Wyniki egzaminu gimnazjalnego

[grocholica]

Czy one samoczynnie pojawią się w warszawskim systemie rekrutacyjnym czy ktoś je musi wpisać?

Jaką drogą generalnie poznaje się te wyniki?

Pozdrawiam

[grocholica]

Już wiem - dzisiaj dzieciom powiedziano, że dostaną jutro loginy do systemu oke - dziwne, że tak późno, ale chyba to już nikt o gimnazjum nie myśli

[kretka42]

My w sp też jeszcze nie mamy loginów

[jan.nowak.7]

Z tego co piszą dyrektorzy na swoim forum wynika, że dopiero dziś otrzymują dane do logowania, więc zasada "na ostatnią chwilę" obowiązuje w OKE.

[Gość: dawidowiec]

Wyniki pojawią się w systemie dopiero w piątek od 10.00
link do komunikatu CKE
cke.gov.pl/images/_KOMUNIKATY/20190531%20Informacja%20o%20og%C5%82oszeniu%20wynik%C3%B3w.pdf

[kurt.wallander]

jan.nowak.7 napisał:

> Z tego co piszą dyrektorzy na swoim forum wynika, że dopiero dziś otrzymują dan
> e do logowania, więc zasada "na ostatnią chwilę" obowiązuje w OKE.

To dziwne, bo w niektórych szkołach juz dawno dzieciaki dostały loginy.

[jan.nowak.7]

Po pobieżnym obejrzeniu wyników można prognozować, że progi po gimnazjum powinny spaść (choć to może zaburzyć intensywne gromadzenie innych punktów w tym za stopnie, bo nauczycielom jednak serca miękły). Egzamin wypadł wyraźnie słabiej w porównaniu do ubiegłorocznego, szczególnie jeśli chodzi o matematykę i przedmioty przyrodnicze. Nawet w kategorii dużych miast to są znaczące różnice w średnim wyniku: matma 57% w 2018 i 49% w 2018, przyrodnicze odpowiednio 54% i 60%.

[jan.nowak.7]

Korekta: jeszcze raz bo przy upale same błędy
matma: 57% w 2018 i 49% w 2019
przyrodnicze: 60% w 2018 i 54% w 2019

[kurt.wallander]

jan.nowak.7 napisał:

> Po pobieżnym obejrzeniu wyników można prognozować, że progi po gimnazjum powinn
> y spaść (choć to może zaburzyć intensywne gromadzenie innych punktów w tym za s
> topnie, bo nauczycielom jednak serca miękły). Egzamin wypadł wyraźnie słabiej w
> porównaniu do ubiegłorocznego, szczególnie jeśli chodzi o matematykę i przedmi
> oty przyrodnicze.

Też mam taką nadzieję i cieszę się, że egzamin gimnazjalny okazał się trudny - czysto egoistycznie, córka zwiększyła swoje szanse na dostanie się do szkoły pierwszego lub drugiego wyboru. Pochwalę się, że z matematyki ma 100% i od razu po egzaminie mówiła, że dla niej był łatwy. Na pewno podziękowanie należy się też nauczycielce matematyki w gimnazjum, córka zawsze ją chwaliła, że dobrze tłumaczy :-)

[jomagie]

A ja uważam, że egzamin gimnazjalny z matematyki w tym roku był banalny, tak też mówił mój syn, który również napisał na 100%. Jeszcze bardziej banalny był egz. 8-klasisty. Za to j. polski... dla syna był trudny, chociaż wbrew przewidywaniom zdibył aż 88%

[dorotkamaskotka]

Dla jednych dzieciaków matematyka była łatwa, a dla sporej ilości nie. Pokazuje to średnia. Dla syna polski był łatwy i angielski banalny. Ale znajomych dziecko za angielski uzyskało 50%. Tak więc....

[kurt.wallander]

jomagie napisał(a):

> A ja uważam, że egzamin gimnazjalny z matematyki w tym roku był banalny, tak te
> ż mówił mój syn, który również napisał na 100%. Jeszcze bardziej banalny był eg
> z. 8-klasisty. Za to j. polski... dla syna był trudny, chociaż wbrew przewidywa
> niom zdibył aż 88%

Moja córka identycznie, nawet wynik z polskiego taki sam. Po prostu dla dziecka uzdolnionego matematycznie ta częśc była łatwa. Jednak, co widac po średnich wynikach, dla większości ta część była trudna.

[zayonce]

Według mojej córki na egz z j. polskiego po gimnazjum było po prostu mało czasu. Mimo to osiagnęła b. dobry wynik 97%.
Ósmoklasiści mieli dużo więcej czasu.

[ankar_a]

Ósmoklasiści mieli więcej zdań do wykonania, w tym więcej otwartych.

[kurt.wallander]

Chyba nie ma się co licytować, kto miał truddniej. Ogólnie jest więcej osób z bdb napisanym egzaminem ósmoklasisty, niż gimnazjalnym. Co dla mojej córki akurat jest korzystne, może nie wzrosną progi do wybranych liceów.

[jan.nowak.7]

Nie chce umniejszać dokonań 8-klasistów, ale kategoria stworzona przez CKE (uczniowie, którzy z wszystkich części uzyskali co najmniej 90%), w żaden sposób nie pozwala porównywać wyników SP i gimnazjum, bo gimnazjaliści pisali więcej egzaminów i o wiele trudniej im było zamknąć się w tych widełkach.

[lilka2011]

Racja! Co więcej, jeśli przeliczyć na punkty rekrutacyjne średnie wyniki z testu gimnazjalnego i osmoklasisty, to okaże się, że średnia dla gimnazjalistów wynosi 56,4 pkt. a dla ósmoklasistów 55,5, więc nie ma co generalizować, że sprawdzian ósmoklasistów wypadl dużo lepiej od gimnazjalnego, bo nie wypadł. Zatem, czy progi pójdą w górę czy w dół nadal nie bardzo wiadomo.

[wzosia]

Trudno porównywać tak różne egzaminy. Łatwiej odnieść się gimnazjalistom do zeszłorocznych progów. Najbardziej odpowiednie wg mnie jest przeliczenie lilka2011 czyli przeliczenie % na punkty rekrutacyjne.
Czy ktoś może podać jakie były w zeszłym roku średnie wyniki w przeliczeniu dla całej Warszawy? Na oke warszawskim jest po dzielnicach.

[lilka2011]

Trzeba szukać w danych dla powiatów: hist. 69%, polski 76, matem. 64, przyr. 66, ang. 84. W przeliczeniu na punkty rekrutacyjne: 71,8.

[67-tat]

Gdzie są te dane? Mogę prosić o link?

[lilka2011]

bip.oke.waw.pl/bip/bip_751G182_wyniki_srednie_w_powiatach.xls.xls

[wzosia]

Dzięki. Znajomej dziecko dostało wyniki w szkole niepublicznej wraz ze średnimi Polska/Mazowieckie/Warszawa.
Porównanie wyników dla Warszawy 2017/2018/2019 (2017 w zaokrągleniu do pełnej liczby):
historia wos: 70/69/67
polski; 79/76/71
mat: 61/64/54
przyrodnicze; 62/66/57
ang podst; 83/84/82
Jak patrzę na przyrodnicze i matmę - szok. Może więc progi dla gimnazjalistów nie ulegną zmianie?
Pamiętam jak na początku roku szkolnego poszła plotka, ze egzaminy gimnazjalne będą bardzo trudne a 8klasistów łatwiejsze aby pokazać "dobrą zmianę". Widocznie w przypadku gimnazjalistów się sprawdziło. Nie sądzę, że dla podstawówki były takie proste. Jak nałożymy bałagan w szkołach, zmiany w kadrach albo/i braki nauczycieli oraz strajk osiągamy niecodzienny wynik z egzaminów.

[jan.nowak.7]

"polski; 79/76/71
mat: 61/64/54
przyrodnicze; 62/66/57
ang podst; 83/84/82"

Sprawa progów jest zagmatwana. Spadek punktów procentowych w Warszawie z matmy i przyrody jest duży, ale odpowiada spadkom krajowym, a może jest nawet niższy. Warto pamiętać też o zróżnicowaniu na poszczególne szkoły - zdaje się że różnice jeszcze się pogłębiły, bo najsłabsze szkoły szły w dół (szczególnie jeśli realnie brakowało nauczycieli), a dobre się trzymają. Na przykład klasa mojej córki, zwykła rejonowa, z grupką zaniedbanych dzieci i jednym skrajnie niskim wynikiem, dzięki trzyletniej tytanicznej pracy lekcja w lekcje zaangażowanej nauczycielki ma wynik z matematyki 69%. Niebywały sukces i ogromny skok EWD.

[wzosia]

I tak i nie. Mieszkam w dzielnicy która zawsze ma bardzo dobre wyniki i sporo szkół niepublicznych na wysokim poziomie. W tych szkołach również wyniki są niższe mimo, że nie borykali się z brakiem nauczycieli.
Uwolnienie liczby szkół do wyboru może skutkować wzrostem w klasie "średniej" czyli 160pkt+ bo najlepsi wpiszą lepsze szkoły i te średnie jako rezerwę. Jeśli się przeliczą to podniosą progi u średniaków. Poczekam na wyniki oke warszawy w podziale na dzielnice i łatwiej będzie ocenić. Liczę na opinię jan.nowak7 po ogłoszeniu wyników dla warszawy.

[lilka2011]

Wydaje mi się, że zniesienie limitu liczby możliwych do wskazania szkół nie będzie miało wpływu na podniesienie progów. Próg to nic innego jak najniższy wynik punktowy osoby, która „dostała” się do danego oddziału. Nie maja zatem wpływu na próg osoby, które wskazały dany oddział w systemie, ale zostały przyjęte do innych oddziałów czy szkół.

[wzosia]

Mając nieograniczony wybór można ryzykować ze szkołami które są na granicy punktowej kandydata. Jeśli kandydat źle oszacuje swoje najlepsze szkoły a średnią wpisał jako rezerwę to dostanie się do średniej zajmując słabszemu miejsce. W poprzednich latach nie dostałby by się nigdzie i startował w uzupełniającej a średnie szkoły zajęte były przez średniaków. Teraz ludzie robią "poduszki" na poziomie +15-20 punktów zapasu. Pewnie i tak później będą startować w uzupełniającej ale miejsce komuś zajmą. Jeżeli średnie wyniki tegoroczne rzeczywiście są tak niskie to w najgorszej sytuacji zostają uczniowie z punktami 145-165.

[67-tat]

Bardzo dziękuje za te dane. To wiele wyjaśnia.

[Gość: dawidowiec]

Progi w Warszawie raczej wzrosną ponieważ:
1. Dla 20% zabraknie miejsc w liceach(ok. 6 tys). Ze standardowego rozkładu populacji jasno wynika, że będzie to dotyczyć szkół dla słabszych i średniaków......
2. Większość szkół hojniej w tym roku wystawia świadectwa z paskiem, a nauczyciele 6.
3. Więcej "bananowych" konkursów i większa mobilizacja rodziców z uwagi na połączone roczniki.
4. Możliwość dodania nieograniczonej ilości szkół teoretycznie powinno skutkować wyższym progiem.

Do dyskusji o tegorocznej rekrutacji to niewiele wniesie, ale osobiście uważam, że obecny system rekrutacji do LO powinien być zmieniony....
Punkty z egzaminu być może bardziej rozbudowanego powinny mieć tylko znaczenie lub znacznie większą wagę. Jest to jedyne obiektywne (wystandaryzowane) narzędzie porównywania uczniów ich potencjału edukacyjnego. Nie oszukujmy się w tej chwili wolontariat i część konkursów cieszy się głównie popularnością ponieważ dają dodatkowe punkty. Mówię to jako rodzić ucznia który zdobył kilka dodatkowych punktów. System "publicznej" rekrutacji powinien wyłapywać tych najzdolniejszych, a wyłapuje i premiuje tych, którzy mają najbardziej zdeterminowanych.......... rodziców.

[jan.nowak.7]

Zgadzam się w 100% co do oceny systemu rekrutacyjnego.

Wysokie punktowanie stopni jest mocno niesprawiedliwe, ze względu na różnice wymagań w szkołach, ale przede wszystkim ze względu na fakt, ze wielu nauczycieli ugina się pod naporem uczniów i rodziców. W rezultacie ci, co uczciwie zapracowali na szóstki nic nie zyskują, bo doganiaja ich przedsiębiorczy średniacy. A wycofane dzieci nieśmiałych rodziców zostają z czwórkami i trójkami - aktualnie są więc skazane na szkołę branżową.

Z konkursami i wolontariatem jest bardzo podobnie. Są tacy, co uczciwie zapracowali na punkty, ale właśnie dogoniły ich dzieci rodziców, którzy potrafią zorganizować każde zaświadczenie.

Obiektywny niestety jest tylko egzamin.

[kurt.wallander]

jan.nowak.7 napisał:


> Wysokie punktowanie stopni jest mocno niesprawiedliwe, ze względu na różnice wy
> magań w szkołach, ale przede wszystkim ze względu na fakt, ze wielu nauczycieli
> ugina się pod naporem uczniów i rodziców. W rezultacie ci, co uczciwie zapraco
> wali na szóstki nic nie zyskują, bo doganiaja ich przedsiębiorczy średniacy.

Zgadzam się w 100%, mimo, że moje dziecko ma i wysoki wynik egzaminu, i wysokie oceny.


> Z konkursami i wolontariatem jest bardzo podobnie. Są tacy, co uczciwie zapraco
> wali na punkty, ale właśnie dogoniły ich dzieci rodziców, którzy potrafią zorga
> nizować każde zaświadczenie.

Tak jest.
>
> Obiektywny niestety jest tylko egzamin.

Dlatego niezmiernie dziwią mnie powtarzające się glosy, ze egzaminy powinny zostać zniesione. A takich głosów na różnych rodzicielskich forach i grupach jest sporo. Ba, spotykam nawet nauczycieli którzy tak myślą.

[jan.nowak.7]

Niestety to prawda - ruchy obywatelskie wypowiadające się dziś w sprawach edukacji są w dużej części złożone z zagorzałych przeciwników egzaminów.

Oczywiście w idealnym systemie można z tych egzaminów zrezygnować. Ale my jesteśmy lata świetlne od tego ideału. Nie bierze się pod uwagę, że egzaminy to jedyny system zmuszenia do wysiłku nauczycieli, którym się nie chce (a jest ich sporo).

Nie bierze się pod uwagę, że nie ma alternatywy sprawiedliwej rekrutacji do szkół średnich czy na studia. Pomysły, że uczniowie będą pisać eseje o swoich poglądach na życie i dołączać zaświadczenia o pracy społecznej, a komisje szkolne subiektywnie oceniać te stosy papierów dla mnie są humorystyczne. To się może sprawdza w USA, ale u nas nie sprawdzi się.

[zosia_2016]

Zgadzam się absolutnie z przedmówcami dodam jeszcze, że egzamin powinien być w mojej opinii dodatkowo trochę bardziej różnicujący (tzn. zadania o różnym stopniu trudności), tak aby pokazywał w większym stopniu predyspozycje i przygotowanie uczniów. Świadectwo z paskiem się kompletnie zdewaluowało. Stopnie nie pokazują rzeczywistych osiągnięć. Konkursy z listy 1000+ a zwłaszcza ich wagę w ogólnej punktacji pomijam milczeniem, bo forum pastwiło się (i słusznie) nad nimi nie raz. Nie wyobrażam sobie rezygnacji z egzaminów.

[kurt.wallander]

zosia_2016 napisała:

Konkursy z listy 1000+ a zwłaszcza ich wagę w ogól
> nej punktacji pomijam milczeniem, bo forum pastwiło się (i słusznie) nad nimi n
> ie raz.

Konkursy powinny ewentualnie pozostać jedynie kuratoryjne i kilka innych ogólnopolskich, konkretnych, wskazanych na początku danego roku szkolnego. I tyle. I piszę to, mimo, że dwójka z trójki moich dzieci ma lub miała punkty z takich pomniejszych konkursów. Te mogłyby się ewentualnie liczyć jakoś w rekrutacji uzupełniającej, jeśli korespondują z profilem klasy.

A własnie! I powinno byc tak, ze laureat matematyki ma wstęp do klas z rozszerzoną matematyką, a nie do humanistycznych, i vice versa.

[zosia_2016]

Też bardzo słuszna uwaga, wtedy dyr. Staszica nie musiałaby na dniu otwartym zachęcać laureatów innych konkursów do wzięcia udziału w sprawdzianie predyspozycji matematycznych a biol-chem'y nie musiałyby przyjmować laureatów konkursów językowych. Generalnie jest sporo kwestii, które w procesie rekrutacyjnym należałoby zmienić.

[nika_n]

Różna konkursy "pielenia marchewki" spowodowały inflację punktów Jestem jednym z pierwszych roczników gimnazjum, za "moich" czasów konkursów było zdecydowanie mniej, do tego szóstki tylko za osiągnięcia ponad program. Efekt? Do Czackiego można się bylo dostać mając ok. 150-160 pkt.,Jeziorański ok. 140.

[mamamisi2005]

prawda, latorośl jest laureatka KK więc się nie martwimy, ale w opcji bez tytułu (i punktów dodatkowych za finaliste oraz konkursów "tylko po punkty") miałaby ok. 180 , czyli ... za mało zeby dostac sie do wymarzonej szkoły

[jomagie]

Młody ma laureata i bez tytułów mieliby 184. W Witkiewiczu powiedzieli nam na dniu otwartym iż szacują ok. 190 próg. To będzie horror podejrzewam, dzieci z 150-160 punktami, czyli bardzo dobrym świadectwem mogą mieć problem z dostaniem się do dobrego liceum.

[kurt.wallander]

jomagie napisał(a):

> Młody ma laureata i bez tytułów mieliby 184. W Witkiewiczu powiedzieli nam na d
> niu otwartym iż szacują ok. 190 próg.

Czyli wzrost o 15 punktów? Jakoś jednak nie sądzę. W szkołach 150-165 juz prędzej będą takie wzrosty niz w tych powyżej 170.

[mamamisi2005]

184 - czyli jak rozumiem doliczyłas jakis dodatkowy konkurs? bo ze swiadectwa i egzaminu to 172 max, 10 pkt wolontariat i pasek, co łacznie daje 182
bo specjalnie nie doliczałam bonusów za finaliste, sport i plastyke; moja młoda TYLKO za swiadectwo+ egzamin+ wolontariat ma dokładnie 180,95 i to jest o +- 3 punkty mniej niz powinna mieć w ub roku, aby sie dostac do wymarzonej klasy.
Z prostego wyliczenia same 6 z przedmiotów punktowanych, egzamin zdany na maxa, swiadectwo z paskiem i wolontariat było graniczna punktacją, co przyznam mnie szokuje gdy patrze na to w ten sposób i poraza mnie durnota idei tych konkursów "tylko po punkty"
bo za finaliste KK jest 7pkt, a za np. miedzynarodowy konkurs kolęd 4...

[jomagie]

Czy za finslistę kk jest 10 czy 7 pkt? Myślałam, że 10...

[jomagie]

Tak 184 to za i czerwony pasek i wolontariat i jakiś plastycxny za 4 pkt. Nie doliczyłam finalisty kk, ale nie wiem teraz czy +7 czy +10?

[mamamisi2005]

+7
wczesniej było +10, co moim zdaniem było bardziej adekwatne do osiagnięcia, a przede wszystkim bardziej adekwatne w stosunku do punktowania niewiele wartych merytorycznie konkursów, ale niestety zostało to zmienione, bodajze 2 lata temu

[kretka42]

Za dwa tytuły finalisty kk jest 10 pkt. 7 za jeden tytuł

[jomagie]

System za finalistę kk policzył 10 punktów, może dlatego, że mamy też laureata z olimpuady...?

[jomagie]

10 punktów mamy bo dwóch fibalustów z kk i finalista z olimpiady (nie laureat),

[tinywee]

"Nie bierze się pod uwagę, że nie ma alternatywy sprawiedliwej rekrutacji do szkół średnich czy na studia. Pomysły, że uczniowie będą pisać eseje o swoich poglądach na życie i dołączać zaświadczenia o pracy społecznej, a komisje szkolne subiektywnie oceniać te stosy papierów dla mnie są humorystyczne. To się może sprawdza w USA, ale u nas nie sprawdzi się."

W systemie (na studia) są tez twarde, mierzalne SATy, zwłaszcza ogólny wydaje się być dobrym odzwierciedleniem potencjału akademickiego. Miałam okazję z bliska przyglądać się procesowi rekrutacji i trudno się z Tobą nie zgodzić – nie wyobrażam sobie czegoś takiego u nas. Chociaż może warto nadmienić, ze np. tekst własny jest też istotnym elementem rekrutacji na studia licencjackie w Wlk. Brytanii (personal statement) i na wyższego stopnia, czyli mgr/dr, w innych krajach także (statement of purpose), w Polsce zresztą też.

Aha, esej nie musi być o ‘poglądach na życie’ (to byłoby nudne strasznie i mało mówiło o kandydacie):
www.commonapp.org/whats-appening/application-updates/2018-2019-common-application-essay-prompts

[jomagie]

Czytałam, że można sprawdzić wynik poszczególnych przedmiotów przyrodniczych, czy ktoś wie gdzie mogę to znaleźć?