kabaste
08.09.06, 07:54
dziewczyny wczorajsze zdarzenie przebiło wszystkie moje problemy jeżeli
chodzi o zdobywanie recepty na pigułki. Zazwyczaj chodziłam do gina w
czwartki po południu i zawsze dostawałam receptę na pigułki. Wczoraj też
poszłam po ową receptę a tam położna do mnie że lekarz już nie przyjmuje
popołudniami tylko recepty wypisuje się codziennie od 12 do 13...Jak
poprosiłam ją żeby mi jednak wystawiła bo ich na wczoraj potrzebowałam to
powiedziała że już jest to pracy i trudno - nie wypisze mi. No załamałam się -
nie wyobrażam się żebym musiała się zwalniać z pracy żeby dostać głupią
receptę. Nie rozumiem czemu niektórzy ginekolodzy robią taką wielką łachę z
przepisaniem tabletek - chyba lepsze to niż rodzenie niechcianych
dzieci?...Przepisałam się do innego gina - facet wydaje się być bardzo
kulturalny - przyjął mnie bez problemu i bez problemu wypisał mi receptę.
Aha a na domiar złego w aptece babsztyl głupi zrobił mi łaskę że wyda mi
tabletki ale muszę rozmienić pieniądze bo ze 100zł mi nie wyda reszty
Boszeee....co za kraj...