Bank blokuje pieniądze

[mobic]

Czy to prawda że Bank może zablokować ci pół konta jeśli małżonka zmarła a mieliście konto wspólne?

[engine8t]

Skad sie wziely takie watpliwosci?
Zadzwn do banku i zapytaj?

[vermieter]

mobic napisał:

> Czy to prawda że Bank może zablokować ci pół konta jeśli małżonka zmarła a miel
> iście konto wspólne?
>
>
>
> może
>
>

[irsila]

Ważna jest umowa, którą z bankiem podpisałeś.
Różne są banki i różnie podejście do tego tematu..
Do mnie mąż się dołączył, znaczy się do mojego konta,
które wcześniej sobie założyłam,
gdyż bank w pobliżu mamy i to wygodne jest,
by rachunki tam płacić i na inne konta płatności przelewać
i od lat wspólne mamy
Ostatnio z synem chodził mąż do banku tego,
gdyż powoli lokaty likwidujemy,
by przelew zrobić dla syna najmłodszego,
który wreszcie mieszkanie sobie kupił i zupełnie zbędna byłam do tego.
A niby wspólne lokaty mamy , raz na mnie a raz na męża zakładane..
Taka wspólnota w tym banku NBP, obowiązuje.
Nie wiem jak jest w innych bankach.

[irsila]

A tak poza tym,
duże sumy,
to trzeba z bankiem uwzględnić,
choćby to tylko był przelew.
W regulaminie masz wszystko wyłuszczone
o jakie sumy chodzi,
zatem czytaj i mądry bądź.

[irsila]

Warto mieć wspólne konto, jeśli się jest małżeństwem,
po śmierci jednego, nie trzeba iść do sądu do pieniądze.

[mobic]

Ja od dwóch tygodni staram się o pieniazki które mamy na koncie wspólnym ale na darmo bo bez Sądu albo Notariusza nic nie załatwie. Banki wcześniej tego nie ogłaszają bo by im połowę ludzi uciekło.

[irsila]

W jakim banku je masz?

[krakkrakusek1au]

Ale problemy. Jeszcze dwadzieścia lat temu, w kraju gdzie mieszkam nie trzeba bylo mieć konta bankowego. Jeżeli np. pracowałeś w budownictwie to układ zbiorowy przewidywał, że wypłata musiała być w gotówce wypłacana co tydzień w czwartek do godziny 15.30. Jeżeli pracodawca tak nie zrobił to od tej godziny musiał płacić karę tak jak za godziny nadliczbowe. Ja z żonä nie musieliśmy mieć żadnych kont bankowych. Ja miałem albo lewá kieszeń albo prawá, żona torebkę albo schowek pod biustonoszem. W domu byla albo skarpeta albo pończocha. A jeszcze 35 lat temu to pieniádze były wymienialne na złoto. Komu to przaszkadzało? Nowe przyszło z Ameryki. Jak ja czuję nostalgię,...

[krakkrakusek1au]

Zapomniałem dodać, że nikt mnie nigdy nie okradł ani na wnuczka ani na policjanta, nikt nigdy nie wziáł pożyczki na moje nazwisko, nie miałem (i nadal nie mam) dowodu osobistego ani zameldowania a prawo jazdy było na kartce papieru bez zdjecia. Tylko jako kontraktor byłem opłacany czekiem ale i w tym przypadku mogłem go wymienić na gotówkę bez posiadania konta. Półautomatyczná strzelbę kupowałem w zwykłym sklepie a "Kałasznikowa" mogłem kupić bez zezwolenia po okazania prawa jazdy (ale tylko w Queensland).

[engine8t]

Niektorzy - zwlasza ci co maja powody do ukrywani sie, tak i tutaj robili.

[irsila]

U nas to już ponad 30 lat temu, mniej więcej, trzeba było konto mieć,
przynajmniej w mojej pracy.
Wcześniej, sekretarka pieniądze z banku przywoziła,
z kadrową liczyły, do kopert wkładały, kolejka się do wypłaty ustawiała,
listę płac się podpisywało i pieniądze do ręki się dostawało.
Był taki jeden, który konta nie założył
i potem ta biedna sekretarka tylko dla niego, pobory przywoziła i indywidualnie mu wypłacała.
Taki to odmieniec był we wszystkim.
Kiedyś listonosze emerytury roznosili,
trzeba było w domu być i osobiście odebrać.
Ja już tego nie pamiętam.
Coraz częściej, pieniędzy nie dotykam, sama towary w sklepie kasuję, kartą płacę.
To wygoda jest.

[mobic]

Konto miałem wspólne razem z żoną po to żeby na wypadek śmierci lub ciężkiej choroby osoba pozostająca przy zdrowiu mogła dalej zarządzać kontem. Zawierzyłem bankowi że pieniądze będą bezpieczne. Nic nie wiedziałem o tego rodzaju blokadach i nic nie podpisywałem żadnej zgody im nie udzieliłem. Gdy dostarczyłem im akt zgonu to z miejsca zostali zablokowane pieniądze z PZU a także 2 lokaty które mam na koncie. Teraz żeby mi odblokowali to muszę się z nimi sądzić a jak nie to pieniądze przepadną na skarb państwa. Żona swą lokatę trzymała na swój pogrzeb a ja swoją też na swój pogrzeb. Wydatki z pogrzebem są bardzo duże. Moje emerytury przesyłane byli na konto a żona nic ze swoich emerytura nie wpłacała bo jej listonosz przynosił do domu.

[irsila]

Bardzo to przykre co piszesz.
My z mężem, już wkrótce oddajemy prawie wszystkie oszczędności synowi na mieszkanie.
Nie będziemy się martwić pieniędzmi odłożonymi, tylko będziemy żyć na bieżąco.
Niech synowie nas pochowają, coś z ZUS dostaną, płacimy składki pośmiertne.
Tfu, tfu, odpukać, jeszcze chcemy trochę pożyć.

[irsila]

Czyżby śmierć zawsze powodowała uruchomienie spadku?
Jeśli macie dzieci, to będą wzywane do sądu, po zachowek po matce.

[irsila]

Wyczytałam, że masz prawo do połowy pieniędzy zgromadzonych na koncie..
Wszystkiego nie mogą zablokować.

[vermieter]

irsila napisała:

> Wyczytałam, że masz prawo do połowy pieniędzy zgromadzonych na koncie..
> Wszystkiego nie mogą zablokować.
>

przecież napisał, że bank zablokował połowę

[vermieter]

Wyrazy współczucia .

Nie znam szczegółów, ale:
- rachunki za pogrzeb przedstaw bankowi, musi pokryć koszty w zwyczajowej wysokości, tzn. nie na Wawelu,
- otwórz postępowanie spadkowe przed sądem, może zmarła zostawiła jakichś spadkobierców?
- nie płać za pogrzeb z własnych pieniędzy, odeślij organizatora (Universum?) do banku
- pieniądze na pewno nie przepadną na rzecz Skarbu państwa, ZUS może ewentualnie zatrzymać nadpłatę emerytury od dnia zgonu

[engine8t]

To jeszcze zachodnia cywilzacja finansowa do was nie dotarla?
My mamy zalozony Tzw "Trust" czyli forme korporacji gdzie my oboje jestesmy zarzadzajacymi i mozemy dopisac rowniez dzieci. Kazde znas ma rowne prawa i jednosobow moze decyedowac za zycia (ale niemusi jak nie chcemy) Wszystko co posiadamy - m in konta sa wlasnosci "Trust" a my ustalamy w jaki sposob bedziemy zarzadzac w czasie i po smierci jednego z nas. Mozemy robic zmiany kiedy chcemy i jak chcemy. Podobnie decydujemy jak majatek po smierci bedzie dzielony. etc.... My np mamy wpisane ze jak jedno umrze to drugie ma 100% kontoli i moze decydowac o wszystkim i zmieniac wszystko.
Ale mozna miec np tak ze polowa moze dysponwac jeden malzonek z drugi decyduje druga polowa etc.... A u nas jak jedno odejdzie to drugie robi poprawke na jednej stronie i informuje wszelkie organzacje w "Trust" ze jest jedynym decydentem. Nikt nie chodzi po sadach, nikt nie placi podatkow. A po naszej smierci wpisane jest w jakim stopniu dzieci przejmuje zarzadzanie ta "koropracja" i po prostu przejmuja ale my mozemy zastrzec co moga i czego nie moga. Albo mozna dac im wolna reke ale mozemy np napisac ze polwa ma isc na edujacje wnukow i nawet dac warunki ile dostane pod warunkem ze .... cokolwiek np bedz miec dobre stopne, ozenic sie i miec dzieci... etc etc.... Pelna kontola
Jest to jakas tam forma tetamentu ale o wiele lepsza i latwiejsza do zarzadzania i tunie ma opcji podwazania. MY decydujemy bo to nasz majatek.

A zolozenie Trust jest stosunkowo niedrogie i jedna wizyta u prawnika ktory wszytko zalatwia i rejestruje.

[irsila]

Engine jakiś tam,
nie poniżaj już tu nas.,
i nie sraj na nas z tej twojej hameryki.
U nas takie możliwości istnieją,
bez trustów żadnych.

napisał:

> To jeszcze zachodnia cywilzacja finansowa do was nie dotarla?
> My mamy zalozony Tzw "Trust" czyli forme korporacji gdzie my oboje jestesmy za
> rzadzajacymi i mozemy dopisac rowniez dzieci. Kazde znas ma rowne prawa i jed
> nosobow moze decyedowac za zycia (ale niemusi jak nie chcemy) Wszystko co posi
> adamy - m in konta sa wlasnosci "Trust" a my ustalamy w jaki sposob bedziemy za
> rzadzac w czasie i po smierci jednego z nas. Mozemy robic zmiany kiedy chcemy i
> jak chcemy. Podobnie decydujemy jak majatek po smierci bedzie dzielony. etc..
> .. My np mamy wpisane ze jak jedno umrze to drugie ma 100% kontoli i moze decyd
> owac o wszystkim i zmieniac wszystko.
> Ale mozna miec np tak ze polowa moze dysponwac jeden malzonek z drugi decyduje
> druga polowa etc.... A u nas jak jedno odejdzie to drugie robi poprawke na jed
> nej stronie i informuje wszelkie organzacje w "Trust" ze jest jedynym decydente
> m. Nikt nie chodzi po sadach, nikt nie placi podatkow. A po naszej smierci wpi
> sane jest w jakim stopniu dzieci przejmuje zarzadzanie ta "koropracja" i po pro
> stu przejmuja ale my mozemy zastrzec co moga i czego nie moga. Albo mozna dac i
> m wolna reke ale mozemy np napisac ze polwa ma isc na edujacje wnukow i nawet
> dac warunki ile dostane pod warunkem ze .... cokolwiek np bedz miec dobre sto
> pne, ozenic sie i miec dzieci... etc etc.... Pelna kontola
> Jest to jakas tam forma tetamentu ale o wiele lepsza i latwiejsza do zarzadzan
> ia i tunie ma opcji podwazania. MY decydujemy bo to nasz majatek.
>
> A zolozenie Trust jest stosunkowo niedrogie i jedna wizyta u prawnika ktory wsz
> ytko zalatwia i rejestruje.

[irsila]

Choć nie wiem skąd, jakieś wsteczne poglądy się tu odzywają,
nowoczesności nie uznają,
chcą by listonosz im emeryturę donosił, hahaha.

[engine8t]

W Oolsce ponoc ciagle listonosz emeryture donosi?

[irsila]

Szkoda z chorym psychicznie gadać,
i raczej wygodnie jest, się nie odzywać

[engine8t]

No jak ne macie opcji to rozumiem ale jak macie i nie korzystacie i dajecie sie robic w ciula to jak sie to nazywa?

[irsila]

engine8t napisał:

> No jak ne macie opcji to rozumiem ale jak macie i nie korzystacie i dajecie si
> e robic w ciula to jak sie to nazywa?


Raczej w swej podłości do miłości,
do swej Ojczyzny ,Polski
to się raczej , nie wypowiadaj,
ty zdrajco polskości,'
Na tych tam,
hamertykańskich forach,'się wypowiadaj,
Daleko Ci jest do polskości,
Ty zdrajco Ojczyzny, ryży aj...

[irsila]

Niejednokrotnie z tej niby "waszej ,Ameryki" się odzywacie,
by tu pisać na forach,
jakim to my, niby ciemnogrodem jesteśmy.
Dajcie nam spokój, poradzimy sobie bez Was.

[uoia]

irsila napisała:

> Ty zdrajco Ojczyzny, ryży aj...

Oj irsila, to brzmi jak dyskryminacja ze wzgledu na kolor wlosow. Uwazasz,ze jak ryzy to gorszy? Moze jeszcze...Eurowizji nie uwazasz za wydarzenie kulturalne, homo to dla ciebie defekt biologii, plci nie mozna dowolnie zmienic, nie uzywasz zenskich koncowek, i jestes przeciwna aborcji. No, Ty uwazaj, bo mozesz sie doigrac i byc mocherem.

[irsila]

Jestem w sumie moherem i tego się nie wstydzę.
Nie każdy musi mnie lubić, jak zupę pomidorową w poniedziałek,
na po niedzielnym rosole.
Judasz ryży był i zdrajcą.
Nie wszyscy muzułmanie to terroryści,
ale wszyscy terroryści to muzułmanie są,
czy też odwrotnie.
A może w sumie ktoś jest łysy,
ale w to nie wchodzę,
gdyż ostatnio powiedział, że na siwiznę trzeba sobie zasłużyć,
a on tak ładnie się starzeje i nie o kolor włosów tu chodzi.
Po prostu nie lubię ryżych.

[irsila]

Spójrz na byłego księcia Harrego z królewskiej rodziny.
Kolor włosów o czymś jednak świadczy.

[engine8t]

No nie tylko kont ale i telefnow komorkowych nie bylo i nie trzeba byl miec
Ja na drugi dzien po wyldowaniu poszedlem do banku i zalozylem sobie konto. I jakos zyje
Duzo przyszlo a Ameryki ale wiekszoesc to chyba dobre?

[summerland]

Bo w sumie banki nie sa/byly do niczego potrzebne, oprócz udzielania pozyczek/kredytow na czym najwięcej zarabiają. Można było, jeszcze gdzieniegdzie mozna, żyć bez banków.
Oplaty za prąd, gaz itp można robić bezpośrednio do firm, które udzielają takich usług. Wyplaty tu gdzie mieszkam byly/są nadal płacone w postaci czeków, które reprezentują pieniądze. Nawet rządowe czeki np emeryturę można otrzymywać w postaci czeków. Ludzie o tym nie wiedzą i zgadzają się na elektroniczne przelewy bo nikt ich o tym nie informuje, że mają prawo otrzymywać czeki. Z czekiem można iść do firmy, która zrealizuje czek-wyda gotowke. Jak do tej pory tak jest ale chca to zmienić, zlikwidowac gotowke aby mieć pelna kontrole nad społeczeństwem. Należy używać gotowke, jeżeli by wszyscy lub większość tak robila to by jej nie wycofali. Jeżeli ludzie będą płacić kartami/telefonami komorkowymi to tylko ułatwiają im wycofanie gotowki.

[irsila]

No jakiś zaprzeszły i niereformowalny gość czy emeryt się odezwał,
idei postępu nie znając żadnego.
Zakupy dziś robiłam, sama za nie kasowałam, gdyż żadna kasa nie była czynna.
6 stanowisk tam mają, elektronicznie kontrolowanych.
No cóż, skoro taki wsteczny jesteś, emerycie niereformowalny,
to jakiś system dodatkowy platny uruchamiasz,
by ci listoonosz emeryturę przynosił...
summerland napisała:

> Bo w sumie banki nie sa/byly do niczego potrzebne, oprócz udzielania pozyczek/k
> redytow na czym najwięcej zarabiają. Można było, jeszcze gdzieniegdzie mozna, ż
> yć bez banków.
> Oplaty za prąd, gaz itp można robić bezpośrednio do firm, które udzielają takic
> h usług. Wyplaty tu gdzie mieszkam byly/są nadal płacone w postaci czeków, któr
> e reprezentują pieniądze. Nawet rządowe czeki np emeryturę można otrzymywać w p
> ostaci czeków. Ludzie o tym nie wiedzą i zgadzają się na elektroniczne przelewy
> bo nikt ich o tym nie informuje, że mają prawo otrzymywać czeki. Z czekiem moż
> na iść do firmy, która zrealizuje czek-wyda gotowke. Jak do tej pory tak jest a
> le chca to zmienić, zlikwidowac gotowke aby mieć pelna kontrole nad społeczeńst
> wem. Należy używać gotowke, jeżeli by wszyscy lub większość tak robila to by je
> j nie wycofali. Jeżeli ludzie będą płacić kartami/telefonami komorkowymi to tyl
> ko ułatwiają im wycofanie gotowki.

[vermieter]

listonosz może przynosić emeryturę, jeżeli odbiorca zapłaci za tę usługę