lukasek1982
23.11.09, 13:08
Bardzo proszę o pomoc. Opiszę w skrócie co mnie spotkało. Gram
amatorsko w koszykówkę, ale niedawno odniosłem kontuzję w pracy.
Uderzyłem się w coś i kolano tak spuchło, że ortopeda zrobił mi
punkcję kolana. Następnie po tygodniu wróciłem do pracy, choć kolano
lekko bolało, liczyłem, że samo przejdzie. Niestety ból narastał, aż
po 3 dniach już ledwo co chodziłem. Zrobiłem USG, które
wykazało "częściowe zerwanie więzadła pobocznego piszczelowego w
części bliższej z uszkodzeniem ok 20% włókien, więzadło pogrubiałe o
obniżonej strukturze. Poza tym struktury torebkowo-więzadłowe w
nrmie. Płynu w jamie stawowej nie stwierdza się. Dół podkolanowy bez
zmian". Od 2 tygodni jestem na L4 (łącznie mam 30dni) i noszę
stabilizator z szynami z boku. I niby w miarę jest z nim ok, po
mieszkaniu chodzę w miarę swobodnie, ale schody to dla mnie już duży
problem. Czuję jak po nich chodzę jakby kolano było niestabilne. Czy
to normalne? Czy mogę je jakoś wzmacniać? Niebawem zaczynam
rehabilitację (krioterapia) i zastanawiam się czy to wystarczy. Jaki
mniej więcej jest czas, aby powrócić do pełni sprawności. Nie
ukrywam, że zależy mi na uprawianiu koszykówki i nie wiem czy po
takiej kontuzji jest to wskazane. Z góry dziękuję za rady.