Jakiego lekarza i jaki szpital polecacie ???????

[julahula]

Witam Was serdecznie
Mnie również czeka operacja usunięcia mięśniaków (11 cm). To co słyszałam od
lekarzy to to, że taką operację powinna przeprowadzić osoba mająca "delikatne
dłonie". Ja chodzę do prof. Sawickiego, może któraś z Was miała z nim
styczność i mogła coś więcej napisać. Skierowanie dostałam od niego do
szpitala Bródnowskiego (tam przyjmuje)i znów chciałabym poznać Waszą opinię na
temat tego szpitala.
Piszcie kogo polecacie i jaki szpital, jest to bardzo ważne ( gdyż takiej
osobie podczas operacji trzeba ufać i wierzyć, że przeprowadzi operacje
oszczędzającą a nie wytnie wszystkiego !!!!!)
Pozdrawiam WAS

[alicja632]

I mnie to czeka! mam skierowanie do szpitala ale od czego zacząć , nie mam
znajomego lekarza w żadnym szpitalu!!

[nadzieja74]

Jesli we Wroclawiu, to ja polece genialnego gina-chirurga, ktory uratowal moja
macice p. prof. Karmowskiego. Przyjmuje i prywatnie i na klinikach na
Chalubinskiego.

[julahula]

Chodzi o szpital w Warszawie
Ja byłam prywatnie ( z polecenia). Mój ginekolog pracuje również w szpitalu
Bródnowskim i dlatego tam się wybieram.
Tydzień temu w piątek miałam iść do szpitala, tak wcześniej uzgodniłam z
lekarzem. Poszłam ze wszystkimi badaniami no i oczywiście z USG a tu STRAJK
!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ( a dokładniej strajk anestozjologów) Nie przyjęto mnie bo
stwierdzono, że mięśniaki nie zagrażają mojemu życiu i są już tak duże (11 cm),
że można czekać. Ile czasu mam czekać? - nie uzyskałam odpowiedzi.
Nie wiem co robić? Czekać czy szukać innego lekarza. Słyszałam, że na Karowej
normalnie operacje robią.
Jeszcze raz ponawiam pytanie, czy któraś z was miała tam przeprowadzaną operacje.
Pozdrawiam WAS

[balbina11]

W maju (31-go) usuwałam mięśniaki (duże) na Inflanckiej w Warszawie. Polecam dr
Sławomira Sikorę. Mimo strajków wszystko było ok. Teraz czuję się już dobrze.

[ewa1611]

3VII pomimo przystąpienia do stajku głodowego w Centum Zdrowia Matki Polki w
Łodzi przyjęto mnie na oddz. gin.operacyjnej i endoskopowej. Mój "gluś" miał
prawie 14-15 cm średnicy, szybko rósł (weryfikacja poprzednich
badań),przygotowano mnie,że to sarkoma.Jednak po serii badań wiedzieli,ze to
nie jest złośliwe. Operował mnie prof. Malinowski,macicę mam zachowaną,choć
inni lekarze nie dawali mi dotychczas takiej nadzieji.