Dodaj do ulubionych

Nie rozpamiętywać

28.06.10, 11:25
Dać spokój zmarłemu, nie wyć, nie powracać uporczywie do wspomnień.
Wiem, że to trudne, ale myślę, że to jest jakaś prawda. Boli, że
świeci słońce, że auta jadą, że świat się nie zatrzymał, że nikt nie
rozumie naszego dramatu. Mi też było i jest ciężko, ale po dwóch
tygodniach myślę, że powoli trzeba pozwolić na myslenie w czasie
przeszłym i nierozpamiętywanie, co byłoby gdyby Mama żyła.
Pozostanie w mojej pamięci.
Obserwuj wątek
    • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 28.06.10, 12:16
      niektórzy potrzebują wypłakania i wyładowania wściekłości
      • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 28.06.10, 12:17
        ale zatrzymać się tylko na tym nie wolno
        • sibeliuss Re: Nie rozpamiętywać 28.06.10, 17:27
          Żałoba ma swoje etapy, ale to tak jak z obgadywaniem - trzeba
          przejść do codzienności. W sercu rozmyslam, ale to nie może być
          temat przewodni, bo nie chciałoby mi się nawet wstać z łóżka. Z
          drugiej strony czy godziny spędzone nad mogiłą coś zmienią?
          • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 28.06.10, 18:27
            nie zmienią, tylko wiesz jest taka choroba jak depresja i ona często
            dopada ludzi w takich sytuacjach.
            • sibeliuss Re: Nie rozpamiętywać 28.06.10, 18:30
              Wtedy należy iść do lekarza.
              • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 28.06.10, 19:59
                tyle,że sama osoba dotknięta nie bardzo ma motywację iść do tego lekarza.
                Depresja to straszna choroba zabiera wszelką wolę, tu potrzebna jest
                druga osoba.
                • sibeliuss Re: Nie rozpamiętywać 29.06.10, 11:23
                  I wtedy z tą drugą osobą rozpacza się na dwa głosy?
                  • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 29.06.10, 11:32
                    nie ta druga osoba jest po to , co by wysłuchać , powspierać , i w
                    razie czego zmobilizować do lekarza, optymalnie by było , gdyby każdy miał
                    taką osobę w realu.
                    • karnivora Re: Nie rozpamiętywać 29.06.10, 12:32
                      2ga osoba żeby wmusić pić i jesć
                      • sibeliuss Re: Nie rozpamiętywać 29.06.10, 13:54
                        Czyli jak nie ma tej drugiej osoby, to pogrążeni w żalu dołączamy do
                        zmarłej nam bliskiej osoby. Tyle, że nie pochowają nas nawet razem,
                        bo jak wiemy przepisy sanitarne na to nie pozwalają.
                        • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 29.06.10, 17:33
                          Nie zawsze , ale często dołączą się depresja i wtedy jest potrzebna ta
                          druga osoba, ,żeby pomogła się pozbierać w miarę normalnym funkcjonowaniu.
                          nie każdy ma tyle sił , żeby poradzić sobie samemu, mówię o realu,
                          czasem też są potrzebne słowa. Zgadzam się z tym ,że po pewnym czasie
                          należy pójść dalej.
                          • sibeliuss Re: Nie rozpamiętywać 29.06.10, 18:09
                            A co zrobić, jeśli tej drugiej osoby nie ma?
    • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 29.06.10, 22:01
      wyjść do ludzi, szukać wsparcia gdzie tylko można , rozmawiać z tymi, którzy
      mają podobne doświadczenia i mogą pomóc przez to przejść , można tu na
      forum powylewać swoje żale jak już się nazbierają , powiedzieć to czego nie
      powiedziałoby się bliskim w realu, generalnie nie należy tego tłumić w sobie,
      bo to szkodzi.
      • kasik2222 Re: Nie rozpamiętywać 30.06.10, 08:30
        rozpamiętywanie jest częścią żałoby. Nie da się nierozpamiętywać.
        Druga osoba bardzo wskazana. Musi nas zmusić do funkcjonowania.
        Kiedy się nie chce nic. Kiedy depresja zżera i niszczy.
        • sibeliuss Re: Nie rozpamiętywać 30.06.10, 10:40
          Wspominać tak, to taka forma wsparcia w żałobie. Natomiast mi chodzi
          to rozważania typu "co byłoby gdyby...".
          • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 30.06.10, 11:38
            co byłoby gdyby...
            wydaje mi się ,że tego do końca nie da się uniknąć , zawsze pozostaje
            to gdyby, owszem czym później ono przychodzi,czym jest słabsze to tym
            lepiej.
            • sibeliuss Re: Nie rozpamiętywać 30.06.10, 12:05
              Pamiętam oburzenie znajomej, gdy powiedziałem jej, że pielęgnuje w
              sobie żal i rozdrapuje rany.
              Dopiero po latach przyznała mi rację.
              • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 30.06.10, 12:58
                Widocznie było jej to potrzebne,żeby właśnie dojść do takiego wniosku.
    • wiesia140 Re: Nie rozpamiętywać 30.06.10, 13:04
      wiadomo ,że nie można w tym tkwić w nieskończoność , ale pewnych rzeczy
      się na siłę nie przyspieszy, poza tym wszystko zależy od konstrukcji
      psychicznej człowieka, jedni przechodzą to szybciej , drudzy wolniej , a
      trzeci jeszcze potrzebują większej pomocy przy tym .

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka