zaba2004
02.01.08, 22:14
Taką diagnozę otrzymał mój Tatuś przed Bożym Narodzeniem. Nigdy nie
chorował. W najbliższych dniach mamy konsultację onkologiczną i
potem - chemia. Proszę o radę, jak wspomóc Tatusia przed chemią,
aby była dla niego mniej ciężka do zniesienia ( może jakieś
specyfiki, preparaty?). Jestem kompeltnie "zielona", nikt w naszej
rodzinie nigdy nie zapadł na tak cieżką chorobę.... Proszę o
wsparcie, pomoc i podzielenie się swoim doświadczeniem ze mną.