aga_agula82
22.10.10, 22:48
Witam serdecznie,
11 października 2010 miałam altroskopie stawu kolanowego.stwierdzono uszkodzenie przytorebkowego rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej(zszyto ją"FAST-FIX:),natomiast boczną odwrócono.
21 października zdjęto mi szwy po altroskopii.
Od tyg chodzę na rehabilitację do lekarza z tego samego szpitala, w którym pracuje mój "doktor operacyjny". Doktor operacyjny był przeciwny rehabilitacji,dlaczego?uważał,ze wyćwiczę mięśnie 4-głowego uda sama i koniec.j
Ale okazało,że mam przykurcz("doktor operacyjny" był za granicą i przyjał mnie jego kolega), to zadzwoniłam do rehabilitanta(który zreszta udzielał mi lekcji wchodzenia i schodzenia po schodach o kulach bo 2x spadłam:)) i ten skierował mnie do znajomej lekarki,wyznaczyli mi zabiegi i teraz chodzę 3x w tygodniu:krioterapia,laser,ćw.indywidualne.powiedziałam o tym mojemu "doktorowi operacyjnemu",a ten wręcz obrażony: że nie wolno obciażać nogi przez 4tyg(nie obciążam na rehabilitacji),ze mogę wykonywać wyłacznie ćwiczenia izometryczne.Natomiast mój rehabilitant się zdenerwował,powiedział,ze on nie wtyka się lekarzom w ortopedie i oni nie mają prawa wtykać sie jemu w rehabilitację i chciałby w poniedziałek porozmawiać z moim "doktorkiem operacyjnym", bo widzi u niego braki w wiedzy.
Który znich ma racje?kogo powinnam się na tym etapie leczenai słuchac.Czuje sie jak małolata,ktora robi coś źle i musi tłumaczyć sie lekarzom ze swoich decyzji.w domu nie mobilizuje się aż tak bardzo do ćwiczeń,a rehabilitacja poprawia moja sprawność.
Dziękuej za odpowiedzi.
jak było w Waszych przypadkach?po jakim czasie(i czy w ogóle) mieliscie refabilitacje?