Zarobiłam 43 grosze:-)

[x4x9x]

Kapitalizacja odsetek od 30 tysięcy:
Za styczeń 8 złotych zysku:
Za prowadzenie rachunku- 6 złotych, podatek - 1.57.

Mąż zmienił od niedawna bank, ja jeszcze nie.

[engine8]

Za prowadzenie rachunku placicie?

[wislok1]

To jest raczej normalne w UE, jak konto jest darmowe, to potem i tak bank zarobi wiecej niz przy koncie platnym, pobierajac inny oplaty....

[trypel]

Kwestia banku i konta.
Są darmowe i bez opłat za wszystko ale wymagają stałych dochodów na pewnym poziomie
A poza tym teraz wszystkie banki (również u ciebie) zabierają nam co roku pare % całej kasy. Takie czasy

[trypel]

To moje
Za cholera zadnych oplat tam nie widzę
www.credit-agricole.pl/klienci-indywidualni/konta/konto-dla-ciebie-vip

[engine8]

Ale

0 zł za prowadzenie konta
wystarczy, że co miesiąc na Twoje konto wpłynie minimum 10 000 zł lub średnie miesięczne saldo na Twoich rachunkach prowadzonych w PLN w ramach konta wyniesie 150 000 zł

Jak ja mialbym uzywac takie konto to bym sie chyba zesral...
Na moich kontach nie ma zadbyc takich wymagan.
Moze siedziec - i mam takie, $0.15 i czeka na dobre czasy i zero oplat.

[engine8]

Jak masz 150k na koncie zamiast na iwestycjach - powiedzmy 7%, to bank ma ponad 10k twojej kasy - to bardzo wysoka oplata. Nawet 10k miesiecznie to juz duzo i na pewno nie darmo ale gdzies wyplaty musisz przelewac i robic tranzakcje wiec to jest OK

[trypel]

Ja mam tam same kredyty
Oszczędności max 30-50 tys
I się nie zesrałem jeszcze
I bank mi daje ponad 2x więcej odsetek niż twój.
Ale to rolniczy bank francuski. Widac rolnicy maja lepiej

[engine8]

W jaki to sposob nam zabieraj % naszej kasy? Moj bank zadnej kasy jak nie doklada to mi nie zabiera - sprobowalby.

[trypel]

Masz rekordowa inflacje i rekordowo niskie stopy. W biały dzień banki rzna was jeszcze bardziej niż nas.

[engine8]

No na inflacje ni ema rady. I wcale nie musze trzymac kasy w banku.
A to ze bank pozycza na wyzszy pprocent a placi nizszy zawsze bylo jest i bedzie niezaleznie od inflacji.
Ale u nas zaden bank z ktoreho ja korzystam nie sicga mi zadnych dodatkowyc oplat
A ze oferuje mi 0.5% na koncie ktorego rzdziej dotykam a prawie nic za konto ktre pracuje praktycznie codziennie to trudni sie dziwic...

[wislok1]

Jajca se robisz

[qqbek]

trypel napisał:

> Kwestia banku i konta.
> Są darmowe i bez opłat za wszystko ale wymagają stałych dochodów na pewnym pozi
> omie
> A poza tym teraz wszystkie banki (również u ciebie) zabierają nam co roku pare
> % całej kasy. Takie czasy

No ja mam teraz tylko 3 konta i wszystkie darmowe i z kartami.
W ING mam limity wydatków kartami (ale jakieś śmieszne - wystarczyłoby raz zatankować samochód korzystając z firmowej, drugi raz ze "zwykłej", do tego jakieś drobne zakupy z każdej i już by było).
W powiązanym z hipoteką RORz-e w BNP mam chyba 2,5 wpływów miesięcznych, ale jak zaraz rata będzie podobna, to też przecież nie problem, bo i tak przelać tyle muszę...

Na wszystkich trzech hula wiatr, jak jest gdzieś 10k akurat to już święto, bo co mam trochę, to nadpłacam kredyt.

[x4x9x]

Tak, i za każdą opłatę, (gaz, prąd, śmieci, podatek, komórki)czy wysłanie pieniędzy złotówkę. Lepiej trzymać w skarpecie:-)

[engine8]

Za zadna tranzakcje bankowa - gdzie place rachunki, nie place.
Moje wszytki oplaty sa na tzw "Auto pilocie" Tzn sa placone rachunki automatycznie w dniu okreslonym przeze mnie albo w ostanim dniu do zaplatyu bez kar. A poniewaz rachunki sa rozne wiec trzymam na takim koncie wyzszy balans aby nie "wpasc w dolek" bo czasami (ale nie zawsze - bo mozna polaczyc konta i jak na jedym braknie to wyciagna z drugieego) kosztuje.
Sa oplaty ze przelewy pomiedzy niektorymi instytucjami ale to inna sfera i "stachelna" rzadkosc kiedy trzeb zrobic tzw "wire transfer" a wiec duze kwoty w ciagu paru sekund czy minut. .
Ja mam konta w wielu bankach i instytucjach i przesuwam kase pomiedzy nimi regularnie ale gorsza za takie tranzakcje nie place.

[x4x9x]

Zrezygnuję z tego banku ale mają mi na to konto wpłynąć pieniądze za praktykantki, całe 80 złotych brutto. Przeniose się do innego banku.

[trypel]

Tylko nie rozpierdziel tego na głupoty

[x4x9x]

Jestem bardzo oszczędnym człowiekiem.

[zolza670]

Aż za bardzo moja droga ☹

[klemens1]

x4x9x napisała:

> Tak, i za każdą opłatę, (gaz, prąd, śmieci, podatek, komórki)czy wysłanie pien
> iędzy złotówkę. Lepiej trzymać w skarpecie:-)

Po co masz konto w banku, gdzie się płaci za cokolwiek?

[marekggg]

zrozum w koncu ze wasz system bankowo-finansowy jest zupelnie inny niz europejski.

[engine8]

ale wcale nie musi byc bo niby dlaczego ma byc inny?

[marekggg]

bo po prostu jest i tyle. tutaj nikt nie ma zamiaru placic czekami naprzyklad. jedyne czeki ja widze to nie sa nawet czeki (chociaz tak sie to nazywa w niektorych krajach), ale jakies bony na zakup zarcia w sklepach i restauracjach, ktore otrzymuja pracownicy zamiast kasy (ze wzgledow podatkowych i innych regulacji prawnych).
roznica tych systemow jest podyktowana historia i uregulowaniami prawnymi poszczegolnych krajow. i jakos sie nie bardzo zanosi na zmiane tego systemu. nawet jak w europie dzialaja nawet amerykanskie banki, czy firmy jak VISA, Mastercard, AmEx, czasami nawet Diner's Club sie znajdzie.
i ja nie mam najmniejszych watpliwosci o tym, ze amerykanski bank tak samo skubie klienta jak europejski, tylko w innej formie. a ze klient tego nie widzi na pierwszy rzut oka, to jedna z rzeczy ktora sie probuje w europie nie ukrywac - masz dokladnie opisane co ile kosztuje. i tyle.

[klemens1]

engine8 napisał(a):

> Za prowadzenie rachunku placicie?

Nie. Bank czasami nawet mi płaci.

[hukers]

klemens1 napisał:

> engine8 napisał(a):
>
> > Za prowadzenie rachunku placicie?
>
> Nie. Bank czasami nawet mi płaci.

Też mam jedną kartę, gdzie bank z trzy stówki rocznie mi płaci.
Pozostałe cztery bezpłatne.

[waga173]

Pod latarnia bys zarobila wiecej. Moze 43 zlote.

[x4x9x]

Nie wszystko jest na sprzedaż.

[teodor-k]

Tak dla przypomnienia bo masz kłopoty z pamięcią dziadku .

[dynamic_pulse]

Proszę, jak się chce to można, nawet zarobić. Taka kobieta w domu to skarb, nie wydaje, budżet domowy łata, męża wspomaga. Zazdroszczę Ci pomysłów.

[engine8]

Taka kobieta w domu to skarb

Ja bym sie swojej nie odwazyl skarbem nazywac bo ona wie co sie ze skarbami robi.... - Zakopuje. :)

[dynamic_pulse]

Dla jednych największy skarb, dla innych zabawka...;-)

[wislok1]

Inne banki w PL placa lepiej ? Watpie

[engine8]

Moj bank na koncie oszczednosciowym placi 0.5% i zero innych kosztow.
Na koncie czekowym 0.05% i zadnych oplat ani za konto ani za uzywanie jakichkolwiek bankomatow w kraju i na swiecie.

[trypel]

Czyli okradaja cie na jakieś 6% kasy rocznie? Zgroza

[engine8]

Oni mnie nie okradaja. ???
Jak liczysz inflacje to niby dlaczego bank mialby za nia placic?
Ja na kontach oszczednosciwych i czekowych nie trzymam duzo - tyle ile potrzebuje na placenie biezacych rachunkow - krotko i dlugoterminowo a reszta siedzi na inwestycjach. I tam place za zajmowanie sie moja kasa zebym ja spal spokojnie. I tak sobie roznie w podbnym tempie jak S&P500 ale jest bezpieczniejsza (przynajmnije teoretycznie) przy potencjalnych spadkach :)

[engine8]

O i nie ma oplat ze tranzakcje w walutach miedzynarodowych przy wyciaganiu z bankomatow - wyplacja po wymianie ajko dany bank oferuje.
Kiedys banki (wlasciciele bankomatow) w Polsce przeliczaly po oficjalnym przeliczniku i dokladaly sobie oplate za serwis (ktora mi moj bank zwracal) ale ostatnio nie ma oplaty za serwis ale wymiana zlodziejska i inna w kazdym banku (ale wszystki na tym zarabiaja) i na to nic nie poradze.

[klemens1]

engine8 napisał(a):

> O i nie ma oplat ze tranzakcje w walutach miedzynarodowych przy wyciaganiu z ba
> nkomatow - wyplacja po wymianie ajko dany bank oferuje.

Ta "wymiana" to właśnie opłata.

[trypel]

A jak jest wysoka widac dopiero jak się korzysta z takiego revoluta i tych kosztów wymian prawie nie widać

[klemens1]

trypel napisał:

> A jak jest wysoka widac dopiero jak się korzysta z takiego revoluta i tych kosz
> tów wymian prawie nie widać
>
Dodatkowo tylko w revolucie znam bezkosztową automatyczną konwersję.
W mBanku i Aliorze kurs przy automatycznej wymianie jest już totalnie chujowy - np. 40 groszy na 1 EUR.

[wislok1]

Twoj bank nie placi, on oddaje ci 0,5 i 0,05, a ty tracisz tam sporo kasy przy rekordowej inflacji w USA....

[engine8]

Ale to zupelnie inna bajka. dlaczego ja mialbym winic bank za inflacje?
Mozna ich winic kiedy np wymagaja aby co daj dafrmowe serwisy aby u nich miec $100k bo na tym sobie zarobia, ale ja nie mam takich.

[trypel]

Bo banki ja wywołały?
Bo im się opłaca?
Bo nie mogą podnieść stop bo poziom zakredytowania jest rekordowy i wtedy wszystko pierdolnie?
Zobacz jak było wcześniej a jak teraz i pomysł dlaczego

[engine8]

Inflacje wywolaly rzady i nierzady drukujac kase i zamykajc biznesy...

[trypel]

Rządy? Czyli to twój prezydent podjął decyzję żeby dodrukować i trzymać oprocentowanie poniżej inflacji?
Mi się wydaje że raczej FED z kolesiami z innych banków. Bo to im się opłaca

[engine8]

A FED to kto? Kto ich tam ustawia, pozwla na rozne rzczy i kto wywala? Wszytko ta sama mafia realizujaca polityke rzadu.
Bo to FED odszedl do wniosku ze bedzie drukowal i dowozil Bidenowi na biurko a Biden K nie wiedzial co z ta kasa zrobic i rozdzawal? czy moze to Biden im nakazal im drukowac bo chcial rozdawac?

[engine8]

I Biden im kazal trzymac oprocentowanie nisko zeby stymulowac kupowanie - zwlaszcza domow i samochodow a poteem drukowac i stworzyc inflacje aby pokazac ze obnizyl dlugi miedzynarodowe etc....

[trypel]

Naprawdę wierzysz ze biden ma coś do powiedzenia?

[engine8]

No nie Biden jako osoba ale "Biden" czyli jego mafia i "shadow government".

[trypel]

Z tymi domami to chyba już się kończy

[stavros2002]

Mit amerykańskich banków i ich dobroci dla klienta rozwiał się w 2008. Ale Wąsaty Dziadek z Teksasu wciaż żyje legendą czeka z wypłatą, keszowanego co dwa tygodnie :D

[engine8]

G wiesz wiec raczej tego nie pokazuj przy kazdej okazji?
Po co z siebie robic idiote swoimi opiniami? Nie rozumiem.
Co Ty wiesz o wastym dziadek z Teksau i jego zyciu? Nic. I podejrzewam ze nawet nie mozesz marzyc aby zyc tak jak on sobie zyje. Dziadek zyje sobie wygodnie pod kazdym wzgledem a kieszonkowe sobie sam reguluje jako ze jest finansowo niezalezny i nawet gdyby jego inwestcje spadly do polowy to tej niezaleznosci nie straci a gdyby one spadly nawet wiecej to ciagle bedzie niezle zyl przez nastepne 30 lat - czyli do tzw usranej smierci, nawet przy zalozeniach ze koszty zycia wzrosna w tym czasie 10x.
O i jak wszytko padnie to mam przeciez polska emeryture :) I zawsze jeszcze moge wrocic do Polski i tam za swoja zyc calkiem niezle... a jakbym tu dom wynajal i podwoil dochody emerytalne... i przeznaczyl nie wszytko a jedynie jakies 20- 30 tys PLN miesiecznie na zycie to dalo by sie zyc za to w Polsce?

Jak nie wiesz co to znaczy to sobie wygugluj.

Nie wiem o jakiej "dobroci" mowisz. Byla kiedys taka?
Bank to biznes i bedzie operowal tak aby jak najwiecej dla siebie a nie dla klienta zyskac- tak zawsze bylo, jest i bedzie. A reszta to rynek i konkurencja bo jak nie masz klientow to nie masz biznesu.

[trypel]

Banki od 2008 roku nie działają jak normalny biznes w warunkach rynkowych.

[engine8]

Tzn co sie tak drastycznie zmienilo w mojego punktu widzenia poniewaz ja tego nie widze?

[trypel]

Ty nie widzisz niczego co ci się pod nos podtyka
Banki wmówiły ludziom ze nie mogą bankrutować
Ze należy im się pomóc od państwa w razie kłopotów wywołanych przez podejmowanie ryzykownych decyzji
No i wreszcie wmówiły nam ze deflacja szkodzi a inflacja jest ok. A jest ale dla nich. Dla nas deflacja jest lepsza

Działalność banków pd kilkunastu lat nie ma nic wspólnego z gospodarka rynkowa

[engine8]

Znow - ja patrze ze swojego podworka bo to co sie dzije tam gdziec i na mnie wyraznie nie splywa to miej wiece tyle zaczy co mowienie mi ze jestem chory bezobjawowo. Moze to bedzi emiec jakies konsekwencje ale ja teego nie widze i nieczuje wiec sie tym nie przejmuje.
Bankrutowac zawsze mozna bylo i ciagle mozna. nie slyszalem aby komus tego bronily? I widze ze ludzi bankrutuja tak samo - taktyczna rozgrywka.

no u nas nikomu rzad za darmo niczego nie obiecywal ani przed ani po 2008.

A jesli chodzi o inflacje czy deflacje to co mnie sie tym martwic keidy mam zero wplywu na jedno i na drugie.
Ja widzialem ze po 2008 moje konto roslo szybciej niz przed i ro sie liczylo i to bylo widac... A jesli rownolegle ktos na tym rowniez zarabial to juz nie moje zmwrtwienie..

Ciagle czegos (co mnie dotyczy) nie rozumiem?

[trypel]

Jak misiaczek.
On wie swoje. I jego to nie dotyczy.

[x4x9x]

Nadal widzisz we mnie misiaczka? Nie jestem nim, choć wielokrotnie to sugerowałem na forum. Taki podejrzliwy z Ciebie człowiek.

[x4x9x]

Sugerowales

[trypel]

Ty jesteś on?

[engine8]

No chyba to lepsze niz podejscie typu - nie wazne ile ja strace ale wazne ile ten drugi nie zarobi - bo to sprawiedliwe ?

[engine8]

Ja to slysze od co najmnije 30 lat i jakos sie nie konczy i nie skonczy szybko chyba ze cala ekonomia kolapsnie. A to co pokazuja na obrazkach to cos musz pokazywac.
Jak domy drozeja to ludzi rzucaj sie na wynalem wiec wynajem dorzeje i znow domy staj sie atrakcyjna oferta.
A Ameryknie nie przywazuja sie do domow i handluja nimi czesciej jak samochodami.
Pare lat temu slyszalem ze kupno domo sie skonczylo - millenials wola wynajmowac,, A sie okazuje ze kupuja jakby konca nie bylo. No to sie tlumaczy ze to dlatego ze moga pracowac zdalnie. Zawsze dostosowuje sie historyjki do obrazkow.
Amerykanski system popiera posiadanie i kupowanie domow. To daje ludziom stabilizacje i przywiazuje do kredytow a to jest jak smycz z kloczatka. Dobrze ze u nas kredyty sa glwnie na stale procenty.
Dom to bardzo dobra inwestycja i tak byla od bardzo dawna - sa okresy wrostu i duzych zarobkow ale i sa gdzie na krotk mete sie traci ale na dlugo zaawsze sie zarabialo i bedzie sie zarabiac bo posiadanie domu to zupelni einne zyci eniz wynajmowanie.

[engine8]

A inwestycje - na razie, inflacje co najmnije kompensuja tak ze wystarcza na pokrycie innych kosztow posiadania kasy.
W tym roku spadly jakies 6-7% ale w ubieglym i poprzednich wzrosly ponad 20% rocznie wiec jest OK.

[stavros2002]

Te osiedla trailerów PO 2008 też są ok. Widać ci Amerykanie nie nadawali się do Ameryki

Credit, that's American way :D

[engine8]

Czy ty naprawde jestes taki glupi jak sie pokazujesz?
Mnie osiedl trailerow mniej jak widac interesuja niz Ciebie.
A masz racje - ci amerykanie przywiezieni na okretach ponad 200 lat temu zupelnie sie tu nie nadawali nie nadaja..
Ci zas co przylecieli w ostatnich 40 latach - radza sobie bardzo dobrze.
A masz racje - tu sie na kredyt mnowi OPM (other people money) i powiedz mi co ma wiekszy sens
- uzywanie na zycie i zakupy pieniedzu ktore ci bank daje za darmo na 2 miesiace kiedy ty swoje trzymasz na inwestycjach zarabiajacyh te marne 7% a na koncu tego okresu im zwracasz
Czy
- Uzywanie swoich i nie zawracanie sobie glowy bankami?

[wislok1]

Jak co to pasuje, ze bank ci zabiera kase, to nie mam pytan...

W Europie jest to samo, ale tu ludzie sa wku.wieni z tego powodu

[x4x9x]

Tak

[toommynaley]

Taki jest efekt negatywnych stóp procentowych. Może warto zamiast 3mać z uporem godnym lepszej sprawy kupic coś co da trochę zarobić?

[x4x9x]

Brat kupił dwie działki, pożyczę mu, by nie brał kredytu.

[trypel]

Czy tylko mi nie gra coś w tym zdaniu? Chyba czasy ci się popierniczyły

[x4x9x]

Zrób sondaż i będziesz wiedział.

[engine8]

To nie sadaz ale logika taka matemtyczna i finasowa sie klania.
Jak kupil to znaczy zaplacil i jest wlascicielem a wiec na pozyczanie mu za pozno? A jak dopiero ma zamiar kupic ale jeszcze nie jest wlascicelem to znaczy ze jeszcze nie kupil. ?

[x4x9x]

Dał spory zadatek, czyli wg mnie już kupił:-)

[engine8]

A to wg ciebie. Przeciez zadatek mozna oddac i sie wycofac ?
On bedzie mogl mowic ze kupil jak bedzie mial dokument prawny gdzie bedzie napisane ze jest wlasicielem i ani minuty wczesniej. Jedynie mozesz powiedziec ze tranzakcja w toku i wszysto - jak na razie, idzie w dobrym kierunku..

[waga173]

Moglaby sie wytlumaczyc ze dwie kupil na kredyt, a ona mu pozyczy zeby nie bral kredytu na trzecia. Ale ona ma jednak babska logike, dal zadatek czyli kupil.

[x4x9x]

Ale się czepiacie, jutro wszystko załatwi.

[engine8]

ale nalezy pamietac ze czesc pieniadzy jest potrzebne na biezaco na pokrycie biezacych wydatkow - czyli gotowka i w banku na zadanie, czesc mozna odlozyc ale pod warunkiem ze beda dostpen szybko ((kilka dni czy tygodni) i nie straca na warotsci a dopiero reszte mozna odlozyc czy kupic cos na czym mozna zarobic wiecej ale nalezy sie liczyc z tym ze beda przywiazane do inwestycji dluzej...

[toreon]

A co mówi Hindus o S&P?
Trzeba IKE/IKZE wypełnić pod korek i nie wiem czy lepiej swda czy emim

[hukers]

Kup se Danka ze te 30 tysi franka szwajcarskiego. Pewna waluta na niepewne czasy. Jak zarobisz 5% wracaj do złotego. Nie powinno to zająć dużo czasu.

[x4x9x]

Dzięki:-)

[engine8]

Frank nie moze stracic?

[hukers]

Może.
Jak będzie spokojnie na świecie.

[engine8]

No bo ja np zaiwestowalbym w papier toaletowy... Nie psuje sie. Cena tego bedzie rosla wraz z inflacja a jak sie zrobi kryzys to poszybuje w gore. Szanse ze staniej sa praktycznie zerowe w kazdych warunkach. ?

[waga173]

Przeca sam uzywasz podmywarki. Inwestowanie w rolki papieru to jak kiedys inwestowanie w rolki kliszy Kodak.

[engine8]

No ja to nie inwestuje papier bo sie moge obejsc bez niego ale ci co chca we franki sugeruje pewniejsza inwestycje a paier tak wpadl znienacka :) No i pomimo wszystkich pozytywnych aspektow podmywarki to i tak ludzi nie przkonasz bo oni wiedza ze "papier to jest to" bo wiedza co gdzie i ile wytarles no i od dziada pradziada tak robili i zyja :) No i paier mozna uzywac do roznych rzeczy - nawet smarkac w niego.

[waga173]

Skoro jestesmy przy tych tematach, to moj kolega ma tzw luksusowe mieszkanie w przedwojennej kamienicy na Starym Mokotowie. Jest duza lazienka z a jakze, zeliwna wanna, bidetem i umywalka. Ale sam sracz jest w kapciorce obok przez sciane, a tam tylko sracz i wieszak na papier toaletowy. Bez umywalki. No wiec po sranku i podtarciu trzeba wlozyc gacie, otworzyc jedne drzwi, przejsc do drugiego pomieszczenia przez drugie drzwi, zdjac gacie, umyc dupe i rece, w koncu wytrzec sie chyba dwoma roznymi recznikami i wreszcie wyjsc. Nie potrafilem dopatrzec sie logiki dlaczego w sraczyku nie ma umywalki, nawej malutkiej, tylko do rak, gdy moglaby byc za darmo bo po drugiej stronie sciany gdzie juz sa rurki i splyw. Mikrobiolog mialby radoche badajac obie klamki. Chyba ten bidet to w tamtych czasach nie mial nic wspolnego ze srankiem. Przed albo po seksiku moze?

[engine8]

A moze ktos bidet zalozyl pozniej ?
A przecie mezczyzna przed i po sek(siku) myje "to" w zlewie a nie w jakims bidecie co jak klop wyglada?
Jak ja bym juz gacie zalozyl to za cholere bym ich nie sciagal zeby dupe umyc. Co najwyzej bym do bideta sral.
A wogole te stare bidety to "pain in the butt" w porownaiu z nowczesnymi nakladkami na kibel.

[waga173]

To co opisalem jest oryginalne przedwojenne. Kolega powiedzial ze jak bedzie remontowal to oczywiscie podlaczy umywalke do tej juz istniejacej po drugiej stronie sciany. U moich rodzicow byl bidet obok klozetu, te funkcje byly niejako polaczone. A nie w odrebnych pomieszczeniach. A jak moja corka byla mala i bylismy z wizyta u Babci, to czesto latala do lazienki az zostala nakryta ze do bidetu szcza:)

[jackk3]

Kiedy moje mieszkanie (no byle moje) na Grzegorzkach w Krakowie to tez mialo sraczyk osobno i bez umywalki. Tak sobie Gomulka wymyslil i tak budowano.

[waga173]

Gdyby to bylo wedlug Gomulki to lazienka by byla na koncu korytarza jedna dla calego pietra. Albo na zewnatrz budynku. Mnie sie to bardziej kojarzy z brakiem potrzeby mycia raczek po sranku. A po wsiach jak juz dupy kmiotkom poodmiekaly, to budowali w stylu a jakze dworkowym chalupy piec sypialni zero lazienek.
Podobno na Ziemiach Odzyskanych nowi mieszkancy skanalizowana lazienke w poniemieckim domu przerabiali na jakis skladzik albo spizarnie, bo kto to slyszal zeby srac w domu.

[qqbek]

Mój pradziadek (nie ten od Fiata, bo tego ukatrupili) przeniósł się z Zamościa do Wrocławia po wojnie, a był technikiem ciepłownictwa. No i do anegdot rodzinnych należą wspomnienia, jak to nie dało się na nowo sieci grzewczej w Śródmieściu uruchomić, bo nowi lokatorzy z Kresów grzejniki wypierolili i na złom sprzedali, a w ich miejsce kozy wstawili. Otwierali zawory pozamykane przez Niemców sieci... by po chwili je znów zamykać, bo kamienice zalewała woda...

[waga173]

Zbocze z tematu, ale skoro kiedys wspomniales o pradziadku czy dziadku, tym "od Fiata", co NIBY za zarekwirowanego 508 dostal po wojnie BL11. Po pierwsze to po wojnie takich burzujow i krwiopijcow co przed wojna mieli samochody, lapali i zawozili na Rakowiecka u nas albo jej odpowiednik w Lublinie. Po drugie, BL11 to byla wtedy po wojnie luksusowa nowka ktora sie rozbijali rozne Cyrankiewicze a nie przedwojenni legionisci w zamian za 508. Po trzecie, u nas w rodzinie kraza jeszcze bardziej fantastyczne opowiesci:)
"No i do anegdot rodzinnych należą wspomnienia," Te o BL11 jest tego dowodem. Blagam o sprostowanie poparte dowodami.

[qqbek]

Jak z izolacji wyjdę (bo mam same pozytywne wieści od rana), to w szpargałach u babci poszukam zdjęć tej Cytryny :)

[waga173]

Ja absolutnie nie watpie ze mieliscie Cytryne. Nie pasuje mi tylko ze ona byla w zamian za zarekwirowanego Fiata 508. Dziadek ja kupil a historie ktos pozniej wycisnal z cytryny.

[qqbek]

waga173 napisał:

> Ja absolutnie nie watpie ze mieliscie Cytryne. Nie pasuje mi tylko ze ona byla
> w zamian za zarekwirowanego Fiata 508. Dziadek ja kupil a historie ktos pozniej
> wycisnal z cytryny.

No dziadka już nie dopytam :-)
On twierdził, że za Fiat-a.

Przyszedł wynik PCR - więcej "pozytywnych" wiadomości dzisiaj.

[waga173]

Zdrowka zycze przede wszystkim, cos u Was te swinstwo uparte.
U nas opowiadana byla inna historia, niejaki stryj Teoch mial kwit ze wojsko pierwszego wrzesnia zarekwirowalo mu dwa konie. Po wojnie poszedl z tym kwitem do urzedu po odszkodowanie. No i tu jedna wersja mowi ze wyjeli pepesze i go pogonili, a druga ze po prostu dali mu kopa w dupe. Dlatego cos mi tu nie pasowalo. Za kilkadziesiat lat jak sie "wszystka trzej" spotkamy to dziadek nas przewiezie Cytryna i powie jak to bylo naprawde.

[engine8]

LOL walsnie mialem podobnie napisac bo dokladnie tak bylo z moim dziadkiem. Zabrali mu konie 2 wozy i piekna karete a po wojnie mu powiedzilei ze jak nie przestani sie upominac to do UB na rozmwe wysla i za poniemiecka chalupe zaplacic kaza..

[qqbek]

waga173 napisał:

> Zdrowka zycze przede wszystkim, cos u Was te swinstwo uparte.

Młody kaszle jak by mu ktoś za to płacił, za to mnie śpiączka niemalże afrykańska dopadła - przespałem od wczoraj kilkanaście godzin, a zazwyczaj więcej niż 6 do 7 nie śpię.

Ale poza tym wszystko w porządku - młodemu dopisuje humor, ja siadłem do roboty, której nie udało mi się wczoraj zrobić.

> U nas opowiadana byla inna historia, niejaki stryj Teoch mial kwit ze wojsko pi
> erwszego wrzesnia zarekwirowalo mu dwa konie. Po wojnie poszedl z tym kwitem do
> urzedu po odszkodowanie. No i tu jedna wersja mowi ze wyjeli pepesze i go pogo
> nili, a druga ze po prostu dali mu kopa w dupe. Dlatego cos mi tu nie pasowalo.
> Za kilkadziesiat lat jak sie "wszystka trzej" spotkamy to dziadek nas przewiez
> ie Cytryna i powie jak to bylo naprawde.

Też jakaś opcja :)

[waga173]

Ale ja powiem Dziadek na pake, ja poprowadze. Dzisiejszy samochod "wyewolulowal" do nadwozie samonosne, automat, naped przedni i aluminiowe felgi. Skad my to znamy... Aha Citroen 1933.
One mialy wszystkie byc automaty ale cos jeszcze wtedy nie wyszlo i w ostatniej chwili pan z duzej litery Inzynier narysowal w kuchni na stole skrzynke czterobiegowa ktora poszla wrecz nazajutrz do produkcji.
Tylko ze nie byla za a przed silnikiem, no i te "H" dalej bylo H ale numerki biegow na tego H koncach byly niejako lustrzanym odbiciem reszty swiata. Wiem bo zem taka Cytryna jezdzil. W dodatku biala! bo przemalowana. Na dojezdzie do Okecia krajowego byl zakret a raczej natychmiastowy zwrot o 90 stopni a za nim, oczywiscie po polsku po zewnetrznej, gleboki row z woda i tatarakiem. Ta Cytryna kiedys ow row zaliczyla a ja i kolega ktory prowadzil i ktory byl pilotem PLL Lot wylezlismy z niej po pas umazani blotem.
Kurwa, jak ja bym chcial to wszystko jeszcze raz przezyc:)

[trypel]

Przypomnij po co Ty się oficjalnie zgłaszasz?
Pozytyw to nowy negatyw jak mówią

[qqbek]

trypel napisał:

> Przypomnij po co Ty się oficjalnie zgłaszasz?

Chciałem młodego przebadać, bo się "charchał".
Zresztą mam mocno w dupie siedzenie w biurze, bo po prostu zaczęli niektórzy klienci mocno przeginać w kwestii "ASAP-ów" i bardzo mi się ten tydzień siedzenia na dupie w domu należał.
Żona ma negatywny, więc ma kto zakupy zrobić, bo jej kwarantannę zdjęli dziś.

> Pozytyw to nowy negatyw jak mówią

Eee - nie chce mi się, zasłużyłem na "urlop".
Mam roboty "akurat" do czwartkowego popołudnia, więc jak coś jeszcze "spadnie" w międzyczasie to i tak się opierdalać nie będę, a nie będę musiał rzucać wszystkiego w pizdu i siadać nad jakimś durnym kwitkiem, na którym szanowny pan adwokat siedział przez miesiąc, a który musi mieć "na rozprawę o 14-ej, to może by wpadł po niego chwilkę po 12-ej?"
Kilka osób srogo przegięło w ubiegłym tygodniu (chociażby oburzając się za policzenie im za ekspres i próbując negocjować cenę), więc po prostu stwierdziłem, że teraz ja "mam na nich wyjebane".

A niech się im wali i pali.

Jak mi pod dom przyjadą, to psem poszczuję i w pysk pokaszlę :P

[trypel]

Mój promotor na początku lat 90tych jezdzil po tzw ziemiach odzyskanych po wsiach i potem nam opowiadał historie typu jak to drugie już dorosłe pokolenie kresowiaków postanawialo unowocześniać gospodarstwa i zrobić wc w domu, najlepiej w tej komórce co to od 50 lat dziadki tam przydasie trzymali i okazywalo się że tam już wc jest tylko miska wywalona po wojnie bo kto widział w domu srac. Potem rozwijali rolnictwo i chcieli w oborze poidla zamontować, zbierali się za doprowadzenie instalacji a okazywalo się że wszystko jest. Tylko dziadek nie wiedział co to wiec urwał poidło i wyrzucił. Itd.
Gosc był stąd. Socjolog wsi. I naprawdę nie przesadzał. Chłopi z kresów trafili jakby do innej epoki po przeprowadzce na zachód

[engine8]

Przesada i to gruba... Twoj promotor jezdzil a ja wychowalem sie na takiej wsi i znalem wsie dookola i takich bzdur nie widzialem.. Ktos kto mial "nowoczesnosc" w domu stajni i stodole tego nie niszczyl ale wykorzystywal . Ci chlopi byli madrzejsi niz sie wam wydaje i czesto o wiele madzejsi od tych z miasta.
Zreszta w zdecydownej wiekszsci Polacy przyjezdzali zanim sie Niemcy wyprowadzili i Niemcy byli przekonai ze oni tu za pare miesiecy czy rok wroca wiec dbali o wszytko i pokazywali i zostawilai nawet kase aby o to dbac (jak oni wroca)
Tak ze chopi wiedzieli co jest co i do czego. A na pewno "sytuacje" sie zdaarzaly bo takie sa wszedzie.
Z poidlami to sie zdarzalo ze wymontowywali poniewaz one byly chyba jedynie w satajniach dla koni, nie bylo doplywu wody, czesc do naprawy i nie wiadomo bylo jak to robic wiec te poidla przeszkadzaly.
Podejrzeewam ze to wasnie ci "miastowi inteligneci " tak sie zachowywali na poniemieckoch terenach i zamiast hostorie negowac to zmienili kto to robil.
Popularne bylo powiedzienie "Z miastascie -a dupascie"
A chlopi nie likwidowali WC jak mieli w domu - a te sie zdarzaly na wsiach poniemieckich BARDZO rzadko ale wrecz wykorzystywali malo uzywane pokoje aby robic lazienki.
A ze nie bylo wody biezacej to do grzani wody wykorzystywali parniki do ziemniakow ktore kupowali wlasnie w tym celu i doskonale sie sprawowaly.
Podobnie zakladali centralne ogrzewania bo takich na wsiach wogole nie bylo.

[trypel]

Mój dziadek pochodził ze wsi w lodzkiem do której prąd doprowadzili w 68 roku.
Babcia przyjechał ze wsi spod Rzeszowa bez butów bo w domu tylko ojciec miał a dzieciaki miały głównie puste żołądki
Spotkali się, wzięli ślub ( chybiona decyzja) I zajęli pusty dom w mieście, Legnica, więc dość dużym
Dom w mieście z działka ol 1000 M kw.
Do końca lat 60tych w tym mieście trzymali krowę, świnie a babcia po pracy lazila po okolocznych rowach i miedzach zrywając zielone dla zwierząt
W domu była poniemiecka łazienka gdzie stał gazowy bojler żeliwny (teraz jak sobie przypomnę to żal ściska ze to na złom poszlo) który się uruchamiało 1 x w tygodniu, był też kibel który był w użyciu, ale dziadek i tak zrobił slawojke w ogródku i on wolał tam.
Dziadkowie drugiej strony mix inteligencji poznańskiej z szlachta z Dubna to zupełnie inny poziom ale nie wmówisz mi że chłopi wiedzieli co do czego. Pamietaj ze w Polsce faktyczna pańszczyzna została zlikwidowana dopiero pp wojnie a glupi chłop to bezpieczny ziemianin.

[bywalec.hoteli]

trypel czyli tak psioczyłes na poznaniaków a widzę ze masz częściowo poznańskie pochodzenia? :)

[trypel]

Może właśnie dlatego
Wyobraź sobie że moja babcia do lat 60 wciąż miała działkę w Poznaniu (czesc spadku) w takim miejscu ze teraz wszystkich wnuków mogłaby urządzić. Sprzedała bo dziadek powiedział dosyć. Nie chciało mu się jeździć pociągiem 2 x w roku żeby na niej trawe pościnać a ze była przy głównej ulicy to się władze czepiały.
Teraz dopiero się dowiaduje ciekawostek o rodzinie. Ostatni news to taki ze ta część rodziny miała do 49 roku niemiecka służąca/mamkę która zajmowała się moim ojcem. Ale kurde niemieckiego go nie nauczyła

[bywalec.hoteli]

czyli twój ojciec Poznaniak?
napisz gdzie ta działka babci: gdzies na zapleczu Starego Rynku? :)

co do poznaniaków to często cechuje ich nieuzasadnione poczucie bycie lepszym niż reszta Polski, z Warszawa włącznie :)

[engine8]

A krakusy?

[trypel]

Nie w rynku
Gdzies w okolicach mazowieckiej kawal gruntu.

[bywalec.hoteli]

Solacz … wprawdzie to nie centrum ale większość poznaniaków marzy by tam mieć dom.

[trypel]

Inna perspektywa
Wg ojca dziadek musial brac urlop I 3-4 dni zasuwac z kosa 2x w roku. A ze auta nie mial to faktycznie bylo to dla niego upierdliwe. Nie wiem czy bylo tego hektar czy pol ale teraz pewnie z 10 dzialek by wykroil

[waga173]

"dziadek musial brac urlop I 3-4 dni zasuwac z kosa 2x w roku"
Cos mi tu nie gra. Przeca krowa albo koza by robily dziadka robote:)

[trypel]

Ale jakby dziadek zostawil te krowe czy koze w miescie na pol roku to moglyby sobie gdzies pojsc

[engine8]

Nic ci nie mam zamiaru wmawiac - mowie to co na wlasne oczy wdzialem i na wlasne uszy slyszalem.
Legnica (ktora akurat troche znam bo i tam kilka lat mieszkalem) to juz byly przeciez duze miasto a nie wies i mieli zupelnie inna infrastrukture i kanalizacje? A ze krowe trzymali to niczego nie zmienia.
A kibelek z serduszkiem mial to do siebie ze -nestety, uzywano "to" jako nawoz.
Ja w swojej szerokiej okolicy gdzie przerzucono ludzi z terenow i okolic Lwowa oraz obecnej Ukrainy, nie spotkalem "ciemnych" chopow. Oczytani, zorientowani politycznie ... Ci w porownaniu z rdzennymi Polakami z "centrali" to byli bardzo swiatli ludzie.

[trypel]

W sumie moi dziadkowie z centralnej Polski to potwierdzają. Tzw ziemie odzyskane to nie tylko przymusowe przesiedlenia ze wschodu ale dobrowolną ucieczka od wiejskiej biedy i głodu do miejsca gdzie ziemia leżała odłogiem. I ci naprawdę nie wiedzieli co to kibel w domu

[waga173]

Kolo Modlina jest wies Kazun a obok niego byla przed wojna tzw. kolonia niemiecka. Z daleka bylo mozna poznac po stodolach z czerwonej cegly i wszystkich budynkach krytych eternitem. Reszta wsi stodoly drewniane kryte strzecha. W latach 60-tych bylem w jednym z takich "niemieckich" domow. Na gorze byl zbiornik z woda co dawalo cisnienie w kranie w kuchni i w rezerwuarze w lazience. Czy woda byla pompowana recznie czy elektrycznie nie wiem, mysle ze recznie. I byly tez poidla w stajni, wiem bo bylem w stajni. Po polskich wsiach takie rzeczy byly niespotykane, studnia i kubelek w kuchni to wszystko. I jeszcze ciekawa rzecz u tych Niemcow, za domem na brzegu ogrodka kilka... grobow. Tak, swoich chowali na miejscu. Nie wiem dlaczego, nie chcieli na cmentarzu miedzy Polakami?
Blizej Warszawy byla z kolei kolonia "Olendrow". Tych mozna bylo poznac bo domy byly na wzniesieniu i wchodzilo sie po schodkach. A lokalni nasi kazdej wiosny zmagali sie z podmoklymi scianami i zalanymi woda piwnicami...

[trypel]

Bo za polskiego chłopa myślał dziedzic. Ci mądrzejsi uciekali z takiej wsi. A te kolonie zakładali właśnie ci mądrzejsi z innych krajów

Jak jedziesz przez transylwanie i widzisz wsie zbudowane przez niemieckich wolnych osadników to ciężko uwierzyć że chłopi to sami zbudowali. Kościoły obronne i zamki chlopskie to właśnie oni.

[engine8]

Byly rozne wsie niemiackie tak jak rozne polskie.. Te blizej miejskich aglomeracji zwykle byly na wyzszym poziomie - te na "zadupiu" na nizszym.
Ale wszedzie na polach bylo odwadnianie i "melioracja" aw domach studnie i pompy. Zadko kto mial widaro i kolowrotek na studni.
Na dolnym slasku chopstwo z ternow Ukraimy od poczatku wskoczylo na snopowiazalki, kosiarki, srotowniki etc .
O domy za bardzo nie dbali poniewaz oni tez czekali na moment kiedy wrcoa "na swoje" a te tereny to dla nich do smierci byly "poniemieckie"
A cep niektorzy jeszcze mieli ale rzadko kto uzywal - u nas w domu wogle nie bylo i kiedys sasiad mi pokazal jak sie to uzywa i jak sie wali cepem we dwojke zeby sie nie pozabijac.

[jackk3]

Kamienica wybudowana w 1956 roku

[tbernard]

engine8 napisał(a):

> No ja to nie inwestuje papier bo sie moge obejsc bez niego ale ci co chca we f
> ranki sugeruje pewniejsza inwestycje a paier tak wpadl znienacka :) No i pom
> imo wszystkich pozytywnych aspektow podmywarki to i tak ludzi nie przkonasz bo
> oni wiedza ze "papier to jest to" bo wiedza co gdzie i ile wytarles no i od d
> ziada pradziada tak robili i zyja :) No i paier mozna uzywac do roznych rzeczy
> - nawet smarkac w niego.

No ale co stoi na przeszkodzie aby podcierać się frankami szwajcarskimi?
;)

[hukers]

hukers napisał:

> Kup se Danka ze te 30 tysi franka szwajcarskiego. Pewna waluta na niepewne czas
> y. Jak zarobisz 5% wracaj do złotego. Nie powinno to zająć dużo czasu.

I nie zajęło.
stooq.pl/q/?s=chfpln&c=1m&t=l&a=lg&b=0
Danka wracaj do złotówki.
Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

Nie ma za co...

[marysia67]

Wydałam wszystkie oszczędności, dołożyłam córkom do mieszkań.

[teodor-k]

Dobrą walutą jest.teraz ser szwajcarski tylko trzeba mieć chłodnie do przechowywania go .Coś na rok ,dwa .

[zimnadzidzia]

Bravissimo!!!

[toreon]

Na koncie w banku raczej nie należy trzymać nic ponad to co niezbędne do opłacenia bieżących potrzeb. To nic innego jak spuszczanie w toalecie jakiejś czesci z tych środków.

[engine8]

Trzymajc w bank wiesz przynajmnije dokladnie ile masz i ile tracisz a wiec mozez rpzewidziec ile bedziesz mial za miesiac czy rok. Jak presuneisz gdzies indziej to juz niekoniecznie.

[bolo2002]

Gratuluję- tylko kto to dziś trzyma kasę w banku? Od conajmniej 5 lat -lokaty w polskich bankach sa nieopłacalne- zwłaszcza przy inflacji rzędu 10 %. Dzisiaj tylko nieruchomosci, złoto czy dzieła sztuki. reszta sie nie liczy! No to gwoli pocieszenia-podaję , jak to było za "dobrych czasów". Po 1989 r -czyli tzw. przesileniu moznabyło niezle na lokatach zarobić! 2 zdarzenia. jest 30.czerwca 1990 r-siedzę sobie w fotelu przy brandy. 1 lipca 1990 mam na koncie w banku przychód o wartosci ca 1,5 nowe kompaktowego samochodu! Niczego nie robiłem-spałem wtedy! Pojechałem do Brukseli i kupiłem sobie nowy wózek! Jest chyba 1992 r-oprocentowanie lokat terminowych w Polsce szaleje- w INWEST-Banku było 43 % za rok!!!!! Poszedłem do banku za granicą- wziąłem sobie duzy kredyt/oprocentowanie -tylko 6 %-budowlany- przejechałem granicę z Polską-wszedłem do kantoru-wymieniłem po dobrym kursie i wpłaciłem w tymze Inwesr-banku - na 1 rok. Za rok miałem 43 % od bardzo duzej sumy i wybrałem wszystko. Czy cos wiecej potrzeba, żeby dobrze zarobić? Dziś to juz historia-ale prawdziwa-tak to sie opłacało. W banku kasy nie trzymam-poza biezącymi potrzebami. Tylko nieruchomosci, obrazy i złoto!

[waga173]

Tylko nieruchomosci, obrazy i zloto. Niesmialo zapytam w imieniu Polakow, czy ta nieruchomosc i zloto moga byc na obrazie?

[bolo2002]

Mogą-jak obraz ma jakąś wartość!

[bywalec.hoteli]

chamstwo banków - podnoszą kredyty a lokat nie

[engine8]

Zawsze mozesz przeciez sobie bank zalozyc?

[trypel]

Niby gdzie? W tej chwili raczej mało możliwe na tzw zachodzie w tym u ciebie.

[marekggg]

bywalcu - bo rzad na ktory glosowalesz zeszmacil cene pieniadza. wydrukowal - wyprodukowal go za wiele. wiec skoro banki go moga dostac za poldarmo od NBP, to po co maja tobie cokolwiek zaplacic?
to dsamo zrobili z Euro. no ale polska zawsze chciala miec niezalezna walute - no to ma - tyle ze na skale mikro.

[zimnadzidzia]

Wydrukowano ok 3 bilionów Euro.

[zimnadzidzia]

Dodrukowano:


www.google.com/amp/s/www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ebc-dodruk-pieniadza-luzowanie-ilosciowe,21,0,2396181.html%3famp=1

[trypel]

Dobrze ze dodałeś że EBC tak samo zeszmacil euro
Tyle że na nich nikt nie głosował a rządzi nimi przestepca

[bywalec.hoteli]

:)

[marekggg]

ktory przestepca?

a tak na powaznie - to dopiero teraz sie okaze jaki to byl strzal w stope z tymi zerowymi stopami procentowymi. bo tak jak pierdonie gielda, to dopiero bedzie jazda.
chinole moga tylko rece zacierac.

tak szczerze mowiac, czeka nas taki dol, jakiego za 50 lat nie bylo.

[engine8]

A jak gielda pierdnie to co ci "gieldziaze" zrobia z kasa? Kupia inne akcje - taniej, jak zwykle.

[marekggg]

nie, nic nie kupia, bo nie beda mieli za co. i duzo ludzikow wzielo kredyt, zeby kupit jakies tam akcje. w lepszym wypadku zainwestowali swoja kasiore. i dostana po dupie

[engine8]

No nie mow.. to ze bedzie korekcja i to znaczna nie nie jest kwestia CZY ale KIEDY
Na giledzie sa tacy jak ja...Zeby gielda spadla to musza byc sprzedajacy i kupujacy?
No wiec ludzi beda sprzedawac jak nazdrozej i kupowac jak najtaniej?
Poniewaz ja sam tym nie zarzdzam a robi to duzy forma wiec oni maj opcje szybkieg reegowania i szybkich sprzedazy i kupna.
Opcji inwestowani na razie nie ma wiele - gleda daje nawieksze zyski wiec ludzi na tym pozostana.
No jak ktos wzial kredyt zeby kupic akcje ( nie mowie tu o graniu na margin czy shorting) to tylko na krotka mete i obecnie powinien byc out..
A jak na dluga meted kupil akcje za pozyczke w banku to madry on nie byl i takiego nie zal i takie wlasnie skoki eliminuja spekulantow.

Co bedzi np jak teraz wszystko spadnie powiedzmy o 50% co? Nico. Tak bylo wiele razy - zabierze iles tam lat i znow wyjdzie na swoje..
Ja na gieldzie nie mam wszytkiego na czym moge wszystko stracic i nawet jak cala gielda padnie to ciagle duza czesc pozostanie i to mi wystarczy do zycia.
I rozsadni tak robia. Dywesyfikacja... hedging i trzymanie czesci w czyms co nie spadnie ponizej pewnego poziomu jak cash.
Dlatego jak ja ustalalem strategie to bralismy pod uwage ile mi bedzie potrzeba i kiedy - tzn ile czasu moge czekac na to aby odzyskac to co moge stracic..
Wydaje mi sie ze mam na tyle twardy grunt pod nogami ze niedawno kupilem dosc sporo junk bonds duzych i znanych firm i na tyle zdywersyfikowana grupe jesli chodzi o branze ze jak niektore firmy zbankrutuja to inne niekoniecznie - chyba ze wszystko padnie ale wtedy nie ma znaczenia bo pieniadz nie bedzie nic wart.
Obecni np wodze ze moej inwestucje nie zachwuja sie codziennie jak S&P500 czy DJ... Czasami trend podobvny a czasami wrecz odwrotny poniwaz struktura inna i przygotowana na korekcje.
A jak to sie sprawdzi to tego nikt nie wie.

[bywalec.hoteli]

marekggg napisał:

> bywalcu - bo rzad na ktory glosowalesz zeszmacil cene pieniadza. wydrukowal - w
> yprodukowal go za wiele. wiec skoro banki go moga dostac za poldarmo od NBP, to
> po co maja tobie cokolwiek zaplacic?
> to dsamo zrobili z Euro. no ale polska zawsze chciala miec niezalezna walute -
> no to ma - tyle ze na skale mikro.

Marku:

Tez jestem zły na rząd pis ale co ma do gadania kaczor i spółka, ze przy stopie regerencyjnej 2.75 bank pożycza klientom kasę na 5.85% a sam pożycza od klientów za 0.01%.

Banki to jednak oszuści, sępy i hieny - podobnie jak było z kredytami we franku.

Słowacja ma Euro: dla mnie to śmiech na sali. Czujecie się dzięki temu potęgą?