painfully
18.09.09, 14:59
Witam. Mój problem ciągnie się już od ponad dwóch lat, dlatego jestem zupełnie
zdesperowana i szukam pomocy wszędzie. Z góry piszę, że nie wiem, czy jest to
problem ortopedyczny czy nie - żaden lekarz tego nie wie, ja tym bardziej.
Od ponad dwóch lat (początek - czerwiec 2007) boli mnie drugi palec u stopy.
Jest to ból podobny do skurczu, pojawia się nagle. Boli około 30-60 s i
przestaje, ale ból jest okropny, niepodobny w ogóle do jakiegokolwiek bólu
pochodzącego od urazu mechanicznego (przynajmniej nie jest podobny do żadnego
z moich doświadczeń). Promieniuje do śródstopia i dalej łydką ("tylnią"
stroną) pod kolano. Są dni, że nie boli mnie w ogóle, są natomiast takie, że
nie mogę sobie znaleźć miejsca bo nic, absolutnie nic mi nie pomaga. Ważne
jest też to, że nie pomagają mi ŻADNE tabletki przeciwbólowe - od zwykłych
Appapów przez takie jak np. Aulin po Ketonal 100. Ból nawet się nie zmniejsza.
Ból nasila się, gdy jest mi zimno. Wystarczy, że zrobi mi się minimalnie
chłodniej i już czuję ten skurcz. Co za tym idzie, nasila się gdy długo siedzę
albo leżę - gdy krążenie jest słabsze i spada trochę temperatura stóp. Ten
palec zrobił się bardzo tkliwy - do tego stopnia, że nie mogę nawet obciąć
paznokcia ani go dotknąć - nie mówiąc o tym co się dzieje, gdy ktoś mi na
niego nadepnie. To samo, kiedy staję na jakichś nierównościach.
Objawów zewnętrznych nie ma praktycznie żadnych - oprócz tego, co stwierdził
ortopeda - że jest widoczna mniejsza ruchliwość tego palca. Z biegiem czasu
nie jestem w stanie go w ogóle zgiąć. Ból na pewno nie pochodzi od żadnego
urazu. Co jeszcze zdołałam zauważyć, to to, że paznokieć jest nienaturalnie
wypukły. Palec nie jest w znacznym stopniu spuchnięty ani zsiniały.
Wielokrotnie wykonywałam prześwietlenie palca i kości śródstopia (bez zmian),
podejrzewając problemy odkręgosłupowe zrobiłam rezonans magnetyczny odcinka
lędźwiowego (bez zmian), wykluczone jest również reumatoidalne zapalenie
stawów i dna moczanowa (wyniki z krwi - bez zmian), czyli wszystkie
najbardziej oczywiste hipotezy są wykluczone.
Bardzo cierpię, a żadnej z lekarzy nie ma pojęcia, co to może być, dlatego
publikuję post na forum, żeby miało z nim styczność więcej osób - może ktoś
jakoś to skojarzy?
Dlatego serdecznie proszę o pomoc, bo naprawdę to trwa już za długo i powoli
zaczynam prowadzić ograniczony tryb życia z powodu ciągłego bólu.