Livigno - dojazd tunelem od Szwajcari

[Gość: grzegorz]

orientujecie się w jakich godzinach jest czynny tunel, i jak jest
puszczany ruch? podajcie proszę stronę www. ewentualnie

[mich.giel]

masz tu linka, na dole mozęsz nawet wydrukowac sobie wersje polską w
PDF.

www.livigno.eu/home.jsp?idrub=111
to najszybszy i najwygodniejszy dojazd do livigno.
przejazd 25 Euro w dwie strony.
łańcuchy obowiązek!!!

pozdrawiam.

[Gość: Eurocent:)]

czyli 25 euro w jedną stronę i z powrotem 25 euro razem 50 w dwie strony , czy w
dwie strony całkowity koszt 25 euro ????

[Gość: lelek]

W obie.

[Gość: Marc]

i do tego szwajcarska winieta???
Pytanie: jest możwiwe dojechanie do Livigno zimą z południa Polski (Katowice) w mniej niż 10 godz. przez Czechy???

[jabolkn]

Gość portalu: Marc napisał(a):

> i do tego szwajcarska winieta???
niepotrzebna
> Pytanie: jest możwiwe dojechanie do Livigno zimą z południa Polski (Katowice) w
> mniej niż 10 godz. przez Czechy???
niemożliwe

[Gość: Marc]

Optymistycznie jakiego czasu przejazdu należy się podziewać?
Pzdr
marek

[Gość: mac]

W zależności od pogody 12-14 godzin, ale przez Niemcy

[Gość: lelek]

IMO min. 14 godzin przez Czechy - bez korków i długich postojów. Mnie jednak zawsze schodzi jeszcze dłużej, bo zaliczam jedne i drugie ...

[kawalczewskip]

Czy łańcuchy są obowiązkowe (bo taki jest przepis lub znak drogowy)
również dla samochodów "4x4" czy też wynika to po prostu z warunków
jakie są na tej "dróżce"?

[Gość: lelek]

Obowiązkowe jest POSIADANIE, a "z warunków wynika" ZAKŁADANIE.

[Gość: waldek]

Jechalem nim ostatnio w lutym 2008.
W normalne dni otwarty do godziny 20.00
W sobote i chyba w niedziele do 24.00.
Jak troche posypie snieg to lancuchy sa niezbedne.
Zreszta policja szwajcarska to sprawdza i w trakcie opadow nie pusci cie bez
lancuchow. A jesli nie masz lancuchow to w trakcie opadow sniegu sprytni
szwajcarzy maja otwarte warsztaty samochodowe do poznej nocy i chetnie ci zaloza
za drobne 100 do 120 EUR.

[Gość: lelek]

Gość portalu: waldek napisał(a):

> Jechalem nim ostatnio w lutym 2008.
Ja też mniej-więcej wtedy.

> W normalne dni otwarty do godziny 20.00
Gdzieś wyczytałem, że w tym roku ma być otwarty non stop, ale w
soboty przez wiele godzin ruch tylko w jedną stronę.

> Jak troche posypie snieg to lancuchy sa niezbedne
Z tym "troche" to przesada: Właśnie 2 lata temu, gdy wyjeżdzałem,
zaczął gęsto padać taki paskudny, gruby i mokry śnieg - od razu
załozyłem łacuchy i ... to był mój błąd! Straciłem ze 20 minut, a
potem okazało sie, że droga główna jest całkiem nieźle odśniezona i
były co chwilę odcinki zadaszone - całkiem suche, więc wlokłem się
powolutku, żeby nie zniszczyć łańcuchów i wszyscy mnie wyprzedzali.
W efekcie, wyjechawszy ok. 9:00 rano, jako jeden z pierwszych,
utknąłem w kolejce do tunelu jako jeden z ostatnich i opuściłem
Włochy po godz. 16 ... Dlatego radzę zachować zimną krew i ew.
zakładać łańcuchy w ostateczności, tj. 1) gdy policja każe, 2
wszyscy zakładają, 3) żywcem nie da sie manewrować autem.

Radom - Cervinia - którędy jechać?

[kawalczewskip]

Jechałem kilka lat temu przez Niemcy - Austria - Lichtenstain -
Szwajcarię (San Bernardino). Ale dość długo stałem przy wjeździe do
Włoch, no i sam podjazd do San Bernardino przy opadach śniegu nie
był najłatwiejszy.
Jaką trasę polecacie?

[bardzozlymisio]

Ahoj.

Wjazd zdaje sie jak koledzy mowia wyzej od 7do20:00.
Zeby zdazyc spokojnie wyjezdzam zwykle z Krakowa o polnocy.

Jedna rada - jesli bedziesz wyjezdzac w sobote (zmiana turnusow)
proponuje wstac wczesnie tak zeby byc nie pozniej 6:30 (szlaban
podnosza z wloskiej strony o 7:00 - chyba) wtedy wyjedziesz bez
problemu. pozne wstawanie moze sie skonczyc 4 godzinami stania w
korku do tunelu (autopsja) :)

milego szusowania

[Gość: edek z fabryki]

czyli 25 euro w jedną stronę i z powrotem 25 euro razem 50 w dwie strony , czy w
dwie strony całkowity koszt 25 euro ????

[Gość: ??????????]

??????????

[Gość: dagathe]

www.engadin-strom.ch/en/index2.php?sprache=en
- Oficjalna strona tunelu do Livigno (strona po angielsku lub niemiecku). Od 1
stycznia 2010 tunel jest otwarty 24h na dobę, obowiązuje jednak ruch wahadłowy.W
każdą sobotę godziny ruchu do i z Livigno są następujące:
5am - 9am - pierwszeństwo dla samochodów wyjeżdżających z Livigno
9-10 zmiana ruchu
10am - 4 pm - pierwszeństwo dla samochodów wjeżdżających do Livigno

[Gość: p]

Livigno lezy w dolinie i z tego co widzę doprowadzają do niego 3 drogi.
1. Tunel od strony Szwajcarii.
2. Dodjazd od strony Włoch w zimie zamknięty.
3. Dojazd z drugiej strony od strony Szwajcarii od strony Le Mason.

Czy da sie dojechać od drugiej szwajcarskiej strony? Czemu wszyscy pchają się przez ten jeden tunel?


pozdrawiam'
P

[Gość: mac]

W zimie do Livigno TYLKO przez tunel.Passo Stelvio i Forcola w zimie są CHIUSO.Prawdą jest to że obecnie ruch jest 24 godzinny, a strona tunelu ma również polskojęzyczną wersję.

[Gość: obol]

Dokładnie mówiąc to również w zimie można jeszcze do Livigno przez Bormio, gdzie z kolei dojechać można z Tirano - Sondrio. No ale z naszego punktu widzenia to dojazd dookoła świata. No, ale jak ktoś się uprze... (Chyba, że jedzie akurat np. z Rzymu)

[Gość: mac]

Fakt, można, ale droga np z Val di Sole przez Passo Tonale i dalej jak pisałeś przez Aprica, Tonale jest długa i mało przyjemna(dodatkowe pół dnia jazdy)

[ortodox]

Gość portalu: mac napisał(a):

> ... ale droga np z Val di Sole przez Passo Tonale i dalej jak pisałeś
> przez Aprica, Tonale jest długa i mało przyjemna(dodatkowe pół dnia jazdy)
----------------------------------------
Nie pół dnia, ale kilka godzin :)
Poza tym wszystko zależy co kto lubi. Ja osobiście prawdopodobnie wolałbym posiedzieć za kółkiem te dodatkowe kilka godzin, zamiast spędzić je w korku przed tunelem, albo czekać aż go otworzą w moim kierunku. Jadąc przez Alpy nie sposób się nudzić ...to sama przyjemność.
Widać jednak jestem jakimś dziwakiem, bo wszyscy walą przez tunel.
pozdro.

[Gość: mac]

Prze tunelem to nie zdażyło mi się stać dłużej jak max.30min. a co do trasy przez Passo Tonale, to zdarza się często, że odcinek kilku km od Tonale do Vermiglio zamykają z powodu lawin i trzeba jechać przez Brescię, Veronę do Trento.Co prawda zalicza się wtedy jez.Garda, ale 350km extra trzeba nakręcić.Jadąc w kier.Tonale można zrobić skrót na wyjeżdzie z Tirano jest drogowskaz Aprica w lewo i prosto(droga w lewo idzie po cięciwie, krótsza, węższa, bardziej kręta i stroma, tak że polecam)

[ortodox]

Odcinek z Fucine przez Vermiglio na Passo Tonale i dalej w kierunku Edolo pokonywałem zimą wielokrotnie. Nigdy nie miałem tam żadnych problemów. Drogi jak zawsze w Italii przygotowane perfekcyjnie. Nie widzę żadnych problemów by tak jechać, jeśli ktoś lubi góry.
pozdro.

[Gość: mac]

No to miałeś farta, bo ja wracałem z Tonale do Edolo i dalej tak jak pisałem...|Dla mnie jazda to nie problem, ale są ograniczenia czasowe,czasem

[ortodox]

Trudno mi uwierzyć w farta, który jest permanentny. To może Ty miałeś pecha :)
pozdro.

[Gość: mac]

Przez grzeczność nie przeczę.Ale z tego co słyszałem na tym odcinku zdarzają się tego typu sytuacje.Jednak wracając do meritum wątku jeśli chodzi o czas przejazdu to opcja tunelowa jest najszybsza.
Pzdr

[ortodox]

Zdarzają się zapewne ... tak jak wszędzie w wysokich górach. Jednak na tyle rzadko, że nie ma się co nimi specjalnie przejmować. O zejście lawin dbają specjalne służby, które zamykają na czas akcji odpowiednie odcinki dróg. Tak jest w całych Alpach. Opcja tunelowa jest szybsza, jeśli trafisz na odpowiednia porę w okolice tunelu. Inaczej można się przeliczyć.
Jest jednak jakaś rozsądna alternatywa ...inna niż tunel ... dla prawdziwych kierowców z jajami ;)
pozdro.

[jabolkn]

ortodox napisał:

dla prawdziwych ki
> erowców z jajami ;)

a jechałeś faktycznie aż do samego Livigno
obiema drogami?

[ortodox]

Nie, ... nie byłem nigdy w Livigno. A Ty jechałeś?
pozdro.

[Gość: obol]

Ja jechałem, a właściwie jeździłem, bo było to kilkukrotnie, czasem do Livigno, czasem do Bormio. Przy pogodzie względnej zgadzam się z Ortodoxem, jeżeli chodzi o widoki. Jeżeli jednak ktoś nie jest zapalonym "oglądaczem", to lepiej jednak do Livigno przez tunel, tylko celować tak, aby właściwie trafić w porę dnia (natężenie ruchu), zależnie od dnia tygodnia!

[Gość: a]

Panowie, piszecie cały czas o drodze alternatywnej od strony włoskiej. A jak wygląda dokładnie ta DRUGA od strony szwajcarskiej, czyli nie przez tunel tylko od strony LE MASON w Szwajcarii. Nie chodzi tylko o ewentualny korek w tunelu, tylko też o kasę. Tunel kosztuje. A z tego co widzę niedaleko jest m.in. DAVOS w Szwajcarii, gdzie można z Livigno na 1 dzień jechać więc znowu za tunel płacić.... macie doświadczenia z tą drogą?
pozdr;

[skynews]

2010 - raz byłem z jednodniową wizytą w lecie...można było wjechać i wyjechać ze wszystkich
kierunków - tym tłumy były wtedy i w miasteczku i na drogach wokoło
w zimie dojazd i wyjazd jest zależny od panujących warunków
aktualne informacje o przejezdności dróg i godzinach otwarcia tuneli na oficjalnej stronie
Livigno

jest tam też w pdf zrobiona szczegółowa mapka dojazdu ze wszystkich stron i wiele innych przydatnych informacji:
How to reach us

Enjoy it !

[Gość: obol]

Ta druga droga od strony Szwajcarii to Forcola, zamknięta w zimie.

[skynews]

jest napisane że w nocy zamknięta ( 22:00–06:00 od listopada do czerwca), ma 18 km i 12%

Enjoy it !

[Gość: obol]

W zimie zamknięta całkiem:
www.alpentourer.de/alpenpaesse/region5/forcola_di_livigno/forcola_di_livigno.html

[skynews]

no to wiemy już wszystko:)

Enjoy it !

[Gość: a]

Zatem WIELKIE DZIĘKI za info ;)
pozdrawiam;
a

[Gość: zzz]

bez przesady o jakich pieniadzach mowimy . jak sa pieniadze na narty to i na tunele . tym bardziej ze Livigno jest bardzo tanie pod kazdym wzgledem .

[tom-ek123]

W tym roku w lutym omijałem tunel przez Passo Umbera na Bormio w prawdzie jechałem do Santa Cateriny ale jeśli ktoś się spóżni lub chce zaoszczędzić Euro to może się pokusić na to małe kółeczko do Livigno.

[Gość: mac]

Nie wiem jak tego dokonałeś ponoeważ ta przełęcz jest zamykana na zimę,link poniżej

www.valtellina.it/eng/comeArrivare.html

[tom-ek123]

Po prostu zapytaliśmy się krajanów, powiedzieli że otwarta, pojechaliśmy, była otwarta. Tak na marginesie to myślę że starają się utrzymać tą drogę na wszelki wypadek gdyby coś się stało z tunelem. Z opowieści ludzi którzy przejeżdżali tą drogą wcześnie rano to mieli problemy potem było sporo pługów na drodze.

[Gość: mac]

Bardzo lubię ten rejon i co roku jeżdżę do Valteliny i ZAWSZE na drogowskazach, tych "przełęczowych", przy Passo Umrail jest CHIUSO.Trzy lata temu uwierzyłem miejscowym że Passo Gavia jest aperto i pojechałem na skróty do Bormio(z Tonale)i było tak zamknięte, że trzebaby czolgiem jechać aby tę zaporę przejechać.

[ortodox]

Mac? ... czy to , co napisałeś wyżej jest tak samo prawdziwe i pewne jak to, co napisałeś wcześniej ... " a co do trasy przez Passo Tonale, to zdarza się często, że odcinek kilku km od Tonale do Vermiglio zamykają z powodu lawin i trzeba jechać przez Brescię, Veronę do Trento." ?
pozdro.

[Gość: mac]

Piszę bez ściemy, opisując to co się przytrafiło.Nie aspiruję przy tym do pozycji autorytetu i wyroczni,nie podbudowuję własnego ego itd.
Może moje "przypadłości"są jedynie wyjątkami potwierdzającymi regułę?Tego nie jestem w stanie powiedzieć.Fakt, że podobne zdarzenia przytrafiały się również znajomym,którzy nie mają sklonności do koloryzowania rzeczywistości i wciskania kitu,czyli coś w tym jest, choć może nie ma znamion tzw.reguły.
Co do przełęczy to znam przypadek kiedy jeden ze znajomych przebywając w Livigno pojechał na 1 dzień do Bormio i musiał tam zanocować, bo zamknęli Passo Foscagno,skądinąd otwarte nominalnie 24h/dobę.Zdarzają się po prostu takie wypadki.Przekazałem informację, a to czy ktoś weżmie to pod uwagę czy nie, na to już nie mam wpływu...pzdr

[ortodox]

Zamykają przełęcze i to jest fakt bezdyskusyjny. Robi to się jednak tylko podczas kataklizmów pogodowych, jeśli kataklizmem nazwiemy zmasowany atak zimy z ciągłymi opadami śniegu. Niewiele zostało przełęczy we Włoszech, których zimą nie pokonałem.
Sporo z nich przejeżdżałem wielokrotnie podczas różnych warunków pogodowych i tylko raz musiałem czekać ( około pół godziny ) na skończenie akcji antylawinowej. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby przełęcz zamknięto na dłuższy czas, a do akcji natychmiast ruszały szwadrony pługów. Oczywiście, jest priorytet odśnieżania i mimo olbrzymiej floty urządzeń odśnieżających jaką dysponują włosi może zdarzyć się, że mniej ważne przełęcze muszą poczekać. Jest to jednak wyjątkiem od reguły przejezdnych dróg . Raczej nie ma mowy o sytuacji, gdy znaki określają przełęcz jako otwartą, a jest nieprzejezdna. Dlatego jestem optymistą i poza ekstremalnymi warunkami nie zawahałbym się jechać przez przełęcze.
pozdro.

[Gość: mac]

MOUNTAIN PASSES CLOSED:
- FORCOLA from 4th November 2010
- MORTIROLO
- GAVIA from 27th September 2010
- SAN MARCO from 1st October 2010
- S. MARIA/UMBRAIL from 27th October 2010
- SPLUGA: from 11th November 2010
- STELVIO closed from 3rd November 2010
www.valtellina.it/eng/comeArrivare.html
Pozostawiam bez komentarza.

[ortodox]

Co tu komentować?
Rozmowa dotyczy przełęczy stale otwartych ... na trasie do Livigno, a więc passo Tonale , Aprica, Foscagno ... czyli takich, które są utrzymywane także zimą jako przejezdne.
pozdro.

[Gość: mac]

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale Kolega opisywał w którymś z postów powyżej przejazd przez P.Umbrail w lutym.

[Gość: poprzedni]

jeszcze raz wrócę do tematu. Na oficjalnej stronie Livigno:
Livigno-Bormio:
www.livigno.eu/en/home.jsp?idrub=36163
Always open. Chains required on board from 15 October to 30 April.

;)

Nie ulega kwestii,

[lelex]

że Foscagno i tunel są zawsze otwarte. I tylko one, jeśli chodzi o dojazd do Livigno - Forcola i Stelvio są zimą zamykane. To tyle na ten temat i nie ma sensu IMO tego dalej roztrząsać.

[Gość: lelek]

Uwierz, bo np. ja go nie miałem. Poza tym hotelarz z Bormio doradzał jazdę przez Lecco, ale ja go nie posłuchałem ...

[Gość: lelek]

(To powyzej było odn. do ortodoxowego farta.)
A w ogóle to obaj jesteście farciarze: jeden nigdy nie utknął przed tunelem, drugi - na Tonale ... Ja wyjeżdżając z Livigno na ogół kiblowałem nie tylko przed tunelem, ale nawet na Foscagno, a przez Tonale pojechałem raz - pierwszy i ostatni.

[jabolkn]

Gość portalu: lelek napisał(a):


> A w ogóle to obaj jesteście farciarze

bajkopisarze lelek

[Gość: Krzysztof]

Czy ktoś już jechał od strony Bormio do Livigno droga chyba s38 np od Bolzano.
Wybieram się w kwietniu.
Jeżeli moge prosic ewentualnie na priva [e-mail] troche szczegollow bylbym wdzieczny.
Pozdrawiam i zycze wszystkim milego i bezpiecznego szusowania
Krzysztof

[Gość: lelek]

droga np z Val di Sole przez Passo Tonale i dalej jak pisałeś
> przez Aprica, Tonale jest długa i mało przyjemna(dodatkowe pół dnia jazdy)
Dlatego do Bormio jedzie się przez Bergamo i Lecco a nie przez Tonale.

[ortodox]

Droga przez Bergamo i Lecco jest jeszcze dłuższa ( o jakieś 200km ) ... a i tak nie unikniesz najgorszego moim zdaniem odcinak od Madona di Tirano ... więc kompletnie bez sensu.
Regularnie jeździłem przez Passo Tonale jak już wcześniej pisałem i nie widzę w tej trasie żadnego ryzyka. Utknać można nawet na Brennerze ... co ja pisze ... nawet pod Warszawą. Więc jeśli nawet zdarzyło Ci się stać, to miałeś zwyczajnie pecha. Takiemu ... nawet cegła w drewnianym kościele spaść może ;)
pozdro.

[Gość: lelek]

ortodox napisał:

> Droga przez Bergamo i Lecco jest jeszcze dłuższa ( o jakieś 200km )
Fakt, ale szybsza - można doechać z Bergamo do Bormio w 2 h z hakiem. W mojej symulacji wyszło o pół godziny krócej niż przez Bolzano i Tonale. Przy złych waruch pogodowych ta róznica tylko się zwiększy! Oczywiście to nie najtańsza wersja (przez Graz i Villach), bo jest ponad 430 km po włoskich autostradach, po których za to można bezkarnie jechać o kilkadziesiąt km/h szybciej niż po austriackich.

>... a i t ak nie unikniesz najgorszego moim zdaniem odcinak od Madona di Tirano ... więc
> kompletnie bez sensu.
Nie jestem pewny o jaki odcinek Ci chodzi, ale do Tirano dojeżdżałem od strony Sondrio i droga tam jest niemal ekspresowa. Więc jakiś sens jest - w bezpieczeństwie i szybkości.

> Regularnie jeździłem przez Passo Tonale jak już wcześniej pisałem i nie widzę w
> tej trasie żadnego ryzyka. Utknać można nawet na Brennerze ... co ja pisze ...
> nawet pod Warszawą.
Ale rzadko w powodów atmosferycznych. A tam ryzyko ja widzę przy opadach śniegu, zwłaszcza gdy jest ciemno, czyli głównie w środku zimy. No, a właśnie wtedy najczęściej są ferie i się jedzie...

Więc jeśli nawet zdarzyło Ci się stać, to miałeś zwyczajni
> e pecha. Takiemu ... nawet cegła w drewnianym kościele spaść może ;)
Co prawda to prawda ..., farciarzu. :-)

[ortodox]

Hehe ... no jadąc wariantem adriatyckim przez Graz, Udine i Mestre może i ma to jakiś sens, ale kto tak jeździ we włoskie Alpy? Demony szybkości? Bo raczej nie miłośnicy górskich serpentyn. Mnie chodziło o odcinek Madonna di Tirtano- Livigno. Ten wydaje mi się najbardziej ryzykowny ( choć go nie znam). Utknąć na Brenerze i pod W-wa można także z powodu śniegu. Jakieś 2-3 lata temu w marcu tak było, że auta stały w nocy na Brenerze wiele godzin ... a śnieg sypał i sypał. Tak może się zdarzyć i na passo Tonale, ale normalnie tam chodzą skibusy... więc naprawdę nie rozumiem obaw.
pozdro.

[Gość: lelek]

ortodox napisał:
kto tak jeździ we włoskie Alpy? Demony szybkości? Bo raczej ni
> e miłośnicy górskich serpentyn.
Albo ani jedno ani drugie, tylko np. pojazdy i kierowcy słabo radzący sobie na górskich drogach - zwłaszcza polskie autokary puszczałbym dookoła, żeby nie zawadzały na tych serpentynach, jak to maja w zwyczaju.

Mnie chodziło o odcinek Madonna di Tirtano- Livigno. Ten wydaje mi się najbardziej ryzykowny ( choć go nie znam).
Ja - owszem: Jak juz pisałem, droga jest prosta jak drut, komfortowa i nowiutka az do Bormio. Do Livigno jechać tamtędy z Polski - to już lekka przesada, bo wkrótce za Bormio zaczynaja się serpentyny, a droga jest węższa, więc jedzie się na ogół ponad godzinę.

Utknąć na Br
> enerze i pod W-wa można także z powodu śniegu.
Fakt, ale korek na autostradzie to raczej inna sytuacja - przerabiam to praktycznie co rok w Austrii (również w tym miesiącu), tymczasem ja mówię o jeździe 10-15 km / godz. po serpentynach przez kilkadziesiat km, w ciemnościach i sypiącym śniegu, nierzadko na łańcuchach.

Jeszcze co do fartu:

[Gość: lelek]

Tym razem (początek grudnia) zarówno wjazd jak i wyjazd przez tunel przebiegł bez korków, ale dla odmiany, zeby mi się w głowie nie przewróciło ze szczęścia, zaraz za tunelem utknęliśmy i trzeba było zaliczyć łańcuszki. Oczywiście co to dla harcerza, jednak z pół godzinki w sumie znów do tyłu na tym odcinku.

[dziewczynkabezzapalek]

a jakie warunki panują na tej trasie Livigno - Bormio - Aprica - Passo del Tonale - Bolzano w połowie kwietnia? i czy na drodze Livigno - Bormio prowadzone są kontrole przez włoskich celników (spotkałam się z takimi informacjami na kilku forach)?

nie jestem jakąś wielką fanką alkoholu, ale chciałabym bardzo przywieźć do kraju większą niż dopuszczalna ilość włoskich win i bombardino. zastanawiam się nad wyborem trasy przez Passo del Tonale głównie z tego powodu (choć nie powiem, góry i widoki również za tym przemawiają :)) mój mąż jest świetnym kierowcą, ale mamy starego Mercedesa W124 z tylnim napędem i zużytymi już trochę amortyzatorami (choć te zamierzamy przed wyjazdem wymienić) i nie wiem, czy nie będziemy za bardzo ryzykować...

[jabolkn]

dziewczynkabezzapalek napisała:

> a jakie warunki panują na tej trasie Livigno - Bormio - Aprica - Passo del Tona
> le - Bolzano w połowie kwietnia?
w normalnych warunkach pogodowych - droga czarna i sucha

i czy na drodze Livigno - Bormio prowadzone są
> kontrole przez włoskich celników
są i to wręcz czasami bardziej upierdliwe niż u Szwajcarów

pozdrawiam Janusz
www.kochamnarty.pl

[Gość: DbZ]

dzięki za szybką odpowiedź.

[Gość: lelek]

Livigno - Bormio - Aprica - Passo del Tona
> le - Bolzano
Ale po co taka trasa - macie coś do załatwienia po drodze np. w Tonale??? Przez Szwajcarię znacznie szybciej, a warunki takie same jeśli nie lepsze - oczywiście w połowie kwietnia wszędzie powinny być znacznie lepsze niż np. w styczniu.
Aha, chodzi o "trzepanie" na granicy - nie kieruj się tym, bo kontrola celna jest przy obu wyjazdach z Livigno. Poza tym akurat wina i innych słabych trunków wolno wywieźć całkiem sporo, ale też na winie nie ma raczej takich fantastycznych przebitek cenowych jak na mocnych alkoholach.

[darfab]

Wcale nie można wywieźć całkiem sporo, bo tylko 2 litry akoholu poniżej 20% na osobę dorosłą. To chyba niezbyt dużo. Wyjeżdżając ostatnio drogą przez tunel kontrolowali ludzi jadących we dwoje tj bez dzieci ( ale to może był przypadek). My jechaliśmy z dzećmi.:)

[Gość: lelek]

darfab napisała:

> Wcale nie można wywieźć całkiem sporo, bo tylko 2 litry akoholu poniżej 20% na
> osobę dorosłą.
Sugerujesz chyba. ze przepisy celne na stronie APT są nieaktualne:
"b) alcool e
bevande alcoliche
1 litro di alcool o bevande alcoliche con titolo alcoolometrico
volumico superiore a 22% o alcool etilico non denaturato con titolo
alcoolometrico volumico pari o superiore a 80%, oppure 2 litri di alcol
e bevande alcoliche con titolo alcoolometrico volumico non superiore
a 22%
c) altre bevande
alcoliche
4 litri di vino tranquillo e 16 litri di birra",

bo tu pisze jak byk, że nie 20 lecz 22 % i, że wina nie 2 ale 4 litry.

>To chyba niezbyt dużo
Też zależy dla kogo.

ko
> ntrolowali ludzi jadących we dwoje tj bez dzieci ( ale to może był przypadek).
> My jechaliśmy z dzećmi.:)
A my bez, i nie kontrolowali - natomiast trzepali auta bez nart na dachu.

Najważniejsze jednak, ze od strony Włoch też kontrolują i obowiązują te same limity na wywóz, więc nie ma sensu specjalnie po to omijać tunelu.

[ortodox]

Tak z ciekawości ... ile kosztuje butelka wina w strefie wolnocłowej w Livigno?
Chodzi o cenę min. butelki 0,75l klasy DOC ... czy ktoś wie?
Ewentualnie min cena Chianti 0,75l albo Brunello.
pozdro.