Gdzie najcieplej na kanarach? Luty,Marzec?

[kamis1910]

Chcialabym sie wybrac z mezem i synkiem 4 letnim na ferie zimowe na kanary.
Stad pytanie na ktorej wyspie bedzie najcieplej,i najmniej teoretycznie bedzie wiał wiatr?
Zalezy nam na opalaniu,kapielach,ogolnie wygrzaniu sie w ciepelku ;)
Myslelismy o fuercie? czy moze inna wyspe wybrac?

[w_isienka]

Południe Teneryfy - Costa Adeje, Playa de las Americas i okolice

[Gość: Asia]

Byłam na Laznarote i Fuercie w lipcu i wiem, że potrafi tam wiać dość mocno. Czy Gran Canaria i Teneryfa też są takimi wietrznymi wyspami?

[w_isienka]

forum.gazeta.pl/forum/w,39880,122183457,122183457,Fuerteventura_Costa_Calma_przelom_luty_marzec.html

[Gość: mechan]

Bez dwóch zdań najcieplej będzie na południowo zachodnim wybrzeżu Teneryfy od Puetro Santiago do Los Cristianos, takie bardzo ciepłe polskie lato na granicy upałów. Wiatr raczej słaby, bo wybrzeże jest osłonięte od północy i wschodu. Ale porażką wyspy są jej plaże: czarne i klaustrofobiczne z nielicznymi wyjątkami np. w Las Americas, a także wszechobecne tłumy. Jak dla mnie te minusy są na tyle znaczące, że sam wybieram się po raz drugi na Lanzarote. Wyspa bardzo ładna, hotele o niskiej zabudowie, wieje za to dużo bardziej i temperatury są zazwyczaj, choć nie zawsze o 2-3 stopnie niższe. Są piękne dzikie plaże w okolicy Playa Blanca. No i jest w miarę kameralnie, turyści oczywiście są, ale nie aż tyle co na Teneryfie, spokojnie można się wygrzać, opalić i wrócić do Polski naładowanym, aby przetrwać resztę zimy i doczekać do wiosny. Fuerta chyba najchłodniesza i najbardziej wietrzna, ale jeszcze bardziej kameralna niż Lanzarote. No i chyba 80% turystów to niemieccy emeryci, co jak dla mnie także jest bardzo dużym minusem. Gdy wychodziłem rano pobiegać na Fuercie, to nawet na zwykłych plażach nienaturystycznych w okolicach hotelu spotkać można mnóstwo niemców w średnim wieku ok. 70 lat wychodzących się przekąpać bez ubrania.
Jednym słowem całe Kanary sa piekne i ciepłe, ale jak dla mnie najwięcej plusów ma Lanzarote.

[Gość: jasiu...]

mechan, a nie myślałes, by polecieć jeszcze dwie godziny i wylądować na Sal? I cieplej, i plaże przepiękne. Fakt, trochę drożej, ale z drugiej strony czasem warto zapłacić nieco więcej, za coś, co jest tego na pewno warte.

[Gość: mechan]

Jasiu, dzięki za sugestię, chociaż nieładnie tak zachęcać do Wysp Zielonego Przylądka na forum o kanarach ;-)
Ale nie rozważałem tego kierunku z 2 względów: poza UE i niehiszpańskojęzyczna (od 1,5 roku uczę się hiszpana i chciałbym także tym razem trochę popraktykować).
Ale zacząłem oglądać właśnie i kto wie, może następny razem? Portugalski w sumie nie tak odległy od hiszpańskiego...
Byłeś tam może?
Co do cen, to jednak różnica jest... a ja jednak kryzys trochę odczuwam jak i cały nasz kraj (chciałoby się wskazać winnych, albo winnego, ale to nie forum o polityce, więc sobie daruję).
Loty jak widzę tylko z Amsterdamu i Brukseli, można byłoby znaleźć w granicach 500 Euro/os w obie strony razem z dolotem i przesiadką, (na Lanzę zrobiłem rezerwację za ok. 150) ale hoteli już za wiele nie znalazłem (szukałem na szybko na booking.com).
Pewnie trzebaby się zdać więc na jakieś biuro podróży, a odkąd posmakowałem samodzielnej organizacji wycieczek stwierdzam, że to dobre albo dla ludzi bardzo zapracowanych, albo dla nieznających języków lub po prostu wygodnickich, tudzież starszych lub z malutkimi dziećmi, a ja nie zaliczam się do żadnej z tych kategorii. No i nie zahaczyłbym o Barcelonę, co mam w planie także tym razem (4 dodatkowe dni), a po przeczytaniu ostatnio kilku książek C.R.Zafona mam na nią ochotę jak nigdy.
Temperatury kilka stopni wyższe, w tej chwili jak widzę 23 stopnie C, czyli przyjemnie (www.wunderground.com/auto/wxmap/global/stations/08594.html), ale woda 20 stopni, czyli prawie jak na kanarach.
Poza tym już zrobiłem rezerwację lotów na Lanzę, więc klamka niejako już zapadła (dokładnie wczoraj).
Poza tym miło jasiu, że się uaktywniłeś, bo nie wyobrażam sobie forum o kanarach bez Twojego fachowego głosu :-)

[Gość: jasiu...]

E tam nieładnie. W sumie to praktycznie ten sam "kawałek świata", choć pod każdym wzglęcem różny. A na SAL najtaniej chyba z Lizbony. No i przy plażach rodem z Fuerty masz zimą wyreźnie cieplejszą wodę. www.club-mistral.com/de/destinations/weather/3 - w tej chwili masz wodę 24 stopnie. No i masz tam ok. 350 słonecznych dni w roku. Właśnie za to warto dopłacić. A ruch turystyczny, no cóż, nieporównywalny z jakąkolwiek z wysp Kanaryjskich, po prostu spokój. Drożej, bo i dalszy lot, ale moim zdaniem warto dopłacić i może ktoś z czytelników forum się na to zdecyduje.

Tak zobaczyłem - z wylotem w Kolonii na tydzień opcja All Inclusive od 7 lutego (ferie) to ok. 800€. Dla wielu może to być atrakcyjne, tym bardziej, że w cenie jest też tzw. "Zug zum Flug", czyli dojazd koleją (ICE też!) z dowolnego miejsca (od granicy również) na lotnisko. Aha - znalazłem w ofercie 1-2-Fly - ww2.1-2-fly.com/booking/12fly_com/index.php?KID=794000&nurflug=&flugdauer=10011&termin=1388221863&te_g=1&ruecktermin=1395393063&rute_g=1&verpflegung=4&zimmer=-1&sportmoeglichkeiten=-1&quickf=1&zielgebiets_kenner=305&dauer=6_7&personen=25;25;;;;;&anzahl_treffer_seite=10&engine=pauschal&formular=4&nSTART=2&lcfilter=512;0&PHPSESSID=3eead585f2b06e2867d7afac4383df94&input_crs=&flextime=&hotelkette=-1&&IFF=92079&zielgebiets_kenner=305&detail=termine&showresult=1&startposition_hotel=0

[Gość: Asia]

A która część Lanzarote wg Ciebie jest najcieplejsza końcem stycznia? I co sądzisz na temat Gran Canarii, również porą zimową?

[Gość: mechan]

Lanzarote nie jest tak zróżnicowana klimatycznie jak Teneryfa czy Gran Canaria, ale najcieplej statystycznie rzecz ujmując (chociaż różnice naprawdę niewielkie) jest w Playa Blanca, poza tym w jej okolicach są bardzo ładne dzikie plaże, osłonięte często z 3 stron killkudziesięciometrowymi klifami.
W kwestii Gran Canarii to niestety Asiu za dużo nie podpowiem, bo to jedyna z dużych wysp na której jeszcze nie byłem...
Ale nie powiem... przymierzałem się zupełnie niedawno, zraziła mnie natomiast jedna mała rzecz... przeglądając hotele trafiłem na kilka typowo gejowskich, w Maspalomas, pewnie jestem staroświecki, ale dla mnie nie do pomyślenia... to jest dopiero dyskryminacja... poza tym mam dorastające dzieci i stwierdziłem, że chciałbym im oszczędzić widoku obściskujących się facetów. Oczywiście pewnie ktoś powie, że przesadzam i kieruję się pozorami... ale takie właśnie były moje wrażenia.
Poza tym wyspa jest jeszcze bardziej zaludniona niż Teneryfa, więc także to niezbyt mnie pociąga. Co do temperatur natomiast, to południe nawet w zimie zapewni wypoczynek w prawdziwie letnim klimacie, więc pewnie warto. Zależy także kto czego szuka, jeśli lubisz poimprezować, to napewno na Gran Canarii będzie więcej możliwości niż na Lanzie, jeśli natomiast cenisz spokój i piękne, stonowane krajobrazy, bez wielkich hoteli-blokowisk, których osobiście nie cierpię, to tylko Lanza.

[Gość: Asia]

Dziękuję Ci bardzo za wyczerpującą wypowiedź :)

[Gość: Aga]

> Ale nie powiem... przymierzałem się zupełnie niedawno, zraziła mnie natomiast j
> edna mała rzecz... przeglądając hotele trafiłem na kilka typowo gejowskich, w M
> aspalomas, pewnie jestem staroświecki, ale dla mnie nie do pomyślenia...

Mówisz poważnie? Jesteś aż takim homofobem, że zmieniasz kierunek wakacji, bo boisz się spotkać geja!? A ja, naiwna, myślałam, że tacy ludzie już wyginęlli, jak mamuty normalnie...
Chcesz chronić swoje dzieci, bo co? Myślisz, że to jest zaraźliwe? Naprawdę nie przyszło Ci do głowy, że dziecko należy wychowywać w duchy tolerancji? Ze przydałaby sie mu/im świadomość tego, jak różni jesteśmy?
A co zrobisz, jeśli jedno z Twoich dzieci okaże się homo? Wydziedziczysz? Zerwiesz kontakty? Unieszczęsliwiając i dziecko, i siebie?
Nie ma co, gratukluję dojrałego światopoglądu...

[Gość: Aga]

forum.gazeta.pl/forum/w,39880,131924252,131924252,Teneryfa_msza_Sw_w_kosciele_katolickim.html
I wszystko jasne...

Aga

[w_isienka]

elementem osławionej "tolerancji" jest też to, że KAŻDY ma prawo wybrać sobie gdzie chce lecieć, co chce a czego nie chce oglądać...
pozdrawiam

[Gość: Aga]

w_isienka napisała:

> elementem osławionej "tolerancji" jest też to, że KAŻDY ma prawo wybrać sobie [
> u]gdzie[/u] chce lecieć, co chce a czego nie chce oglądać.

Oczywiście.
Tylko że moim zdaniem NIKT (nawet praktykujący katolik - Mechan tu z tego zasłynął) nie ma prawa z pogardą wypowiadać się o innych ludziach. Niech sobie jeździ, DOKĄD (nie: GDZIE, to tak na marginesie) chce. Ale niech swoje wsteczne pogląday o gejach / dzieciach z invitro / kulawych / jąkających się / rudych / adoptowanych (niepotrzebne skreślić) zostawi dla siebie.

[Gość: jasiu...]

No tak, ale wmuszanie komuś tolerancji jest nietolerowaniem jego nietolerancji. W logice dwa minusy dają plus. Zaprzeczenie zaprzeczenia (tzw. podwójna negacja) w znaczeniu matematycznym, twojego zwrotu "nikt nie ma prawa" trzeba rozumieć, jako "każdy ma prawo".

Może więc zamiast podniecać się walką z homofobią, pozwolimy tym, którzy takiego środowiska nie akceptują, by w środowiskach homoseksualnych nie musieli się męczyć. Bo to właśnie byłaby z naszej strony tolerancja ich nietolerancji.

A'propos rudych - dowcip mi się przypomniał. Czemu rude kobiety są tak namiętne? No bo jak dach zardzewiał, to praktycznie pewne, że w piwnicy wilgoć. Seksistowski? To teraz mi dołóż.

[Gość: Aga]

Jasiu, Twoje wywody na temat podwójnej negacji są słuszne, ale... nietrafne :-). Bo co innego logika, a co innego język. W polszczyźnie występuje podwójna (a nawet potrójna) negacja i zdanie z taką negacją - inaczej niż w logice - nie staje sie zdaniem BEZ negacji. Wniosek? Pudło :-).

> pozwolimy tym, którzy takiego środowiska nie akceptują, by w środowiskach homoseksualnych nie musieli się męczyć.
Zgoda. Ale pod jednym warunkiem: że te osoby nie będą przy okazji unikania środowisk, których się boją (bo taka jest zwykle geneza wszelkich fobii), epatować swoją podszytą tchórzem nienawiścią. I zachowają takie uwagi jak ta z dyskutowanego postu dla siebie. Bo po co siać nienawiść? No po co?

[Gość: jasiu...]

Aga, czym innym jest tolerancja innych zachowań, a czym innym protest przeciwko obscenicznym zachowaniom. Mnie się wydaje, że wiele osób nie akceptuje właśnie tego drugiego. Być może dla ciebie pocałunek młodej pary, będącej np. w podróży poślubnej jest tym samym, co dotykanie się czubkami języków przez lekko łysiejącą parę facetów, ale dla mnie takie widoki są niesmaczne. I nie jestem człowiekiem nietolerancyjnym, w ten sposób się wyrażając. Mnie się wydaje, że to nie o nietolerancję inności, ale właśnie o protest przeciwko wyuzdaniu i zwykłym manifestowaniu odmienności seksualnych chodzi. A na GC wiele osób nie tyle przyjeżdża razem wypocząć, co zaakcentować swoją obecność i pokazać, jakimi to wyzwolonymi osobami są. Ot specyfika wyspy, ja też jej nie lubię.

[Gość: Aga]

Jasiu, tym razem nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Ja też nie lubię ekshibicjonizmu - a o tym piszesz. Również dla mnie scena, jaką malujesz, byłaby - no, może nie: niesmaczna, ale na pewno krępująca. I to - uwaga! - niezależnie od płci jej bohaterów. A wiec: zgoda.
Tylko wiesz, Mechan nie pisał o takich scenach. Jemu przeszkadza sama obecność gejów. A! I jeszcze przytulanie. No tak, przytulanie to jest dopiero obscenka!

[Gość: W.]

Zabawne, jakie kryteria kierują niektórymi ludźmi przy wyborze destynacji. Bliskość kościoła i brak gejów. Reszta to przy tym mały pikuś.

[Gość: mechan]

Wkładasz droga forumowiczko w moje usta słowa, których nie wypowiedziałem.
Sądzę, że obiektywny czytelnik sam wyrobi sobie opinię kto jest tutaj fobem i czego...

Jeśli masz coś do dodania w temacie to chętnie podyskutuje, na inne tematy nie zamierzam.

[mair]

Gość portalu: Aga napisał(a)...........................

Czy trzeba byc homofobem, zeby nazwac sprawe po imieniu ?
Pouczasz o tolerancji a czy ty jestes tolerancyjna dla inaczej myslacych ?
Mnie nic do tego, kiedy dwuch facetow chce sobie powiekszac otwor odbytowy ale czy musza to demonstrowac publicznie ?
Tolerancja ma i musi miec granice. My z zona nie demonstrujemy swojej milosci publicznie. Homo tez nie powinni tego robic, w koncu powinismy i musimy sie czyms roznic od malp.

[Gość: myślenienieboli]

mair napisał:

> Mnie nic do tego, kiedy dwuch facetow chce sobie powiekszac otwor odbytowy ale
> czy musza to demonstrowac publicznie ? [...]
> w koncu powinismy i musimy sie czyms roznic od malp.

Na przykład znajomością ortografii, cooo?
Tak się dziwnie składa, że średniowieczne poglądy idą zwykle w parze z zatrważającym poziomem intelektualnym...

[Gość: zielony]

A dlaczego ty nie tolerujesz poglądów innych. Dlaczego mamy tolerować coś czego nie popieramy. Czy to nie jest oznaką zniewolenia ludzi. geja nie można obrażać ale hetero można i to jest normalne i kto tu jest nietolerancyjny? Ha ha ha!!!!

[Gość: myślenienieboli]

Gość portalu: zielony napisał(a):

> A dlaczego ty nie tolerujesz poglądów innych.
Pytanie nie do mnie, ale tak z ciekawości - skąd wniosek, że Aga nie toleruje poglądów innych? Niech sobie ten Mechan wierzy, że homoseksualizm jest chorobą zakaźną, ale niech te poglądy rodem ze średniowiecza zachowa dla siebie, bo ich głoszenie jest sianiem nienawiści. I tego, jak rozumiem, nie chce tolerować Aga. Słusznie.

> Dlaczego mamy tolerować coś czego nie popieramy. Czy to nie jest oznaką zniewolenia ludzi.
Nie. To jest oznaką cywilizacji.
Od "nie popieram" jeszcze daleko do "nie toleruję". Trzeba być strasznie ograniczonym, żeby jej nie dostrzegać...

> geja nie można obraża ć ale hetero można i to jest normalne
A kto ci tak powiedział?
> !!

[Gość: gayfriendly]

Ja także nie wiedziałem, że jak się okazuje Gran Canaria jest to jeden z głównych celów wypraw tzw. turystyki gejowskiej w Europie i także całkowicie niechcący przeglądając hotele w ub. roku natrafiłem na kilka właśnie takich hoteli. W ostateczności wybrałem wtedy Fuertę, ale jak zacząłem zagłębiać się temat, to chciałoby się powiedzieć niesmak pozostał...
Nie do końca rozumie po ogóle tworzyć takie hotele? Zapewne po to, żeby można było mieć pewność, że jakikolwiek potencjalny facet, który się w nim z znajdzie to także gej i można bez narażenia się na pudło złożyć mu np. propozycję seksu.
Wcale się Ci nie dziwię, że nie chcesz lecieć tam z dziećmi, gdybym sam je miał pewnie zrobiłbym podobnie, chociaż mam kolegów gejów i nie uważam się za homofoba. Co innego być odważnym, a co innego pchać się do "jaskini lwa".
Nie tak dawno dość znany dziennikarz, skądindąd także gej, Jakub Janiszewski, powiedział, że (cyt.z wyborcza.pl/duzyformat/1,133130,14211328,Po_co_gejom_seks_.html):
"Seks dla geja to wręcz instytucja. Seks określa wszystko. Każde miejsce, które jest jakoś gejowskie, w mniejszym czy większym stopniu jest podpięte pod seks. Niemal każda knajpa gejowska ma jakiś darkroom, a w ostateczności duży kibel, gdzie można uprawiać seks ze świeżo spotkaną osobą. Są też sauny i inne miejsca. Mam specjalną aplikację w telefonie, loguję się, patrzę, kto jest online i po co. Każdy może określić swój status, czego chce. Że np. szuka znajomych albo związku, chce umówić się na randkę, chce sobie tylko popisać albo niczego nie szuka, choć wtedy nie wiadomo, po co tam siedzi. Albo że szuka seksu. I jak zaznaczasz jakąkolwiek opcję poza seksem, pies z kulawą nogą do ciebie nie zajrzy, a jak zaznaczysz seks, to dostajesz masę propozycji.
Może formą najbardziej dostępną dla gejów nie jest tworzenie związku, który wszyscy dookoła wspierają, tylko samo pieprzenie się? Mam czasem wrażenie, że seks w środowisku gejowskim zastępuje podanie ręki. Nie twierdzę oczywiście, że tak jest z każdym i zawsze, ale jak spotykasz geja, to zawsze jest opcja pójścia do łóżka. Mnóstwo facetów, z którymi rozmawiałem, mówi: »To jest mój kumpel, kiedyś ze sobą sypialiśmy, jak to zwykle«. W świecie hetero nie słyszę ciągle opowieści, że jak się ktoś z kimś zaczyna przyjaźnić, to idzie z nim do łóżka.
Wszystkim nam się to kładzie do głowy, a geje – mam wrażenie – jakoś inaczej na to reagują. W ogóle inaczej reagują na aspekt więzi uczuciowych. A może właśnie seks ma się nie wiązać z uczuciami, może ma być czystą zabawą albo sportem? Może... trochę boję się, że to zabrzmi homofobicznie... Może jesteśmy dużo gorsi w budowaniu stałych więzi i może seks jest dla nas zastępczą metodą ich budowania?”
Niestety z tego wywiadu wyłania się obraz niezdolności przez gejów do budowania trwałych związków, zdaje się że jedną z teorii na temat przyczyn odmienności gejów jest brak lub złe relacje z ojcem (moje osobiste znajomości niestety to potwierdzają) i ten wywiad w pewnym sensie tą teorię potwierdza. Poczekajmy więc kolejne 20 lat i zobaczmy co będzie, bo może okaże się, że faktycznie nie jest to odmienność wynikająca z genów a cecha nabyta, a jeśli tak, to ma swoje konkretne przyczyny.

[Gość: Aga]

I to się właśnie nazywa myślenie stereotypami... Jeden gej, powiedział, że ..., więc na pewno każdy gej tak ma. To prymitywne uproszczenie.
Mam przyjaciół gejów. Obaj rocznik 68. Są razem od matury. Policz sobie, ile to lat. I jak to się ma do tego, o czym pisze pan Janiszewski? Nijak. Jesteśmy różni, a orientacja seksulana nie definiuje naszego stosunku do partnerstwa, seksu, wierności.

[Gość: jasiu...]

Właśnie na Fuerteventurze poznałem dwie panie (mocno po czterdziestce). Wyglądały na przyjaciółki, może siostry. Były przesympatyczne. Dopiero na koniec urlopu dowiedziałem się, że są małżeństwem. W luźnej rozmowie stwierdziły, że największą krzywdę robią im tzw. "wojujący homoseksualiści". One nigdy nie wyparłyby się swojego seksualizmu, ale nigdy też nie zdecydowałyby się na jego upublicznienie. Ot, podobnie jak w związkach heteroseksualnych, ich życie intymne, czy odczucia, są ich wewnętrzną sprawą, w którą nikt nie ma prawa z buciorami wchodzić. Powiem ci, że ani przez chwilę nie straciłem do tych pań sympatii.

One również nie lubią GC, mówiąc, że "tam jeździ ekstrema", myśląca tylko o tym, żeby wywołać skandal".

[Gość: jasiu...]

O widzisz. Jak czytam takie rzeczy - www.bild.de/politik/inland/femen/femen-frau-stuermt-meisner-gottesdienst-33985762.bild.html - o tym, że pani w toples w imię popierania homoseksualizmu wskakuje na ołtarz i tańczy na nim w trakcie pasterki, to od razu robię się nietolerancyjny. Myślę, że wiele osób w ten sam sposób okazuje swoją "nietolerancję", bo to po prostu zwykły ekshibicjonistyczny eksces.

[Gość: Aga]

Jasiu, zgadzam się z twoimi ostatnimi wypowiedziami - ekhibicjonizm jednostek przynosi wszystkim gejom i lesbijkom więcej złego niż dobrego.
Ale treść podlinkowanego artykułu trochę naginasz :-). Jego bohaterka nie pokazała swoich wdzięków "w imię popierania homosexualizmu". Autor artykułu wyraźnie pisze, że był to: "Protest gegen die Kirche", a sama bohaterka wyznaje, że poszło o: „sexistische und patriarchalische Haltung Meisners". Kiedy sie poczyta o poczynaniach tego pana w ostatnim ćwierćwieczu, trudno nie przyznać jej racji... A dziewczyna akurat jest wojujacą feministką i tyle. Czyli jakby - obok tematu :-).
PS
Dlaczego twierdzisz, że to się stało podczas pasterki?

[Gość: myslenienieboli]

Hłe, hłe, Jasiu aż zaniemówił z wrażenia, chciał zagiąć interlokutorkę zagranicznym tekstem, a tu się okazuje, że ona tekst zrozumiała lepiej, hłe, hłe.

[tadeo-1]

W sprawie Gran Canarii ; to mój sprzedawca powiedział że największą atrakcją jest wycieczka na Teneryfę

[ona.inna]

Bylam na GC w marcu i napisze tak- 4 dni slonca, 3- sredniego slonca. Kapac w oceanie to sie nie da, za duzy wiatr i za zimna woda. GC jest najcieplejsza wyspa w okresie zimowym - tak mowili tubylcy.

[Gość: Matrix]

Gejow na Gran Canarii widzialem tylko na wydmach kolo Maspalomas, reszta wyspy czysta. Nie co panikowac. Wyspa piekna, ludzi malo, tylko w paru turystycznych meiscowosciach lekki tlok. Bylem z dziecimi w lipcu, zjezdilem cala wyspe samochodem. W srodku wyspy lasy jak w Polsce.

[Gość: Matrix]

Pogoda na kanarach w zimie zalezy od pogody w Europie. Jak nie ma duzych mrozow to jest super jak nad baltykiem w lipcu, dotyczy to rowniez wody w oceanie. W marcu zawsze jest cieplo. Temperatura 20 stopni to temperatura w cieniu. Na sloncu po 3 godzinach jestescie opaleni na czarwono. Trzeba uwazac.

[zofiazklonu]

Lanzarote w 2012 a Fuerteventura 2014 w lutym - co by n ie było będzie cudownie na Lanzarote w styczniu 2012 kąpałem się codziennie po kilka razy . Po Bałtyku przez 47 lat tam było gorąco , Jedzcie jak tylko możecie , bo żaden nowy gadzet czy samochód tego NIE ZASTĄPI . Nie czekajcie aż się dorobicie BO ZAWSZE BĘDZIE ZA MAŁO JESZCZE

[Gość: xxxx]

Playa Americas - z doświadczeń w lecie -
ma dużo lepszą pogodę od północnej Teneryfy.
Północną Teneryfę w zimie bym odradzał (około 5 godzin słońca dziennie).
Natomiast czy to Ten.płd. czy Gran Canaria płd. czy Lanzarote (ta wyspa wszak najblizej Afryki), poodbnie jak marokanski Agadir, są dosć słoneczne (ok. 7 godz. słonca na 10-godzinny dzien).
Lanzarote i płd. Teneryfa mają podobna pogodę i temperatury.
Sa to dane dla stycznia dla lotnisk, ale lotniska są po 15 km od Los Cristianos czy Costa Teguise, blisko oceanu, dane miarodajne.
www.wunderground.com/history/airport/GCTS/2013/1/1/MonthlyHistory.html
www.wunderground.com/history/airport/GCRR/2013/1/1/MonthlyHistory.html

[Gość: mechan]

Gość portalu: xxxx napisał(a):
> Lanzarote i płd. Teneryfa mają podobna pogodę i temperatury<

To tylko część prawdy, płd-zach wybrzeże Teneryfy jest za sprawą masywu Teide - najwyższego hiszpańskiego szczytu praktycznie odcięte od wpływu wiatrów z północy i ze wschodu, dlatego w środku dnia jest tam zdecydowanie najcieplej a róznice dochodzą do 4-5 stopni C
dla przykładu w tej chwili w Puerto Santiago i Los Christianos jest ok. 23-24 stopni stopni
na Gran Canarii w Maspalomas tylko 20 stopni, podobnie na Lanzarote w Playa Blanca - także tylko 20 stopni.
Najchłodniej na Fuerteventura - w Puerto del Rosario tylko 19 stopni.

Nie bez przyczyny największe plantacje bananów są właśnie na północno-zachodnim wybrzeżu Teneryfy.
Gdyby się więc kierować tylko pogodą, to najpewniejsza byłaby płd-zach Teneryfa, ale tłumy i wszechobecne kolejki mnie np. przerażają, dlatego w tym roku po raz drugi Lanzarote.

[Gość: xxxx]

Częściowo Cię rozumiem, ale ten wundreground też płata figle. Kiedys wpisywałem w nim Los Cristianos to mi wyszła pogoda w Lagos w Nigerii :)
Też słyszałem o wielu mikroklimatach Teneryfy, ze to chyba wyspa z miejscami najcieplejszymi i najchlodniejszymi jednoczesnie na Kanarach.
Czy lotnisko Tenerife Sur (15 km od Los Cristianos) jest 3 stopnie chlodniejsze?
Troche wątpie, może stopień, ale za to coś sobie przypominam, że była tam ciut gorsza pogoda niż w Playa Americas.
A w tym Playa Americas to w lipcu mi zimno w nocy bylo :)

[Gość: mechan]

Dziś na Teneryfie rzadko spotykana tam pogoda, w Puerto Santiago niecałe 17 stopni, a np. w Playa las Americas tylko 12,5 stopnia i deszcze.
Opady i zimno także na Gran Canarii tylko 13,5 stopnia w Maspalomas.
Gdybym miał jechać na takie Kanary, to już wolę zostać w domu, będę miał to samo.
Za to w Playa Blanca na Lanzarote piękne słońce i 21 stopni, tylko nieco chłodniej na Fuerteventura - ok. 20 stopni.

[Gość: piotr]

No cóż, do Playa Americas przyszło zimno z Ameryki chyba :)
12 stopni to ostatnio na zachodzie Polski norma.
Niestety nie ma tak naprawdę rzeczowych, porządnych danych ze stacji meteo, odnoszących się do kurortów.
Bo jeśli mamy dane ze stacji meteo, a nie termometra kupionego za 0,99 euro - to jest różnica.

[Gość: mechan]

Najdokładniejsze dane ze stacji meteo jakie znam jest na wunderground.com
Dane są zapisywane na bieżąco, dużo punktów rozmieszczenia, margines błędu termometrów przemysłowych jest pomijalny, większym problemem jest rozmieszczenie punktów pomiarowych, aby uchwycić najbardziej wiarygodne i reprezentatywne dla danego miejsca dane.
Dla mnie dane są wiarygodne, np. bieżąca pogoda
Pomiar jest pokazaywany na żywo.

[Gość: xxxx]

Niestety jednak nie wiemy nawet, czy stacja meteo nie jest np. 10 km wgłąb lądu.
Przykład - stacja meteo w Agadirze (lotnisko) - 20 km od oceanu, klimat bardziej kontynentalny.
Sewilla nie jest nad morzem (ani Oceanem) - latem jest 35 w dzień, 19 w nocy.
en.wikipedia.org/wiki/Seville#Climate
W Tarifa nad Ciesnina Gibraltarska, gdzie strasznie wieje - jest 24 w dzień, 20 w nocy.
en.wikipedia.org/wiki/Tarifa#Climate
Az takich roznic na Kanarach nie ma, ale np. jeśli stacja jest w Arona - z 5-7 km wglab ladu, to może być ciut cieplej niż na wybrzeżu.
W samym Los Angeles są ze 3 klimaty, im dalej od oceanu - goręcej, nad samym oceanem klimat taki wlasnie marokańsko - kanaryjski :) ze 20 zimą, 25 latem.
Poza tym na wunderground jest chyba dużo stacji prywatnych - amatorskich.

[Gość: xxxx]

No i właśnie szkoda, że nie ma tak dokładnych i wiarygodnych danych np. dla Playa Americas czy Playa Ingles:
en.wikipedia.org/wiki/Agadir#Climate
www.agadir.climatemps.com/
en.wikipedia.org/wiki/Santa_Cruz_de_Tenerife#Climate
www.tenerife.climatemps.com/

[mei3]

moze tutaj, co prawda po niemiecku, ale nawet bez znajomosci cos wyczytasz
www.wetteronline.de/wetter/gran-canaria
pod zdjeciem satelitarnym masz podane temperatury w roznych zakatkach przykladowo na Gran Canarii,
podaje rowniez Krakow:)))
ja polecam te ostatnia wyspe, i absolutnie NIE - dla Playa de Igles, brud, dziadostwo i pijaki, smierdzace moczem schody do plazy, wielkie blokowisko, glosno, no chyba, ze ktos lubi takie klimaty....
jesli juz to bardzo polecam Meloneras/Maspalomas, Puerto de Mogan...najcieplej jest na poludniu Gran canarii - najblizej Sahary, na polnocy jest zimno i duze fale, wiec z malym dzieckiem srednia przyjemnosc. na poludniu - Maspalomas piekne wydmy (wielka piaskownica:)))), kapalismy sie w Atlantyku w zeszlym tygodniu,
wrocilam w niedziele i poza jednym dniem deszczowym (lalo wyjatkowo jak z cebra) srednia temp. w dzien wynosila 22-25° C super slonecznie. Chwilami nieduzy wiaterek. Lepiej, zeby go w ziowych m-cach nie bylo:))

polecam zdecydowanie: Sahara Beach Club - Maspalomas - trzeba duzo wczesniej rezerwowac, Bungalows cisza, spokoj malo ludzi, a jednak wszedzie dosc blisko, kawalek od Playa de Ingles mozna isc na piechote..bezposrednio i zwyjsciem na wydmy, do plazy ok. 10-15min przez wydmy, ale to sama przyjemnosc!! no i oczywiscie RIU - ladny hotel, ale dosc male pokoje, wiec jak 2-jka, to raczej z dzieckiem na dostawce nie poszalejecie, ladny hotel i duzy taras z widokiem na Atlantyk i wydmy, sasiadujacy z Sahara Beach Club ,
Dunas Suites - Maspalomas - polecam auto
Puerto de Mogan - Cordial Mogan Playa - animacje dla dzieci/opieka, bardzo lady hotel, ale sztuczna, mala plaza. w zatoczce, nie ma wlasciwie fal, jak w jeziorku, plusem jest cieplejsza w zwiazku z usytuowaniem woda/auto w przypadku wycieczki.
Maspalomas - Cordial Green Golf - Bungalows pietrowe tez ladny osrodek, ale bez auta kiepsko, jesli ktos nie ma w planie wielkich wycieczek moze wziac taksowke, nie jest drogo, lub pojechac lokalnym autobusem.
Nie polecam Duna Golf /Maspalomas przed latem 2014 - Bungalows - wymagaja remontu
reszta wlasciwie calkiem OK- ladny basen duzo zieleni, jakuzzi, plac zabaw, wskazane auto

pogoda

[mei3]

www.accuweather.com/pl/es/maspalomas/303036/weather-forecast/303036

[Gość: Meg]

No właśnie, mnie też martwi ta obecna pogoda na Teneryfie. Niebo zachmurzone dzień w dzień, niskie temperatury(tylko po 8 st nocą).
Planuję pobyt w Los Cristianos w połowie marca br., ale zastanawiam się, czy nie zmienić terminu na późniejszy. W ubiegłym roku na początku lutego była piękna pogoda (opalanie, kąpiele w oceanie bez pianki, słońce każdego dnia-słowem udany urlop), więc sądziłam, że w połowie marca to będzie ze 25 st. Ale klimat zmienia się widocznie wszędzie....a ja nie wiem, co robić...czy zaryzykować i wykupić pobyt w tym terminie, czy o tydzień później, bo tylko te dwie opcje mam do wyboru. Zależy mi na ciepełku i słońcu, ale też na pobycie w miejscu, gdzie jest dużo sklepów, miejsc do spacerowania i na samodzielnym zwiedzaniu wyspy. Teneryfa ma tego mnóstwo w przeciwieństwie do Egiptu (zwłaszcza to zwiedzanie kraju na własną rękę). Może przez ten miesiąc do wylotu temperatura tam znacznie wzrośnie?

[bah77]

> sądziłam, że w połowie marca to będzie ze 25 st.

Taka jest tam średnia temperatura maksymalna w dzień w czerwcu:
www.zoover.pl/hiszpania/teneryfa/los-cristianos/pogoda

bah77

[Gość: klimatologowiec]

W wybitnie oceanicznym klimacie Kanarów najcieplej jest na początku września, najchłodniej na przełomie lutego i marca.
W tym klimacie jest od 21 st. zimą do 28 latem.
W klimacie Kanarów wrzesień jest cieplejszy od lipca, a październik ma cieplejszą wodę od lipca.
Przyjeżdza taki "kontynentalniak" z Polski (z najcieplejszym lipcem) nad Morze Śródziemne i dziwi się że sierpień najcieplejszy. Potem jedzie nad Ocean i zdziwiony że wrzesień najcieplejszy.
Polski "kontynentalniaku" - w maju woda w Oceanie ma podobną temp. do... listopada/grudnia

[Gość: jasiu...]

klimatologowcu, jeszcze powinieneś dodać, że na Kanarach przeważa cyrkulacja wiatrów północnych, stąd północne części wysp (poza zakrytą przez Lanzarote Fuerteventurą) są często dużo mniej atrakcyjne pogodowo. Niestety czasem zdarzy się też wiatr wschodni, pełny pyłów znad Sahary i bardzo gorący. Tak to wygląda z góry: upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/38/Sahara_Canary_Islands.jpg a niestety tak z dołu: 3.bp.blogspot.com/-4S5HlMsgxTA/UiWnsX3RCSI/AAAAAAAAFDQ/dpu21C7fH08/s1600/calima-polvo_en_suspension.jpg

Ja myślę, że ludzie chyba tacy głupi nie są, żeby nie znaleźć prawdziwych danych na temat pogody. Tylko że czym innym jest sucha wiedza, a czym innym, choćby nieuzasadniona, nadzieja, że nagle cud się stał i woda w lutym ma w Corraleyo 22 stopnie. Nie ma!!!