Dodaj do ulubionych

Piszemy limeryki - reaktywacja.

10.05.06, 08:46
Suchą szosą szedł przez Szczytno Sasza
szczelin sześć szczerzyło się w kamaszach.
Sasza szlak swój szanował,
suszy szczerze dziekował
bo w szarugę, deszcz w szczeliny się wpraszał.

--------
Stary wątek już wygasa. Myślę, że mie wszystko jeszcze zrymowaliśmy :-)
Obserwuj wątek
    • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 11:06
      "Suszczy" szorstko na nowym wątku,
      Czyż wypada tak na początku?
      Ot, wada wymowy-
      limeryk gotowy.
      Dopisujmy się, bez wyjątku.
      • irsila Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 03.12.06, 13:46
        Pyta się więc nowa tu irsila,
        co takiego w życiu uczyniła.
        Kto takie życie nam wymyślił,
        nie toczy się po naszej myśli.
        Na szczęście, wiele już lat z tego życia zaliczyłam.
    • Gość: Ruta Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.05.06, 11:24
      Polityka - rzekł mędrzec w Opocznie,
      póki człeka nie zgnębi - nie spocznie.
      Przetrwać trzeba sie starać
      w tych absurdu oparach :
      w limerykach swą znalezć odskocznię.
      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 11.05.06, 08:32
        Męski ród z miejscowości Prabuty
        od tygodnia chodzi jak struty.
        Co tak bardzo ich gnębi
        i frustruje do głębi?
        To zbyt wielka odległość od Ruty.
    • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 14:23
      Link do poprzedniego wątku:

      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=384&w=31803471&s=0
      • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 18:30
        Wrona, też mieszkanka Świętochłowic,
        mówi: niech się mama już nie głowi.
        Jej debiut-jej tu początek:
        zamknęła poprzedni wątek.
        Co ja mogę takiej Wronie zrobić?

        Kochani Poeci,mam wparcie.
        Dzięki córcia, też Cię kocham.
        • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 18:32
          Ups,nie mam oczywiście wparcia ani parcia, ani nawet nic parcianego.
          Miałam na myśli wsparcie.
        • Gość: marzencic Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.dep.no 27.09.06, 15:39
          Napisalem do Senyszyn ale nie wiem dlaczdego wydrukowali.
          Pewna leciwa dama z Trojmiasta
          Krzyczala cos o pederastach.
          Lecz kto dzisiaj uslyszy ?
          Bo parowoz wypadl z Senyszyn
          Nie bedzie komuny i basta.

      • palnick Re: Piszemy limeryki - Link do poprzedniego wątku: 15.05.06, 15:32

        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=384&w=31803471&s=0
    • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 10.05.06, 19:13
      Chodzi fama o gościu pod Niskiem,
      (rymopisy tu znają go wszystkie),
      jeśli chodzi o wątki
      końce ich, i początki-
      że ma problem z przedwczesnym wytryskiem.

      Serdecznie pozdrawiam wszystkich w nowym wątku!
      Wyrazy sympatii dla nowego gospodarza ;-)))))
      Kurrara
      • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 20:28
        Stworzyli poeci z Mozambiku
        Limeryków, normalnie, bez liku
        Czyżby panie dzieju
        Objedli się szaleju
        Lub tego... jak mu tam... alembiku?

        WITAM NIESTRUDZONYCH!
        • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 22:02
          W Białymstoku od zeszłej niedzieli
          dwaj faceci wręcz oszleli.
          Chcą się rzucić na tory,
          życie traci kolory.
          Wszystko to przez kosz od Immanueli.
      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 20:29
        Raz mężczyzna z przecudnej Nawarry
        chciał się targnąć z powodu Kurrary.
        Jakiż powód był tego
        kroku ostatecznego?
        Ona rzekła, tyś bracie za starry!
        • eilean_donan Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 20:36
          Na forum Wyborczej Gazety
          są rzeczy poważne i bzdety,
          i wątek wyjątkowy,
          tym razem Palnickowy,
          choć w przewadze i tak - kobiety.
        • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 20:36
          W pięknym miasteczku Tiarga
          Znany skądinąd Piotr Skarga
          Tak rzekł był do Kurrary:
          Nie zawracaj waćpanna gitarry
          I bez tego się lubię potargać.
          • metalwrona Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 21:08
            Raz panie na forum z humorem
            Targały się słownie wieczorem.
            Ależ drogie panie?
            Po co to targanie?
            Tarnij Kaczkę- PiŚnie tenorem!
            • tojajurek Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 10.05.06, 21:58
              WIOSNA NA ŁĄCE

              Utyskiwał pan dzięcioł na sośnie:
              Czemu dziób mi już wcale nie rośnie?
              Gdyby rósł wciąż – do wiosny
              Zrąbałbym dęby, sosny
              Oraz wszystko, co tu wokół rośnie.

              PS. Pozdrowienia dla wszystkich wiernych limerystów,
              ze szczególnym uwzględnieniem Nestora Wątku - Palnicka.
    • Gość: Ruta Re: Z życia kwiatów IP: *.chello.pl 10.05.06, 22:10
      Nnnno malllleńka ...sapnął amarylis
      grubym trzonem się tuląc do lilii,
      Chcesz się ze mną zmutować ?
      Wnet przyleci tu owad
      i nas czule, krzyżowo zapyli.
      ***
      Po kwitnieniu zgorzkniała tawuła
      towarzyskie intrygi wciąż knuła :
      napyszczyła do bluszcza,
      że mu żona się puszcza
      a lwiąpaszczę pokrzywą poszczuła.

      P.S. Do nóżek się ścielę nowemu Kierownictwu Wątku.
      • Gość: Ruta Re: Z życia kwiatów IP: *.chello.pl 10.05.06, 22:19
        Lżył lepiężnik sąsiadów już w maju,
        że jakoby mu rosnąć nie dają.
        Dziś rabatę hiacyntów
        wyzwał od cór Koryntu
        (choć są przeciez męskiego rodzaju).
        ***
        Choć o róże starało się wielu,
        ciągle czuła pociąg do chmielu,
        gdy ujrzała nad ranem
        jak oplatał dziewannę
        pomyślała : ech ty, dusicielu ...
        • Gość: Kurrara Re: Z życia kwiatów IP: *.crowley.pl 10.05.06, 22:42
          Kiedyś hiacynt do róży czuł mięte,
          więc zapachniał na wstępną zachętę.
          Lecz kolczaste są róże
          w dole oraz na górze,
          a do tego okropnie są cięte.
          • eilean_donan Re: Z życia kwiatów 10.05.06, 22:44
            Na łące się zdarzyło, po burzy,
            że poczuł miętę kąkol do róży.
            Zrzucił płatki – odzienie
            i trujące nasienie
            i – się nadział na kolec nieduży.
            • eilean_donan Re: Z życia kwiatów 10.05.06, 22:48
              Pewien kąkol, chwast , chwacki mużyk
              się zakochał (jak na złość) w róży.
              Ona rzekła zaś z bolem:
              „czemuż jesteś kąkolem,
              mezalians pożyciu nie służy ”
          • Gość: Kurrara Re: Z życia kwiatów IP: *.crowley.pl 10.05.06, 22:56
            Żonkil żachnął się, gdy rzekła róża,
            że ta żądza u niego nieduża.
            Żółć przeżarła mu płatki
            na żałosne te gadki.
            (a już myślał się w niej pozanurzać)

            Jednak łąka łatwiejsza...
            • eilean_donan Re: Z życia kwiatów 10.05.06, 23:21
              Pan lewkonia do panny lewkonii:
              „jakże uroczo się pani płoni,
              tulmy się przy tawule
              płatek w płatek tak czule,
              nim się lwia część mej duszy odsłoni”.
              • tojajurek Z życia ptaszków 10.05.06, 23:27
                Pewnej wronie raz zwierzał się strzyżyk:
                Stale o mnie ktoś mówi „ten czyżyk”!
                A mnie wciąż – rzekła wrona –
                Ktoś bierze za gawrona,
                Lecz postawmy na głupkach my krzyżyk.
                • eilean_donan Re: Z życia ptaszków 10.05.06, 23:32
                  Orginalny ornitolog z Warki
                  głaskać czule uwielbiał kanarki.
                  Raz jadąc autobusem
                  nieodpartą poczuł pokusę
                  głaskania kanara marynarki.

                • Gość: Ruta Re: Z życia ptaszków IP: *.chello.pl 11.05.06, 00:19
                  Rozprawiały wrzaskliwie głuptaki :
                  czemu nie ma nas w godle kraj jakiś ?
                  Wbrew równości doktrynie
                  orzeł może - a my nie ?
                  Inne ptaki to przy nas pokraki !
                  • tojajurek Re: Z życia ptaszków 11.05.06, 00:21
                    Raz użalały się pliszki,
                    Że sadzą bobki, jak myszki
                    I nawet głupie kury
                    Patrzą na pliszki z góry,
                    Gdy wypróżniają swe kiszki.
                    • palnick Re: Z życia ptaszków 11.05.06, 15:49
                      Ślepa kura aż gzieś tam nad Marną
                      niespodzianie trafiła na ziarno.
                      I zachwytem wzruszona
                      pomyślała, że ona
                      jest sokołem i orłem i pardwą.
              • Gość: Ruta Re: Z życia kwiatów IP: *.chello.pl 11.05.06, 00:00
                W młodym wieku pan mlecz - "męska stałość"
                naprzytulał przylaszczek niemało,
                pózniej (ale na krótko)
                związał się z niezabudką,
                w końcu coś go po łące rozwiało.
                • Gość: Ruta Re: Z życia kwiatów IP: *.chello.pl 11.05.06, 00:29
                  Usztywniona sztucznie gerbera
                  kawalera sobie wybiera :
                  Dobry mógłby być glistnik,
                  niech się tylko ulistni,
                  by w bukiecie mnie pięknie przybierał.
                  • Gość: Kurrara Re: Z życia kwiatów IP: *.crowley.pl 11.05.06, 08:41
                    Złą opinią się cieszył mlecz w trawie,
                    łgał jak pies mówiąc: "Już się poprawię".
                    I nikt nie śmie zaprzeczać
                    repuacji złej mlecza,
                    który chlubił się ksywką: "dmuchawiec"...
                    • palnick Re: Z życia kwiatów 11.05.06, 10:14
                      W leśnej ściółce namiętny zawilec
                      przeżył z jaskrem niezwykłe chwile.
                      I pod okiem czarnuszki
                      oraz wścibskiej ostróżki
                      z tego związku wypączkował miłek.

                      • Gość: Ruta Re: Z życia kwiatów IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.05.06, 10:24
                        Podniecenie i szum w Wielkim Wieńcu,
                        od dziś życie nabiera rumieńców,
                        kwiaty budzą się rano
                        z wiarą w przyszłość świetlaną
                        a to wszystko za sprawą kaczeńców.
                        • ira22 Re: Z życia kwiatów 11.05.06, 11:12
                          Konspirują kaczeńce w ogródku:
                          Może by tak dzisiaj, po cichutku
                          weszła w życie ta ustawa,
                          by nie rosła większa trawa
                          od nas?... Kosić ją będziem do skutku!
                          • ira22 Re: Z życia kwiatów 11.05.06, 12:11
                            Kwitną małe bratki w ogrodzie.
                            Oczywiście kłócą się co dzień.
                            Ze wszystkimi wkoło,
                            by było wesoło.
                            Bo tym bratkom nikt nie dogodzi.
                            • palnick Re: Z życia kwiatów 11.05.06, 14:31
                              Dzisiaj rano obfita piwonia
                              znów zrobiła goździka w konia.
                              On się wdzięczy chudzina,
                              ona śmiać się zaczyna,
                              czy nie widzisz, że to dychotomia?


                              • metalwrona Re: Z życia kwiatów 11.05.06, 19:40
                                Mała konwalijka spod płotu
                                Naprzykrzała się ciągle kotu:
                                Osikaj mnie kocie,
                                Niech zgniję przy płocie,
                                Wszak nie sprawi ci to kłopotu!
                                • palnick Re: Z życia kwiatów 12.05.06, 13:27
                                  Niewielka lawenda na miejskim kwietniku
                                  przyjmowała koty - a jest ich bez liku.
                                  Zapach chciała dusić
                                  aby ich nie kusić.
                                  A może wystarczy dać im po nocniku?
                                  • sylwia_re Re: Z życia kwiatów 12.05.06, 13:48
                                    Pewien stary kocur w Rejkiawiku
                                    lubił kręcić się wciąż przy kwietniku
                                    gdy się zbliżał to kwiatki
                                    zamykały swe płatki
                                    bo niestety zwykł robić tam siku
                                    • sylwia_re Re: Nie do końca o kwiatkach ;) 12.05.06, 13:50
                                      Ja dla Ciebie w podtekście się mieszczę
                                      Prawie cały lecz dwie nogi jeszcze
                                      są gdzieś poza podtekstem
                                      bo ja z moim jestestwem
                                      nic nie znaczę, no cóż jestem kleszczem !
                                      • eilean_donan Re: Z życia kwiatów 12.05.06, 22:17
                                        Raz mak polny się zbudził na ranem,
                                        nerwowo trąc pręcik łkał sopranem:
                                        „ach, czemuż tak pospolicie
                                        tylko czerwienię się w życie?
                                        Czemuż polnym nie jestem hetmanem?”
                                        • metalwrona Re: Z życia kwiatów 12.05.06, 22:36
                                          Raz jedna tipsiara z Kudowy
                                          Zmieniała styl na metalowy.
                                          Dotąd nie zmieniła,
                                          Rzecz jest tak zawiła,
                                          Bo wciąż szuka glanów różowych.
                                        • Gość: Ruta Re: Z życia kwiatów IP: *.chello.pl 12.05.06, 23:49
                                          Podnieceni wśród kwiatów na skwerkach,
                                          niecierpliwie każdy z nich zerka
                                          w jedno miejsce, gdzie rankiem
                                          posadzono sasanki ...
                                          Kiedyż wreszcie swe zdejmą futerka ?
                                          • eilean_donan Re: Z życia kwiatów 13.05.06, 16:59
                                            Podziwiał pewien powój Pelasię -
                                            pelargonię pełną, w pełnej krasie,
                                            Ach co to za kolor i linia –
                                            zazdrości wisząca surfinia.
                                            ( a ta to na modzie dość zna się)

      • palnick Na łące. 12.05.06, 22:50
        Pośród traw zielonych nad ranem
        budzą się trutnie rozdygotane.
        Bo szerszenie cwaniaki
        tworzyć urząd chcą taki,
        który sprawdzi czy są skorumpowane.



        • palnick Re: Na łące. 12.05.06, 23:14
          Wczoraj sklep otworzyła biedronka.
          Sprzedawczyni już dzisiaj się jąka.
          Dźwigać musi ciężary
          wcale nie mając pary.
          Dziś z kontrolą nadjechać ma stonka.
          • ira22 Koty, kwiatki i siusiu 13.05.06, 10:38
            Prychnął kot najpiękniejszy w kraju:
            Czy wam rozum odjęło w maju,
            czy mnie obrażacie?
            Wszystko w tym temacie-
            czysty żwirek w czystej kuwecie!

            A swoją drogą, Wrono, czy wyobrażasz sobie Ziutasa obsikującego konwalie?
            Lepiej schowaj ten bukiecik! :P
            • ira22 Re: Koty, kwiatki i siusiu 13.05.06, 10:44
              No i skucha. Już się porawiam.

              Prychnął kot najpiękniejszy w świecie;
              Straszne głupstwa tutaj piszecie!
              Czy mnie obrażacie?
              Wszystko w tym temacie-
              czysty żwirek w czystej kuwecie.
              • palnick Re: Koty, kwiatki i siusiu 13.05.06, 10:54
                A mój kot drogie rodaczki
                sika wyłącznie do kaczki.
                W kwiatki żadne,
                nawet ładne.
                Nie skuszą go również krzaczki.

                • ira22 Piszemy limeryki - reaktywacja. 13.05.06, 15:41
                  Pewien seksoholik z Sopotu
                  chcąc oszczędzić sobie kłopotów,
                  życiowych rozterek,
                  zmiany partnerek,
                  ożenił się z lalą z sex shop'u.
                  • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 13.05.06, 16:52
                    Pewien z wytrzeszczem kandydat z Sopotu
                    na bani kurczowo trzymał się płotu.
                    Seplenił przy tym żałośnie
                    bełkocząc, że tak mu urośnie
                    w sondażach, że teraz wygra bez kłopotu.
                    • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 13.05.06, 20:20
                      Pewien mały, pękaty chłopczyna
                      bójki wciąż na podwórku był wszczynał.
                      Chytrus, gnom i pokraka,
                      knuł intrygi po krzakach,
                      i nie chciała go żadna dziewczyna.

                      I tak można w nieskończoność, tylko po co?

    • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 14.05.06, 00:07
      Jeden młody obywatel w Canberze
      pedałował namiętnie na rowerze.
      Ale po jakimś czasie
      rzekł do siebie - kutasie,
      wszak wygodniej to robić w garsonierze!
      • tojajurek Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 14.05.06, 22:24
        NA ŁĄCE

        Oburzały się żuki szalenie:
        Czy ten wstrętny koń ma zatwardzenie?
        Gdy ktoś przybył z daleka
        I na posiłek czeka –
        Nie wystarczy mu końskie pierdzenie.

        • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 14.05.06, 23:26
          Weszka Staszka się w szal przystroiwszy
          wie, że chęć na nią to mieli by wszy-
          scy ci męscy weszkowie,
          więc niech każdy się dowie:
          Staszka szuka na bal pana dziś wszy!
          • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 14.05.06, 23:29
            Miała weszka raz chęć na przebieżkę,
            więc: hop!- na pędzącego gdzieś kleszkę.
            A by czasu nie trwonić
            w czas tej szybkiej pogoni,
            wydziergała pospiesznie mereżkę.
            • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 09:16
              Pewien bramin z dalekiej Sri Lanki
              ostro nażarł się polskiej kaszanki.
              Tkwiąc w pozycji lotosu
              nie mógł wydobyć głosu.
              Zamiast jajek miał śliczne pisanki.
              • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 10:46
                Zaś sunnita spod Babilonu
                zjadł dziś funt salcesonu.
                Pytał czy to jest z krowy
                a nasz wojak morowy,
                potwierdzając nie tracił rezonu.
                • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 11:36
                  Dziś fanatyczny bojówkarz z ETA
                  miał przeogromny smak na kotleta.
                  Aż przełykał ślinę,
                  bo za wieprzowinę
                  mógłby zabić. Grunt to zdrowa dieta.
                  • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 11:41
                    Karateka z Korei Południowej
                    wielkim fanem był pasztetowej.
                    Mógł ją jeść godzinami
                    chociaż potem tsunami
                    wypływało mu z kiszki stolcowej
                    • Gość: Ruta Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.05.06, 12:38
                      Był wytrawny smakosz spod Pucka
                      co na kwaśno uwielbiał jeść płucka,
                      upodobań tych wskutek
                      wyrósł mu trzeci sutek
                      i zrobiła się morda kałmucka.
                      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 12:51
                        Nietypowy dość żarłok z Laosu
                        nie mógł wcale żyć bez bigosu.
                        Śmiali się zeń krajanie
                        gdy go jadł na śniadanie,
                        więc wyjechał aż do Kampinosu
                      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 13:02
                        A gaździna w sądeckim powiecie
                        parzy czaj w juhasa skarpecie.
                        I gustując w napoju
                        wciąż nie traci spokoju,
                        choć się cyc jej pojawił na grzbiecie.
                        • oszust1 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 13:05
                          Palnick, błagam, ja jem...
                          • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 13:39
                            Śląski rzeźnik pracując po domach
                            robił metkę w księżych kondomach.
                            Wyłącznie stosowane
                            były te używane.
                            Zbierał je gdzieś w Gomorach, Sodomach.

                          • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 16.05.06, 21:49
                            Bezrobotny aż z Wenezueli
                            nie mógł zyć bez mortadeli.
                            Kiedy zdobył wędlinę
                            spraszał był na melinę
                            seniority i innych meneli.
                  • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 11:45
                    Bramin jeden, rodem z Bombaju,
                    głodny i w dodatku na haju,
                    ma już dość fasoli,
                    ryżu, kiełków, soi.
                    On wręcz marzy o "dewolaju".
                    • oszust1 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 12:59
                      Pewien PiS-u polityk z Warszawy
                      Głód wszelakiej odczuwał naprawy.
                      Gdy do dzieła się zabrał,
                      Rączki krótkie ubabrał,
                      To się zrobił ciut zielonkawy.
                      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 13:10
                        Znany wszystkim premier z Krakowa
                        immunitet by znieść wciąż gardłował.
                        Teraz już tak nie ryczy
                        bo go problem dotyczy.
                        Wkrótce będzie się z Beger całował.
                        • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 16.05.06, 13:24
                          Pewien znany poeta z Pakości
                          polityczne frustracje i złości
                          przelewał na Forum
                          w dodatku Humorum.
                          Czyżby jeszcze tych złości nie dość Ci?
                          • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 16.05.06, 14:15
                            Propagandzista jeden z Lądku
                            pozakładał bez liku wątków.
                            Propagować, chwalić,
                            bujać i przywalić
                            mógł na nich od piątku do piątku.
                      • oszust1 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 13:11
                        Operator łopaty z Zamościa
                        Był odczuwał leciutki ból w kościach.
                        Po terapii Radyjem
                        rozdupcyło mu szyję.
                        Więc fragmentów szukają we włościach.
                    • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 15.05.06, 14:39
                      Mosiek z Jaffy, i bez napletka
                      myślał: Nie ma to jak orgietka.
                      Zaczął chętnych zwoływać
                      i koszt podsumowywać.
                      Może starczy pół litra i metka?
    • 3bezatu Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 16.05.06, 15:12
      Pesymista jeden z Werony
      hoduje w mieszkaniu swym wrony.
      Bo wśród wron
      zawsze on
      krakać może zadowolony.
      • apepol Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 16.05.06, 22:18
        W czasach ptasiej pandemii światowej
        jest kraj, który kaczki nad zdrowie
        z nieznanego powodu
        ceni, pomimo smrodu
        jaki zwykle się wiąże z tym drobiem.
        • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 17.05.06, 00:47
          Tłumek gości w jarmułkach czerwonych
          od tygodni jest rozindyczony.
          Wyzywają od clowna
          niejakiego Browna.
          Czy monopol na baśń jest zagrożony?
      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 17.05.06, 01:03
        Optymista niepoprawny z El Paso
        przygotował w domu mocne lasso.
        Chce nim łapać komary
        bo przeżywa koszmary,
        kiedy scierwa się do niego łaszą.
        • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 17.05.06, 12:05
          Kiedyś w góry był wybrał się Lepper.
          Patrzy góral: to świstak, czy ceper?
          Czy z wyrokiem bandyta
          tu o droge go pyta?
          Więc mu grzecznie rzekł, by się odepier.
          • Gość: Ruta Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.05.06, 14:21
            Powiadaja, że mieszka w El Paso
            żydokomuch-liberał-gej-mason
            (wszystko w jednej osobie),
            więc sprowadzmy go sobie,
            model wroga pokazać czas masom.
            • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 17.05.06, 14:43
              Żydokomuch co mieszka w El Paso
              zwykł na rauty zajeżdżać kolasą.
              Stangret go nie sznuje
              mówi o takich "ch..je"
              Szuja rozbrat wziął ze swoją klasą.
      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 18.05.06, 00:32
        Na łące

        Pewna czajka wraz z jemiołuszką
        udławiły się starą pietruszką.
        Choć dać miała im zdrowie,
        powstał smród co się zowie
        bo los złączył je z Popiełuszką
    • krossman Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 18.05.06, 14:00
      Raz pewien młodzieniec z Gdyni
      przyjemność chciał mieć na świni.
      Na to rzekł mu wieprz:
      Jak pan chcesz to mnie pan pieprz
      Mnie to różnicy nie czyni.

      PS: nie wiem czyje to jest.
      • sylwia_re Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 18.05.06, 14:25
        Nienawiścią młodzieniec w Cedyni
        pałał do swej niedawnej bogini
        "możesz już"- tak miał jej rzec
        "nawet dziś do niego biec,
        bo to już mi różnicy nie czyni"
    • 3bezatu Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 18.05.06, 14:31
      Optymistę jednego w Dakocie
      Skazał sąd właśnie na dożywocie.
      Bo głupio się cieszył,
      Bo ten świat go śmieszył...
      Sąd nie będzie pobłażać idiocie!
      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 18.05.06, 14:41
        Pesymistę twardego z Kirkutu
        sąd uwolnił od ciężkiego zarzutu.
        Choć on ciągle marudził
        i nie wierzył też w ludzi.
        Wrócił więc do spalarni mazutu.
        • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 18.05.06, 21:59
          Rzecze Wrona tu z Górnego Śląska:
          Od dziś nie jestem już głupia gąska.
          Lat od dziś mam osiemnaście,
          lecz ty mamo wciąż trzymaj się.
          Ja tu jeszcze jak słowik zakląskam.
      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 19.05.06, 11:41
        Pewien jurny turysta w Bangkoku
        zebrał sporą kolekcję gonokoków.
        Lecz z radości łzy ronił
        że go AIDS nie dogonił,
        przewiduje też koniec w bok skoków.
        • sylwia_re Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 19.05.06, 13:52
          Przez łzy błaga Eugeniusz z Olkusza
          gdy odrzuca go piękna Katiusza
          że już nigdy nie zdradzi
          raczej w mrowisko wsadzi
          go, lecz to jej niestety nie wzrusza
          • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 19.05.06, 17:42
            Szlocha, buczy pan Jan z Nieporętu
            chciałby Zochę pozbawić doń wstrętu.
            I przysięga na dzieci,
            że już psa nie przeleci.
            Lecz dla Zochy ma to cechy przekrętu.
    • Gość: Grzegorz Rymopis Roots IP: *.attu.pl 19.05.06, 18:19
      Twardziel i ekstremalista mają wspólne korzenie
      obaj robią tylko dobre wrażenie
      niby wychodzą na czysto
      ale po łebkach i szybko
      obaj szepcą a ja się nie zmienię.

      Grzegorz Rymopis
    • Gość: Grzegorz Rymopis Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.attu.pl 19.05.06, 18:22
      Twardziel i ekstremalista mają wspólne korzenie
      obaj robią tylko dobre wrażenie
      niby wychodzą na czysto
      ale po łebkach i szybko
      obaj szepcą a ja się nie zmienię.

      Grzegorz Rymopis
      • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 20.05.06, 10:11
        Pewna pani z dzielnicy Bałuty
        narzekała na los swój zapluty.
        Bo jej mąż umiłowany
        wolał owce i barany,
        z nią zaś sypiał tylko dla pokuty.
        • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 20.05.06, 14:23
          Jedna pani z dzielnicy Bałuty
          wciąż narzeka na swe bałamuty.
          A, że bardzo zwisają,
          że już nie podniecają...
          Również mąż jej chodzi jak struty.
      • Gość: ewa Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.d4.club-internet.fr 20.05.06, 12:05
        Grzegorz Rymopis ze Zgorzeli
        swym talentem sie podzielil;
        ekstremalista rzecz oczywista-
        polszczyzna to rzecz sliska,
        wiec do limerykopisow sie przydzielil.
        • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 20.05.06, 14:42
          Na pastwisku, (dość blisko do Niska),
          mają ubaw przejezdni ludziska:
          stoi tam w szczerym polu
          na tablicy czerwonej
          napis:
          C H O R O B A R A
          C I C I P Y S K A !
          • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 20.05.06, 15:20
            W pobliżu Chorzowa-Batorego
            wisi szyld zakładu OPTYCZNEGO.
            Jadąc łapię się za głowę
            bo tam: PROTEZY ZĘBOWE,
            jak wół stoi obok powyższego.
            • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 20.05.06, 15:34
              Pewien złomiarz z dzielnicy Bałuty
              (specjalność jego to druty)
              od rana chodzi strut:
              jego prywatny drut,
              nie drut już lecz kabanos przeżuty.

              • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 20.05.06, 16:32
                Starsze wiekiem małżeństwo w Środzie
                w niezmąconej wciąż żyje zgodzie.
                Ciągle ich podnieca,
                że cycek na plecach
                rośnie jej. jemu hm... na brodzie.
                • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 20.05.06, 17:25
                  Pewien Jan żyjący pod Opolem,
                  na kolację zwykł jadać fasolę.
                  By nie doszło do rozwodu
                  z wiadomego tu powodu,
                  swoją starą wciąż poił jabolem.
                  • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja- 100 20.05.06, 17:41
                    Pan Bronisław, obywatel Zgierza
                    poczuł dzisiaj namiętność do jeża.
                    Śmieją się pod Zgierzem-
                    kochając się z jeżem,
                    nigdy nie zapominaj pancerza.
                  • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 20.05.06, 19:49
                    Bestialski morderca z Nawarry
                    jednym ruchem zabił cztery komarry.
                    Nienawidzi tych gadzin
                    chociaż może przesadził,
                    mógł im dać choć po łyku kurrary.
                    • matyldazalogowana Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 20.05.06, 20:59
                      Pewien rycerz z Nawarry,
                      gdy się zrobił starry
                      i kłuło go pod bokiem,
                      dał spokój ze smokiem
                      - przerzucił się na komarry.

                      strrasznie zaniedbałam się w limerykach, ale obrona blisko, palce bolą od
                      stukania, a i wzrok nie ten ;) jeszcze przyjdą lepsze dni, trzymajcie kciuki!
                      Palnick, słodki czy Ty masz jakąś traumę, bo tak ciągle te biedne komary
                      tłuczesz? Jakieś roboty na bagnach? Aha i polecam Eurowizję (za chwilę) dawno
                      nie widziałam takiego kiczu, turlałam się ze śmiechu.
                      • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 21.05.06, 08:05
                        Pewna studentka z Nawarry
                        śniła niezwykłe koszmarry.
                        O krok od obrony
                        a śnią się androny,
                        docenci i inne poczwarry.


                        Matyldo, trzymam kciuki!

                        • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 21.05.06, 13:01
                          Matylda z dalekiej Kirgizji
                          śledziła kicz Eurowizji.
                          Obrona na głowie
                          a potem nam powie,
                          że w tym to nie ma kolizji.
                          • matyldazalogowana Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 21.05.06, 13:39
                            Zabolało!(mędrca szkiełko i oko)
                            zamyśliłam się przeto głęboko:
                            od meritum precz nie odbiegam,
                            wszak świat wokół ciągle dostrzegam
                            jem, oddycham, te rzeczy też - spoko!

                            No wiesz Palnick, od przyjaciela bym się tego nie spodziewała, teraz to mnie
                            zraniłeś nie wiem czy się podniosę, ja od miesiąca jak mniszka (no, prawie) a
                            Ty mi Eurowizji żałujesz? ;-)
                    • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 22.05.06, 01:19
                      Czy umysłów Polaków poprawę stanu
                      spowodować może desant z Watykanu?
                      Czy dość miły Benedykt
                      wydać mógłby dziś edykt,
                      który zmiecie mentalność Bantustanu?
                      • kafar.pl Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 22.05.06, 18:30
                        Pewien Palnick z rogatek Rzeszowa
                        górnolotne sprzedaje tu słowa.
                        A Polaków obchodzi
                        to by czuli się młodzi,
                        a na stole winna stać wyborowa.
                        • sylwia_re Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 23.05.06, 14:08
                          Pewien raptus z okolic Kołbieli
                          zamiast robić wszystko po kolei
                          to się rzucał na Hanię
                          czy on w końcu przestanie?
                          bo jak nie, Hania w końcu go zdzieli
                          • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 23.05.06, 14:39
                            Pewna baba na łące pod Kłajem,
                            od godziny zabawia się jajem.
                            Aż po dłuższym czasie
                            babina wścieka się:
                            żaden ptak orgazmu nie dostaje.
                          • 3bezatu Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 23.05.06, 14:40
                            Pewna Hania z okolic Kołbieli
                            Zadowolona - już się weseli
                            Ogląda się na raptusa
                            Co tak powoli się rusa?
                            Jak nie dogoni - Hania go zdzieli!


                            Pozdrowienia Sylwio
                            • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 23.05.06, 14:47
                              Pan Gerwazy, obywatel kaliski
                              ściągnął z Turcji dwie odaliski.
                              Bardzo z tego się cieszył,
                              chociaż nic nie pogrzeszył
                              bo staruszek już setki jest bliski.
                              • yolo.szwarc Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 23.05.06, 15:15
                                Wojciech, moj przyjaciel drogi
                                wielbi wachac swoje nogi.
                                Narzeczona i kochanki
                                nie chcac przerwac tej sielanki
                                dbaja by mu rosly rogi.
                                • sylwia_re Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 23.05.06, 15:44
                                  Zastanawiał się Hieronim w Baku
                                  w jaki sposób przejść do kontrataku
                                  czy wejść w słowną zawiłość?
                                  czy po prostu lać w ryło?
                                  w gruncie rzeczy to jest sprawa smaku
                                  • matyldazalogowana Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 23.05.06, 22:35
                                    Myślał Hirek, wróciwszy z urlopu,
                                    czy brać rozwód, czy dać w mordę chłopu?
                                    lecz że chłop był z teką
                                    (Wiejska - niedaleko)
                                    to mu posłał kolesi z UOPu.
                                    • Gość: Ruta Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.05.06, 16:16
                                      Dał gachowi raz w papę pan w Nisku,
                                      gdy swą żonę z nim zastał w uścisku.
                                      Przykład już idzie z góry
                                      z nomen-omen-klatury,
                                      wszak go sprać mógł zwyczajnie po pysku .
                                      • sylwia_re Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 24.05.06, 16:43
                                        Nie zdziwiło wcale Jamesa Bonda
                                        kiedy spotkał na mieście wielbłąda
                                        rozszyfrował od razu
                                        pomimo kamuflażu
                                        że to radziecka szpiegowska sonda
                                        • apepol Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 24.05.06, 21:12
                                          Nie zdziwiło w ogóle Sztyrlitz'a
                                          gdy murzyna na Moskwy ulicach
                                          spotkał: "Gieroj ten Wania
                                          tak w robocie zachrzania
                                          że się nie miał jak umyć. Wot ptica"
                                          • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 24.05.06, 22:29
                                            Nie zdziwiło to wcale też Klossa
                                            Że na giełdzie panuje dziś hossa
                                            Nie ze mną te Brunnery
                                            Verdammt! I do jasnej cholery
                                            Bo w tych sprawach ja zawsze mam nossa.
                                            • apepol Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 24.05.06, 23:26
                                              Nie zdziwiło w ogóle Brunera,
                                              że się Kloss za blond frauleihn przebiera
                                              "U nahs w SS na coh dzień
                                              tylkho czerń jest dzihś w modzie,
                                              w blond się tylko Abwehra ubiehra."
                                              • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 00:05
                                                Nie zdziwiło w ogóle Stirlitza
                                                Że Kloss chadzać zwykł czasem w spódnicach
                                                Lecz gdy zapadł zmrok
                                                To przeżył on szok
                                                Konstatując, że z Klossa dziewica.
                                                • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 00:32
                                                  Nie zdziwiło też Mata Hari
                                                  Że jej w tyłek wjechało ferrari
                                                  Bowiem kierowca
                                                  Z szybkością bombowca
                                                  Wytrąbił dwie flaszki Campari.
                                                  • apepol Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 08:35
                                                    Borewicza zdziwiło szalenie,
                                                    że zginęło mu gdzieś przyrodzenie.
                                                    Stanął w komistariacie
                                                    i już w drzwiach ściągnął gacie.
                                                    Ubek - Zubek miał wszcząć dochodzenie.
                                                  • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 12:19
                                                    Nie zdziwiło też wcale Brunnera
                                                    Że mu smagła zrobiła się cera
                                                    Nie plaże to ciepłych mórz
                                                    To solarium i puder i róż
                                                    Tak karnacją swą pobił Leppera.
                                                  • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 12:33
                                                    Borewicza okropnie zdziwiło
                                                    Przecież z Kaśką być mogło tak miło
                                                    Gdy jej stanik rozpinał
                                                    To mu ona na finał
                                                    Przywaliła boleśnie dość w ryło.
                                                  • matyldazalogowana Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 15:13
                                                    Nie zdziwiło wcale Segala,
                                                    że się Sylwek do niego dowala,
                                                    mógłby przysiąc na świętość,
                                                    że powiększył objętość
                                                    po szamponie push-up LOreala
                                                  • ira22 Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 16:31
                                                    Nie dziwi się też Arnold w USA,
                                                    nawet de Vito noga kusa
                                                    go wcale nie dziwi,
                                                    bo zobaczył w TiVi
                                                    pieszczoty z użyciem kaktusa.
                                                  • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 25.05.06, 18:17
                                                    Lekko się zdziwił kapitan Kloss,
                                                    kiedy z Brunerem złączył go los:
                                                    w akcji znów, lecz
                                                    dziwna to rzecz-
                                                    na planie filmu prod. Warner Bros.
                                                  • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 18:27
                                                    Nie zdziwiło też Chucka Norrisa
                                                    Gdy Tomasza spotkał był Lisa
                                                    I oznajmił: mój ty VIP-ie
                                                    Nie jesteś w moim typie
                                                    Więc nie obciach, że ciągle mi zwisa.
                                                  • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 25.05.06, 18:27
                                                    Raz zdziwiła się Kidman Nicole,
                                                    (nieprzystojnie mówiąc: "Ja p..."),
                                                    swoim świeżym amantem,
                                                    co podjechał trabantem
                                                    i czekając nań, trąbił na dole.
                                                  • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 25.05.06, 18:36
                                                    A jak zdziwił się A. Schwarzenegger,
                                                    kiedy kręcąc historie złych megier,
                                                    spotkał na filmu planie
                                                    raz nieoczekiwanie
                                                    skąpo ubraną amantkę Begier.
                                                  • sylwia_re Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 18:46
                                                    Za to ogromnie zdziwiło Klossa
                                                    gdy znienacka ugryzła go osa
                                                    i to prosto w pośladek
                                                    bo usiadł przez przypadek
                                                    na nią kiedy palił papierosa
                                                  • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 25.05.06, 19:01
                                                    Zadziwili się wszyscy poeci,
                                                    że się głupstwa teraz takie kleci,
                                                    a limerykopisy
                                                    robią takie popisy,
                                                    że się śmieją z nich nawet już dzieci.
                                                  • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 25.05.06, 19:14
                                                    Zadziwiła się dziś cała Łąka,
                                                    bowiem chrząszczyk coś kaszlał i chrząkał,
                                                    kiedy witać chciał gościa...
                                                    najpierw rzec jemu coś chciał,
                                                    ale w trawie się biedny zabłąkał.
                                                  • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 25.05.06, 19:21
                                                    Przybył na Łąkę dziś Motyl Włoski,
                                                    cieszmy się, na bok smutki i troski!
                                                    Nawet turkuć podjadek,
                                                    choć śmierdzący ma zadek,
                                                    do powitań przyczesał swe włoski.
                                                  • apepol Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 20:38
                                                    Nie zdziwiło zupełnie motyla,
                                                    że się siatka zza krzaków wychyla.
                                                    Z ksiąg owadziej mądrości:
                                                    "Skutki zbytniej ufności
                                                    entomolog w gablotach przyszpila".
                                                  • eilean_donan Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 21:16
                                                    Myśl pewna nęka biednego motyla,
                                                    że życie, niestety, to jedna chwila...
                                                    koszmar po nocach mu się śni
                                                    i głos : " to be or not to be"...
                                                    czyli " zapylać, czy też - nie zapylać?"
                                                  • eilean_donan Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 21:41
                                                    Tegorocznym maturzystom :

                                                    Niejaki Makbet, tan Cawdoru
                                                    szkocką whisky chlał do oporu.
                                                    Aż do zgonu sobie chlał,
                                                    bowiem, biedak, żonę miał
                                                    jakby żywcem wziętą z horroru.
                                                  • eilean_donan Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 21:47
                                                    Lady Makbet – femme fatale
                                                    twarda, jak radziecka stal,
                                                    skąpi wdzięków swych mężowi,
                                                    więc jej oddać postanowił
                                                    całą władzę, tron i szmal !

                                                  • immanuela Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 23:02
                                                    Nie zdziwiło wcale Leppera
                                                    Że się Roman do niego dobiera
                                                    Zapytał zatem: Romanie
                                                    Na sofie czy otomanie?
                                                    Czy też w krzakach? Mój drogi wybieraj!
                                                  • apepol Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 25.05.06, 23:26
                                                    Raz Ofelia z Hamletem w "Sztubaku"
                                                    zalożyła się po pijaku:
                                                    "co ma wisieć nie tonie",
                                                    skutek - toń wód ją chłonie
                                                    kromie wianka i pary chodaków.
                                                  • matyldazalogowana Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 26.05.06, 15:34
                                                    Nie zdziwiła wcale Romana
                                                    w pszenżycie gęś oskubana
                                                    nie domyślił się piernik,
                                                    że to była Olejnik
                                                    - ucharakteryzowana
                                                  • Gość: Kurrara Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.crowley.pl 27.05.06, 22:50
                                                    Widziałam dziś dom we wsi Trąbki,
                                                    co przyozdobiony był w rombki
                                                    z tłuczonych talerzy,
                                                    wcześniej jak należy
                                                    polerowanych z użyciem gąbki.

                                                  • eilean_donan Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 28.05.06, 20:18
                                                    Raz dobrodziej z miasta Rygi
                                                    zjadł był na obiad ostrygi
                                                    na procesji ksiądz
                                                    poczuł przypływ żądz
                                                    „ weź mnie” dawał znać na migi.
                                                  • eilean_donan Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 28.05.06, 20:25
                                                    Szepczą baby z Garwolina:
                                                    „jaka tego jest przyczyna,
                                                    że u kumy na wierzejach,
                                                    po wizycie dobrodzieja,
                                                    trzy dni wietrzy się pierzyna?”
                                                  • palnick Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. 29.05.06, 10:37
                                                    Całą noc dżdżystą, w Węgorzewie
                                                    ksiądz dobrodziej siedział na drzewie.
                                                    To po puszce Red Bulla
                                                    sukienkowy tak hula,
                                                    lecz jak latać to on jeszcze nie wie.
                                                  • Gość: Ruta Re: Piszemy limeryki - reaktywacja. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.05.06, 14:11
                                                    Jęczą jętki nieszczęsne nad Drwęca,
                                                    że ich wdzięki nikogo nie nęcą,
                                                    kwiat, choć ma dobre chęci,
                                                    ale zamókł mu pręcik ....
                                                    W taki ziąb chce się tylko zboczeńcom !