czy ktoś umie udowodnić ,że 2+2 nie równa się 4?

[sloneczko1]

[Gość: m3lm4k]

Raz siedzac przy piwku, na spotkaniu ludzi z bylej klasy slyszalem na temat tego
wywod... wywod ten kolezanka uslyszala na filozofii, choc raczej nazwalbym go
belkotem wykladowcy, elementarnej matematyki nie potrafil zrozumiec, a w
miedzyczasie w dosc nieprzepisowy sposob poradzil sobie z symbolem nieoznaczonym....

[sloneczko1]

ja to miałam parę razy na lekcjach matematyki:),ale dokładnie nie pamiętam i nie
chciałabym się zbłaźnić pokazując to innym

[sloneczko1]

i to można udowodnić,naprawdę:)

[Gość: m3lm4k]

Chetnie zobacze :) nie wiem czy przebije bzdury , ktore musze poprawiac po
nauczycielce matmy mojej siostry ;-)

[sloneczko1]

a przychodzą tutaj nauczyciele matematyki?

[Gość: Kolega]

We wszystkich tego typu "dowodach" chodzi głownie o to,żeby uczeń wskazał, w
ktorym miejscu "dowodu" przemycone jest niedozwolone działanie,zamaskowane w
sprytny sposob - może to być mnożenie przez zero, dzielenie nierówności przez
liczbę ujemna i szereg innych. Przykład
(1/2)^3 < (1/2)^2 logarytmujemy obie strony:
logL<logP z tw o logarytmie potęgi
3*log(1/2)< 2*log(1/2) - dzielimy obie strony przez log (1/2)
3<2 a wiemy,że tak nie jest.

[Gość: m3lm4k]

dzielac przez log(1/2) dzielisz przez liczbe ujemna , wiec zmiana znaku i voila ;-)

[sloneczko1]

no tak:),ale mi jest potrzebny ten cały wywód i jestem ciekawa czy ja sama sie
zorietuje w którym miejscu jest ta pułapka

W układzie liczenia o podstawie 4, 2+2 = 10

[Gość: bimbuś]

I to jest prawda, czyli 2+2 =/= 4, tylko co to jest "4"?:)

[mikaas3]

dowodzik, ze 2+2=5 . oczywiscie błędny:

4-4=10-10
(2-2)(2+2)=(2-2)5 /dzielimy stronami przez 2-2
2+2=5

pamiętaj holer...nie dziel przez zero

[Gość: bimbuś]

[Gość: dago]

trudno nazwać dowodem rozumowanie, w którym jest błąd merytoryczny np.
dzielenie przez zero.
Ja wolę ukazanie odbiorcy dodawania, których wynik dla liczb 2,2 daje np.1 w
dodawaniu modulo 3. Jest to po prostu inne dodawanie. W naszym normalnym
dodawaniu liczb , w systemie dziesiątkowym 2+2=4 zawsze.

dowód

[Gość: kac]

tw:2+2=4 ,gdzie + jest określone jako "zwykłe dodawanie w
N"(Śierpiński "arytmetyka teoretyczna").

szkic dowodu :
opiera się na pojeciu następnika liczby naturalnej.
Uwaga:dowód ten jednoznacznie obala jakiekolwiek tw Ze 2+2<>4

pozd kac

[Gość: dekornel 2]

Wyważasz otwarte drzwi. Któryś z przedmówców wyajaśniał już,że te "dowody" to
zagadki, w których należy wskazać ten "merytoryczny błąd" i to wskazanie jest
celem ich prezentowania. Problem w tym,że nie kazdy umie dostrzec ten błąd,
szczególnie przy wprowadzeniu rachunku całkowego.W czasopiśmie "Matematyka"
bylo przed laty kilka takich zadań.

[sloneczko1]

no to czy ktoś umie mi to podać?

A nie podoba ci się , że 2+2=10

[Gość: bimbuś]

[Gość: Kolega]

Może być 2+2=11,zas 2+2+2=20 i to jest poprawne, (a więc 2+2=/=4)
Możesz inaczej:a=b<=>-a=-b<=>(dodajesz do obu stron 5a i masz)
5a-a=5a-b<=>4a=5a-b<=>(odejmujesz 4b): 4a-4b=5a-5b<=>
(2a-2b)+(2a-2b)=5a-5b<=> 2(a-b)+2(a-b)=5(a-b) dzielisz stronami przez (a-b) i
masz 2+2=5

[Gość: m3lm4k]

Jezeli "a=b" oraz "dzielisz stronami przez (a-b)" to dzielisz przez zero wiec
wymysl cos bardziej konstruktywnego :)

[Gość: Kolega]

Nie ma bardziej "konstruktywnych" na poziomie gimnazjum - zawsze jest dzielenie
przez zero.Może trzeba więcej wysiłku,żeby to bardziej zamaskować,ale nie
jestem takim entuzjastą tego typu "dowodów".

[Gość: m3lm4k]

Entuzjasta nie jestem rowniez i powiem Ci tyle - jest taka zasada, ze kiedy
dowod nie sprawdza sie choc w jednym przypadku lub jest sporzadzony niepoprawnie
( tak jak w powyzszym przypadku ) to sie go po prostu odrzuca. A 'maskowanie' Ci
nic nie da , bo i tak ktos to znajdzie, a dowod jak sama nazwa wskazuje polega
na dowodzeniu , a nie omijaniu obowiazujacych regul :)

[sloneczko1]

miałam nauczycielkę matematyki w szkole średniej i ona to właśnie mogła
udowodnić,jak jeszcze żyje i natrafię na jej adres to postaram się dać to
tutaj:).chyba,że jakiś dobry matematyk to wcześniej udowodni :)

Podsumowanie

[Gość: Kolega]

Wszyscy Cie tu od kilku dni przekonują,że nie ma takiego dowodu.Nauczycielka
dawała wam tylko zadanie, czy potraficie znaleźć błąd w pokazanych przez nią
przekształceniach. Jeśli żadna z Was tego nie zauwazyła, to znaczy,że byłyście
gapiowate, przy tym u Ciebie to zostało, jeśli nadal wierzysz,że taki dowód był
możliwy.

[sloneczko1]

he,he;)

[pam31]

sloneczko1 napisała:

> he,he;)
Jeżeli jesteś nastolatką, ewentualnie - od niedawna - byłą nastolatką, nie
śmiej się, jak stary Zagłoba"he,he" czy tez "che,che", ale raczej
zalotnie "hi,hi" albo "chi, chi" (jezeli rozrózniasz h od ch).I nie przejmuj
sie tym dowodem, którego nikt jeszcze nie przeprowadził.Bez tego nie jest
najgorzej!

[sloneczko1]

hi,hi---muszę się do tego przyzwyczaić;)

[Gość: kaczuch]

Nie wiem czy można nazwać to dowodem, jest to tylko pewnym roumowaniem z
odpowiednimi założeniami. Np. w ciele Z4 2+2=0; ciało Z4 oznacza, że wyniki
działań w nim są resztą z dzielenia przez 4. W ogóle pojęcie ciała jest jednym z
podstawowych pojęc Algebry Liniowej.

I jeszcze coś 1=(-1)^(6/10)=(-1)^(3/5) =-1

(-1)^(6/10) oznacza -1 do potęgi 6/10.

W pewny miejscu jest bład. Ale tok rozumowania wygląda niby na prawidłowy;)

[Gość: all]

Niestety Z_4 nie jest ciałem, bo 4 nie jest liczbą pierwszą (nie będą spełnione
aksjomaty ciała - działania nie będą dobrze zdefiniowane). Ale można wiąźć inne
ciało np. Z_3, Z_2 i też wedy 2+2<>4.

[Gość: kaczuch]

Racja, zapomniałem że musi to być liczba pierwsza.

[Gość: Sutra]

>Gość portalu: kaczuch napisał(a):
> I jeszcze coś 1=(-1)^(6/10)=(-1)^(3/5) =-1

(-1)^(6/10)=[(-1)^6]^(1/10)=1^(1/10)=1
(-1)^(3/5)=[(-1)^3]^(1/5)=(-1)^(1/5)=-1
Zeby nie było tego typu niespodzianek, wykładnik potegi musi być ułamkiem
nieskracalnym, zatem (-1)^(6/10)=(-1)^(3/5)=-1

[Gość: dekornel 2]

Potęga owykładniku wymiernym jest zdefiniowana dla podstaw dodatnich - własnie
po to, by nie było takich sprzeczności, jak wyżej. (Dla podstaw ujemnych
mianownik nieskracalnego wykładnika musi być nieparzysty -sutra tego nie
zastrzegła)

[Gość: Karol błaszkiewicz]

2+2=5

[Gość: Mateuszlanda@yahoo]

Witam , są tacy ludzie na tym świecie. Sa też tacy którzy spróbują ci udowodnić że ten plus to minus.. :) 😀 😃 🙂 pozdrawiam