Dodaj do ulubionych

Smok na początku

09.08.07, 14:03
Cytat z ksążki Buttlara "Życie na Marsie":
"prastare chińskie teksty w ogólnym zarysie opowiadają o lotnictwie
i podróżach w kosmos. Smok, dawne godło narodowe Chińczyków,
odkjrywa przy tym b. ważną rolę. Ziejący ogniem, metalicznie lśniący
smok zdolny był transportować do 70 pasażerów. Wg amerykańskiego
sinologa i antropologa Bertholda Laufera istnieją w Chinach ryciny i
wykonane tuszem rysunki przedstawiające konstrukcje samolotów i
nieznane systemy napędu o wieku ponad 3000 lat."
a teraz I-Cing:
Twórczość to niebo. Jest tym co okrągłe, jest księciem, ojcem,
nefrytem, metalem, chłodem, lodem...

ojcostwo przypisuje się bogom z nieba w wielu religiach, w tym
żydowskiej.
książę jest panowaniem nad ludźmi i arystokracją rodową.
Metal i okrąłość pojazdów z nieba.
Chłód i lód panują w kosmosie.

Skrzydła: "NA NIEBIE [W NIEBIE] formują się zjawiska, na ziemi
formują się kształty."

pozdro
Ewa S.
Obserwuj wątek
    • jasnygrom Re: Smok na początku 10.08.07, 22:01
      :)
      Ewa cytuje Buttlara "Życie na Marsie":
      "prastare chińskie teksty w ogólnym zarysie opowiadają o lotnictwie i podróżach
      w kosmos. Smok, dawne godło narodowe Chińczyków, odgrywa przy tym b. ważną rolę.
      Ziejący ogniem, metalicznie lśniący smok zdolny był transportować do 70
      pasażerów. Wg amerykańskiego sinologa i antropologa Bertholda Laufera istnieją w
      Chinach ryciny i wykonane tuszem rysunki przedstawiające konstrukcje samolotów i
      nieznane systemy napędu o wieku ponad 3000 lat."
      ---------
      1.a.
      Pod koniec komentarza do trygramu "Twórczość" (11.Dalsze symbole, str.240)
      Wilhelm pisze:
      "(...) W późniejszych komentarzach dopisano jeszcze: jest tym, co proste,
      smokiem, szatą wierzchnią, słowem".
      Czyli symbolem smoka obdarzono Niebo dopiero później.

      1.b.
      Natomiast o trygramie "Piorun" Księga (tamże) mówi:
      "Pobudzenie to piorun. Jest smokiem, jest kolorem ciemnożółtym, jest rozrostem,
      wielką drogą, najstarszym synem. (...)

      2.
      Smoka jako takiego (wg O.Sobańskiego) Księga wymienia w dwóch heksagramach:

      2.a.
      H01 TWORZĄCY, NIEBO:
      L1: Ukryty smok. Nie działać. (01/44)
      L2: Smok pojawia się na łące. Korzystne jest spotkać wielkiego człowieka. (01/13)
      L5: Latający smok na niebie. Korzystne jest spotkać wielkiego człowieka. (01/14)
      L6: Butny smok będzie mieć powód do wyrzutów sumienia. (01/43)
      L.zmienne wszystkie: Chmura bezgłowych smoków. Szczęście. (01/02)

      2.b.
      H02 PRZYJMUJĄCA, ZIEMIA
      L6: Smoki walczą na łące. Ich krew jest czarna i żółta. (02/23)

      3.
      Podczas gdy na dalekim wschodzie smoki są symbolem dobrych mocy, u nas, w
      Europie, cieszą się raczej złą sławą. Czemu to zawdzięczają?

      4.
      Nie wiem, czy smoki występują w starych księgach Indii, ale sporo w ich tekstach
      opisów bojowych maszyn latających i wojen bogów.

      urodzone w roku smoka pozdro :) RP
      • transwizje Re: Smok na początku 11.08.07, 10:45
        krew czarna i żmówi o smokach z dwóch światów, nocy i dnia, światła
        i ciemności. w ogóle 1.Twórczość w kontekście 2. Biorczość
        (właściwie Niebo i Ziemia) daje jakąś prastaRĄ OPOWIEŚĆ o początku
        stworzenia życia na ziemi. I o walce bogów na niebie, która w pewnym
        momencie się odbyła i panowanie przeszło do rąk tych ciemnych
        (przemiana na 2.), również na określony czas (2.6), aż do kolejnego
        starcia na niebie.

        3. opowiada o ludzkim pokoleniu i istotach nie znających swoich
        twórców, które zostały zdane na samodzielne, trudne borykanie się z
        czasoprzestrzenią.
        Też o istotach zasianych najpierw w wodzie, i na lądzie jako kiełki,
        nasiona.

        4. to wyjście istot z wody na ląd i ewolucja świadomości.

        w ten sposób idąc przez wszystkie 64 heksagramy można odczytać
        historię świata i ludzkości.
        pozdro
        Ewa
    • jasnygrom Re: Smok na początku 23.08.07, 21:59
      :)
      nie wiedzieć czemu, smok kojarzy mi się z wolą ;) (tygrys też!)
      "Smok na początku" przywodzi na myśl: "Na początku było Słowo". A słowo to
      oczywisty przejaw woli ;)

      Oto "buddyjski" cytat na temat wolnej woli:
      --------------
      Ciche założenie, że świat powstały w naszych myślach to ten sam świat, którego
      doświadczamy na żywo (nie wspominając o świecie “jako takim”), to główne źródło
      błędu. (...)
      Intelektualista generalnie wierzy, że odtwarza w myślach rzeczywistość, błędnie
      przyjmując skrót perspektywiczny własnej dwuwymiarowej logiki za uniwersalne
      prawo. Korzystanie z logiki w procesie rozumowania jest konieczne i uzasadnione,
      tak jak użycie perspektywy w malarstwie, jednakże wyłącznie jako środka wyrazu
      nie zaś jako probierza rzeczywistości. (...)

      1. Faktem jest, że czujemy się wolni i odpowiedzialni za nasze poczynania, i że
      owo najgłębsze doświadczenie wolnej woli stanowi conditio sine qua non naszej
      egzystencji jako jednostek obdarzonych świadomością. Bez wolnej woli sprowadzeni
      zostalibyśmy do roli automatów, zaś zbędny dar świadomości stałby się
      zdecydowanie przeszkodą.

      2. Faktem jest, że żyjemy w świecie rządzonym prawami, które mimo iż ograniczają
      naszą wolność, umożliwiają regulowanie i kierowanie oraz planowanie własnych
      czynów, zezwalając tym samym na dostrojenie zachowania do otoczenia.

      Nie da się zmienić prawa przyczynowości, ale jeśli wiemy, iż określone przyczyny
      wywołują określone skutki, pojawia się możliwość wyboru pomiędzy kilkoma,
      otwartymi ciągami wydarzeń.
      --------------

      Tyle cytat. Cały tekst "Przestrzeń, czas i wolna wola" na stronie:
      budda.medytacja.net/t/teksty/nauki/czas_przestrzen.html
      jeszcze bardziej nocne pozdro :) RP

      • transwizje Re: Smok na początku 25.08.07, 10:26
        Mnie jeśli widzi się smok, to jest to tyranozaur. Kilka razy miałam
        spotkanie z dinozauroidami, w pewnym sensie można ich sobie
        wyobrazić (zachowanie, refleks, spryt) na podstawie filmów
        Spielberga, lecz był to istny horror. Ale też kilka razy pojawiły
        się "smoki" dobre, zwłaszcza Smoczyca, latająca, o charakterze
        porównywalnym trochę do "Ostatniego smoka".
        Smok chiński to dla mnie raczej symbol sił wszechświata, mocy
        zdolnych zwyciężyć ciemność i zło. Godło właśnie.

        Umieszczanie na tarczy godła np. ze smokiem (u nas najczęściej
        symbolizuje go gryf) to jest oznaka Pogromcy Smoka, a nie smoka jako
        takiego. Tarcza jest tu rodzajem lustra, w którym odbija się
        twarz/oblicze przeciwnika. Nie jest twarzą tego, kto za nią stoi
        (chroni się nią).

        Myślę, że próba łączenia smoka chińskiego ze smokiem biblijnym
        (apokaliptycznym) mija się z celem właśnie na tej zasadzie, te
        istoty nie są tożsame, a raczej sobie przeciwne.

        a propos tygrysa i woli. właśnie od kilku dni moja Kicia zaczęła
        atakować obce psy, zaglądające czasem na podwórko, żeby się
        przywitać z moimi psami. Wyskakuje na nie nagle, wypuszczając się z
        daleka od domu i daje im pazurami po pyskach tak ostro, że uciekają
        z piskiem. prawdziwa tygrysica jednym słowem. ;-)
        Na tej zasadzie Smoczyca, o której wspomniałam miała potężniejszą
        moc, niż Tyranozaur (w ICing to pewnie czarny smok z 1.6 i 2.6). To
        także forma Matki Ziemi.
        Pozdro
        Ewa S.
        • jasnygrom Re: Smok na początku 25.08.07, 22:13
          :)
          Ewa pisze:
          (...) krew czarna i żółta mówi o smokach z dwóch światów, nocy i dnia, światła i
          ciemności (...)
          Myślę, że próba łączenia smoka chińskiego ze smokiem biblijnym (apokaliptycznym)
          mija się z celem właśnie na tej zasadzie, te istoty nie są tożsame, a raczej
          sobie przeciwne. (...)
          --------
          Jasny smok chiński i ciemny smok europejski jak Niebo i Ziemia, Jang i Jin ;)
          Musiał być jakiś powód uczynienia smoków strażnikami skarbów. Jeszcze dzisiaj
          żyją smoki - patrz na krokodyla w akcji ;)

          Co do gryfów, to był kiedyś o nich artykuł w Nieznanym (gratuluję MN), podobno
          coś podobnego istniało.
          pozdro :) RP
          • transwizje Re: Smok na początku 28.08.07, 18:59
            Jasnygrom, mam ostatnio notoryczne k`lopoty z `laczem, wywala po 5,
            10 minutach, stąd nie mogę jeszcze zajrzeć pod adresy podane przez
            ciebie.
            co do Smoka z trigramu Niebo może taka myśl (a co, ponieważ nie
            należę do żadnej sekty, ani szkoły myślenia, mogę kombinować i
            wymyślać ile zapragnę, nawet głupio):
            dodane później: bo to wtajemniczenie ukryte, ktoś je w końcu
            zapisał, żeby całkiem nie przepadło. `Ow smok podany jest razem z
            szatą wierzchnią, a to pasuje do tego co mówię o godle, zewnętrznym
            obrazie sił, które zostały pokonane przez dzierżącego godło.
            Niebo walczy ze smokiem, zwyciężyło go i nosi jego emblemat, gdyż
            dysponuje jego mocą (no, to na zasadzie podanej w egipskiej religii,
            że król zjada przeciwnika i zyskuje jego siły, tak samo jak w
            drabinie pokarmowej się dzieje).
            Natomiast smok z Gromu jest już smokiem rzeczywiście, który
            zaistniał na ziemi, wziął ją w posiadanie, zasiał na niej swoje
            dzieci.

            co do smoków i skarbów to chyba najpierw były węże, potem zmienione
            u nas na bazyliszki i inne potwory (na wzór Asmodeusza w świątyni
            Salomona). w Indiach królują węże, Nagowie.
            Wsjo gadzina w gruncie rzeczy.
            Właśnie niedawno pochodziłam sobie na Grabarce po stoiskach z
            ikonami, szukając głównie moich ulubionych ikon z Michałem/Andriejem
            (u nas Jerzym) zabijaj`ącym smoka.
            Mało było, niestety. ;(
            Pozdro
            Ewa
            • jasnygrom Re: Smok na początku 28.08.07, 21:24
              :)
              Ewa pisze:
              (...) ponieważ nie należę do żadnej sekty, ani szkoły myślenia, mogę kombinować
              i wymyślać ile zapragnę, nawet głupio (...)
              ----------
              to tak jak ja ;)

              jeszcze o smokach...

              1.
              nie bardzo rozumiem podejście europejskie.
              a)
              Świat został stworzony przez Niebo, czyli smoki też ;) Następnie Jerzy walczy ze
              smokiem, co cieszy wierzących. Czy w krainie smoków jakiś Jerzy jest czczony za
              walkę z człowiekiem? Czy Niebo wie o tych postawach Kalego (Sienkiewicz
              przesolił, niestety, z tym swoim wyobrażeniem "dzikich") wśród swoich dzieci?

              b)
              Może być tak, że smoków nie stworzyło Niebo, a jakaś "konkurencja". Czyli -
              Niebo nie jest wszechmocne i jedyne.

              c)
              Inny pogląd: zło (które u nas smok reprezentuje) faktycznie zostało stworzone,
              ale celowo - dla równowagi. A skoro tak, to niszczenie go zakłóca tę równowagę,
              więc szkodzi światu.


              2.
              Oto wybrane linie heksagramu 1 Twórczość (Niebo):

              L1: Ukryty smok. Nie działaj.

              komentarz Wilhelma:
              Smok ma w Chinach zupełnie inne znaczenie niż na Zachodzie: jest symbolem
              ruchliwej, elektrycznej, mocnej, inicjującej energii, która przejawia się w
              burzy. (...) Tutaj ta twórcza siła skryta jest jeszcze pod ziemia i dlatego nie
              powoduje skutków. W odniesieniu do spraw ludzkich oznacza to, że wielki człowiek
              nie został jeszcze rozpoznany. (...)
              (...)

              L2: Smok pojawiający się na polu. Sprzyjającym jest widzieć wielkiego człowieka.

              komentarz Wilhelma:
              Tu zaczynają się przejawiać skutki działania świetlistej siły. W odniesieniu do
              spraw ludzkich znaczy to, że wielki człowiek pojawił się na polu swej aktywności.
              (...)

              L5: Smok lecący po niebie. Sprzyjającym jest widzieć wielkiego człowieka.

              komentarz Wilhelma:
              Tu wielki człowiek sięgnął sfery istot niebiańskich. Jego wpływy
              rozprzestrzeniły się widzialnie na cały świat. Każdy, kto go widzi, może
              poczytać się za błogosławionego. (...)
              (...)

              L6: Zadufany smok będzie miał powód do żalu.

              komentarz Wilhelma:
              Kto dąży do tak wielkiego wyniesienia, że traci kontakt z pozostałymi ludźmi,
              popada w izolację i nieuchronnie zmierza do porażki. Ta linia zawiera
              ostrzeżenie przed tytanicznymi aspiracjami, które przekraczają siły człowieka.
              Skutkiem będzie upadek w przepaść.

              -------
              Jak widzimy, ciński smok symbolizuje człowieka, którego można naśladować. Oto
              smoka dwa obrazy. Wolę drugi ;)

              nocne pozdro :) RP

              PS. życzę szybkiego powrotu do zdrowego łącza ;)
              • transwizje Re: Smok na początku 29.08.07, 17:18
                Smok=człowiek twórczy to tylko jedna z opcji. Może być nim
                jakakolwiek "wyższa opcja istnienia", np. anioł, inkarnacja anioła,
                awatar, lub organizacja, NASA np. ;-)

                Co do smoków. Wzięły się od dinozaurów (znajdowano ich szkielety od
                zawsze, pojawiały się poza tym w snach i wizjach - uruchomionej
                pamięci genetycznej, szamanów).
                Dinozaury są osobną gałęzią w gadzim gatunku, tak jakby powstały
                osobno, albo gdzieś indziej. Księga Kicze podaje, że w pradawnych
                czasach, gdy rasy ludzkiej jeszcze nie było, ziemią rządziła smocza
                istota, rodzaj diabła, który zapragnął zapanować we wszechświecie.
                Został pokonany przez istoty z kosmosu i ludzi z przyszłości, którzy
                zniszczyli jego gatunek doszczętnie, rodząc się jako jego dzieci (za
                świadomym przyzwoleniem żony owego diabła, tj. smoczycy, vide mój
                któryś poprzedni post). Ów smok jednak pozostawił także swoich synów
                (istoty bez wyższej, kosmicznej świadomości), którzy kilka razy dali
                się we znaki ludziom w czasach późniejszych, doprowadzając do
                katastrofy lądu, na którym żyli (pasuje do Atlantydy).
                Biblia mówi o dzieciach węża i dzieciach Adama, toczących ze sobą
                pojedynek.
                Co to znaczy?
                Myślę, pytanie warte zadania i przemyślenia, poszukania różnych
                przesłanek.
                Jedną z nich jest fakt biologiczny, iż nasz ludzki mózg ma w swojej
                podstawie, siedzibie podświadomych zwierzęcych odruchów cechy
                gadzie, nazywa się go gadzim mózgiem.
                Dziedzictwo po dinozaurach? Prawdopodobnie jest tam jakiś zapis,
                kod, który jest trudno złamać.

                Religia żydowska, chrześcijańska i pokrewne nazywają gady i smoki
                diabłami, szatanem, utożsamiają z piekłem. Być może dlatego, że są
                dziedzicami kultury, która została zniszczona przez te byty, istoty,
                siły, rodem z pradawności?
                Kultura chińska może mieć inne korzenie i zapewne ma, została też
                tak skonstruowana (pismo, język), że jest prawie idealnie
                hermetyczna dla cudzoziemców. Dlatego mogła zachować inny pogląd,
                wiedzę, inne świadectwo. Bezpiecznie, stając się ostoją dla sił,
                kryjących się za tarczą smoka. My dziedziczymy ważne ostrzeżenie.

                A tak poza tym gnostycy nazywają Jezusa synem Smoka, tak samo jego
                święty legendarny ród, Smoczym.
                W Europie smok w herbach ma postać gryfa.
                Tu przypomnę tak sobie Nostradmusowe słowa: Jak gryf przyjdzie król
                Europy... i ruszy na króla Babilonu."
                Smok walczy ze smokiem, żółty (słoneczny) z czarnym (piekielnym).

                Pozdro
                Ewa S.
                • jasnygrom Re: Smok na początku 29.08.07, 22:13
                  :)
                  H02 Biorczość (Ziemia)
                  L6: Smoki walczą na błoniu. Ich krew jest czarna i żółta.

                  komentarz Wilhelma (str.41):
                  (...) Dochodzi do walki, w której ciemne zostaje strącone, ale szkodę ponoszą
                  obie strony.
                  (...) Niebieski, niemal czarny, to barwa nieba, żółty to barwa ziemi. Jeżeli
                  więc płynie krew czarna i żółta, jest to znak, że w tej walce (która jest
                  przeciwna naturze) obie prymarne siły ponoszą szkodę.
                  -----------------
                  Ta walka jest przeciwna naturze. Powtarzam: szkodę ponoszą obie strony. Obie
                  prymarne siły ponoszą szkodę.

                  pokojowe pozdro :) RP
                  • transwizje Re: Smok na początku 30.08.07, 15:26
                    nie wiem na jakiej zasadzie Wilhelm wiąże kolor czarny z niebieskim,
                    ale to już jego poważna transformacja (a więc też wykręcenie
                    wniosków).
                    Czerń ziemi (2. heksagram), mnie kojarzy się z fazą nigredo,
                    rozkładu, ciemności i ignorancji, która chce zabić światło (kolor
                    żółty, słoneczny) i sprawiedliwość (p. żółty kolor szaty pod spodem).
                    A więc przejście z nigredo do albedo, zajaśnienia, wybielenia (także
                    przez oczyszczenie, pokutę, rachunek sumienia).

                    Wilhelm pewnie wyszedł z tego, że żółty jest w Chinach kolorem ziemi
                    (żyznej ziemi) także.

                    Ale nie może być mowy o czymś wbrew naturze, jeśli jest opisane
                    wśród zasad heksagramu, obrazujacego naturę właśnie.
                    Pozdro
                    Ewa S.
                    • jasnygrom Re: Smok na początku, kolory 31.08.07, 22:54
                      :)
                      Ewa pisze:
                      nie wiem na jakiej zasadzie Wilhelm wiąże kolor czarny z niebieskim, ale to już
                      jego poważna transformacja (a więc też wykręcenie wniosków).
                      -----------
                      jak sam pisze we wstępie do swego dzieła (nazywając je przekładem) Wilhelm oparł
                      się na najlepszych komentarzach chińskich :)

                      Co do kolorów...
                      1.
                      Kolor nieba jest niebieski (nomen-omen) dzięki atmosferze. W kosmosie niebo jest
                      czarne, a w tej głębokiej czerni lśnią światła gwiazd. Podobnie materia w
                      głębokim zbliżeniu jest ciemnością rozświetlaną atomami. Żeby było ciekawiej -
                      wszystko to są ponoć zakrzywienia przestrzeni ;)
                      Natomiast Ziemia ma różne kolory. W Chinach (a może na całym Dalekim Wschodzie)
                      jest żółta, u nas czarna (ale kudy jej do czerni nieba ;)) a gdy ją przekopać,
                      to barw widać o wiele więcej. Warstwy kolorów Ziemi mogą nas zaskoczyć.

                      2.
                      Kolor żółty przypomina też złoto, które wprawdzie jest metalem (Jezioro), ale
                      rodzi się w głębi (w środku) Ziemi - stąd może żółty będąc symbolem środka jest
                      równocześnie symbolem Ziemi, krążącej w środku Nieba (otacza ono Ziemię ze
                      wszech stron). Może to być też pośrednio znakiem, że Ziemia nie istniałaby bez
                      Słońca. Oczywiście Niebo, to trochę więcej, niż nasze Słońce.

                      3.
                      I wreszcie myśl sf - może w czasie gdy te pojęcia studiowano, Ziemia oznaczała
                      nasz Układ Słoneczny? Sami Chińczycy przyznają, że nazwy trygramów pochodzą
                      przypuszczalnie spoza ich języka, co sugeruje iż są starsze od ich cywilizacji
                      lub pochodzą z innej części świata (jedno nie wyklucza drugiego ;))
                      Układ Wcześniejszego Nieba (Fu-Xi) znali Majowie(!), choć nie wiem, jaką rolę
                      odgrywał w Tzolkinie.

                      nocne pozdro :) RP
    • transwizje Re: Smok na początku 30.08.07, 15:40
      Komentarz chiński do 6 linii 2. heksagramu:
      "Kiedy ciemność chce być równa temu co jasne, nieuchronnie następuje
      walka. Aby nie myślano, że nie zostało już nic światła, mowa jest o
      smoku. Ale aby nie zapominac o rodzaju, wspomina się też o krwi.
      Czarne i żółte to niebo i ziemia w chaosie. Niebo jest czarne, a
      ziemia żółta."

      Chińczycy to dziwny naród, w którym czerń jest światłem, a żółty
      ciemnością... ;-))))

      Można komentarz zrozumieć tak, że ostatnie zdanie opisuje efekt tej
      walki, gdy niebo z ziemią zamieniły się wartościami.

      Inne myśli: przemiana tej linii daje 23 heksagram Rozpad, a zatem
      mówi o okresowym triumfie ciemności (sił zniszczenia) w świecie i
      życiu.
      Zatem owa zamiana czerni z żółcią i zapanowaniem ciemności w
      dotychczas jasnym niebie (no, okres przesilenia zimowego) jest
      faktem, i zdarzeniem naturalnym.

      Swoją drogą ciekawie byłoby zanalizować wszystkie sytuacje, gdy
      wychodzi ta linia i heksagram w życiu, w odpowiedzi na pytanie,
      jakie konkretnie sytuacje niesie. Wszystko inne jest
      teoretyzowaniem. (akurat w mojej pamięci nic się nie pojawia w tej
      kwestii).

      Pozdro
      Ewa S.
      • transwizje Re: Smok na początku 02.09.07, 12:53
        niektórzy europejscy hermetyści wiązali żródła wiedzy alchemicznej z
        Chinami (nie zostało to udowodnione, lecz alchemia chińska istnieje
        jako nauka).
        Stąd optuję za żółtością ziemi, jako proecesem transmutacji,
        dokonanych przemian, od fazy nigredo (czernienia, rozkładu), przez
        albedo (jaśnienie), rubedo (czerwienienie) po uzyskanie złota.
        To ziemia zapłodniona i owocująca najwyższymi wartościami.

        Czerń nieba może zawierać wiele różnych informacji. Począwszy od
        tych, o których mówisz, Jasnygrom, że w kosmosie jest ono czarne
        (wtedy wspiera to wniosek o istotach kosmicznych, które zasiały
        życie i cywilizację na ziemi, gdyż tylko one mogły o tym wiedzieć,
        bądź zabrać tam przedstawicieli naszego gatunku, coby przekazali tę
        informację swoim), po opis cyklu czernienia (nastanie zimy),
        skojarzonego z nocą (przeciwieństwo dnia), a więc opanowania ziemi
        przez istoty ze światów niższych względem nieba (demonicznych, ale
        nie tylko, bo i gadzich, elementalnych, podziemnych), a także
        wyzbycia się światła przez niebo, aby zapłodnić nim ziemię (proces
        inkarnowania istot niebiańskich w ziemskich ciałach, aby
        rozświetlić/oświecić sferę podległą ignorancji).
        Walka smoków (krew jest fazą rubedo, czerwienienia, co uzupełnia
        wzmiankowaną alchemię) to konieczne starcia, z których rodzą się
        nowe wartości i nowe światy.
        Pozdro
        Ewa S.
        • beata.krupska Re: Smok na początku 21.10.07, 21:53
          Smoki to moja specjalność. Urodziłam się w roku smoka i jestem
          autorką ksiażki "Sceny z życia smoków". W wielu moich bajkach
          również znajdziecie smoki. Pozdrawiam wszystkich smokolubnych ludzi
          i zapraszam na swoje forum. Dopiero założone ale jako wiecznie
          uśmiechnięta optymistka wierzę, że smoki rozejdą sie po internecie
          jakoby mrówki. Im więcej smoka w człowieku, tym lepszy świat.
          Szanuj Smoka!
          • transwizje Re: Smok na początku 22.10.07, 14:48
            no, cóż, smoki w języku polskim (a więc i naszej podświadomości)
            mają związek z cmokiem (cyckaniem) i smoczkiem dziecięcym.
            ale gdyby tak wywieźć od z-mok (z mokradeł) zmo-r-k, zmora z
            mokradeł cmokająca słodko na ludzi i cyckająca nas z energyi? uuuch.
            Ale też daje się wywieźć: s-mó-k/g-ł i zmóc smoka. Łykając go z
            mlekiem matki.
            ;-)
            ciekawe jak to w Chinach by się dało wywieźć z krzaczków.
            pozdro
            ES

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka