Dodaj do ulubionych

Czy nikt tu już nie zagląda?

05.03.07, 11:51
Od jakiegoś czasu bardzo osłabła aktywność na tym forum. To wielka
szkoda...... Dużo można było się od Was, drodzy forumowicze dowiedzieć, a
także wymieniać się swoimi odczuciami. A propos, czy ktoś wie co dzieje się z
mamą_ali? Bardzo się martwię. Może ktoś ma jakieś wieści. Mój nr gg to
2427596
Obserwuj wątek
    • kaha1 Re: Czy nikt tu już nie zagląda? 06.03.07, 07:51
      witaj
      ja zaglądam regularnie, problem polega na tym, że nie na temat wszystkich chorób
      mogę się wypowiedzieć. Może warto zacząć wątek dla wszystkich, to trochę ruszymy...
      mama ali faktycznie bardzo dawno nie pisała. Nie wiem co się u nich dzieje..
      • agnieszka752 Do kaha 06.03.07, 08:07
        Dzięki za odzew. Ja również zaglądam regularnie, czytam nowe posty ale nie
        zawsze mogę coś na dany temat powiedzieć. Bardzo się martwię brakiem wiadomości
        od mamy Ali. Nasze dziewczynki cierpią na hipoglikemię. Aż się boję myśleć, że
        brak odwiedzin mamy ali na forum może oznaczać coś niedobrego.
        • kaha1 Re: Do kaha 06.03.07, 21:09
          ja też się martwię :(
          pisałaś do niej na maila?
          • agnieszka752 Re: Do kaha 07.03.07, 08:06
            Do tej pory kontaktowałysmy się na gg. Próbuję od dłuższego czasu się z nią
            skontaktować i nic.........
            • kaha1 Re: Do kaha 07.03.07, 15:54
              :((
    • ali_mama Re: Czy nikt tu już nie zagląda? 07.03.07, 17:57
      jejku dziewczyny ;-))) az mi glupio ..... ale powod mojej nieobecnosci jest
      blahy ..... mialam wylaczony internet od jakiegos czasu.......

      na szczescie i ja i alicja mamy sie dobrez ;-)))

      tzn na tyle na ile to mozliwe....sa codzienne stresy ale w sumie jest ok.....

      przez jakis najblizszy czas bede rzadko bywac na forum......dalsze problemy z
      neostrada.....ale to zbyt dlugi watek na to forum....

      korzystam teraz z modemu zeby sie podlaczyc do neta dlatego tez rzadko bywam tu
      i owdzie....ale caly czas o Was mysle.......

      ps Agnieszko u nas lipa z ta refundacja.....bylam w nfz w rzeszowie i jedyna
      mozliwosc to tzw farmakoterapia niestandarowa..... co wiaze sie z liczymi
      pobytami w szpitalu w rejonie....a tego chcaialbym unikanc jak ognia....a jak u
      ciebie idzie ta sprawa???napisz mi na gg.....jak bede mogla odczytac i odpisac
      zaraz to zorbie ....obiecuje....

      pozdrawiam was serdecznie
      • kaha1 Re: Czy nikt tu już nie zagląda? 08.03.07, 08:40
        no to witamy z radością!!!!!!!!!!!
        • maka2003 Re: Czy nikt tu już nie zagląda? 08.03.07, 09:28
          witajcie, ja też czytuję regularnie, ale jakoś z pisaniem idzie ciężej. PO
          turnusie nadrabiam zaległości w pracy, dziewczynki chorują - Zośka - katar,
          Hanka - katar gigant, oczywiście zeszło na oskrzela. Dostała antybiotyk w
          tabletkach, po 3 dniach wyszły jej na twarz takie okropne czerwone, gorące
          wędrujące placki..., zmiana antybiotyku, włączone sterydy do leczenia uczulenia.
          NIEKOŃCZACA SIĘ OPOWIEŚĆ.....

          Hania niekiedy zaskakuje wszystkich formą fizyczną, coraz lepiej i dłużej
          trzyma głowę, nie jest juz tak wiotka w pleckach, no ale rehabilitujemy się 5
          razy w tygodniu.

          Złożyłam wniosek o dofinansowanie do zakupu komputera do PFRON w ramach
          programu PEGAZ 2003 - niedowład obu kończyn górnych.

          Kasia super z tym przedszkolem dla Martynki (czy to to blisko twojej szkoły?),
          a ten domek to gdzie i kiedy???

          Ali MAMO - jak idziedz do szpitala, to potem daj znać, że wróciłaś, nawet
          gdybyś musiała z mała na chwilę wpaść do kawiarenki internetowej, bo mimo że
          sie nie znamy, to się marwimy.

          A tak w nawiązaniu do tematu Sylwia od Michałka też sie nie odezwała po
          powrocie ze szpital, a kiedy to juz było ??

          pozdrawiamy was - chorujace krakuski
          • michaleksylwi1 Re: Czy nikt tu już nie zagląda? 08.03.07, 19:42
            Witam! dziękuje za pamięc i przepraszam. Przyznaje się ze obiecałam po powrocie
            z operacji napiszę co i jak i tego nie zrobiłam. Z racji naszych serduszkowych
            przeżyc częściej wchodziłam na "wrodzone wady serca". W Poznaniu spedziliśmy 8
            potwrnie długich i ciężkich tygodni. W skrócie: wada serca okazała sie duzo
            powazniejsza niż wyszło w badaniach, stan po operacji był cięzki - Michał
            walczył o zycie. Póxniej po długim pobycie na IT walczyliśmy z bardzo ciężkim,
            opornym na leczenie zapaleniem płuc.PO intubacji Michałowi pozostało okropne
            charczenie, często sie krztusi. Jedziemy do kliniki otolaryngologi w Poznaniu na
            direktoskopie i jak coś wyjdzie to będzie zabieg. Niestety nie możemy sie tam
            "dokulac", bo jak tylko przychodzi nasz termin Michał łapie infekcję, a raz cały
            szpital był zamkniety z powodu epidemii i tak w kółko. Teraz mammy termin w
            kwietniu i mam nadzieje że w końcu tam dotrzemy, choc bardzo sie boje, bo to ten
            sam szpital i te okropne wspomnienia wciąż świeże. Pozdrawiam
            Sylwia z Michałem
          • kaha1 Re: Czy nikt tu już nie zagląda? 09.03.07, 08:16

            - przedszkole Martynki jest 20 metrów do mojej pracy. Były wielkie problemy bo
            nie otwierają w tym roku grupy integracyjnej i nie przyjmują dzieci z
            orzeczeniami, ale udało się i przyjmą nas :)

            a jeśli chodzi o domek to były pewne plany na dom w Węgrzcach Wielkich, ale
            okazało się że źle zostaliśmy poinformowani (początkowo cena domu to miało być
            320 000) okazało się to nie prawdą no i zostajemy w bloku. Ale za to kupujemy
            działkę z domkiem drewnianym. Będzie gdzie się chlupać w lecie :)
            • kaha1 Re: Czy nikt tu już nie zagląda? 09.03.07, 08:17
              no i wszyscy jesteśmy chorzy. Ja na zwolnieniu. Zmogło całą rodzinę. Jakiś
              paskudny wirus jest, a jak człowiek pracuje w szkole to trudno nie złapać... no
              i zaraziłam wszystkich :)
              • agnieszka752 Do kaha1 09.03.07, 08:27
                Gratuluje planów z zakupem domku. My również z mężem od niedawna mieszkamy pod
                swoim dachem (pobudowaliśmy się) i skończyła się nasza tułaczka po wynajętych
                mieszkaniach. I choć nie udało się wam kupić domku na stałe to i taki letni to
                wielkie szczęście. Taka mała oaza. Ja już nie mogę doczekać się kwietnia, kiedy
                będę mogła poszaleć w ogrodzie!!!!
                A poza tym życzę zdrówka!!!!
                • kaha1 Re: Do kaha1 09.03.07, 10:09
                  wielkie dzięki
                  właśnie jestem nieprzytomna i mam problem ze zrobieniem śniadania.
                  oby jak najszybciej to minęło :(

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka