Gość: zenobia
IP: *.elblag.vectranet.pl
20.10.10, 13:14
witam wszystkich.
Moja szanowna rodzina doszła do wniosku, że są szalenie zapóźnieni jeśli chodzi o sporty zimowe, i tu zaczyna się problem. Jednoglośnie stwierdzili, że tegoroczne ferie spędzimy w górach, oczywiście kwestia noclegów, dojazdów, wyżywienia nie zaprząta ich pieknych główek. Od organizacji tegoż wyjazdu jestem ja! Do tej pory nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie lubie planowac, organicowac, przebierac itp, ale w tym przypadku nie wiem od czego zacząc- w życiu nie byłam na nartach. Nie wiem gdzie jechac, żeby wyciągi były blisko. POd uwagę biorę Polskę, Czechy i Slowację. Czytając różne fora dowiedziałam się, że na Słowacji to i owszem picuś, glancuś ale wyżywienie drogie.
Błagam podpowiedzcie mi coś, może macie jakieś sprawdzone miejsca na noclegi w pobliżu wyciągów, żeby nie trza bylo dodatkowo dojeżdżac autem. Na pewno potrzebny będzie instruktor i sprzęt. Szukam jakiegoś miejsca gdzie stok nie wygląda jak Marszałkowska w samo południe więc Zakopane i Białka odpadają. Myślalam o Wiśle, Szczyrku ale mogę jechac i do przysłowiowego Pcimia. Czekam na jakieś rady.