markus.kembi
08.06.06, 16:52
Byłem dzisiaj w sklepie, kupiłem sobie wafelka w czekoladzie. Wafel nazywa się
"Grześki". Na te znane od lat wafle przyjęło się mówić "wafle Grześki", tak
jak "batoniki Pawełki", ale różnica polega na tym, że "Grześki" to nazwa
pojedyńczego wafla. Gdyby producent, firma "Kaliszanka", nazwał swój produkt
"Grzesiek", nie byłoby problemów z odmianą. Ale nazwał tak, jak wyżej
napisałem. Jeśli więc zjadłem tego wafla, to jak mam to opisać? Zjadłem
"Grześki"? Zjadłem "Grześków"? A może "grześkiego" (tak jak "rześkiego"), bo
może to nie liczba mnoga od imienie męskiego tylko jakiś nowo utworzony
przymiotnik?