Dodaj do ulubionych

Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach?

13.09.06, 09:40
Tyle tych wątków już było, a konkretów zero. Chciałbym wreszcie się
dowiedzieć o co chodzi w tym świętym oburzeniu.
Obserwuj wątek
    • stoik1 ja mam do niej taki zarzut, że jest 13.09.06, 11:49
      a skoro już koniecznie musi być, to niech się przynajmniej nie odzywa
      a i wypędzona z niej żadna; cyniczne, cwane babsko
      wiem, napiszesz, że to żadne konkrety, ale tego się nie da rozpatrywać na
      poziomie konkretów
      nie da się rozpatrywać problemu wypędzonych, takich czy innych, w oderwaniu od
      faktów, historii, statystyki... aż tak dobrze to nie ma
      jak konfitury, to jesteśmy jednością i narodem, a jak coś nie tak - to nikt nic
      nie wie i za nic nie odpowiada; moralność kalego...
      zresztą, czy jest sens o tym pisać ? dziwię się, że ktoś taki w ogóle
      funkcjonuje i jest traktowany poważnie
      • slezan Re: ja mam do niej taki zarzut, że jest 13.09.06, 12:15
        stoik1 napisał:

        > a skoro już koniecznie musi być, to niech się przynajmniej nie odzywa
        > a i wypędzona z niej żadna; cyniczne, cwane babsko

        A jakie ma znaczenie, że to jej "wypędzenie" było, jakie było? Stowarzyszenie
        wybrało ją na szefową. To się liczy.

        > wiem, napiszesz, że to żadne konkrety, ale tego się nie da rozpatrywać na
        > poziomie konkretów

        Dlaczego nie?

        > nie da się rozpatrywać problemu wypędzonych, takich czy innych, w oderwaniu
        od
        > faktów, historii, statystyki... aż tak dobrze to nie ma

        A kto to próbuje robić i w czym to się przejawia?

        > jak konfitury, to jesteśmy jednością i narodem, a jak coś nie tak - to nikt
        nic
        >
        > nie wie i za nic nie odpowiada; moralność kalego...

        Sugerujesz, że Steinbach odrzuca odpowiedzialność nazistów za zbrodnie? I o
        jakie konfitury chodzi?

        > zresztą, czy jest sens o tym pisać ? dziwię się, że ktoś taki w ogóle
        > funkcjonuje i jest traktowany poważnie

        A ja się nie dziwię, bo Steinbach jako przewodnicząca BdV okazuje się bardzo
        sprawna. Od lat nie było projektu, który wyszedłby z tego środowiska, a który
        zyskałby poparcie autorytetów i wywołał tak żywe dyskusje. To jej niewątpliwy
        sukces.
        • stoik1 ... 13.09.06, 13:13
          ... ... ... ... ... etc
          jak już powiedziałem, nie ma sensu tego analizować
          niech sobie erika żyje i tworzy, ale dla zachowania proporcji powinien być też
          jakiś erik, który za cel życia postawi sobie wynagrodzenie krzywd wyrządzonych
          przez niemców innym narodom ( bo to niemcy byli, a nie jacyś beznarodowi
          faszyści )
          i niech robi to z odpowiednio większym rozmachem; wtedy będzie ok
          aczkolwiek - co by nie zrobił ów "eryk" to i tak będzie za mało; życie milionów
          ofiar nie ma ceny; jakoś nie widzę postaci takiego formatu...
          nie wolno tworzyć fałszywego obrazu historii poprzez nagłaśnianie tego,
          przemilczanie owego, odwracanie proporcji... to jest takie samo kłamstwo jak
          każde inne
          etc, bez sensu : ) zgrabnie żonglując argumentami można obronić każdą tezę na
          poziomie logiki, ale to chyba nie o to chodzi ? : )
          __________________________________________________________
          • slezan Re: ... 13.09.06, 13:26
            stoik1 napisał:

            > ... ... ... ... ... etc
            > jak już powiedziałem, nie ma sensu tego analizować

            Uważam, że jest. Warto podchodzić do takich spraw racjonalnie.

            > niech sobie erika żyje i tworzy, ale dla zachowania proporcji powinien być
            też
            >
            > jakiś erik, który za cel życia postawi sobie wynagrodzenie krzywd
            wyrządzonych
            > przez niemców innym narodom

            Stoiku, przez dziesięciolecia Niemcy dokonywali w różnej formie
            zadośćuczynienia i dokonują nadal. Na różnej płaszczyźnie. Wyrozumiałość władz
            niemieckich wobec karłowatego (w wymiarze politycznym i gospodarczym)
            wschodniego sąsiada, czy razej jego nawiedzonych polityków, też jest jakąś
            formą zadośćuczynienia. Takkże popierania państwa Izrael i nietykalność
            obywateli niemeickich pochodzenia żydowwskiego, nawet jeśli mają ponura
            przeszłość, jak choćby były ubek Reich-Ranicki. O odszkodowanich, utracie ziem
            wschodnich itd. nie ma się już co rozpisywać.

            >( bo to niemcy byli, a nie jacyś beznarodowi
            > faszyści )

            Polacy dopuszczający się zbrodni też nie byli beznarodowi. Uważasz, że
            cywilizowany człowiek może hołdować zasadzie odpowiedzialności zbiorowej?

            > i niech robi to z odpowiednio większym rozmachem; wtedy będzie ok
            > aczkolwiek - co by nie zrobił ów "eryk" to i tak będzie za mało; życie
            milionów
            >
            > ofiar nie ma ceny; jakoś nie widzę postaci takiego formatu...

            Znacznie więcej ofiar (w tym także podczas II wojny światowej) pochłonął
            stalinizm. Uważasz, że Rosja, która nie jest ZSRR podobnie jak RFN nie jest III
            Rzeszą, powinna robić coś poza odcięciem się od tamtego dziedzictwa?

            > nie wolno tworzyć fałszywego obrazu historii poprzez nagłaśnianie tego,
            > przemilczanie owego, odwracanie proporcji... to jest takie samo kłamstwo jak
            > każde inne

            A co Steinbach przemilczała? Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek negowała
            zbrodnie nazistowskie - wręcz przeciwnie. Zrozumiałym jest jednak, że jej
            stowarzyszenie koncentruje się na losach wypędzonych obywateli niemieckich. Do
            tego zostało powołane. Związek Sybiraków nie zajmuje się paleniem cerkwi przez
            Polaków przed 1939 rokiem, bo niby dlaczego by miał.

            > etc, bez sensu : ) zgrabnie żonglując argumentami można obronić każdą tezę na
            > poziomie logiki, ale to chyba nie o to chodzi ? : )

            Chodzi o to, by napiętnować każdą zbrodnię, zerwać z zasadą odpowiedzialności
            zbiorowej i walczyć jedynie na argumenty.
            • stoik1 czyli jak rozumiem... 13.09.06, 16:36
              rozrachunki polsko - niemieckie wyszły na zero i najwyższy czas skończyć z
              taryfą ulgową ? : P
              szczerze przyznam, że męczą mnie takie szerokie dyskusje bo to można tak sobie
              długo i szczęśliwie, a i tak się do żadnego wspólnego stanowiska nie dojdzie
              zahaczymy o ofiary stalinizmu, potem jeszcze tam o coś i dyskusji końca nie
              będzie ( sam to przerabiałeś setki razy, więc wiesz; ja się zwykle szybko
              męczę : )))
              w każdym razie
              > Polacy dopuszczający się zbrodni też nie byli beznarodowi. Uważasz, że
              > cywilizowany człowiek może hołdować zasadzie odpowiedzialności zbiorowej?
              cóż, najlepiej, żeby każdy odpowiadał za swoje czyny, ale nie mam nic przeciwko
              temu, żeby znów wpędzić niemców jako naród w wyrzuty sumienia i ogólnego
              moralnego kaca; jakoś za szybko sobie z nim poradzili
              a jak niejednokrotnie pokazała historia, nadęta niemiecka duma narodowa bywała
              dość zgubna w skutkach ( czy swoiście pojętą dumę narodową i skłonność do
              ulegania totalitarnym ideologiom itd. itp., jak zwał tak zwał, mam rozpatrywać
              w kategoriach jednostki, czy zbiorowości ? ; )
              polskich partyzantów tej czy innej frakcji wynosi się na piedestał, a potem z
              niego strąca... czyli zależnie od obowiązującej linii można mordować słusznie,
              albo niesłusznie ( i tak na zmianę ) - gdzie tu jakaś uniwersalna
              sprawiedliwość ? przykłady można by mnożyć
              pytanie retoryczne, nie kce mi siem....
              stein - bach : )))

              ( cholera, ale te wszystkie zrabowane dzieła sztuki to by przynajmniej mogli
              oddać - tak po prostu, bez konieczności długich i pokrętnych negocjacji - to
              by był piękny gest )
              • slezan Re: czyli jak rozumiem... 13.09.06, 23:05
                stoik1 napisał:

                > rozrachunki polsko - niemieckie wyszły na zero i najwyższy czas skończyć z
                > taryfą ulgową ? : P

                Takie rorachunki dla mnie nie istnieją. Są konkretni winowajcy i konkretni
                pokrzywdzeni. Odst.ąpienie od tej zasady jest obosieczne. Gdyby przyjąć zasadę
                zbiorowych rozrachunków w relacjach Ślązacy - Polacy, to ci ostatni znaleźliby
                się w niekorzystnym położeniu. I dokąd to prowadzi?


                > w każdym razie
                > > Polacy dopuszczający się zbrodni też nie byli beznarodowi. Uważasz, że
                > > cywilizowany człowiek może hołdować zasadzie odpowiedzialności zbiorowej?
                > cóż, najlepiej, żeby każdy odpowiadał za swoje czyny, ale nie mam nic
                przeciwko
                >
                > temu, żeby znów wpędzić niemców jako naród w wyrzuty sumienia i ogólnego
                > moralnego kaca; jakoś za szybko sobie z nim poradzili

                Wyrzuty sumienia może mieć jednostka, a nie naród.

                > a jak niejednokrotnie pokazała historia, nadęta niemiecka duma narodowa
                bywała
                > dość zgubna w skutkach ( czy swoiście pojętą dumę narodową i skłonność do
                > ulegania totalitarnym ideologiom itd. itp., jak zwał tak zwał, mam
                rozpatrywać
                > w kategoriach jednostki, czy zbiorowości ? ; )

                Nie sądzę, by Niemcy ulegali totalitarnym ideologiom w stopniu więszym niż inne
                nacje. I nie sądzę też, by akurat ich duma narodowa była bardziej niebezpieczna
                od dumy innych narodów.

                > polskich partyzantów tej czy innej frakcji wynosi się na piedestał, a potem z
                > niego strąca... czyli zależnie od obowiązującej linii można mordować
                słusznie,
                > albo niesłusznie ( i tak na zmianę ) - gdzie tu jakaś uniwersalna
                > sprawiedliwość ? przykłady można by mnożyć
                > pytanie retoryczne, nie kce mi siem....

                Jeżeli chodzi o konkretnego człowieka w konkretnej sytuacji, zawsze można
                przyłożyć unierwsalną miarę. Dla mnie bohaterstwo esesmana ratującego swoich
                kolegów spod gradu kul z narażeniem własnego życia jest takie samo jak
                bohaterstwo polskiego żołnierza w analogicznej sytuacji.

                > stein - bach : )))
                >
                > ( cholera, ale te wszystkie zrabowane dzieła sztuki to by przynajmniej mogli
                > oddać - tak po prostu, bez konieczności długich i pokrętnych negocjacji - to
                > by był piękny gest )

                A jakich to zrabowanych dzieł sztuki nie chcą oddać? I co z Berlinką?
                • stoik1 Slezanie, litości... 14.09.06, 00:03
                  mówiłem, że nie przepadam za ping-pongiem
                  a co do dzieł sztuki - zapytam znajomej historyk ( sztuki zresztą )
                  nie chce mi się improwizować : )
                  • stoik1 .... 14.09.06, 00:10
                    zresztą - coś tam, pierwsze z brzegu, ustęp "II wojna światowa"
                    www.heritage.pl/sources/straty/wstep.html
                    itd. itp.



                  • slezan Re: Slezanie, litości... 14.09.06, 00:15
                    Ludzie mają skłonność do ulegania rozmaitym zbiorowym psychozom, a przynajmniej
                    nastrojom. Czynią to zupełnie bezrefleksyjnie. Warto zadać sobie pytanie, co
                    leży u podstaw naszego stosunku do innych osób. Przypadek Steinbach jest w moim
                    przekonaniu świetną egzemplifikacją bezmyślnego powtarzania ogólników i
                    komunałów.
                    • stoik1 niewątpliwie : ) 14.09.06, 00:44
                      w każdym razie zasada indywidualnej odpowiedzialności i zadośćuczynienia, o
                      której mówisz, w praktyce wypada dosyć wątpliwie
                      wygrywa ten, który głośniej krzyczy i lepiej potrafi sprzedać swoje racje
                      fakt że takie działania są dozwolone nie oznacza, że są one w porządku
                      kobieta wybrała sobie taki patent na życie, ok, ciężko mieć do niej pretensje
                      ale to jest tylko syndrom, nie byłoby steinbach, byłby ktoś inny
                      bezkrytyczne przyjmowanie ogólników też mnie drażni i mam nadzieję, że właśnie
                      o to ci tutaj przede wszystkim chodzi, a nie o gloryfikację pani e.s., która
                      koniec końców jest dosyć mierną postacią ( z całym podziwem do zaradności
                      życiowej i emocjonalnej inteligencji; i tak jej współczuję )
                      • slezan Re: niewątpliwie : ) 14.09.06, 00:54
                        Steinbach jest mi obojętna. Nie ukrywam jednak, że podzielam w dużym stopniu
                        racje wypędzonych. Wypędzenie było zbrodnią, a to, że nie nazywano rzeczy po
                        imieniu przez wiele lat, stanowi uzasadnienie obecnych działań BdV. Od końca
                        wojny dopuszczano się wobec Niemców niegodziwości, za jakie sądzono nazistów.
                        M.in. handlowano nimi jako darmową siłą roboczą. I o tym należy mówić głośno i
                        dobitnie. Nie wpadając w histerię, co niekórym się zdarza, ale też nie
                        uciekając w eufemizmy.
                        • somepoint210 Re: niewątpliwie : ) 14.09.06, 01:09
                          Ale na nazewnictwie w duzej mierze polega problem braku zrozumienia dzialalnosci
                          BdV. Steinbach przeciez wypedzona nie jest, przynajmniej z dwoch wzg. Jej ojciec
                          zajal dom, z ktorego wyrzucono poprzedniego wlasciciela, Polaka, to tak
                          mimochodem, a do tego nie zostala formalnie wypedzona, tylko z tego co wiem
                          uciekla razem z rodzina przed sowietami. Jest wiec uchodzca, a nie wypedzona.
                          Spora grupa nalezacych do BdV to faktyczni uciekinierzy, to nie eufemizmy, a
                          stan faktyczny.
                          • slezan Re: niewątpliwie : ) 14.09.06, 09:43
                            To, w jakichokolicznościach Steinbach opuściła Rumie miałoby znaczenie tylko w
                            przypadku ubiegania sie przez nią o odszkodowanie.
                            Reszta to spór o słowa. Nie mam nic pzeciwko nazywaniem wypędzonymi tych,
                            którzy ewkuowali sie w obliczu zbliżającej się Armii Czerownej i nie mieli
                            możliwości powrotu. W moim przekonaniu tzw. wysiedlenie czy przekazywanie
                            niemeickich jeńców w charakterze niewolników to też zbrodnia dokonna przez
                            zwycięzców wojny. Zastosowano bowiem odpowiedzialność zbiorową, a nie
                            indywidualną. I przeciwko temu powinno protestować BdV. To, że w tej
                            organizacji w przeszłości działały (pozostając w znakomitej mniejszości) osoby,
                            które można by pociągnąć do odpowiedzialności indywidualnej, stanowi skutek
                            wrzucenia przez aliantów wszystkich Niemców do jednego wora.
                            Atakujący BdV polscy nbacjonaliści popadają w sprzeczność. Z jednej strony
                            deklarują odrzucenie porządku jałtańsko-poczdamskiego, z drugiej bronią jego
                            fundamentów. Ja staram się ten system kwestionować konsekwentnie.
                            • somepoint210 Re: niewątpliwie : ) 14.09.06, 20:04
                              slezan napisał:

                              > Nie mam nic pzeciwko nazywaniem wypędzonymi tych,
                              > którzy ewkuowali sie w obliczu zbliżającej się Armii Czerownej i nie mieli
                              > możliwości powrotu.

                              A ja mam, bo to zwykle lgarstwo, albo eufemistycznie naciaganie faktow.
                              Trudno by mieli mozliwosc powrotu, po tym co zrobiono w sowietach po 1941, ale
                              zeby z tego powodu nazywac siebie samych wypedzonymi? Swoja droga, dlaczego
                              Steinbach z rowna zaciekloscia i purpurowymi uszami nie gardluje o "wypedzonych"
                              z obszarow obecnego Kaliningradu? Steinbach jest poslanka do Bundestagu, o czym
                              wielu jej obroncow zapomina, a wlasciwie nie lubi przypominac. Gdy jakis polski
                              posel pierdnie cos niepochlebnego o Niemcach zaraz FAZ, Spiegel i SZ wala
                              artykulami o antyniemieckiosci Polski, Polakow, rzadu, Kaczynskich i czego tam
                              jeszcze. Gdy Steinbach, posel Budestagu wali wypowiedziami antypolskimi, eeee
                              tam, w Niemczech jest nieznana, nikt jej nie slucha, problem zlych stosunkow
                              lezy w Warszawie, a flagi "wypedzonych" majace zawisnac na obozach
                              koncentracyjnych to byla zwykla "pomylka". Hehe:)
                              • slezan Re: niewątpliwie : ) 14.09.06, 20:24
                                Żadne łgarstwo. Nie ma zasadniczej róznicy między wyrzuceniem kogoś z domu a
                                uniemożliwieniem mu powrotu do domu i zajęciem jego dobytku.
                                A jakie to te antypolskie wypowiedzi Steinbach? Że zacytuję - "konkrety, bo
                                inaczej to pierdolenie kotka za pomocą młotka". Bo zaciekłość i zaczerwienione
                                uszy dostrzegam dotąd tylko po jednej stronie.
                                • somepoint210 Re: niewątpliwie : ) 14.09.06, 20:36
                                  Jest i to spora, pierwszy to wyrzucony, drugi to uchodzca (uciekinier). A kto
                                  przede wszystkim uniemozliwil powrot uciekinierom przed sowietami?
                                  Kiedy, gdzie i kto zdecydowal o przesiedleniach ludnosci niemieckiej?
                                  A konkrety, nawet ostatni wywiad dla tuby propagandowej rzadu rosyjskiego, ktora
                                  jest fila LG jest w calosci w swojej wymowie antypolski. Rosja i Niemcy probuja
                                  starych sztuczek, za problemy w Europie winna jest Polska:)
                                  • slezan Re: niewątpliwie : ) 14.09.06, 20:41
                                    somepoint210 napisał:

                                    > Jest i to spora, pierwszy to wyrzucony, drugi to uchodzca (uciekinier).

                                    Dla mnie każdy, kto ucieka przed czystką etniczną, jest wypędzony.

                                    > A kto
                                    > przede wszystkim uniemozliwil powrot uciekinierom przed sowietami?
                                    > Kiedy, gdzie i kto zdecydowal o przesiedleniach ludnosci niemieckiej?

                                    A co to ma w tym przypadku do rzeczy?

                                    > A konkrety, nawet ostatni wywiad dla tuby propagandowej rzadu rosyjskiego,
                                    ktor
                                    > a
                                    > jest fila LG jest w calosci w swojej wymowie antypolski. Rosja i Niemcy
                                    probuja
                                    > starych sztuczek, za problemy w Europie winna jest Polska:)

                                    Trudno się nie zgodzić z wypowiedziami Steinbach cytowanymi w "GW" za rosyjską
                                    gazetą. Antyniemieckość w polskim życiu publicznym nie jest niczym nowym, ale
                                    obecnie osiągnęła monstrualne rozmiary. Bzdurą jest twierdzenie, jakoby
                                    niemieckie gazety szczególnie nagłaśniay przejawy polskiej germanofobii. Wręcz
                                    przeciwnie. Zaczęły ją dostrzegać zaskakująco późno.
                                    • somepoint210 Re: niewątpliwie : ) 15.09.06, 03:46
                                      slezan napisał:

                                      > somepoint210 napisał:
                                      >
                                      > > Jest i to spora, pierwszy to wyrzucony, drugi to uchodzca (uciekinier).
                                      >
                                      > Dla mnie każdy, kto ucieka przed czystką etniczną, jest wypędzony.

                                      Patrzysz na to ze wspolczesnej perpektywy. Uciekajacy przed sowietami nie mieli
                                      pojecia o jak to piszesz "czystkach etnicznych". Pierwsza fala uciekinierow nie
                                      mogla nawet wiedziec zbyt wiele o gwaltach i morderstwach na cywilach,
                                      popelnianych przez sowietow. Takie wiesci zwykle przekazywane sa poczta
                                      pantoflowa i rozprzestrzeniaja sie wraz z naplywem uciekinierow, tyle ze nie
                                      mial ich kto przekazywac, sowieci zachowywali sie w miare "poprawnie" do granicy
                                      Polski z Rzesza z 1937. Nie mogli wiec uciekac przed "czystkami etnicznymi, nie
                                      moga byc zatem wypedzonymi. Spieprzali przed armia sowiecka na rozkaz wlasnych
                                      wladz.
                                      >
                                      > > A kto
                                      > > przede wszystkim uniemozliwil powrot uciekinierom przed sowietami?
                                      > > Kiedy, gdzie i kto zdecydowal o przesiedleniach ludnosci niemieckiej?
                                      >
                                      > A co to ma w tym przypadku do rzeczy?

                                      Ano tyle, ze moze Steinbach zacznie kierowac swoje zale zwiazane z "wypedzonymi"
                                      nie tylko pod polski, czy czeski adres, ale takze amerykanski, brytyjski,
                                      francuski i rosyjski.

                                      > > A konkrety, nawet ostatni wywiad dla tuby propagandowej rzadu rosyjskiego
                                      > ,
                                      > ktor
                                      > > a
                                      > > jest fila LG jest w calosci w swojej wymowie antypolski. Rosja i Niemcy
                                      > probuja
                                      > > starych sztuczek, za problemy w Europie winna jest Polska:)
                                      >
                                      > Trudno się nie zgodzić z wypowiedziami Steinbach cytowanymi w "GW" za rosyjską
                                      > gazetą. Antyniemieckość w polskim życiu publicznym nie jest niczym nowym, ale
                                      > obecnie osiągnęła monstrualne rozmiary. Bzdurą jest twierdzenie, jakoby
                                      > niemieckie gazety szczególnie nagłaśniay przejawy polskiej germanofobii. Wręcz
                                      > przeciwnie. Zaczęły ją dostrzegać zaskakująco późno.

                                      Gazety typu "Wriemia Nowostiej" czy "Rossijskaja Gazieta" to tuby propagandowe,
                                      obie ze soba zwiazane, ta ostatnia jest gazeta rzadowa. Ciekawe, ze Steinbach
                                      nic nie wspomniala w tym wywiadzie o "wypedzonych" z Krolewca, przegapila
                                      doskonala okazje, by spoleczenstwo rosyjskie poznalo wage cierpien wypedzonych
                                      przed sowieckimi "czystkami etnicznymi":) Za to skupila sie na "problemie
                                      lezacym w Warszawie" i zupelnie "przypadkiem" wywiad ukazal sie w gazecie
                                      powiazanej z Kremlem:)
                                      • slezan Re: niewątpliwie : ) 15.09.06, 08:47
                                        somepoint210 napisał:

                                        > Patrzysz na to ze wspolczesnej perpektywy. Uciekajacy przed sowietami nie
                                        mieli
                                        > pojecia o jak to piszesz "czystkach etnicznych". Pierwsza fala uciekinierow
                                        nie
                                        > mogla nawet wiedziec zbyt wiele o gwaltach i morderstwach na cywilach,
                                        > popelnianych przez sowietow. Takie wiesci zwykle przekazywane sa poczta
                                        > pantoflowa i rozprzestrzeniaja sie wraz z naplywem uciekinierow, tyle ze nie
                                        > mial ich kto przekazywac, sowieci zachowywali sie w miare "poprawnie" do
                                        granic
                                        > y
                                        > Polski z Rzesza z 1937. Nie mogli wiec uciekac przed "czystkami etnicznymi,
                                        nie
                                        > moga byc zatem wypedzonymi. Spieprzali przed armia sowiecka na rozkaz wlasnych
                                        > wladz.

                                        I tu się grubo mylisz. Sowieci zajęli część Prus Wschodnich już w 1944 roku,
                                        jednak zostali wyparci przez miemiecką kontrofensywę. Wehrmacht odkrył wtedy
                                        masakrę we wsi Nemmersdorf, która została szeroko nagłośniona. Oczywiście
                                        głównie po to, by skłonić społeczeństwo do zaciętego oporu. Armię Czerowną
                                        poprzedzała zatem zła sława. Ludzie uciekali wiedząc, co ich może spotkać.

                                        > > > A kto
                                        > > > przede wszystkim uniemozliwil powrot uciekinierom przed sowietami?
                                        > > > Kiedy, gdzie i kto zdecydowal o przesiedleniach ludnosci niemieckie
                                        > j?
                                        > >
                                        > > A co to ma w tym przypadku do rzeczy?
                                        >
                                        > Ano tyle, ze moze Steinbach zacznie kierowac swoje zale zwiazane
                                        z "wypedzonymi
                                        > "
                                        > nie tylko pod polski, czy czeski adres, ale takze amerykanski, brytyjski,
                                        > francuski i rosyjski.

                                        Po pierwsze - jakie żale (miało byc chyba pretensje, bo żale nie muszą miec
                                        adresata)? Po drugie - czy Amerykanie i Brytyjczycy są beneficjentami wypędzeń?


                                        > > > A konkrety, nawet ostatni wywiad dla tuby propagandowej rzadu rosyj
                                        > skiego
                                        > > ,
                                        > > ktor
                                        > > > a
                                        > > > jest fila LG jest w calosci w swojej wymowie antypolski. Rosja i Ni
                                        > emcy
                                        > > probuja
                                        > > > starych sztuczek, za problemy w Europie winna jest Polska:)
                                        > >
                                        > > Trudno się nie zgodzić z wypowiedziami Steinbach cytowanymi w "GW" za ros
                                        > yjską
                                        > > gazetą. Antyniemieckość w polskim życiu publicznym nie jest niczym nowym,
                                        > ale
                                        > > obecnie osiągnęła monstrualne rozmiary. Bzdurą jest twierdzenie, jakoby
                                        > > niemieckie gazety szczególnie nagłaśniay przejawy polskiej germanofobii.
                                        > Wręcz
                                        > > przeciwnie. Zaczęły ją dostrzegać zaskakująco późno.
                                        >
                                        > Gazety typu "Wriemia Nowostiej" czy "Rossijskaja Gazieta" to tuby
                                        propagandowe,
                                        > obie ze soba zwiazane, ta ostatnia jest gazeta rzadowa. Ciekawe, ze Steinbach
                                        > nic nie wspomniala w tym wywiadzie o "wypedzonych" z Krolewca, przegapila
                                        > doskonala okazje, by spoleczenstwo rosyjskie poznalo wage cierpien wypedzonych
                                        > przed sowieckimi "czystkami etnicznymi":) Za to skupila sie na "problemie
                                        > lezacym w Warszawie" i zupelnie "przypadkiem" wywiad ukazal sie w gazecie
                                        > powiazanej z Kremlem:)

                                        Rosjanie wykorzystują, o co trudno mieć do nich pretensje, złe stosunki między
                                        Niemcami a Polską. Sami wykonują symboliczne gesty (cmentarze żołnierzy
                                        niemieckich) i dbają o ich nagłośnienie za granicą. Należy się od nich w tym
                                        przypadku uczyć.
                                        • braid Re: niewątpliwie : ) 15.09.06, 09:11
                                          slezan napisał:
                                          >
                                          > I tu się grubo mylisz. Sowieci zajęli część Prus Wschodnich już w 1944 roku,
                                          > jednak zostali wyparci przez miemiecką kontrofensywę. Wehrmacht odkrył wtedy
                                          > masakrę we wsi Nemmersdorf, która została szeroko nagłośniona. Oczywiście
                                          > głównie po to, by skłonić społeczeństwo do zaciętego oporu. Armię Czerowną
                                          > poprzedzała zatem zła sława. Ludzie uciekali wiedząc, co ich może spotkać.

                                          Steinbach miala doskonala okazje poruszyc ta straszna tragedie ..
                                          i poprosic strone rosyjska o wszczecie sledztwa w sprawie tej zbrodni na
                                          cywilach .Ja wiem ze gaz-rura ze interes .... ale troche honoru i pamieci o
                                          tych ofiarach wraz ze znelezieniem winnych tez by sie przydalo.
                                          Ale tu im jakos rura mieknie.
                                          • slezan Re: niewątpliwie : ) 15.09.06, 09:22
                                            To jest całkowicie sprawa między BdV i Niemcami a Rosją. Ta ostatnia ma atuty,
                                            a Polska? Nie przerzucajcie na innych odpowiedzialności za własną słabość, bo
                                            to żałosne.
                • tbb1 Ślązacy to Polacy!!! 18.09.06, 09:01
                  slezan napisał:

                  > Gdyby przyjąć zasadę
                  > zbiorowych rozrachunków w relacjach Ślązacy - Polacy, to ci ostatni znaleźliby
                  > się w niekorzystnym położeniu.

                  Nie ma żadnych rozrachunków Ślązacy - Polacy, bo Ślązacy to Polacy!!!
                  Potwierdziły to polskie sądy i Europejski Trybunał Praw Człowieka. Jestem
                  przekonany, że motywem większości z tych 4% mieszkańców Śląska, którzy podczas
                  ostatniego spisu powszechnego zadeklarowali "narodowość śląską", był motyw
                  socjalno-ekonomiczny, chcieli po prostu w ten sposób zaprotestować przeciwko
                  nieudolnie przeprowadzonej restukturyzacji górnictwa, która to restrukturyzacja
                  przeprowadzona została pod dyktando UE i Niemiec. Jest też wśród nich grupa
                  zwykłych Niemców, którzy dla swoich interesów postanowili sie określić jako
                  Ślązacy, ale to nie są żadni Ślązacy tylko zwykli szlesierzy.
                  Wtrącanie w wypowiedzi zwroty, mające sprawiać wrażenie, że Polacy i Ślązacy to
                  dwa osobne narody i, że niby jest to ogólnie panujący pogląd nie podlegający w
                  ogóle dyskusji jest bardzo nieuczciwe.
                  • mixed_moods Re: Ślązacy to Polacy!!! 18.09.06, 10:19
                    A czy Ślązacy mający obywatelstwo czeskie są Polakami?
                  • braid Re: Ślązacy to Polacy!!! 18.09.06, 12:11
                    wlasnie ... to ciekawa kwestia

                    tbb1 napisał:

                    > przeprowadzona została pod dyktando UE i Niemiec. Jest też wśród nich grupa
                    > zwykłych Niemców, którzy dla swoich interesów postanowili sie określić jako
                    > Ślązacy, ale to nie są żadni Ślązacy tylko zwykli szlesierzy.


                    ilu z tych 175 tys okreslonych jako Narod Slaski ... ma w kieszeni
                    rownolegle do Polskiego ...paszport Niemiecki?
          • greg_slask Re: ... 13.09.06, 14:43
            (...) dla zachowania proporcji powinien być też
            > jakiś erik, który za cel życia postawi sobie wynagrodzenie krzywd
            wyrządzonych
            > przez niemców innym narodom

            A co to właściwie znaczy, że powinien być ? Ustawowo go należy powołać ?
            Przecież istnieje Komisja Badania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu (chyba tak
            się nazywa). Natomiast jeśli chodzi o inicjatywy prywatne, no cóż, każdy robi
            to co lubi. Wg mnie problem jest w tym, że mało w gruncie rzeczy znacząca
            kwestia jakiejś prywatnej wystawy została rozdmuchana do ogromnych rozmiarów (i
            to szczególnie w Polsce). A co najgorsze, to w sprawę włączyły się
            polskie "czynniki oficjalne". Pani Steinbach nawet by sobie nie mogła marzyć o
            takiej popularności bez udziału w sprawie polskiego Prezydenta.
        • sss9 Re: ja mam do niej taki zarzut, że jest 13.09.06, 14:44
          BdV powinno wziąć sobie na szefa jakiegoś speca od marketingu politycznego, albo
          jakiegoś nowego Goebbelsa - okażą się jeszcze "sprawniejsi". wtedy "sukcesów"
          bedzie jeszcze więcej, a poparcia autorytetów (???) i żywych dyskusji nie będzie
          końca.
          • greg_slask Re: ja mam do niej taki zarzut, że jest 13.09.06, 14:49
            Nie rozumiem zupełnie - obojętne jak by nie oceniać tego co robi BdV ale
            marketing polityczny mają super (już nie wspomnę że na rzecz ich marketingu
            politycznego pracuje polski Prezydent odnosząc się w ogóle do jakiś ich
            wystaw).
            • slezan Re: ja mam do niej taki zarzut, że jest 13.09.06, 14:51
              Problem plega na tym, że ów prezydencki hampelman nie odniósł się do niczego
              konkretnie. Budowniczy IV RP walczy jak lew w obronie dobrego imienia
              komunistycznej Polski.
          • slezan Re: ja mam do niej taki zarzut, że jest 13.09.06, 14:49
            I znowu zamiast konkretów te dziecinne pretensje.
            Helga Hirsch nie jest autorytetem? W Polsce dla wielu chyba tak.
            • sss9 Re: ja mam do niej taki zarzut, że jest 13.09.06, 14:52
              ależ co się czepiacie? czyż nie są w stanie mieć tych sukcesów jeszcze więcej?
              wystarczy jeszcze lepiej poszukać. polski rząd nie zrobi za nich wszystkiego. :)
    • stoik1 z dzisiejszej Gazety 14.09.06, 14:47
      w zasadzie bez związku, ale o Erice
      wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/2029020,53600,3617917.html
      • slezan Re: z dzisiejszej Gazety 14.09.06, 14:49
        Czytałem i z większością wypowiedzi Eriki się zgadzam. Afera wokół dzwonu z
        Wilhelma Gustloffa była żałosna.
    • monachium1 Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 17.09.06, 21:31
      slezan napisał:

      > Tyle tych wątków już było, a konkretów zero. Chciałbym wreszcie się
      > dowiedzieć o co chodzi w tym świętym oburzeniu.

      Jakie swiete oburzenie? Skoro prezydent Niemiec musi takze wyprowadzac te
      idiotke z falszywych stwierdzen o nim samym to cos chyba jest na rzeczy.
      A konkretny zarzut jest taki, przewijajacy sie zreszta od zawsze, ta osoba nie
      jest wypedzona, wlasciwie jest corka sierzanciny, ktory dokonal wypedzenia
      rodziny w Rumii. Dlaczego na tej wystawie nie utworzyla kacika pamieci
      wypedzonego przez jej ojca polskiego wlasciciela domu, w ktorym sie urodzila?
      Urodzila sie jako corka okupanta i wypedzajacego.
      • slezan Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 00:13
        Prezydent Niemeic nie ustosunkowywał się, z tego co wiem, do jej wypowiedzi na
        swój temat. Natomiast jej status niema więszego znaczenia. Została wybrana na
        przewodniczącą stowarzyszenia i tyle. Chyba nie uważasz, że obciążają ją czyny
        jej ojca, który zresztą sam pewnie nikogo nie wypędził, ale został
        zakwaterowany przez swoich zwierzchników w domu odebranym Polakom? Mówiąc o
        konkretach miałem na myśli jej wypowiedzi, działania itd., nie jej pochodzenie.
      • braid Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 09:16

        Jak USA urzadza wystawe ofiar Bomby Atomowej
        to bedzie to taki sam wyglup jak inniciatywa pani Steibach.

        Choc sama inniciatywa byla by oczywiscie niezwykle cenna i wzruszajaca.

        Albo jak rodzina sredniowiecznego kata urzadzila by izbe pamieci ofiar
        egzekucji ... bo scieto rowniez paru Katow .



        • slezan Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 09:42
          Więc jednak odpowiedzialność zbiorowa? Najliczniejsza grupa ofiar wypędzeń to
          Niemcy. Nie Polacy, którzy tak gardłują, ale właśnie Niemcy. Skoro Niemcy robią
          wystawy o zbrodniach Wehrmachtu, to tym bardziej powinni organizować i takie o
          zbrodniach wobec niemieckich cywilów i żołnierzy.
          • sss9 Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 09:51
            wg ciebie front aliantów powinien zatrzymać się na granicy Niemiec z '39, wojska
            powinny pogrozić jeszcze tylko pięściami w ich kierunku i zabrać się pokornie do
            odbudowywania i grzebania zmarłych?
            Niemcy - naród pokrzywdzonych w II WŚ. :)))
            • slezan Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 09:55
              Z tego co wiem na zachodzie nikogo nie wypędzono, więc można było wkroczyć na
              teren Niemiec bez tak bolesnych konsekwencji dla ludności cywilnej. Co do
              żołnierzy - haniebną była decyzja mocarstw o wykorzystaniu jeńców jako
              niewolniczej siły robocej (za podobne winy sądzono nazistów) oraz przyzwolenie
              na ich wymordowanie w ZSRR.
    • slezan Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 00:40
      Nikt się nie kwapi, to może ja coś napiszę. Działalność Steinbach mnie nie
      oburza, a nawet wzbudza mój szacunek swą konsekwencją. Babka potrafi pozyskac
      dla swoich projektów osoby spoza środowiska BdV, nie daje się też sprowokować.
      Dostrzegam natomiast poważny konflikt interesów między moim środowiskiem a
      środowiskiem Steinbach. Jej otoczenie nie jest zainteresowane sytuacją na
      Śląsku - region jest mu całkowicie obojętny. Polityka Steinbach obliczona jest
      na efekt w samych Niemczech. Negatywne reperkusje u nas, to efekt uboczny,
      który Erika przyjmuje całkowicie chłodno.
      • somepoint210 Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 16:22
        Konkretny zarzut: oportunizm i bezrefleksyjny konformizm.

        I cytat:

        "Polska musi przed wejsciem do UE spelnic wymog przestrzegania praw czlowieka
        w stosunku do wypedzonych, w przeciwnym razie nie spelni kryteriow czlonkostwa"
        Erika Steinbach, konferencja prasowa w Warszawie, 31.10.1999



    • pit-zeolit Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 14:42
      Mogłaby być młodsza.
      • slezan Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 15:07
        No to jest konkret:-).
        • pit-zeolit Re: Jakie są konkretne zarzuty przeciw Steinbach? 18.09.06, 15:33
          slezan napisał:

          > No to jest konkret:-).

          No właśnie przyczepili się do tej kobiety jak rzepy. Ciekawsza jest Klaudia
          Schiffer albo Nastasja Kinsky ( ta pomimo wieku jest jescze całkiem całkiem....)
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka