juta33 25.04.06, 18:23 Nie mogłam sie powstrzymać i jednak założyłam nowy wątek. Co Wy teraz robicie? Chodzi mi o to co narciarze robią latem, jak spędzają czas, aby dotrwać do sezomu zimowego. Im mniej śniegu tym mniej wpisów. juta Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
marekatlanta71 Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 25.04.06, 18:31 Ja przesiadlem sie na rower :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: quququ Kajaki górskie oczywiście! IP: *.chello.pl 27.04.06, 15:05 Ten sam mechanizm - balansowanie ciałem, do tego dużo dobrej zabawy. Polecam, choć wiem, że mówienie, że to rozrywka dla każdego narciarza, jest lekką przesadą :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Witek kolejki górskie:) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.05.06, 10:56 Wprawdzie trudno to nazwać "aktywnym wypoczynkiem", ale ta rozrywka także ma wiele współnego z nartami. Równie wysokie ceny jak szusowanie Alpach (ok. 30 Euro/dzień), na pół godziny stania w kolejce przypada minuta jazdy, no i liczą się głównie wrażenia. Wśród Polaków to jednak mało popularna rozrywka, ale nie ma co się dziwić skoro nie ma u nas ani jednego porządnego parku rozrywki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tomek_28 Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 21:40 zdecydowanie rower :D poza tym czasami koszykówka i latem pływanie outdoor :) Odpowiedz Link Zgłoś
ska_kanka Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 25.04.06, 22:36 Praca na działce, rower, opalanie sie w wolne słoneczne dni:] Ale i tak latem po cichu marze o nartach i obmyslam, gdzie pojedziemy kolejnej zimy... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: 40i4 Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 22:43 rower!! ostra jazda + pływanie pozdro ps jeszcze tyle czasu do zimy.... Odpowiedz Link Zgłoś
ortodox Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 25.04.06, 23:17 Narciarze, to przecież normalni, przeważnie bardo aktywni ludzie. Zimą jeżdżą na nartach. Wiosną zakochują się, uprawiają ogródki, robią remonty, jeżdżą na rowerze... . Latem podróżują, żeglują, wędrują, pływają, chodzą po górach, zdają egzaminy, pracują i spędzają czas wolny aktywnie, by zachować kondycję na następny sezon. Jak będziesz siedziała przy kompie i myślała o tym, żeby dotrwać do zimy, to czas będzie się Tobie wlókł a resztki kondycji rozpłyną się i zamiast nart zimą, będzie kiszka. Rozmowa i myślenie o nartach, kiedy za oknami piękna wiosna, to strata czasu. Żyć trzeba każdą chwilą i brać to, co jest do wzięcia. Narty zaczną mnie interesować ponownie gdzieś podczas listopadowych szarug, zaraz po tym jak skończą się grzyby w lesie. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
juta33 Ortodox jak zwykle życzliwy i lekko złośliwy 27.04.06, 11:17 ortodox napisał: > Jak będziesz siedziała przy kompie i myślała o tym, żeby dotrwać do zimy, to > czas będzie się Tobie wlókł a resztki kondycji rozpłyną się i zamiast nart zimą > , > będzie kiszka. Rozmowa i myślenie o nartach, kiedy za oknami piękna wiosna, to > strata czasu. Żyć trzeba każdą chwilą i brać to, co jest do wzięcia. Narty > zaczną mnie interesować ponownie gdzieś podczas listopadowych szarug, zaraz po > tym jak skończą się grzyby w lesie. > pozdrawiam O moją kondycję to się nie martwię, zawsze słyszałam, że mam siły za dwóch. Właśnie siedzę przy komputerze, patrzę w okno i widzę las, wyskoczę później na małą przejażdżkę i wypróbuje moje nowe siodełko. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
ortodox Re: Ortodox jak zwykle życzliwy i lekko złośliwy 27.04.06, 23:13 juta33 napisała: > juta33 napisała: > O moją kondycję to się nie martwię, zawsze słyszałam, że mam siły za dwóch. "Zawsze" mija bardzo szybko, szczególnie wtedy gdy mówimy o zdrowiu lub kondycji. Mam wrażenie, że już się o tym przekonałaś: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=380&w=40357619&a=40479680 Ciekaw jestem, jak wyglądałaby Twoja (chyba jednak nie najlepsza, jak widać ) kondycja na alpejskich trasach, kiedy zjazdy mają długość kilku kilometrów a odpoczywa się tylko na krzesełku przez kilka minut? pozdrawiam ;) Odpowiedz Link Zgłoś
juta33 Re: Ortodox jak zwykle życzliwy i lekko złośliwy 29.04.06, 15:48 ortodox napisał: > "Zawsze" mija bardzo szybko, szczególnie wtedy gdy mówimy o zdrowiu lub > kondycji. Mam wrażenie, że już się o tym przekonałaś: WIEDZIAŁAM, WIEDZIAŁAM! Pisząc o mojej kondycji, przypuszczałam, że wypomnisz mi to zdanie. Napisałam, że odczułam, ale jeździłam od 9.00 do 16.00 z przerwą na kawę i toaletę, a poprzedniej nocy jechałam w samochodzie przez 9 godzin (bo była mgła, więc dłużej niż zwykle) z czego prowadziłam samochód 6 godzin. Spałam 4 godziny, aby od rana być na stoku. To nie był ból. Mój brak kondycji wyglądał tak, że w czasie przerwy na kawę mąż zapomniał mi kupić butelkę wody (a była kolejka, a ja bez wody nie ruszam się na stok), i się bardzo zdenerwowałam. Nigdy w górach na nartach nie byłam tak zdenerwowana (zdenerwowana to mało powiedziane) i wtedy właśnie pomyślałam, że organizm się buntuje.. Na nartach to się doładowują moje akumulatory i po trzech dniach wracałam z podwójną ilością sił. Ale miło, że jesteś tak uważnym czytelnikiem. Muszę jednak przyznać, że ostatnio myślę co będzie jak mi zabraknie kondycji, za bardzo to o nią nie dbam, jest więc OK, ale co będzie jak jej zabraknie?! pozdrawiam juta Odpowiedz Link Zgłoś
sto19 Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 26.04.06, 00:21 zapadam w "sen letni", a jak sie zdarzy to narty wodne , narty piaskowe :), duuuuużo morza , duuuuuuzo piasku, duuuuuuuzo zabawy ale to jeszcze nie teraz :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: O.Andrzej Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.cyf-kr.edu.pl 26.04.06, 09:38 Moja druga, a raczej pierwsza pasja jest rower. Najlepiej w gorach, gdzie lubie sie z nim wloczyc po bardzo dzikich ostepach. Nawiasem mowiac, takie gorskie jezdzenie ma w sobie wiele wspolnego z narciarstwem zjazdowym. Nawet techniki, balans cialem, reakcja roweru, a scisle jego kol na nierowne podloze, sa bardzo podobne jak w nartach. Kiedys zima wiecej myslalem o rowerze niz nartach, ale od 3 lat to sie zmienilo. Lubie tez plywac dosc dlugie dystanse, gdy jest ku temu okazja. Duzo tez chodze po gorach, choc wole "chodzenie" z rowerem. No i moje dzieci sa juz bardzo duze - to mocno zmienia sposob spedzania wolnego czasu. :) Odpowiedz Link Zgłoś
vdagv Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 26.04.06, 10:21 ja również z nart przesiadami się na rower. Poza tym pływanie i dłuuugie spacery :) Odpowiedz Link Zgłoś
oleyu Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 26.04.06, 12:58 Praca, rower, glajty, windsurfing (ale to gdzies od lipca). Odpowiedz Link Zgłoś
juta33 oleyu co to są glajty? 27.04.06, 08:53 oleyu napisał: > Praca, rower, glajty, windsurfing (ale to gdzies od lipca). Oświeć mnie proszę. pozd Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: beabike Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.dip.t-dialin.net 26.04.06, 16:27 Ja tez ujezdzam swoj rower ,co nie przeszkadza mi myslec o nartach.A oprocz tego plywanie i mysle tez tego roku o windsurfingu.Pozdrowienia.Beata. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: skibunny Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.proxy.aol.com / *.proxy.aol.com 26.04.06, 18:13 ja juz wyciagnelam rower, zrobilam rezerawcje na kempingi i kajaki:) zimy nie moge sie doczekac, ale latem tez jest super! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mirek Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.aster.pl 26.04.06, 20:00 ..można do Chile, Argentyny lub N.Zelandi. W zasadzie gdyby nie przelot, wygląda to bardzo atrakcyjnie.. Odpowiedz Link Zgłoś
bez.wyksztalcenia Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 27.04.06, 09:38 i nawet jest bardzo atrakcyjne. roznica tylko taka, ze tam na jezdzenie moge sobie pozqolic tylko klasa wyzsza. smutne to, bo warunki w Chile sa super! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: LowMan Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.media4.pl 26.04.06, 20:09 Windsurfing !!! Sprzęt gotowy już od kilku tygodni. Czekam tylko porządny wiatr !!! Wspaniały sport. Podobnie jak w nartach zmaganie się z samym sobą, i warunkami pogodowymi. Dostarcza mi równie dużo adrenaliny co jeżdżenie na nartach. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lukasz Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? NIGDY! IP: *.Stanford.EDU 26.04.06, 20:16 W zeszlym roku jezdzilem na nartach 4. lipca, a juz w sierpniu zaczalem wygladac pierwszych opadow. Mam szczescie - mieszkam w Kalifornii, ale glownie po to sie tu przeprowadzilem. Lato ma znaczenie tylko jako okres przygotowawczy do zimy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Msk Nie. Jada do Chile albo do Argentyny IP: *.ccra-adrc.gc.ca 26.04.06, 20:34 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mwe Re: Nie. Jada do Chile albo do Argentyny IP: *.biskupin.wroc.pl 26.04.06, 22:07 jeszcze sezon się nie skończył. właśnie wróciłem z czeskich karkonoszy Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: Nie. Jada do Norwegii - lodowiec Stryn 27.04.06, 06:34 w stroju kapielowym :) www.strynefjellet.com/english/index.php Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Radek Re: Nie. Jada do Chile albo do Argentyny IP: *.dynamic.dsl.as9105.com 27.04.06, 09:53 To moze cos w czym mozna pobiegac :) aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=100651975 Odpowiedz Link Zgłoś
ania334 Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 26.04.06, 23:01 Tak - Ja mam nogę w gipsie po wyczynach w poprzedni poniedziałek na Pilsku - rehabilitacja i czekam na nowy sezon Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: skibunny Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: 1.3.* / *.proxy.aol.com 27.04.06, 14:03 Aniu, tak mi przykro, wiem jak sie czujesz, bo ja od 13 marca do dzis bylam o kulach, a teraz rehabilitacja, wiec zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia:) Odpowiedz Link Zgłoś
razorjack rower, bejbe, rower 27.04.06, 00:17 i to dużo, pierwszy maraton LBM zaliczony (Otwock) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ewa Re: rower, bejbe, rower IP: *.telespectrum.com 27.04.06, 00:37 No wlasnie chyba bede musiala zaczac na rower sie przezucac, bo mam zawsze depreche w lato kiedy nie jezdze na nartach. Odpowiedz Link Zgłoś
siamlady Re: rower, bejbe, rower 27.04.06, 00:44 Cos jest z tym rowerem - jakas analogia. Juta, spróbuj latem nart wodnyh. Rewelacja i wciaga jeszcze bardziej niż narty alpejskie. Jezeli choć raz wyciagniesz się z wody ( bardzo łatwe w gruncie rzeczy), łatwo połkniesz bakcyla. Jazda na 2 jest dziecinnie prosta, na jednej wymaga trochę wprawy i lepszego balansu. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: rower, bejbe, rower 27.04.06, 06:31 siamlady napisała: > Cos jest z tym rowerem - jakas analogia. Sadze ze raczej chce pozostawania w ruchu nie tylko w zime. Rowerowa jestem od zawsze ale odczuwalam brak ruchu zima (ruch na powietrzu) - zatem wlozylam deski :) Odpowiedz Link Zgłoś
juta33 Re: rower, bejbe, rower 27.04.06, 08:32 siamlady napisała: > Cos jest z tym rowerem - jakas analogia. > Juta, spróbuj latem nart wodnyh. Rewelacja i wciaga jeszcze bardziej niż narty > alpejskie. Jezeli choć raz wyciagniesz się z wody ( bardzo łatwe w gruncie > rzeczy), łatwo połkniesz bakcyla. Jazda na 2 jest dziecinnie prosta, na jednej > wymaga trochę wprawy i lepszego balansu. Ale co z upadkiem, Przy dużych prędkościach upadek kojarzy mi się z upadkiem na beton, ale może spróbuje. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
siamlady Re: rower, bejbe, rower 27.04.06, 11:25 Na upadek najbardziej jestes narażona jako początkująca, przy wstawaniu z wody, i żadna to katastrofa. Puszczasz linke i wpadasz do wody,mniej lub bardziej spektakularnie. Najpóźniej za 3, 4 razem pojmujesz o co chodzi i wstajesz gładko jak z podłogi. Potem wpadasz jeżeli motorówka hamuje, ale to jest bardzo łagodny upadek, jak do łóżka. Dają sobie rady dzieci i emeryci, widziałam na własne oczy. Co innego ekwilibracje na wakeboardzie, ale to dla znawców. Najfajniej w ciepłych wodach: Turcja, Chorwacja, Grecja. Spróbuj, nie pożałujesz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zzz chodzenie po gorach i lowienie ryb IP: *.cable.mindspring.com 27.04.06, 02:31 czesto laczenie jednego z drugim :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mark-kram Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.dsl.emhril.ameritech.net 27.04.06, 04:07 Mozna do Argentyny, Chile,or Oregon state gdzie jest lodowiec. Odpowiedz Link Zgłoś
juta33 Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 27.04.06, 08:29 Ja latem bardzo lubię rolki, podobnie się jeździ jak na nartach, rowerem też jeżdżę, ale pewna szlachetna część ciała czasami ma inne zdanie, może w tym roku będzie lepiej kupiłam żelowe siadełko. No i oczywiście kajak na rzece, choć czasami wydaję mi sie to trochę sport dla leniwych, ale jak pięknie. Odpowiedz Link Zgłoś
maxfun Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 27.04.06, 09:07 kitesurfing to jest to! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: greg Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.sejm.gov.pl 27.04.06, 11:20 NIe!!! . Do końca maja 2 razy w tygodniu łyżwy na Torwarze. Rozpocząłem jż sezon na łyżworolkach - 2-4 razy w tygodniu ..... chyba ,że będzie wiało to deska windsurfingowa nad Zalewem Zegrzyńskim lub w Rewie. W tym roku chciałbym też spróbować kitesurfingu. Serdecznie pozdrawim Brać narciarską Greg Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ela Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.fastres.net 27.04.06, 09:52 Plywamy na desce winsurfingowej. Ale sezon narciarski sie jeszcze nie skonczyl. Na weekend majowy wybieram sie na lodowiec, gdzie snieg jest jeszcze calkiem znosny, szczegolnie z rana. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lehoo Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: 212.14.31.* 27.04.06, 10:39 Jutro jacht zwoduję. Jakoś tam przetrwam do Zaduszek. A potem na narty... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: an Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.04.06, 10:47 Nurkowanie Odpowiedz Link Zgłoś
macze4 Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? 27.04.06, 11:08 Zdecydowanie - zamiast nart - rower, w cieplejsze dni leniuchowanie na slonku i surfing/pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: O.Andrzej Re: Czy narciarze zapadają w sen letni? IP: *.cyf-kr.edu.pl 27.04.06, 11:09 Juta, niezle masz pomysly na nowe watki i wyraznie probujesz rozruszac towarzystwo. Gratulacje. A ten watek ciekawy, bo mozna sie troche lepiej poznac i umiejscowic. Patrzac na to co inni narciarze robia latem, widac pewne reguly. Dominuje rower, pojawia sie windsurfing czy narty wodne, a wiec dziedziny mocno powiazane mentalnie i ruchowo z narciarstwem. Ale zaskakuje mnie jedna rzecz. Prawie nikt nie wspomina o turystyce gorskiej i ew. wspinaczce. Sam jestem miernym turysta (ojciec, przewodnik gorski, wlasnie sie w grobie przewraca :)), z roznych wzgledow. W dziecinstwie chodzilem po gorach bardzo intesywnie, wlasnie z ojcem, przeszedlem, i to wielokrotnie, wszystkie polskie pasma gorskie. Ale nie robilem tego z entuzjazmu, ale troche pod ojcowska presja. Moze dlatego nie jestem dzis zapalonym turysta. Takie chodzenie wydaje mi sie zbyt statyczne i troche, powiedzy sobie szczerze, nudne. Nimo wszystko jednak bardzo jest z narciarstwem powiazane, chocby geograficznie. Dlaczego tu tak malo turystow? Odpowiedz Link Zgłoś