darekocur
26.10.08, 14:50
17 sierpnia uległem wypadkowi podczas treningu na szosie (pasjonuje się kolarstwem szosowym) auto wymusiło pierwszeństwo i uderzyło mnie w lewe kolano ( ja jechałem prosto).
Wypadek miał miejsce w Gdyni na ulicy Wiczlińskiej, lekarze wywnioskowali podejrzenie uszkodzenia więzadła przedniego krzyżowego i uszkodzenie więzadła bocznego przyśrodkowego, powiedzieli również że konieczna może być rekonstrukcja więzadeł.
Obecnie jestem dawno po zdjęciu szwów, gipsu i rehabilitacji co dziwne po 2 tygodniach rehahbilitacji lekarz nie skierował mnie na dalszą.
7 listopada ide na wizyte żeby dowiedzieć sie w końcu czy nareszcie mogę iść do pracy, ruszam się bez kul jeżdże na rowerze i nie odczuwam przy tym żadnych dolegliwości, chodzę ale utykam niestety, bóle (do zniesienia) odczuwam w nocy gdy leże i przewracam się z boku na bok.
Kolano nie jest jeszcze w pełni stabilne ale nie ma co prawda takich luzów jak krótko po wypadku.
Ortopeda stwierdził występowanie płynu w stawie kolanowym ale nie jest go na tyle żeby trzeba było "punktować", dotychczas miałem tylko robione badania: tomografia i rentgen (w dniu wypadku), 2 miesiące po wypadku kolejny rentgen, słyszałem coś o rezonansie magnetycznym ale nikt mnie na nic takiego jeszcze nie skierował, wiem że trudno się na to badanie dostać i czas oczekiwania jest niekrótki.
Stawu kolanowego nie można do pełna wyprostować ani maksymalnie zgiąć, ból opuchlizna jest co prawda mniejsza ale nie mogę tak zgiąć kolana żeby np. kucnąć, prace mam stojącą dużo chodzę.
Nie wiem od ortopedy jeszcze nic konkretnego np. czy operacja będzie czy obejdzie się bez niej, nie wiem czy dopuści mnie do pracy (zwolnienie mam do 16 listopada).
Może ktoś ma doświadczenia z urazami stawów wypowie się?