perski_dziadzio
07.01.06, 16:38
Od lat piję kawę jednej marki i golę się maszynką z wymiennymi ostrzami też
jednej marki. Nagle:
1. Na opakowaniu kawy czytam: "Teraz nowa jakość". Co to oznacza? Coś, co mi
do tej pory (po latach poszukiwań "mojego" smaku) pasowało, teraz się
zmieniło. Próbuję i ... - do jasnej cholery - rzeczywiście COŚ się w "mojej"
kawie zmieniło. I wcale nie na lepsze. Możliwe, że zmienił się tylko napis na
słoiku, ale sugestia, że odebrano mi coś ulubionego została. Chyba zacznę od
nowa szukać "mojej" kawy i (być może) do starej już nie wrócę. I po co to
firmie Kraft Foods (producentowi kawy "Maxwell House") było?
2. Znikła z rynku "moja" maszynka do golenia. Zastąpiła ją NOWOŚĆ z bateryjką
w środku. Stary (dość tandetnie wykonany) uchwyt zużył się. Takiego samego
już nie ma. Jest tylko ten z bateryjką. Muszę zmienić wieloletnie
przyzwyczajenie i wybrać coś nowego. Rozejrzę się po półkach i coś wybiorę,
ale nie wiadomo, czy tej samej marki. I po co to "Gilette" było?
Marketingowcy myślą wg schematu: Jak nie będzie nowości, będzie zastój i brak
wzrostu, więc trzeba ZASTĄPIĆ stary produkt nowym. Czy złowią nowych klientów
na tę "nowość"? Nie wiadomo. Ale napewno część starych stracą.
Szczególnie "Gilette". Im facet starszy, tym ma zarost twardszy. Dlatego
częściej musi kupować ostrza (i całe maszynki) niż młodzian. I przede
wszystkim o takiego klienta powinno się dbać i szanować jego przyzwyczjenia.