieka lekarska. Pozdrawiam i dziękuje Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 29.09.07, 19:37 widzę,że i tutaj zostaję sama-niestety Odpowiedz Link
tara34 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 01.10.07, 17:15 spróbujcie na onkologii w Warszawie odbyć wizytę .Macie w Płocku onkologię? Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 01.10.07, 19:59 Mamy onkologię w Płocku-można to tak nazwać-daja tam chemię.,ale lekarz specjalista jest tylko jeden i specjalizuje się tylko w piersiach.Inni to pseudo onkolodzy. Jeśli chodzi o Warszawę to po doświadczeniach w Płocku napewno zawiozę tam mamę,ale niestety muszę czekać na ten niszczęsny wynik. Dizś znowu dzwoniłam i niestety wyniku brak. Tylko pierwszy raz byli dla mnie mili. Tłumaczono mi ,że 3 raz (nakładają barwniki)chyba tak to się mówi i nic im nie wychodzi. Doszukują się czerniaka,a ja mam nadziję po tak długim czekaniu,że się im to nie potwierdzi. Po tej ostatniej operacji na jelito cienkie mama jest bardzo słaba. Można powiedzieć,że sama nie chodzi-wymaga asekuracji. Po operacji był obrzek płuc,potem oczywiście problem z komorą serca i nerkami. Efekt jest taki,że musi brać już do konca życia leki na serce i nerki. Bierze również leki neurologiczne po udarze mózgu i w sumie jest tego wszystkiego 14 leków. Moja mama naprawdę bardzo wiele już przeszła w ciągu niecałych 3 lat,a ma 78 lat i jak dotąd naprawdę była bardzo dzielna. Ale teraz jest koszmar wcale nie chce wyjść z łóżka. Mało je,ale to jest efekt usunięcia dużej ilości jelita. A najgorsze jest to ,że wycinając guż który całkowicie zasłaniał światło zostały tam jescze małe guzki,bo jak lekarz określił nie mogli wyciąć przeciez całego jelita. I być może mnie sie tylko wydaje ,ale po posiłakach bardzo dużo czka a tak było w pierwszym stadium przy tym dużym guzie. Potem ograniczony rodzaj potraw bo nudziło,potem to już zaczęły się wymioty,ogromne ilości o strukturze zielonej zmielonej trawy o przeokropnym zapachu. Leczyli ją jednocześnie na kamienie i żołądek,żadne badania nic nie wykazywały. Aż tak bardzo osłabła,że poztanowili zoperować. Przed operacją ponaznaczli miejsca na stomię-bo byli pewni,że to rak jelita grubego,ale sie pomylili. I dla tego mam cichą nadzieję,że teraz nie dając mi nadziei też się pomylą. I nadal czekam na efekt wyniku -teraz mam dzwonić w środę. dzieki -pozdrawiam Odpowiedz Link
mercia24 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 04.10.07, 18:35 Agnieszko może spróbuj podawać mamie napoje Nutridrink? można kupić je w aptece, zawierają dużo kalorii i witamin i w ogóle są takie odżywiające, myślę że mogłoby ją to troszkę wzmocnić, jeżeli Twoja mama ma cukrzycę to jest inny rodzaj tych płynów wzmacniających ale nie pamiętam jak się nazywają, w aptece na pewno by wiedzieli. Pozdrawiam i trzymam kciuki za mamę!! Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 05.10.07, 14:11 Mercia24-super-naprawdę dziękuję-zaraz po pracy biegnę do apteki i dopytam o ten lek.Naprawdę jestem bardzo wdzięczna za podpowiedż. dziękuję i pozdrawiam c Odpowiedz Link
mercia24 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 05.10.07, 18:29 Agnieszko jak mama? czy masz już wyniki? pozdrawiam i pamiętaj, że nadzieja zawsze umiera ostatnia, trzymam kciuki, napisz czy po napojach mama silniejsza troszkę. Pati Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 05.10.07, 20:50 Merciu -wyniku niestety jeszcze nie mam.Wiem juz ,że odpowiednikiem nutridrink jest diasip,ale niesety dziś zdążyłam wpaść do dwóch aptek i tego nie było.Jutro pobiegnę do aptaki dla diabetyków. Z mamą moją bardzo słabo codziennie inne dolegliwośći,ostatnie 3 noce miała straszną biegunkę.Disiejsza noc była spokojna,ale za to w dzień stało się coś dziwnego.Miałam ją kąpać razem z siostrą,ale dostała takich drgawek z zimna -twało to chyba 15 minut,ale nie widziałam takich drgawek nigdy i u nikogo co prawda raz już takie coś miała ze dwa tygodznie temu-powiedziałam o tym doktorowi to dał jej antybiotyk na przeziębienie.Dziś było to samo,ale ona nie jest przeziębiona.Nie wiem muszę poczytać w internecie może to jest od tych chorych nerek?nie wiem? dziękuję Ci Merciu Odpowiedz Link
mercia24 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 06.10.07, 17:17 Agnieszko wydaje mi się, że te drgawki miała z zimna i stresu, Twoja mama jest bardzo słabiutka, mało je i pewnie przez biegunkę jest mocno odwodniona i organizm sobie po prostu nie radzi ze wszystkim. Może przed kąpielą nagrzej jakąś dmuchawką w łazience żeby mama nie zdążyła zmarznąć, tak jak się robi dla małych dzieci :) a co do tej biegunki to ja zawsze każdemu polecam Gastrolit, to są takie saszetki z proszkiem do wymieszania z wodą, regulują gospodarkę jonowo-elektrolitową, jest paskudne bo takie jakby słonawe ale pamiętam że jak niedawno byłam zatruta i się odwodniłam to lekarz mi to polecił i dużo lepiej się po tym czułam. Pozdrawiam cieplutko Pati Odpowiedz Link
kortyzol Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 07.10.07, 11:43 Matuchno kochana co się tam w tym Płocku dzieje,to sie w głowie nie mieści.Jak można pomylić umiejscowienie raka przed zabiegiem.To Oni nie wiedzieli gdzie ten rak? Nie było wcale endoskopii i pobierania wycinków?Ja mam raka j.grubego to coś wiem o tym.Dziewczyno ,jedź prywatnie na wizytę do onkologa do W-awy bo Ci matkę wykończą. Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 08.10.07, 07:46 Endoskopii nie zrobili bo trzeba było na nią czekać tydzień-strajki w tamtym czasie.Co do wykończenia to racja całkowita.Jak narazie nie mogę nigdzie ruszyć ponieważ nie mam jeszcze wyniku-niestety pozdrawiam Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 08.10.07, 07:53 Dzięki za kolejne dobre rady.Było cieplutko-wczoraj wykąpałam. Ten napój z witaminami kupiłam narazie 1 sztukę i całe szczęście- mama nie może tego pić.Po obiedzie zrobiła przez słomkę tylko dwa łyki i poszła spać.Obudziły dusznośći,kaszel,szło jej do gardła. Nie wiem -być może to jakaś reakcja uczuleniowa.CHCIAŁA sylimarol i popijała,popijała i po może 30 minutach odpuściło. Chore jelito cienkie tego nie przyjmuje-niestety. Dziś dzwonie kolejny raz o wynik mamy. Ciekawa jestem czy będzie-w środę minie 10 tygodni. Pozdrawiam i dziękuję za rady Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 11.10.07, 07:27 10 tygodni czekania na wynik i prysły moje nedzieje-czerniak!!!to czerniak na jelicie cienkim. Mało tego czekania na wynik-poszłam zarejestrować mame do onkologa. termin 7 listopad-ciężko mi jest o tym pisać. nie ma juz rady Odpowiedz Link
ewelka1308 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 11.10.07, 13:23 Agnieszko. Przykro mi z powodu twojej mamy. Ja na wynik histopat. czekam już 4 tygodnie, aż pielęgniarka jest zaskoczona i kazała mi zadzwonić do lekarza pobierającego próbkę. A ten lekarz (bardzo miły, sympatyczny człowiek) powiedział,że czasem tak jest. To czekanie jest okropne, bo bezczynność zniewala człowieka. Twoja wizyta u onkologa dopiero za miesiąc - to strasznie dużo czasu. Może spróbuj prywatnie ze wszystkimi wynikami. W Warszawie w przychodni PFESO mogą Was skonsultować, nie musisz być z mamą, ale wizyta kosztuje 200,00 zł (lub nawet 250 bo ostatnio przy rejestracji telefonicznej do profesora tak mi powiedziano).Pozdrawiam Cię gorąco i trzymam kciuki. Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 11.10.07, 13:53 Ewelko-dzieki za miłe słowa. Wydaje mi sie,że niestety z takm wynikiem i w takim stanie w jakim jest moja mama to zostało mi jedynie cieszyć się każdą pozostałą chwilą z mamą.Tym bardziej,że ostatnio usłyszłam od niej tak piekne słowa,które rozwaliły moje uczucia na amen. Wiesz-moja mama to jest przedwojenny rocznik ich zycie nie rozpieszczało i przez to nie są wylewni w opowiadaniu się o swoich uczuciach.A ja dostałam od mamy tak piękne słowa miłości i tylko za buziaka na dobranoc. Ten wynik -użalałam się ,że tak długo czekam na niego,ale to czekanie dawało mi nadzieję,a teraz wiem,że jeśli to czerniak to pozostaje tylko cud.Modlę sie tylko żeby nie urosły te małe guzki na jelicie cienkim bo one nie pozwolą mamie nic zjeść . Teraz odstawiam diety cukrzycowe bo cukrzyca nic już mamie nie zrobi,będę jej dawało do jedzenia wszystko to na co będzie miała ochotę.To mama w moim domu od dziś bedzie ustalała jadłospis. pozdrawiam Odpowiedz Link
ewelka1308 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 11.10.07, 14:31 moja mama też jest bardzo zamkniętą osobą. Ja jestem inna-lubię się wygadać, wypłakać, pozłościć - to chyba jedyna w miarę pozytywna cecha, którą oddziedziczyłam po ojcu. Myślę, że również przez swój charakter mama jest chora, bo tłumienie uczuć, pretensji i godzenie się na wszystko w jakiś sposób "osłabiają" człowieka.Moja mama ma dopiero 53 lata.Przez ostatnie 3 miesiące, tzn od kiedy wiemy, że ma raka, sporo się od niej i o niej dowiedziałam.Bo ona w zasadzie niegdy się nie skarżyła.Nadal nie jest zbyt rozmowna,ale choroba spowodowała,że trochę się otworzyła.W mojej rodzinie słowo KOCHAM raczej nie padało nigdy.Każdy wiedział,że się kochamy,ale my tego nie mówiliśmy,po prostu to czuliśmy.Teraz mówię to mamie codziennie, a ona prawie zawsze odpowiada,głównie pada zdanie "JA TEŻ".Chyba trochę wstydzi się tych słów.Jednego jestem pewna: jeszcze nigdy nie widziałam, żeby mamusi tak n aczymś zależało,żeby tak o coś walczyła.Chce iść do lekarza,choć czasem jest słaba.Pamięta o wszytskich lekach, o diecie.Chce dbać o siebie.I nie przejmuje się już tym,że mój ojciec się nie interesuje sią nieą teraz,bo wie,że musi myśleć tylko o sobie.Może wreszcie poczułą, że jest bardzo ważna.Wcześniej chyba o tym zapomniała. Zapewne stan Twojej mamy jest bardzo poważny. Do tego jej wiek też nie jest dobrym czynnikiem.Staraj się więc spędzać jak najwięcej czasu z mamą, rozmawiać z nią.Nic więcej nie umiem Ci doradzić.Pozdrawiam Was gorąco. Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 11.10.07, 20:17 Ewelko jak czytam twoje posty-to jest tak ,że myślę ,że to ja piszę. Albo mamy tak bardzo podobne sytuacje,albo mamy tak bardzo podobne charaktery.Jak się już tak rozpisujemy o naszych mamach o przecież to tylko one nam chodzi to napieszę,że moja mama była 16 najmłodszym dzieckiem w rodzinie.Miała bardzo trudne życie a mimo to była bardzo silną kobietą.Własnie kilka chwil temu rozpłakała się i powiedziła ,że chciała by już nieżyć.J od wczoraj mam już takie oczy od płaczu ,że mi ich już nie widać.Ewelko-naprawdę jest mi bardzo miło,że mogłam Ciebie poznać choć nie osobiście-jesteś dużym wsparciem i myślę ,że dzięki Tobie Twoja mama się nie załamie-Ty i Twoja mama macie duże szanse i nie poddawaj się ona jest jeszcze bardzo młoda,cała radość życia jest dopiero przed nią. pozdrawiam i dziękuję za twe bardzo ciepłe słowa Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 14.10.07, 11:12 Moja mam jest już naprawdę bardzo słaba. Ni chce jeść i przez to borykam się ze spadkami cukru. Jesten przerażona i bezradna,praktycznie bez zadnego wsparcia medycznego,tyle wiem ile się sama domyślę lub dowiem tu na forum. Boję się każdej nastepnej godziny,boję sie każdego głosniejszego ziewnięcia mamy.W nocy wstaję na równe nogi przy każdym szmerze. Naprawdę bardzo się boję bo niewiem jak sobie z tą zła chwilą poradzę. Odpowiedz Link
agnieszka_40 Re: Rak jelita cienkiego-proszę o pomoc. 15.10.07, 20:49 Od kilku dni powróciły biegunki,mama jest coraz słabsza ,a ja rónież bez sił bo wszystko przypada na noc. Diś postanowiłam coś zrobić jakoś pomóc mamie i sobie. Postanowiłam zgłosić się do hospicjum,żeby fachowy lekarz i pielęgniarki odwiedzali mamę w domu.Okzuje się ,że między innymi muszę mieć zaśiwdczenie od lekarza onkologa o zakończonym leczeniu. A wizyte jak wcześniej pisałam mam wyznaczoną na 7 listopada,ale wypłakałam u znajomych którzy mieli kontakty i wizytę u onkologa ma na jutro.Ale mama tak bardzo była dziś słaba,że postanowiłam wezwać do domu choć lekarza rodzinnego.] Opowiedziałam wszystko w ogromnym tępie bo bardzo sie spieszył i wiecie jaka diagnoza ----grypa jelitowa--- Odpowiedz Link