gacusia1 03.07.07, 15:51 W tym watku mozemy dzielic sie swoimi przezyciami,klopotami i smiesznymi historyjkami z kotami. Jako,ze nie mam doswiadczenia w tym temacie,zapytam-czy jesli kot mial biegunke to cos zlego oznacza?Co powinnam zrobic? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
mamaki Re: Koty-watek dyzurny 03.07.07, 15:59 A już mu przeszło, tzn. je i pije normalnie? Jeżeli tak, to myślę, że nie ma powodu do niepokoju. Odpowiedz Link
nikitka78 Re: Koty-watek dyzurny 03.07.07, 20:01 Może zjadł coś i go przeczyściło? Zdarza się nawet kotom Odpowiedz Link
gacusia1 Re: Koty-watek dyzurny 03.07.07, 20:23 Je normalnie,pije bardzo malo od poczatku,ale pije(woda musi byc zawsze czysciutka).Z kuwety tak smierdzialo,ze trudno bylo to wytrzymac.Kot wydaje sie byc zdrowy,nie zachowuje sie jakos inaczej. Dzieki za odzew. Odpowiedz Link
kabaste Re: Koty-watek dyzurny 04.07.07, 08:49 Moja mała kicia też ostatnio miała biegunkę ale jej nie przechodziła, okazało się, że mimo iż ma dopiero 7 tygodni nie toleruje już mleka. Weterynarz zalecił aby podawać jej wodę i suchą karmę specjalną dla juniorków. Więc jeżeli dajesz kotkowi mleko może przez to on ma biegunkę. Odpowiedz Link
gacusia1 Re: Koty-watek dyzurny 04.07.07, 16:22 Kotek jest mlody,mysle ze ma ok 2 m-cy.Mleka w ogole nie podaje.Karme dostaje sucha i "mokra" a biegunke ma caly czas i to potwornie smierdzaca... Odpowiedz Link
gacusia1 Nie mam pojecia... 04.07.07, 21:02 Chyba sie wybierzemy do weterynarza.To kot przybleda,wiec wszystkomoze miec... Odpowiedz Link
mamaki Re: Koty-watek dyzurny 05.07.07, 09:47 To chyba najlepsze wyjście - niech go weterynarz obejrzy, pewnie trzeba będzie kota odrobaczyć, zwłaszcza, że nie wiadomo skąd on jest. Odpowiedz Link
gacusia1 Re: Gacusiu! 09.07.07, 16:43 Powiem Wam w tajemnicy,ze dalam mu Loperamid(przeciw biegunce),zakopalam go w jedzonku(rozdrobniony) ale nie zjadl.Nie dawalam mu caly niemal dzien nic do jedzenia,zeby w koncu zjadl to z tabletka i zjadl.Biegunka minela.Po kolejnych 2 dniach znow dostal.Nie wiem,jak jest dzis bo jeszcze nie sprawdzalam.Kot ogolnie czuje sie swietnie.Do zabawy gotowy zawsze wieczorem.Lubi mnie i Paule.Przed Joshkiem ucieka-zrozumiale-bo go nam Josh przynosi za szyje,za ogon...Meza nie specjalnie lubi...znaczy nie ma ochoty byc u niego na kolanach np. Odpowiedz Link
melba_piszczykowa Re: Gacusiu! 18.07.07, 11:45 gacusiu idz jednak z kotkiem do weterynarza... biegunka jest niebezpieczna zwlaszcza dla malych kotow, moga sie szybko odwodnic. ale nie martw sie, jest tez bardzo czesta u malych kotow grunt to po prostu stosowac sie do zalecen weta Odpowiedz Link
gacusia1 Re: Gacusiu! 18.07.07, 19:18 Powiem Wam szczerze,ze jakos do weterynarza nie mam ochoty isc.Wiem,ze za wizyte biora spora kase i tak na dobra sprawe za wszystko,co dodatkowe trzeba placic.Kot ma sie swietnie.Chyba musial przestawic sie ze "smietnikowego" na "domowe" jedzenie i dlatego mial biegunke.Juz jest ok.Nie lubi puszek rybnych,znaczy tych kocich puszek.Nie przepada za suchym zarciem,chociaz i tak dostaje na noc(w nocy buszuje i glodnieje).W dzien potrafi prawie nic nie jesc,nadrabia w nocy.Zal mi go potwornie,bo Josh go zadrecza-Z MILOSCI!!! Caluje,tuli,glaska...tylko ciut za mocno bo ma dopiero 21 m-cy i brak wyczucia .-/ Powiedzcie mi,moje drogie,kiedy kot staje sie dorosly?Kiedy zaczyna znaczyc teren(kiedy czeka go kastracja)? Odpowiedz Link
nosmoking1 Re: Koty-watek dyzurny 13.07.07, 11:46 Gacusia moja mama ma kotka. Pamietam ze kiedy mial biegunke to mial jakies robale. Musisz go odrobaczyc, zwlaszcza jesli to przybleda. Odpowiedz Link
gacusia1 Osa 20.07.07, 00:22 Kota uzadlila osa albo inne ZWIERZE.Polowal,jak zwykle na oknie.Paula nie widziala czym sie bawil.Pozniej wlazl pod lozko(jego miejsce) a gdy stamtad wyszedl,mial okropnie spuchnieta lape,kulal i plakal.Caly czas ma spuchnieta.Czy powinnam isc do weterynarza? Odpowiedz Link
melba_piszczykowa Re: Osa 20.07.07, 08:47 Tak! przeciez sama mu nie pomozesz.... a przy okazji mozesz wziac cos na robale za jednym zamachem Odpowiedz Link
nikitka78 kot przepowiadający śmierć 08.08.07, 19:16 wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=393244 Nie lepiej było znaleźć mu nowy dom? Odpowiedz Link
mamaki Re: kot przepowiadający śmierć 08.08.07, 21:03 Straszne! Nie umiem tego skomentować. Słyszałam o tym kocie, który mieszkał w domu spokojnej starości i o jego niesłychanych "zdolnościach". Jak o czymś takim słyszę to nienawidzę ludzi!!! Odpowiedz Link
nikitka78 Re: kot przepowiadający śmierć 09.08.07, 12:20 Jak zobaczyłam zdjecia tego kocurka to mi serce wymiękło, cudny, uwiebiam takie grubaski. Najbardziej mnie zdziwiło to, że prawdopodobnie to ci starsi ludzie go zabili. Akurat po staruszkach nie spodziewalabym się okrucieństwa. Odpowiedz Link
gacusia1 Straszne!!!! 09.08.07, 21:20 Ale niestety starzy ludzie sa,jak dzieci-NIE MYSLA RACJONALNIE. Odpowiedz Link
nikitka78 mam 4 sierściuszki w pracy :-) 10.08.07, 18:38 Małe, kudłate, mięciutkie i baaardzo głośne. Trochę mi to wynagradza to, że nie mogę mieć kotka w domu Odpowiedz Link
mamaki Re: mam 4 sierściuszki w pracy :-) 10.08.07, 23:33 O! Fantastycznie, tylko gdzie pracujesz? Jeśli to nie tajemnica oczywiście. Odpowiedz Link
nikitka78 Re: mam 4 sierściuszki w pracy :-) 11.08.07, 14:13 W firmie, która produkuje sypialnie. A kociaki mamy w magazynie, kotka okociła się w ubranie jednego z pracowników i to tego który podobno niecierpi kotów Wczoraj wzięłyśmy jednego malucha do biura, wlazł pod biurko i zawodził żałośnie bo nie potrafił wyjść, Kotek jest mały ale gardełko ma dobrze rozwinięte Odpowiedz Link
mamaki Re: mam 4 sierściuszki w pracy :-) 12.08.07, 15:36 To wspaniale, że się nimi zaopiekowaliście! Odpowiedz Link
said_no_more no i jak tam kotek?? 06.09.07, 13:20 przeszlam przez Twoj watek Gacusiu.....i zasmucilam sie troszke, bo niestety nie moge miec zadnych zwierzat w domu. no moze tylko rybki albo mrowki moze powklejacie zdjecia swoich ulubiencow??? mialam kiedys pieska-- niestety nie pasuje do watku (( Odpowiedz Link
gacusia1 Re: no i jak tam kotek?? 07.09.07, 22:48 Kotek byl u weta i 1.Pchly usuniete 2.Pazurki obciete 3.Termin kastracji ustalony 4.Przyblizony wiek kota ustalony 5.Biegunek brak Pchly lapal od wiewiorek,a dokladniej-wiewiorki maja pchly,przychodza do nas na patio(wiewiorki z pchlami ,-) ) no i jajka pchel spadaja na patio,po ktorym chadzal kot.No i tym sposobem kocie mialo schizy. Kot ma ok 7 m-cy,jest zdrowy i wybredny. My i sasiedzi z 2 domow dokarmiamy kotke,ktora pojawila sie razem z naszym na osiedlu.Kotka jest w ciazy i...ciekawi jestesmy ile kociat bedzie.Mylimy z mezem,aby jednego wziac....ale to nic pewnego... Fotki-dobrz rzecz ale nie mam pojecia,jak wklejac TU fotki.Na Fotoforum mam zdjecie kota(sygnaturka) Odpowiedz Link
nikitka78 Re: no i jak tam kotek?? 12.09.07, 13:53 Do fotki kocurka nie dotarłam, ale synek CUDNY! Odpowiedz Link
gacusia1 Re: no i jak tam kotek?? 12.09.07, 22:11 Dzieki serdeczne!Na koncu watku sa zdjecia aktualne i zdjecia kota. Odpowiedz Link
gacusia1 "A ty chcialas miec psa" 11.09.07, 16:44 Czy dajecie kotom Whiskas Temptations?Nasz kot uwielbia to.Jest w Kanadzie kilka reklam tego Snacku i po prostu pekam ze smiechu,bo nasz kot zachowuje sie niemal tak,jak ten z rekalmy.Wlasnie mi uciekl na taras(a nie wolno mu wychodzic)i zeby go zlapac,poszlam do pokoju,otworzylam okno i zaszelescilam paczuszka.Nagle kot,jak z procy wyskoczyl,jednym susem wskoczyl przez okno do pokoju,usiadl na biurku i prosil,jak pies(tego nauczylam). Reklama,ktora najbardziej mi sie podoba to - Facet siedzi w pokoju na fotelu/sofie i widac przez balkon skaczacego do gory kota(kot na dworze).Wchodzi do pokoju kobieta,patrzy a facet rzuca kotu snacki za balkon z pierwszego pietra a kot skacze w gore,jak pies zeby je lapac.Facet mowi do kobiety "a ty chcialas miec psa..." Nasz kot dalby sie pociac za te smakolyki.Co oni tam dodaja????On uwielbia wszystkie rodzaje.A zarcie z puszki (malej) starcza mu na 4 dni.... Odpowiedz Link
mamaki Gacusia, obejrzałam zdjęcia 13.09.07, 09:01 Masz prześliczne dzieci! Kot fajny, ma taką zbójecką minę. Oglądając zdjęcia, te w plenerze, naszła mnie taka dziwna myśl, że tam jest miejscami zupełnie tak jak w Polsce. Np. te zimowe na sankach, gdyby mi ktoś powiedział, że to jest robione gdzieś w lasku na peryferiach Krakowa, to bym uwierzyła! Odpowiedz Link
gacusia1 Re: Gacusia, obejrzałam zdjęcia 13.09.07, 15:25 No widzisz...ale jakbym Ci pokazala Niagare zima...to jest dopiero widok.Niagara latem nie zrobila na mnie takiego wrazenia,jak zima,gdy byla czesciowo zamarznieta...cos wspanialego-dopiero widac potege natury. Odpowiedz Link
mamaki Re: Gacusia, obejrzałam zdjęcia 13.09.07, 15:52 O, to musi być piękny widok! Masz jakieś zdjęcia? Z wielką chęcią bym obejrzała!!! Byłam nad Niagarą latem, wiele, wiele lat temu, kiedy byłam w Kanadzie (raptem kilka dni, nie pamiętam chyba tydzień!). I co do tych "polskich" klimatów, to na peryferiach Toronto, gdzie mieszkaliśmy, też tak jakoś podobnie było, jakieś bloki, osiedla, trochę jak w Polsce, przynajmniej na pierwszy rzut oka, bo pewnie jakby się dokładnie przyjrzeć, to by było wieeele różnic, wiadomo na czyją niekorzyść, niestety. Odpowiedz Link
gacusia1 Moj kociak jest dzis kastrowany!!! 20.09.07, 19:22 Maz zawiozl go do weta raniutko.Ok 10 mial operacje.Odbieramy go o 16.Az sie boje...Ale szalal ostatnio,jak wariat.Nie moglismy spac przez niego,bo miauczal.Moze sie troche uspokoi po kastracji? A tak z innej beczki,to kotka o ktorej pisalam,ze jest w ciazy- gdzies zniknela.Nie widze jej juz od 4 dni.Nie wiem,moze gdzies sie schowala i rodzi?Albo ja ktos...zeby nie... Odpowiedz Link
mamaki Re: Koty-watek dyzurny 21.09.07, 08:10 Gacusiu, jak się czuje kot? Nasz kocur też jest wykastrowany, zaraz po zabiegu doszedł do siebie bardzo szybko, nie było żadnych powikłań. Odpowiedz Link
gacusia1 Re: Koty-watek dyzurny 21.09.07, 20:11 Nasz tez jest juz ok.Wlasciwie jak go odebralismy z kliniki to juz byl normalny.Mielismy nadzieje,ze sie troche uspokoi po zabiegu a tu dupa!Miauczy tak samo,jak wczesniej.Lazi i miauczy.Nie mam pojecia o co mu chodzi.Wiem,ze chce wyjsc na dwor a nie moze,bo dostaje pchel od wiewiorek. Kot nie lubi jedzenia z puszki.Wylizuje sos a reszte musimy dawac kotom bezpanskim(ciezarnej kotce).Dlatego wlasnie juz nie bede kupowac puszkowego. Odpowiedz Link
mamaki Re: Koty-watek dyzurny 21.09.07, 22:46 To świetnie, że kot już jest "na chodzie". Co do jedzenia, to chyba większość najbardziej lubi po prostu surowe mięso pokrojone w kawałki. Ciężarna kotka się znalazła? Odpowiedz Link
gacusia1 Re: Koty-watek dyzurny 22.09.07, 14:52 Nie ma kotki juz od tygodnia.Nie wiem,co sie z nia stalo.Moze ktos zadzwonil do SPCA? Co do surowego miesa,to nasz kot tez za tym nie przepada. Odpowiedz Link
gacusia1 .-(((((((((((((((((((((( 30.09.07, 03:51 Kotka,ktora dokarmialismy jest u sasiadow z domu obok.Miala 6 kociatek...niestety poddali kotke cesarce i uspili kocieta.Podobno w schronisku nie chcieli kotow a sasiedzi nie znalezli tylu ludzi chetnych na koty...Tak mi zal...tak szkoda,bo patrzylismy jak powieksza jej sie brzuszek.Czulam,jak kopia kociaczki w brzuchu.Chcialysmy z corka wziac jednego...niestety...Nie zyja...Moze to i lepiej dla nich,niz tulac sie po ulicy? Odpowiedz Link
mamaki Re: .-(((((((((((((((((((((( 01.10.07, 12:08 Smutne, że tak się stało z kociakami. Rozumiem, że sąsiedzi poddali kotkę również sterylizacji? To byłby chyba jedyny pozytyw tej sytuacji. Myślę, że w ogóle w sprawach bezdomnych zwierząt nie ma dobrych rozwiązań, trudno powiedzieć co dla zwierzęcia będzie lepsze. Ale czasem jest taka sytuacja, że człowiek coś wybrać musi, jak nie zrobi nic, to będzie to najgorsze wyjście. Rozumiem, że ta kotka na zawsze zostanie u Waszych sąsiadów? Odpowiedz Link
gacusia1 Re: .-(((((((((((((((((((((( 02.10.07, 00:21 Sasiedzi chcieli ja zatrzymac,ale maja juz 2 koty z ktorymi ona sie nie zgadza.Kotka jest dosc agresywnym kotem(nasz jej sie bal).Kotka pojdzie do znajomych tych sasiadow. Odpowiedz Link
mamaki Re: .-(((((((((((((((((((((( 02.10.07, 08:57 Jak znalazła dom to świetnie! Widzę, że Twoi sąsiedzi też są kotolubni, bardzo fajnie! Odpowiedz Link
gacusia1 Moj kot jest psychicznie chory ,-) 30.10.07, 21:53 No bo juz nie wiem,jak to okreslic.Uwielbia wode z mydlem.Ostatnio robila pedi cure i moczylam nogi w wodzie z mydlem.Glupek podlazl i chleptal to ochydztwo.Nie moglam sie opedzic od niego.Zawsze wlazi do wanny i spija wode z zakatkow.Staram sie zamykac lazienke.Lubi chleb.Nie lubi kociego,mokrego jedzenia,nie lubi surowego miesa,nie lubi nic co ma smak ryby,lubi zielony groszek,nalesniki... Mysle,ze brakuje mu jakiegos mikroelementu,ze wpyla mydlo-bllleeee... Odpowiedz Link