sophie_82
27.02.09, 11:16
23.02 mialam operacje. Operowano mnie niecale 2 godziny. Narkoze znioslam bardzo dobrze - nic nie pamietam, reszte dnia przespalam. 3 razy wybudzalam sie i wtedy troszke wymiotowalam, jest to o tyle nie
przyjemne, ze sa skurcze brzucha i to boli.
Drugi dzien tez prawie przespalam, w srode nudzilam sie i nie moglam
doczekac sie wyjscia w czwartek. Moglam wyjsc w srode ale wolalam zostac jeszcze jedna noc pod opieka lekarska.
Jesli chodzi o bol to jestem mile zaskoczona. Srodek przeciwbolowy bralam dwa razy, jak sie w srodku nocy wybudzilam. I raz na samym poczatku. Najbardziej bolalo kichniecie, kaszlniecie i proba siadania na lozku. Wtedy tez szybko sie meczylam i mialam kreciola w glowie.
Potrzebowalam wiecej czasu i dodatkowa kroplowke, bo za bardzo krecilo mi sie w glowie.
Szycie - rewelacyjne, prawie niewidoczne. W poniedzialek ide na zdjecie szwow. W miejscu szycia nie mam czucia, ale to pasek szerokosci pol cm wiec zaden problem.
Nie mialam lewatywy ani srodkow przeczyszczajacych. W niedziele wieczorem jadlam tylko kaszke ryzowa a rano nic, nawet kropli wody.
Cewnik zalozono mi po uspieniu wiec nie stresowalam sie. Wyjecie cewnika nie boli, rozszczelnianie czuc jako lekkie parcie na pecherz.
Pozniej bez problemu sikalam. Z wyproznianiem tez nie mam problemu jak tylko wrocilam do domu to jelitka ruszyly :)
Dzisiaj sama ubralam sie, zrobilam sobie sniadanko, teraz siedze w fotelu z laptopem na kolanach. Na weekendzie przyjedzie do mnie mama na tydzien. Zwolnienie mam na 30 dni.
Co do samego miesniaka, to nie wyglada to za dobrze. Byl wiekszy niz na usg, jakies 10 cm. Lekarz mowil, ze z "odnozami, taki ala kalafior". Z wypisu: "trzon macicy w przodozgieciu nierowny, wielkosci 16x12 cm, znieksztalcony przez srodsciennego miesniaka okolo 8x9 cm umiejscowionego w dnie macicy, czesciowo w scianie przedniej, czesciowow w scianie tylniej. Przydatki prawe i lewe makroskopowo niezmienione." Lekarz powiedzial, ze udalo sie go wydobyc bez przecinania macicy.
Generalnie, jeden z jajnikow mialam zamiast z boku to z przodu i cala macica jest zmasakrowana. Za 2-3 miesiace czeka mnie HSG w celu ustalenia, czy cokolwiek jest drozne. No i ciaza mam czekac min. 9 miesiecy, najlepiej 12, bo jak lekarz powiedzial, w tym momencie ciaza to dla mnie zabojstwo.
W razie pytan, sluze pomoca. Dziewczyny, strach ma WIELKIE oczy. Ze mna byly kobiety po 50 i mlodziutkie, mlodsze ode mnie. Wszystkie dobrze to znosily, wszystkie zadowolone, ze maja to za soba. Jedne laparoskopowo, inne przez zwykle ciecie. Dziewczyny, trzeba DZIALAC.